Mówi: | Adam Abramowicz |
Funkcja: | Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców |
Przedsiębiorcy postulują zróżnicowanie regionalne płacy minimalnej. Może to pomóc w rozwoju mniej zamożnych obszarów kraju
Mali i średni przedsiębiorcy chcą, by płaca minimalna różniła się w poszczególnych regionach kraju w zależności od średniego wynagrodzenia oraz cen i kosztów życia. Ma to ułatwić życie właścicielom firm w mniej zamożnych regionach oraz powstrzymać odpływ pracowników i mieszkańców do bogatszych aglomeracji. Co ważne, warunkiem zadziałania tego mechanizmu powinna być nie sama rejestracja siedziby w danym regionie, ale faktyczne funkcjonowanie w nim firmy i miejsce pracy danego pracownika. Według Rzecznika MŚP takie rozwiązanie pobudzi rozwój mniej zamożnych powiatów.
Ustanowienie wysokości płacy minimalnej na poziomie połowy przeciętnego wynagrodzenia to jeden z postulatów Dziesiątki Rzecznika MŚP, których celem jest ułatwienie życia przedsiębiorcom.
– Chcemy, żeby płaca minimalna była powiązana z jakimś parametrem ekonomicznym. Związki zawodowe zawsze proponowały, żeby było to 50 proc. średniego wynagrodzenia i my mówimy: dobrze, niech tak będzie, chcemy być w konsensusie z pracownikami, ale żeby to była sztywna zasada – połowa średniego wynagrodzenia – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Adam Abramowicz, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców. – Żeby nie było tak, że w różnych kampaniach wyborczych politycy kształtują tę płacę dowolnie. Czyli jeżeli płaca minimalna ma być 4 tys. zł, to tylko wtedy, kiedy średnia będzie wynosiła 8 tys. zł.
W 2021 roku płaca minimalna wynosi 2,8 tys. zł brutto, w 2022 roku przekroczy 3 tys., a według wcześniejszych zapowiedzi PiS-u na koniec 2023 roku ma wynosić 4 tys. zł brutto. Jeszcze w 2017 roku było to zaledwie 2 tys. zł, czyli w ciągu sześciu lat najniższe wynagrodzenie podwoiłoby się. Jednak ta sama nominalna kwota ma zupełnie inną siłę nabywczą w najbogatszej w skali kraju Warszawie, a inną w najuboższych powiatach. Dlatego przedsiębiorcy, którym koszty pracy dynamicznie rosną, proponują uzależnienie najniższych poborów od poziomu średniej płacy w danym regionie.
– Inaczej kosztuje w Warszawie mieszkanie w apartamentowcu czy w bloku, inna cena jest w małym mieście na wschodzie Polski. Inne są ceny dojazdów, usług, nawet w sklepach spożywczych są różnice w cenach, a więc inne są koszty życia w tych regionach – argumentuje Adam Abramowicz. – Pytanie, czy poprzez zbyt wysoko ustawioną stawkę płacy minimalnej nie powodujemy, że w uboższych regionach jest coraz mniej miejsc pracy, a w związku z tym także i płace nie rosną. Ubywa ludzi na terenach mniej rozwiniętych gospodarczo, a rośnie liczba mieszkańców w miastach.
Zdaniem rzecznika skutek takiej regulacji w postaci przenoszenia firm do uboższych regionów to dla nich szansa, a nie zagrożenie. Spowoduje bowiem powstawanie większej liczby miejsc pracy na mniej rozwiniętych obszarach, co zaowocuje w dłuższym terminie wyrównaniem różnic między regionami i bardziej równomiernym rozwojem całego kraju. Warunkiem byłoby oczywiście fizyczne działanie firmy i zatrudnienie pracownika w danym miejscu, a nie tylko zarejestrowanie tam podmiotu. Choć regionalizacja stawki na poziomie kraju jest kontrowersyjna, to nikogo nie dziwi jej zróżnicowanie np. na poziomie Unii Europejskiej.
– Co by się stało, gdybyśmy dzisiaj wprowadzili jedną określoną płacę minimalną dla całej Unii Europejskiej? Czy Polska by na tym skorzystała? Wydaje się, że nie, ponieważ zadziałałby ten mechanizm, że biznes by od nas odpłynął, stalibyśmy się mniej konkurencyjni, nasze towary byłyby droższe, niż są dzisiaj na rynkach innych krajów – wyjaśnia Rzecznik MŚP. – Stąd całe szczęście, że w dyrektywie, nad którą pracuje Komisja Europejska, nie ma określonej stawki, jest zalecenie 50 proc. stosunku płacy minimalnej do płacy średniej. Takie są też zalecenia OECD i Banku Światowego. Nie wyważamy więc otwartych drzwi, po prostu chcemy zrobić to, co zalecają ekonomiści i zdrowy rozsądek.
By zrozumieć różnice regionalne, wystarczy przytoczyć kilka danych makroekonomicznych. Pod koniec kwietnia 2021 roku stopa bezrobocia rejestrowanego dla całej Polski wyniosła 6,3 proc., przy czym w Katowicach wynosi 2,1 proc., w Warszawie – 2,0 proc., w powiecie kępińskim w Wielkopolsce – tylko 1,9 proc. z kolei w powiecie szydłowieckim na południu Mazowsza wciąż przekraczała 20 proc. (23,8 proc.).
Według GUS produkt krajowy brutto na mieszkańca Polski przed pandemią (w 2019 roku) wynosił 59,6 tys. zł. Jeśli przyjrzeć się jednak poszczególnym województwom, to w Lubelskiem było to zaledwie nieco ponad dwie trzecie tej kwoty (68,4 proc.), zaś w regionie warszawskim – 219,7 proc. Przeciętne wynagrodzenie brutto w gospodarce narodowej w 2020 roku wyniosło w makroregionie wschodnim 4887 zł, a w mazowieckim 6562,23 zł – o ponad jedną trzecią więcej, przy czym w samym regionie stołecznym było o jeszcze niemal 300 zł wyższe.
– Są kraje, gdzie ta regionalizacja następuje. W Stanach Zjednoczonych jest minimalne wynagrodzenie, a później jest kształtowane w zależności od stanu. Uważamy, że w Polsce też jest taka potrzeba. Było kiedyś takie zróżnicowanie w Niemczech, w tej chwili już nie ma, ale można zobaczyć, jak są rozwinięte Niemcy. Tam nie ma takich różnic w regionach – mówi Adam Abramowicz. – W Polsce nadal mamy powiaty, gdzie rozwój gospodarczy jest dużo wolniejszy i w efekcie ludzie wyjeżdżają z biedniejszych powiatów do miast. Nie chcemy chyba mieć takiej Polski, gdzie wokół dużych miast rosną osiedla, miasta się rozrastają, a w terenie mieszka bardzo niewiele osób. Chcemy, żeby Polska rozwijała się równomiernie.
Czytaj także
- 2025-07-28: Polskie kredyty hipoteczne wciąż jednymi z najdroższych w Europie. Zdaniem członka RPP odgórne ograniczanie marż banków się nie sprawdzi
- 2025-07-22: Duże możliwości korzystania z funduszy europejskich przez polskie firmy. Szczególnie w obszarze obronności
- 2025-07-24: Mikro-, małe i średnie firmy liczą na lepszy dostęp do finansowania. To coraz istotniejszy klient dla sektora bankowego
- 2025-07-10: Rzecznik MŚP na mocy nowej ustawy ma objąć ochroną także rolników. Na zmianach skorzystają też duże firmy
- 2025-07-11: Polskie MŚP otrzymają większe wsparcie w ekspansji międzynarodowej. To cel nowej inicjatywy sześciu instytucji
- 2025-08-01: Grupa nowych biednych emerytów stale się powiększa. Ich świadczenie jest znacznie poniżej minimalnej emerytury
- 2025-06-25: Polskie przedsiębiorstwa otwarte na transformację w kierunku gospodarki obiegu zamkniętego. Nowa mapa drogowa mogłaby w tym pomóc
- 2025-06-18: Dzięki e-commerce rośnie eksport polskich małych i średnich przedsiębiorców. Wartość ich sprzedaży na Amazon przekracza rocznie 5 mld zł
- 2025-06-09: Import materiałów budowlanych z Rosji zagrożeniem dla konkurencyjności europejskiego rynku. Konieczne są zmiany i egzekwowanie sankcji
- 2025-04-25: Trwają prace nad nową ustawą o Rzeczniku MŚP. Urząd zyska nowe kompetencje
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

