Mówi: | Wojciech Bigaj |
Funkcja: | radca prawny, partner |
Firma: | Kancelaria Baran Książek Bigaj |
Pracodawca może zwolnić pracowników z obowiązku noszenia maseczki w biurze. Jeśli tego nie zrobi, może ukarać podwładnego za jej brak
Zgodnie z nowym rozporządzeniem, które weszło w życie 2 grudnia, pracownicy mają obowiązek noszenia maseczki w zakładach pracy, jeżeli w pomieszczeniu przebywa więcej niż jedna osoba, chyba że pracodawca postanowi inaczej. Jest to złagodzenie poprzedniej regulacji, która weszła w życie w sobotę. – Wątpliwości interpretacyjne budził w niej m.in. zwrot „miejsce ogólnodostępne w zakładzie pracy" – mówi Wojciech Bigaj, radca prawny i partner w Kancelarii Baran Książek Bigaj.
Wcześniejsze przepisy wymagały noszenia maseczek przez pracowników, którzy mają bezpośredni kontakt z klientem, lub gdy niemożliwe jest zachowanie odpowiedniego dystansu między pracownikami. Od soboty 28 listopada wszedł w życie przepis rozporządzenia, zgodnie z którym do dnia 27 grudnia br. nakłada się obowiązek zakrywania, za pomocą odzieży lub jej części, maski, maseczki, przyłbicy albo kasku ochronnego, w miejscach ogólnodostępnych, w tym w zakładach pracy, jeżeli w pomieszczeniu przebywa więcej niż jedna osoba. Pracodawca może ukarać pracownika za niewypełnianie obowiązku, jakim jest noszenie maseczki, choć nie jest to przewidziane w rozporządzeniu.
– Przepis nie ogranicza ogólnej dostępności wyłącznie do pracowników, a więc logicznym wnioskiem jest konstatacja, że obowiązek dotyczy miejsc dostępnych nie tylko dla pracowników, ale także osób postronnych. Zatem jakiekolwiek ograniczenie w dostępie osób spoza zakładu pracy powoduje, iż nie mamy już do czynienia z miejscem ogólnodostępnym. Zakaz nie dotyczy więc pomieszczeń socjalnych dla pracowników, stołówek pracowniczych, biur z ograniczonym dostępem itp. – wyjaśnia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Wojciech Bigaj, radca prawny i partner w Kancelarii Baran Książek Bigaj.
Ze względu na to, że regulacja budziła wiele wątpliwości prawników i samych pracodawców, 2 grudnia weszło w życie kolejne rozporządzenie. Zgodnie z nim pracodawca może uchylić obowiązek zasłaniania nosa i ust. Zmiany przepisów nie zwalniają jednak pracodawców z obowiązku zapewnienia bezpiecznych i higienicznych warunków pracy, a pracowników z obowiązku ich przestrzegania.
– Przepis art. 209 ze znaczkiem 2 Kodeksu pracy mówi, że pracodawca jest obowiązany zapewnić te bezpieczne warunki pracownikom w przypadku zagrożenia życia i zdrowia – mówi ekspert. – W Kodeksie pracy przewidziana jest kara upomnienia, nagany bądź kara pieniężna, która może być nałożona w przypadku naruszenia właśnie m.in. przepisów czy też zasad BHP. Wspomniana kara pieniężna nie jest zbytnio uciążliwa, ponieważ jej wysokość nie może przekroczyć dniówki pracownika za jedno wykroczenie.
Wojciech Bigaj precyzuje, że nie ma limitu liczby kar, które pracownik w okresie zatrudnienia może otrzymać, natomiast należy się spodziewać, że pracodawca nie będzie karał w sposób ciągły.
– Zazwyczaj po pierwszym razie, chociaż to zależy od konkretnej sytuacji, pracodawca nie rozwiąże z pracownikiem umowy o pracę. Ale jeżeli pomimo ukarania pracownik nadal dopuszcza się takich samych naruszeń, to najprawdopodobniej za drugim czy trzecim razem jednak dojdzie do rozwiązania stosunku pracy. Oczywiście pracodawca nie może też w dowolny sposób w dowolnej liczbie nakładać kar pieniężnych, ponieważ ich maksymalna wysokość również jest określona przepisami Kodeksu pracy – zauważa.
