Newsy

W rekrutacjach widać obawy pracodawców o spowolnienie gospodarcze. Zapotrzebowanie na specjalistów jednak nadal jest wysokie

2019-07-10  |  06:25

W I kwartale polska gospodarka wciąż rozwijała się szybko na tle innych krajów, a prognozy na obecny i kolejny rok również przewidują wysokie, choć nie aż tak jak w 2018 roku, tempo wzrostu. Spowolnienie widać zarówno w pogorszeniu sytuacji przemysłu, jak i większej wstrzemięźliwości pracodawców w zatrudnianiu pracowników i przyznawaniu podwyżek. W wielu branżach pracownicy ze Wschodu wciąż będą jednak potrzebni. To także wyzwanie dla agencji zatrudnienia.

– Patrząc przez pryzmat współpracy z naszymi klientami, widzimy, że idzie spowolnienie gospodarcze, choć to nie będzie tąpnięcie tak duże jak w 2012–2013 roku. Widzimy, że w dalszym ciągu jest wyczekiwanie, obserwacja tego, co się dzieje na rynku, w poszczególnych gospodarkach europejskich i światowych – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Cezary Maciołek, wiceprezes zarządu świadczącej firmom usługi z zakresu HR Grupy Progres. – Nie ma tak dużego hurraoptymizmu, jeśli chodzi o składanie zamówień na procesy rekrutacyjne, jak to miało miejsce w 2017 i 2018 roku.

Jak podkreśla, wpływ na to ma kilka czynników, w tym słabe prognozy dla Niemiec – według majowych projekcji Komisji Europejskiej gospodarka największego polskiego partnera handlowego urosnąć ma w tym roku tylko o 0,5 proc., a w przyszłym – o 1,5 proc. Tymczasem kraj ten odpowiada za 27,1 proc. polskiego eksportu i 22,4 proc. importu (dane GUS za styczeń–kwiecień 2019 roku). Spowolnienie w Niemczech to mniej zamówień dla polskiego przemysłu, co widać po wskaźniku wyprzedzającym PMI, który od siedmiu miesięcy wskazuje na pogarszanie się warunków w polskim sektorze produkcyjnym. Według IHS Markit w maju warunki gospodarcze w polskim sektorze przemysłowym wciąż się pogarszały. To najdłuższy taki okres od sześciu lat. Produkcja, nowe zamówienia oraz eksport ponownie spadły, choć w słabszym tempie niż na początku tego roku.

Do tego dochodzi niepewność związana z brexitem, a Wielka Brytania to drugi partner handlowy dla Polski pod względem eksportu. Jeśli dojdzie do wyjścia Brytyjczyków z UE bez umowy, wprowadzone zostaną cła, co ograniczy wymianę handlową.

Spowolnienie gospodarcze zawsze ma wpływ na rynek pracy, jak duży, to będzie zależało od tego, czy faktycznie zamówienia w kolejnych kwartałach ruszą z impetem. Jeśli tak, to prawdopodobnie jesteśmy w stanie osiągnąć dynamikę na poziomie około 4 proc. w tym roku, jeśli nie, będzie to na pewno bardzo trudne. Osiągnięcie wzrostu gospodarczego z zeszłego roku w zasadzie jest niemożliwe – ocenia Cezary Maciołek.

W ubiegłym roku polska gospodarka rozwijała się w tempie 5,1 proc., a wartość PKB przekroczyła nominalnie 2 bln zł. Prognozy Komisji Europejskiej na ten rok zakładają 4,2 proc. Szybciej rosnąć będzie tylko niewielka Malta.

Pomimo pewnego wyhamowania chęci przedsiębiorców do zatrudniania – zdaniem wiceprezesa Grupy Progres – zapotrzebowanie na pracowników z zagranicy będzie się utrzymywać, nawet jeśli liczba pracodawców deklarujących zamiar ich zatrudnienia się lekko zmniejszy.

– Przedsiębiorcy będą podchodzić bardziej selektywnie do wyboru poszczególnych kandydatów i to już dzisiaj widzimy. Część branż w Polsce jest tak mocno wydrylowana i tak niechętnie stanowiska pracy są przez Polaków obsadzane, że nie jesteśmy w stanie funkcjonować bez obcokrajowców – mówi Cezary Maciołek. – Dzisiaj nie mówimy o tym, czy będziemy ściągać pracowników z zagranicy, tylko jakich pracowników, ponieważ demografia w Polsce jest nieubłagana, mamy jedne z najgorszych statystyk w Europie. Nawet jeśli gospodarka będzie się rozwijać w tempie mniejszym niż 4 proc., w dalszym ciągu będzie potrzebować specjalistów i osób wykwalifikowanych.

