Mówi: | Joanna Narkiewicz-Tarłowska, dyrektor i doradca podatkowy w Vialto Partners |
Części Ukraińców pracujących w Polsce grozi podwójne opodatkowanie. Tamtejsze urzędy niechętnie zwracają im pobrane zaliczki
– Osoba, która pracuje w Polsce, ale jest ukraińskim rezydentem podatkowym, zatrudnionym na podstawie ukraińskiej umowy o pracę, powinna rozliczyć się z podatku w Polsce dopiero po przekroczeniu 183 dni pobytu w naszym kraju – tłumaczy doradca podatkowy Joanna Narkiewicz-Tarłowska. Jak wskazuje, takim pracownikom grozi jednak podwójne opodatkowanie. Urzędy skarbowe w Ukrainie dość niechętnie podchodzą bowiem do kwestii zwrotu podatku, który był już pobrany w tamtym kraju, ale okazuje się jednak należny w Polsce. W nieco prostszej sytuacji są Ukraińcy zatrudnieni na podstawie polskiej umowy, którzy pracują i odprowadzają w Polsce podatki, a dodatkowo mogą liczyć na szereg ulg.
– Obywatele Ukrainy mogą liczyć na preferencje związane m.in. z pomocą humanitarną. Taka pomoc jest w Polsce w tym roku zwolniona z opodatkowania. Dotyczy to pomocy, której celem jest zaspokojenie podstawowych potrzeb życiowych, czyli związanych np. z zakwaterowaniem, wyżywieniem, leczeniem i nauką. Od takich środków obywatele Ukrainy nie zapłacą podatku. Ponadto, podobnie jak polscy obywatele, są oni uprawnieni do korzystania z pewnych ulg podatkowych, takich jak np. odliczenie na dzieci czy też zwolnienie z opodatkowania świadczenia 500+ – mówi agencji Newseria Biznes Joanna Narkiewicz-Tarłowska, doradca podatkowy i dyrektor Vialto Partners.
Jeszcze przed wybuchem wojny obywatele Ukrainy byli najliczniejszą grupą obcokrajowców zatrudnionych w polskich firmach. Według danych ZUS na koniec czerwca br. ubezpieczonych było 729 tys. osób z ukraińskim obywatelstwem, które podjęły w Polsce legalną pracę. W ciągu trzech miesięcy ich liczba wzrosła o 62 tys.
Wynika to głównie z faktu, że po wybuchu wojny do Polski skierowała się większość uchodźców uciekających z Ukrainy. Część z nich wróciła już za wschodnią granicę, ale wielu traktuje Polskę jako kraj docelowy – o nadanie numeru PESEL wystąpiło już ok. 1,3 mln ukraińskich uchodźców. Natomiast spośród 600 tys. osób, które znajdują się w bazie PESEL i są w wieku produkcyjnym, ponad 420 tys. podjęło w Polsce legalną pracę w ramach uproszczonej procedury wprowadzonej specjalną specustawą, która daje ukraińskim uchodźcom dostęp do polskiego rynku pracy i świadczeń socjalnych na takich samych zasadach, co polskim obywatelom.
– Ministerstwo Finansów kilkukrotnie odpowiadało już na zapytania dotyczące opodatkowania obywateli Ukrainy w Polsce. Resort potwierdził, że zgodnie z przepisami osoby pracujące w Polsce powinny też rozliczyć się z polskich podatków – podkreśla ekspertka.
Jak wynika z badania przeprowadzonego na początku października br. przez Polski Instytut Ekonomiczny i bank BGK w ramach Miesięcznego Indeksu Koniunktury – średnio co trzecia polska firma ma doświadczenie w zatrudnianiu pracowników z Ukrainy, a 26 proc. zatrudnia ich obecnie. Jednak – zarówno wśród pracodawców, jak i ukraińskich pracowników – wciąż funkcjonuje wiele mitów, w większości dotyczących właśnie opodatkowania i rezydencji podatkowej.
– Ministerstwo Finansów zapowiedziało, że nie przewiduje na razie żadnych specjalnych akcji kontrolnych dotyczących jakiejkolwiek grupy – w tym obywateli Ukrainy pracujących w Polsce – i że będzie dość elastycznie podchodzić do kwestii rezydencji podatkowej, a każdy przypadek będzie rozpatrywany indywidualnie. Równocześnie zdementowało jednak krążące po sieci informacje, że imigranci pracujący zdalnie z Polski na rzecz ukraińskich pracodawców będą mogli wybrać korzystniejszy sposób rozliczenia – mówi Joanna Narkiewicz-Tarłowska.
Obywatel Ukrainy, który pracuje w Polsce i na podstawie polskiej umowy o pracę – co do zasady tutaj powinien rozliczyć się z podatków. Sytuacja wygląda jednak nieco inaczej w przypadku osób zatrudnionych na podstawie ukraińskiej umowy, ale wykonujących pracę w Polsce (może to dotyczyć np. informatyków czy przedstawicieli branż kreatywnych).