Jego zdaniem pracodawca nie w każdej sytuacji będzie mógł zmusić pracownika do wykonania testu na koronawirusa lub też poznać jego wynik. Brakuje bowiem jasnego przepisu prawa, który byłby wprost podstawą do takiego działania pracodawcy.
– W takiej sytuacji mamy do czynienia z ingerencją w jedną z najbardziej chronionych sfer życia prywatnego, czyli kwestię stanu zdrowia. W związku z tym istotne jest, aby wszelkie działania miały oparcie w przepisach prawa – dodaje radca prawny. – Takiego przepisu nie ma, jednak moim zdaniem można uznać, że testowanie nie jest żadną formą dodatkowej szykany pracowników, jeżeli jest przeprowadzone tylko i wyłącznie w celu zapewnienia bezpiecznych i higienicznych warunków pracy. W mojej ocenie byłoby to jedno z działań dopuszczalnych. Natomiast testy nie mogą mieć charakteru w pełni prewencyjnego, czyli badania wszystkich pracowników bez ustalenia, czy mają szansę na zakażenie, czy też nie.
Stąd wniosek, że testowanie na obecność koronawirusa powinno dotyczyć pracowników, którzy mają bezpośredni kontakt z klientami lub osobami chorymi, czy też sami zgłaszają pracodawcy możliwość zakażenia. Z uwagi na brak podstawy prawnej do takich działań warto stworzyć w firmie wewnętrzny organ czy zespół, z udziałem lekarza, specjalisty BHP, związków zawodowych itp., który pozwoli rozwiązać problemy związane z testami i bezpieczeństwem pracowników.
Zachowanie wszelkich zasad bezpieczeństwa w miejscu pracy jest o tyle istotne, że pracownik – w razie wystąpienia poważnych uchybień po stronie pracodawcy – mógłby się ubiegać o odszkodowanie w wypadku zakażenia koronawirusem w miejscu pracy.
– Przepisy prawa pracy takiego odszkodowania wprost nie przewidują. Gdyby doszło do takiej sytuacji, że w związku z zatrudnieniem u danego pracodawcy pracownik zaraziłby się wirusem, pozostaje mu wystąpienie z powództwem na podstawie przepisów Kodeksu cywilnego. Art. 415 k.c. stanowi, że jeżeli ktoś swoim działaniem wyrządził winę drugiej osobie, obowiązany jest ją naprawić. Natomiast jest to o tyle problematyczne dla pracownika, że musi on w takim postępowaniu wykazać winę pracodawcy, co podczas pandemii może być bardzo trudne – stwierdza Wojciech Bigaj. – Ewentualnie można by rozważyć postępowanie związane z naruszeniem dóbr osobistych pracownika w wyniku działań podejmowanych przez pracodawców, chociażby wprowadzenia obowiązku przeprowadzania testów na SARS-CoV-2 przez pracowników.
Jak podkreśla prawnik, w tym zakresie opinie prawne nie są jednolite, bo nie jest to jednoznacznie uregulowane, ale mogą zdarzyć się sytuacje, w których pracownik będzie mógł dochodzić roszczeń od pracodawcy.