Na razie wciąż najwięcej pracowników pochodzi z Ukrainy: w 2018 roku złożono ponad 1,58 mln oświadczeń o powierzeniu pracy cudzoziemcowi, w tym niemal 1,45 mln dotyczyło obywateli tego kraju. Zezwoleń na pracę wydano natomiast prawie 329 tys., z czego ponad 238 tys. Ukraińcom. Na drugim miejscu znaleźli się Nepalczycy z niemal 20 tys. wydanych zezwoleń, a dopiero za nimi uplasowali się Białorusini (19,2 tys.). W pierwszej piątce starczyło jeszcze miejsca dla Banglijczyków i Hindusów, którzy dostali po 8,3 tys. zezwoleń.

 Dzisiaj przedsiębiorcy i agencje rekrutacyjne analizują, w których krajach znaleźć specjalistów dla poszczególnych branż. Dla przykładu, Filipiny są świetnym miejscem na ściąganie pracowników z zakresu HoReCa, więc hotelarstwo, restauracje, branża gastronomiczna. Z kolei Wietnam ma bardzo dobrze rozwiniętą sieć stoczniową, więc szukamy tam spawaczy, monterów. Z kolei Bangladesz to jest obszar tekstylny, a więc szwacze, szwaczki – wyjaśnia Cezary Maciołek.

Będzie to wymagało od agencji zatrudnienia zapewnienia klientom kompleksowej usługi, dostosowanej do charakteru ich biznesu, wraz z dostarczeniem wiedzy i pomocą w załatwieniu formalności czy zakwaterowaniu. Zmian wymagać będzie również struktura samych firm rekrutacyjnych, bo koszty zatrudnienia rosną, co obciąża rentowność biznesu.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Polska wciąż bez strategii transformacji energetyczno-klimatycznej. Zaktualizowanie dokumentów mogłoby przyspieszyć i uporządkować ten proces

Prace nad nowym Krajowym planem w dziedzinie energii i klimatu powinny, zgodnie z unijnymi zobowiązaniami, zakończyć się w czerwcu br., ale do tej pory nie trafił on do konsultacji społecznych. Trzydzieści organizacji branżowych i społecznych zaapelowało do Ministerstwa Klimatu i Środowiska o przyspieszenie prac nad dokumentem i jego rzetelne konsultacje. Jak podkreśliły, nie powinien on być rozpatrywany tylko jako obowiązek do wypełnienia, lecz również jako szansa na przyspieszenie i uporządkowanie procesu transformacji energetyczno-klimatycznej w kraju. Polska pozostaje jedynym państwem w UE, który nie przedstawił długoterminowej strategii określającej nasz wkład w osiągnięcie neutralności klimatycznej UE do 2050 roku.

Bankowość

Firmy mogą się już ubiegać o fundusze z nowej perspektywy. Opcji finansowania jest wiele, ale nie wszystkie przedsiębiorstwa o tym wiedzą

Dla polskich firm środki UE są jedną z najchętniej wykorzystywanych form finansowania inwestycji i projektów rozwojowych. W bieżącej perspektywie finansowej na lata 2021–2027 Polska pozostanie jednym z największych beneficjentów funduszy z polityki spójności – otrzyma łącznie ok. 170 mld euro, z których duża część trafi właśnie do krajowych przedsiębiorstw. Na to nakładają się również środki z KPO i programów ramowych zarządzanych przez Komisję Europejską. Możliwości finansowania jest wiele, ale nie wszystkie firmy wiedzą, gdzie i jak ich szukać. Tutaj eksperci widzą zadanie dla banków.

Ochrona środowiska

Biznes chętnie inwestuje w OZE. Fotowoltaika na własnym gruncie najchętniej wybieranym rozwiązaniem

Możliwości związanych z inwestowaniem w zieloną energię jest bardzo dużo, jednak to fotowoltaika na własnych gruntach jest najchętniej wybieranym przez biznes rozwiązaniem OZE. Specjaliści zwracają uwagę, że wydłużył się okres zwrotu z takiej inwestycji, mimo tego nadal jest atrakcyjny, szczególnie w modelu PV-as-a-service. Dlatego też firm inwestujących w produkcję energii ze słońca może wciąż przybywać.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.