Mówi: | Prof. Jan Winiecki |
Funkcja: | Członek Rady Polityki Pieniężnej |
Zostały tylko dwa dni na porozumienie się ws. wysokości płacy minimalnej
Dziś na posiedzeniu Komisji Trójstronnej powinna zapaść decyzja w sprawie wysokości przyszłorocznej płacy minimalnej. Zarówno związki zawodowe, jak i pracodawcy krytykują rządową propozycję podwyżki do kwoty 1600 zł brutto, tyle że z zupełnie innych powodów. Porozumienie musi zostać osiągnięte przed 15 lipca.
Jeśli związkowcy i pracodawcy nie porozumieją się w ciągu kolejnych dwóch dni, wysokość płacy minimalnej ustali rząd. Będzie mieć na to czas do 15 września tego roku.
Dotychczasowa propozycja rządu zakłada podwyżkę o 100 zł brutto. To oznacza, że każdego miesiąca do kieszeni najmniej zarabiających pracowników trafiałoby 1 181 złotych.
Krytycznie do pomysłu podniesienia płacy minimalnej podchodzą pracodawcy. Ich zdaniem każda kolejna podwyżka kosztów pracy może zniechęcić przedsiębiorców do zatrudniania pracowników.
Prof. Jan Winiecki, członek Rady Polityki Pieniężnej, również krytykuje propozycję rządu. Według ekonomisty, podwyższanie płacy minimalnej w momencie, kiedy gospodarka spowalnia, uderza w konkurencyjność firm.
– Wszyscy się mierzą do tego podstawowego stopnia, jakim jest płaca minimalna. Jeżeli ten stopień się podniesie, to będzie generować presję na przywrócenie dawnych proporcji płacowych między fachowcami a tymi najsłabszymi zawodowo. To jest ten mechanizm nakręcający presję płacową w dosyć trudnych warunkach makroekonomicznych – tłumaczy w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria ekonomista i członek Rady Polityki Pieniężnej.
Argumentacja ta nie przekonuje związkowców, którzy chcieliby, aby płaca minimalna równała się połowie średniego wynagrodzenia. Według NZZ "Solidarność" powinno to być 1626 zł, a OPZZ chce 1676 zł brutto.
Zdaniem prof. Winieckiego większą podwyżką płacy minimalnej rząd może bardziej zaszkodzić niż pomóc najsłabiej zarabiającym.
– Jeżeli rząd zatroszczy się o podniesienie płacy minimalnej, przedsiębiorcy wypłacą ją tylko tym, którzy są w stanie na nią zapracować. A tych, których wydajność pracy będzie niższa, będą zwalniać. Więc jednym się robi dobrze, a drugim – źle – tłumaczy ekonomista.
Tegoroczna płaca minimalna, która wynosi 1,5 tys. zł, to niewiele ponad 40 proc. średniego wynagrodzenia. Zgodnie z ustawą, każdego roku płaca minimalna powinna być podwyższana o planowany wskaźnik inflacji.
Czytaj także
- 2025-05-06: Dla większości Polaków praca to obowiązek. Tylko niewielka część czuje satysfakcję z wykonywanych zadań
- 2025-04-09: Sejmowa Komisja Zdrowia ciągle czeka na projekt ustawy o reformie szpitali. Po raz trzeci nie został zatwierdzony przez rząd
- 2025-04-29: Bezrobocie może zacząć rosnąć. Ochłodzenie odczuwane szczególnie w branży budowlanej i automotive
- 2025-03-24: Ministerstwo Zdrowia wraca do pomysłu zakazu sprzedaży aromatyzowanych saszetek nikotynowych. Według ekspertów oznacza to likwidację całego rynku
- 2025-04-11: Klaudia Zioberczyk: Święta wiążą się z tym, że się kupuje masę ubrań i jedzenia. Ja w tym roku postawię na minimalizm
- 2025-03-31: Biznes apeluje o wdrożenie pakietu Omnibus. Chodzi o zmniejszenie obowiązków związanych z ESG
- 2025-02-12: Młodzi naukowcy przez niskie płace odchodzą z uczelni. To duże zagrożenie dla rozwoju polskiej gospodarki i technologii
- 2025-02-05: Wdrożenie dyrektywy o jawności wynagrodzeń będzie dużym wyzwaniem dla ustawodawcy. Pracodawcy muszą się liczyć z nowymi obowiązkami
- 2025-01-31: Zmieni się definicja mobbingu. Nowe prawo da skuteczniejsze narzędzia ochrony nękanym pracownikom
- 2025-02-14: Iga Baumgart-Witan: Kiedy startuję na zawodach, to polityka jest absolutnie poza mną. Nie wypowiadam się publicznie na temat sympatii i antypatii politycznych
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności
Parlament Europejski przegłosował w tym tygodniu rezolucję w sprawie priorytetów budżetu UE na lata 2028–2034. Europosłowie są zgodni co do tego, że obecny pułap wydatków w wysokości 1 proc. dochodu narodowego brutto UE-27 nie wystarczy do sprostania rosnącej liczbie wyzwań, przed którymi stoi Europa. Mowa między innymi o wojnie w Ukrainie, trudnych warunkach gospodarczych i społecznych oraz pogłębiającym się kryzysie klimatycznym. Eurodeputowani zwracają też uwagę na ogólnoświatową niestabilność, w tym wycofywanie się Stanów Zjednoczonych ze swojej globalnej roli.
Infrastruktura
Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie

Według stanu na koniec 2024 roku odbudowa Ukrainy wymagać będzie zaangażowania ponad pół biliona euro, a Rosja wciąż powoduje kolejne straty. Najwięcej środków pochłoną sektory mieszkaniowy i transportowy, ale duże są także potrzeby energetyki, handlu czy przemysłu. Polski biznes wykazuje wysokie zaangażowanie w Ukrainie, jednak może ono być jeszcze wyższe w procesie odbudowy. Zdaniem wiceprezesa działającego w tym kraju Kredobanku należącego do Grupy PKO BP firmy powinny szukać partnerów do udziału w odbudowie i w Polsce, i w Ukrainie.
Polityka
Europoseł PiS zapowiada walkę o reparacje wojenne dla Polski na forum UE. Niemiecki rząd uznaje temat za zamknięty

Nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas konferencji prasowej w Polsce ocenił, że temat reparacji wojennych w relacjach polsko-niemieckich jest prawnie zakończony. Nie zgadza się z tym europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który chce do tego tematu wrócić na forum UE. Przygotowana za rządów PiS publikacja „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej” szacuje straty na ponad 6,2 bln zł.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.