Newsy

70 proc. zużytego sprzętu chłodniczego nie jest prawidłowo przetwarzane. Potrzebny lepszy nadzór nad obrotem zużytym sprzętem

2017-08-31  |  06:30

Jedna nieprawidłowo przetworzona lodówka to podobna szkoda dla środowiska jak przejechanie 10 tys. km samochodem osobowym. Co roku do utylizacji trafia 900 tys. sztuk zużytych lodówek, ale prawidłowo przetwarzanych jest tylko ok. 30 proc. z nich. Większość przetwarzana  jest w niewłaściwy sposób w szarej strefie, a szkodliwe substancje trafiają do atmosfery. Konieczne jest wprowadzenie lepszego nadzoru nad obrotem zużytym sprzętem – przekonują eksperci Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Ochrony Środowiska.

– W zakresie sprzętu elektrycznego i elektronicznego są trzy grupy sprzętu, które są odpadami niebezpiecznymi – to świetlówki, telewizory i monitory oraz sprzęt chłodniczy. Nieprawidłowo przetwarzając świetlówki, skażamy środowisko rtęcią. Nieprawidłowo przetwarzając monitory i telewizory, skażamy środowisko m.in. ołowiem. Z kolei lodówki zawierają niebezpieczne gazy cieplarniane oraz oleje mineralne, które mają zdolność skażania wód powierzchniowych i zbiorników podziemnych – mówi agencji Newseria Biznes dr Henryk Buczak, przewodniczący Rady Nadzorczej Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Ochrony Środowiska.

Niewłaściwe przetwarzanie zużytego sprzętu chłodniczego, czyli lodówek, chłodziarek czy klimatyzatorów, niesie ze sobą duże zagrożenie dla środowiska. OIGOS ocenia, że jedna źle przetworzona lodówka wprowadza do  środowiska tyle samo szkodliwych substancji, co przejechanie 10 tys. km przez samochód osobowy. Rocznie do utylizacji trafia średnio 900 tys. sztuk lodówek (przy ok. 4 mln sprzętu wielkogabarytowego wprowadzanego w ciągu roku – dane CECED Polska). Gdyby zutylizować je w prawidłowy sposób, miałoby to podobny skutek, co wyłączenie z ruchu na miesiąc 19 mln samochodów, czyli wszystkich zarejestrowanych w Polsce.

 Co najmniej 30 proc. lodówek, które obecnie są przetwarzane, zawiera freon. To gaz, który niszczy warstwę ozonową i powoduje efekt cieplarniany. Najczęściej słyszymy o wpływie dwutlenku węgla na ocieplenie klimatu, należy jednak pamiętać o tym, że dwutlenek węgla ma współczynnik ocieplenia klimatu 1, a freon ponad 10 tys. To przepaść w oddziaływaniu na środowisko – tłumaczy Buczak.

Jak wskazuje ekspert, szkodliwe gazy znajdują się w lodówce w układzie chłodniczym i w piance izolacyjnej. Nawet przy rozszczelnieniu, kiedy gazu nie ma już w układzie chłodniczym, wciąż znajduje się on w piance. Ten gaz znacznie trudniej usunąć – tylko 3 zakłady przetwarzania odpadów w Polsce dysponują technologią, która to umożliwia. Biorąc pod uwagę liczbę lodówek, która powinna trafić do zakładów przetwarzania, jest ich zbyt mało. Jednak przy liczbie sprzętu, który faktycznie do nich trafia, zakłady i tak nie są w pełni obciążone.

– Trzy zakłady w Polsce mają technologiczną zdolność prawidłowego przetworzenia lodówek, ale ponad 70 ma decyzję zezwalającą na przetworzenie sprzętu chłodniczego. Można mówić o braku standardów już w momencie wydawania decyzji – ktoś, kto nie ma technologicznej możliwości odciągnięcia gazu z pianki, nie powinien rozpoczynać demontażu lodówki – przekonuje przewodniczący Rady Nadzorczej OIGOS.

Szacuje się, że tylko 30 proc. zużytego sprzętu chłodniczego trafia do prawidłowego przetwarzania. Zdecydowana większość niszczona jest w prymitywny sposób, np. przy pomocy młotka. Część trafia na złomowiska, gdzie wyjmowane są jedynie części metalowe. Dokładne liczby trudno jednak podać, bo w skupie złomu sprzęt nie jest ewidencjonowany.