Tylko 35 proc. Celów Zrównoważonego Rozwoju ONZ możliwe do osiągnięcia przed 2030 r. Potrzebna ściślejsza współpraca międzynarodowa
Jak wynika z raportu ONZ, choć w ciągu ostatniej dekady dzięki dążeniu do realizacji przyjętych celów udało się poprawić życie milionów ludzi na całym świecie, to jednak tempo zmian pozostaje zbyt wolne, by dało się je osiągnąć do 2030 roku. Postęp hamują przede wszystkim eskalacja konfliktów, zmiana klimatu, rosnące nierówności i niewystarczające finansowanie. Jak wynika ze sprawozdania Parlamentu Europejskiego, problemem jest także brak ścisłej współpracy międzynarodowej i sceptyczne podejście niektórych państw ONZ.
Przemysł spożywczy
UNICEF: Wszystkie dzieci poniżej piątego roku życia w Gazie cierpią z powodu niedożywienia. Sytuacja jest katastrofalna

Ataki Izraela na Strefę Gazy i jej izolacja doprowadziły do całkowitego załamania podstawowych usług i ograniczenia możliwości dostaw i dystrybucji pomocy humanitarnej – wskazuje UNICEF. W efekcie setki tysięcy Palestyńczyków są w sytuacji ciągłego zagrożenia życia i cierpią z powodu niedożywienia i głodu. Ta klęska dotyczy praktycznie wszystkich dzieci poniżej piątego roku życia. Konflikty są jednym z głównych przyczyn braku bezpieczeństwa żywnościowego, głodu i niedożywienia na świecie. Szczególnie dotyczy to Afryki i Azji Zachodniej.
Prawo
Branża ciepłownictwa czeka na unijną i krajową strategię transformacji. Liczy na większe fundusze i korzystne regulacje

Komisja Europejska zapowiedziała rozpoczęcie w I kwartale 2026 roku prac nad strategią dla ciepłownictwa i chłodnictwa. Nad tym strategicznym dokumentem w zakresie ciepłownictwa pracuje także polski rząd. Branża podkreśla, że obie te strategie będą miały kluczowe znaczenie dla trwającej transformacji w ciepłownictwie, czyli przyszłości ogromnych inwestycji, które czekają sektor do 2050 roku. Jednocześnie apeluje o większe wsparcie tego procesu ze środków publicznych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.