– Osoba, która pracuje w Polsce, ale jest ukraińskim rezydentem podatkowym, zatrudnionym przez ukraińskiego pracodawcę nieposiadającego w Polsce zakładu podatkowego, powinna rozliczyć się z podatku w Polsce dopiero po przekroczeniu 183 dni pobytu w naszym kraju – wyjaśnia dyrektor Vialto Partners. – Pierwszą zaliczkę na podatek płaci się w takiej sytuacji do 20. dnia następującego po miesiącu, w którym nastąpiło przekroczenie tych 183 dni. Przykładowo, jeżeli dana osoba przyjechała do Polski w marcu i przekroczyła 183 dni pobytu we wrześniu, to termin na zapłacenie pierwszej zaliczki na podatek dochodowy w Polsce upływa 20 października.
Doradca finansowy podkreśla jednak, że w przypadku Ukraińców, którzy pracują w Polsce na podstawie ukraińskiej umowy o pracę, istnieje ryzyko podwójnego opodatkowania.
– To ryzyko jest dość wysokie i wynika z tego, że władze ukraińskie uznają, że w przypadku ukraińskiej umowy o pracę źródło dochodów jest właśnie na Ukrainie, mimo że praca jest wykonywana w Polsce. I w związku z tym podatek jest należny właśnie w Ukrainie – mówi Joanna Narkiewicz-Tarłowska.
Zgodnie z polsko-ukraińską konwencją o unikaniu podwójnego opodatkowania wynagrodzenie, które rezydent Ukrainy osiąga z wykonywania pracy, podlega opodatkowaniu tylko w Ukrainie, chyba że praca jest wykonywana w Polsce. W takim przypadku to wynagrodzenie może być opodatkowane właśnie w Polsce.
– Urzędy skarbowe w Ukrainie dość niechętnie podchodzą jednak do kwestii zwrotu podatku, który był już pobrany w tamtym kraju, ale okazuje się, że jest jednak należny w Polsce – mówi doradca podatkowy
Czytaj także
- 2024-11-20: Średnio co trzy dni zamykana jest w Polsce księgarnia. Branża apeluje o regulacje porządkujące rynek
- 2024-11-05: Polski rynek odzieży sportowej i outdoorowej notuje stabilne wzrosty. Kupujący szukają technologicznych nowinek
- 2024-11-21: Akcesja Ukrainy będzie dużym wyzwaniem dla unijnego rolnictwa. Obie strony czeka kilka lat przygotowań
- 2024-11-19: Rozwój rolnictwa kluczowy dla przetrwania Ukrainy. Odpowiada ono za ponad 60 proc. dochodów z eksportu
- 2024-10-21: Druga polska prezydencja w Radzie UE okazją na wzmocnienie głosu polskich przedsiębiorców. Teraz ich aktywność w UE jest niewielka
- 2024-10-18: Polska unijnym liderem w pracach nad Społecznym Planem Klimatycznym. Ma pomóc w walce z ubóstwem energetycznym
- 2024-11-04: Sztuczna inteligencja wzbudza w Polakach głównie ciekawość i obawy. Ponad połowa widzi w niej zagrożenie
- 2024-10-22: Rząd pracuje nad nowymi przepisami o płacy minimalnej. Zmienią one sposób jej obliczania
- 2024-10-28: Firmy zainteresowane udziałem w odbudowie Ukrainy z nowym instrumentem wsparcia. Na początku 2025 roku ruszą preferencyjne pożyczki
- 2024-11-07: Nowe otwarcie unijnej polityki gospodarczej. Polska prezydencja w Unii szansą na korzystne zmiany dla przedsiębiorców
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Trwają prace nad ostatecznym kształtem ustawy o związkach partnerskich. Kluczowe są kwestie tzw. małej pieczy
– Trwają rozmowy nad wypracowaniem konsensusu, który pozwoli na poparcie ustawy o związkach partnerskich przez większość sejmową – mówi ministra ds. równości Katarzyna Kotula. Jak podkreśla, rządowy projekt jest minimum, ale dlatego trzeba go wykorzystać do maksimum, by zabezpieczyć partnerów i dzieci wychowujące się w takich rodzinach. Szczególnie ważna jest kwestia tzw. małej pieczy. W toku konsultacji publicznych i międzyresortowych wpłynęło kilkaset stron uwag i kilka tysięcy maili.
Handel
Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież
Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.
Problemy społeczne
Dane satelitarne będą częściej pomagać w walce z żywiołami w Polsce. Nowy system testowany był w czasie wrześniowej powodzi
Światowa Organizacja Meteorologiczna podaje, że w ciągu ostatnich 50 lat pięciokrotnie zwiększyła się liczba katastrof naturalnych na świecie. Jednocześnie nowe możliwości w zakresie wczesnego ostrzegania i zarządzania kryzysowego pozwoliły ograniczyć liczbę ofiar trzykrotnie. Coraz częściej pomagają w tym dane satelitarne, czego przykładem było wykorzystanie nowego systemu Poland’s Civil Security Hub w trakcie wrześniowej powodzi na południowym zachodzie kraju.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.