 To powoduje, że brakuje sprzętu do prawidłowego przetworzenia i wywołuje to dodatkowy efekt – pobudza szarą strefę do produkcji dokumentów bez pokrycia – wskazuje dr Henryk Buczak.

Ekspertyza „Standardy przetwarzania poszczególnych rodzajów zużytego sprzętu oraz wymagania dla zakładów przetwarzania zużytego sprzętu”, przygotowana w listopadzie 2015 roku przez Fundeko na zamówienie Ministerstwa Środowiska wskazuje, że szara strefa szacowana jest na 40–50 proc. ilości zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego, oficjalnie raportowanej do Głównego Inspektora Ochrony Środowiska. Szara strefa ma się dobrze, bo konsument, który chce pozbyć się odpadów, musi pokonać szereg barier, a bezpłatny odbiór sprzętu nie jest wcale powszechny. Pomóc mogłoby stworzenie przepisu, że każdy, kto kupi wielkogabarytowy sprzęt AGD, może liczyć na bezpłatne i szybkie odebranie zużytego sprzętu.

– Należy też wprowadzić standardy przetwarzania i wprowadzić lepszy nadzór nad obrotem zużytym sprzętem, nad jego zbiórką i przetwarzaniem. Czyli kontrole i jeszcze raz kontrole. Już w 2010 roku Główny Inspektorat Ochrony Środowiska wydał dyspozycję, jak należy kontrolować zakłady przetwarzające sprzęt chłodniczy. Problem w tym, że nie wszyscy inspektorzy się do tego stosują – ocenia dr Henryk Buczak.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Od przyszłego roku akcyza na e-liquidy ma wzrosnąć o 75 proc. To trzy razy więcej niż na tradycyjne papierosy

 Na rynku e-liquidów mamy największą szarą strefę, z którą fiskus niezbyt dobrze sobie radzi. Gwałtowna podwyżka akcyzy nie pomoże w rozwiązaniu tego problemu, tylko go spotęguje – mówi Piotr Leonarski, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich. Krajowi producenci płynów do e-papierosów zaapelowali już do ministra finansów o rewizję planowanych podwyżek akcyzy na wyroby tytoniowe. W przypadku e-liquidów ma być ona największa i w 2025 roku wyniesie 75 proc. Branża podkreśla, że to przyczyni się do jeszcze większego rozrostu szarej strefy, a ponadto będzie zachętą dla konsumentów, żeby zamiast korzystać z alternatyw, wrócili do palenia tradycyjnych papierosów.

Infrastruktura

Zielone zamówienia publiczne stanowią dziś zaledwie kilka procent rynku. Rządowy zespół ma opracować specjalne kryteria dla nich

Zielone zamówienia publiczne stają się w ostatnich latach coraz bardziej powszechną praktyką, choć w Polsce odpowiadają za kilka procent ogólnej liczby zamówień. Duży nacisk na ten aspekt, w postaci nowych regulacji i wytycznych, kładzie także Unia Europejska. Dlatego też w maju br. zarządzeniem prezesa Rady Ministrów został powołany specjalny rządowy zespół, którego zadaniem będzie uwzględnienie aspektów środowiskowych w polskim systemie zamówień publicznych oraz opracowanie wytycznych dla zamawiających. – Ważne, żeby te opracowywane kryteria były dostosowane do realiów polskiego rynku – wskazuje Barbara Dzieciuchowicz, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa.

IT i technologie

Boom na sztuczną inteligencję w ochronie zdrowia ma dopiero nastąpić. Wyzwaniem pozostają regulacje i zaufanie do tej technologii

Sztuczna inteligencja ma potencjał, żeby zrewolucjonizować podejście do profilaktyki, diagnostyki i leczenia pacjentów, jednocześnie redukując ich koszty. W globalnej skali wartość rynku rozwiązań opartych na AI w opiece zdrowotnej rośnie lawinowo – w ub.r. wynosiła ponad 32 mld dol., ale do 2030 roku ta kwota ma się zwiększyć ponad sześciokrotnie. Również w Polsce narzędzia bazujące na AI zaczynają być wdrażane coraz szerzej, choć – jak wynika z lipcowego raportu SGH – prawdziwy rozwój potencjału sztucznej inteligencji w polskiej branży ochrony zdrowia ma dopiero nastąpić. Warunkiem jest stworzenie stabilnego i bezpiecznego środowiska dla rozwoju tej technologii, opartego na regulacjach prawnych i zaufaniu wszystkich interesariuszy.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.