Czytaj także
- 2024-07-19: Investors TFI: Hossa na giełdach nie skończy się przed 2026 rokiem. Wszystko będzie zależeć od trendu na Wall Street
- 2024-07-08: Trwają prace nad pierwszym pakietem ułatwień dla biznesu. Założenia drugiego będą znane na przełomie lipca i sierpnia
- 2024-07-17: Prace nad przepisami o asystencji osobistej na ostatniej prostej. Pomoże ona zaktywizować zawodowo osoby z niepełnosprawnościami i ich opiekunów
- 2024-07-02: Cudzoziemcy odgrywają coraz większą rolę na polskim rynku pracy. Firmy wciąż obawiają się skomplikowanych i długotrwałych procedur
- 2024-07-16: Handel odczuwa kryzys demograficzny. Pracownicy zagraniczni i automatyzacja sposobem na niedobór kadr
- 2024-06-19: Ojcowie coraz częściej wykorzystują urlopy rodzicielskie. Wciąż jednak wiele zależy od podejścia pracodawców
- 2024-06-14: Elektroniczna karta szczepień ułatwiłaby życie pacjentom i pomogła egzekwować obowiązek szczepień. System jest gotowy na takie e-rozwiązanie
- 2024-06-18: Chińskie regulacje ograniczyły czas dzieci przed ekranami i nad pracami domowymi. W pozycji siedzącej spędzają one dziennie 46 minut krócej
- 2024-07-04: Cyfrowe bliźniaki rewolucjonizują szereg obszarów gospodarki. Skorzysta na tym nie tylko przemysł, ale również medycyna
- 2024-06-07: Fala zwolnień grupowych budzi obawy o konkurencyjność polskiego rynku. Spodziewana duża reorganizacja w działaniu firm
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/11111/n-innowacje.png)
Jedynka Newserii
![](/files/11111/n-lifestyle.png)
Ochrona środowiska
![](https://www.newseria.pl/files/11111/riccardo-annandale-7e2pe9wjl9m-unsplash,w_274,_small.jpg)
Polska wciąż bez strategii transformacji energetyczno-klimatycznej. Zaktualizowanie dokumentów mogłoby przyspieszyć i uporządkować ten proces
Prace nad nowym Krajowym planem w dziedzinie energii i klimatu powinny, zgodnie z unijnymi zobowiązaniami, zakończyć się w czerwcu br., ale do tej pory nie trafił on do konsultacji społecznych. Trzydzieści organizacji branżowych i społecznych zaapelowało do Ministerstwa Klimatu i Środowiska o przyspieszenie prac nad dokumentem i jego rzetelne konsultacje. Jak podkreśliły, nie powinien on być rozpatrywany tylko jako obowiązek do wypełnienia, lecz również jako szansa na przyspieszenie i uporządkowanie procesu transformacji energetyczno-klimatycznej w kraju. Polska pozostaje jedynym państwem w UE, który nie przedstawił długoterminowej strategii określającej nasz wkład w osiągnięcie neutralności klimatycznej UE do 2050 roku.
Bankowość
Firmy mogą się już ubiegać o fundusze z nowej perspektywy. Opcji finansowania jest wiele, ale nie wszystkie przedsiębiorstwa o tym wiedzą
![](https://www.newseria.pl/files/11111/lewicki-zmitrowicz-srodki-ue-foto,w_133,_small.jpg)
Dla polskich firm środki UE są jedną z najchętniej wykorzystywanych form finansowania inwestycji i projektów rozwojowych. W bieżącej perspektywie finansowej na lata 2021–2027 Polska pozostanie jednym z największych beneficjentów funduszy z polityki spójności – otrzyma łącznie ok. 170 mld euro, z których duża część trafi właśnie do krajowych przedsiębiorstw. Na to nakładają się również środki z KPO i programów ramowych zarządzanych przez Komisję Europejską. Możliwości finansowania jest wiele, ale nie wszystkie firmy wiedzą, gdzie i jak ich szukać. Tutaj eksperci widzą zadanie dla banków.
Ochrona środowiska
Biznes chętnie inwestuje w OZE. Fotowoltaika na własnym gruncie najchętniej wybieranym rozwiązaniem
![](https://www.newseria.pl/files/11111/edp-biznes-oze,w_133,r_png,_small.png)
Możliwości związanych z inwestowaniem w zieloną energię jest bardzo dużo, jednak to fotowoltaika na własnych gruntach jest najchętniej wybieranym przez biznes rozwiązaniem OZE. Specjaliści zwracają uwagę, że wydłużył się okres zwrotu z takiej inwestycji, mimo tego nadal jest atrakcyjny, szczególnie w modelu PV-as-a-service. Dlatego też firm inwestujących w produkcję energii ze słońca może wciąż przybywać.
Partner serwisu
Szkolenia
![](https://www.newseria.pl/files/11111/ramka-prawa-akademia-newser_1,w_274,_small.jpg)
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.