Operatorzy telekomunikacyjni będą opiniować dostawców sprzętu i oprogramowania pod względem cyberbezpieczeństwa. Taką możliwość dostali tylko najwięksi gracze [DEPESZA]
Według nowego projektu zmian w ustawie o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa operatorzy telekomunikacyjni zostali dopuszczeni do postępowania w zakresie oceny ryzyka dostawców sprzętu, oprogramowania i usług ICT. Problem w tym, że ustawodawca proponuje w projekcie kryterium przychodowe. W praktyce więc swoją opinię w postępowaniu będzie mogło wyrazić kilkanaście największych podmiotów, osiągających przychody ponad 110 mln zł, a małe i średnie przedsiębiorstwa zostaną z tej procedury wykluczone. – Zasadne wydawałoby się przedyskutowanie tych nowych propozycji. Zwłaszcza z uwagi na wagę tego projektu i jego ciężar gatunkowy – mówi Jakub Bińkowski ze Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.
– Projekt ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa będzie mieć bezpośrednie przełożenie na to, jak szybko i sprawnie zaimplementujemy w Polsce standard łączności 5G, a to jest bardzo ważne dla rozwoju całej naszej gospodarki. Co za tym idzie, będzie to także duże wyzwanie, a w tym projekcie zawarto ponadto wiele elementów istotnych z punktu widzenia przedsiębiorców i operatorów telekomunikacyjnych. Stąd każda nowa wersja tego projektu budzi duże zainteresowanie branży – mówi agencji Newseria Biznes Jakub Bińkowski, dyrektor Departamentu Prawa i Legislacji w ZPP.
Rząd od 2020 roku przymierza się do nowelizacji ustawy o KSC, która ma wzmocnić krajowe cyberbezpieczeństwo, ale będzie mieć też duże przełożenie na budowę w Polsce sieci 5G oraz wybór dostawców sprzętu i oprogramowania dla tej technologii. 25 marca br. na stronie internetowej Rządowego Centrum Legislacji pojawił się kolejny projekt zmian. W nowej wersji jedną z największych zmian jest m.in. dopuszczenie największych operatorów telekomunikacyjnych do postępowania w zakresie oceny ryzyka dostawców takiej infrastruktury.
– W tym nowym projekcie zostały częściowo zaimplementowane uwagi, które były zgłoszone do poprzednich jego iteracji. Głównie chodziło właśnie o to, żeby zapewnić operatorom telekomunikacyjnym możliwość udziału w postępowaniach prowadzonych przez Kolegium ds. Cyberbezpieczeństwa – mówi dyrektor Departamentu Prawa i Legislacji w ZPP.
Kolegium ds. Cyberbezpieczeństwa to nowy rządowy organ, który ma opiniować dostawców sprzętu, oprogramowania i usług ICT na podstawie aspektów technicznych i nietechnicznych. Wśród tych drugich są m.in. takie kwestie jak powiązanie dostawcy z państwem spoza UE lub NATO czy z innymi podmiotami, wobec których Unia zastosowała sankcje za cyberataki. Innym nietechnicznym aspektem jest analiza zagrożeń bezpieczeństwa narodowego o charakterze ekonomicznym, wywiadowczym i terrorystycznym oraz zagrożeń dla realizacji zobowiązań sojuszniczych i europejskich, jakie stanowi dostawca sprzętu i oprogramowania. Z kolei do technicznych aspektów należy analiza m.in. liczby i rodzajów wykrytych podatności i incydentów dotyczących produktów lub usług ICT danego dostawcy, a także tryb i zakres, w jakim dostawca sprzętu lub oprogramowania sprawuje nadzór nad procesem wytwarzania i dostarczania sprzętu lub oprogramowania. Kolegium uwzględnia też certyfikaty wydane dla tych produktów i usług.
Opierając się na tej opinii, minister właściwy ds. informatyzacji będzie mógł podjąć decyzję o uznaniu danego dostawcy za podmiot stanowiący „poważne zagrożenie dla obronności, bezpieczeństwa państwa lub bezpieczeństwa i porządku publicznego”, czyli za tzw. dostawcę wysokiego ryzyka. Nadanie takiego statusu będzie zaś de facto oznaczać wykluczenie z polskiego rynku.
Co istotne, przedsiębiorcy i operatorzy korzystający ze sprzętu lub usług tzw. dostawcy wysokiego ryzyka będą zmuszeni całkowicie wycofać je w ciągu siedmiu lat. To zaś oznacza dla nich duże koszty. Między innymi dlatego rynek od początku prac nad nowelizacją UKSC apelował, żeby dopuścić firmy działające na rynku telekomunikacyjnym do procedury oceny dostawców. Udało się to dopiero w najnowszej wersji projektu.
– Generalnie to jest krok w dobrym kierunku, wprowadzono jednak pewien próg dochodów, próg obrotów generowanych przez firmy, które mogłyby zostać dopuszczone do tego postępowania – zauważa Jakub Bińkowski.
Zgodnie z projektem do postępowania może przystąpić przedsiębiorca telekomunikacyjny, który w poprzednim roku obrotowym uzyskał przychód z tytułu prowadzenia działalności telekomunikacyjnej w wysokości co najmniej dwudziestotysięcznej krotności przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej. W praktyce oznacza to, że przystąpienie do postępowania na prawach strony zawężono do kilkunastu największych operatorów telekomunikacyjnych w Polsce.
– Pojawiają się głosy, że wyłączenie mniejszych operatorów z możliwości brania udziału w takich postępowaniach jest przejawem ich dyskryminacji. Można mieć wątpliwości co do tego, czy przyjęto zasadne kryteria takiego wyłączenia i czy takie wyłączenie jest w ogóle potrzebne. Wydaje się, że to powinno być przedmiotem dyskusji – mówi dyrektor Departamentu Prawa i Legislacji w ZPP. – Trudno na tym etapie prac zajmować jednoznaczne stanowisko, należałoby w dalszym ciągu rozmawiać z regulatorem i dojść do takiego rozwiązania, które byłoby akceptowalne dla wszystkich stron. Zasadne byłoby prowadzenie dalszych konsultacji społecznych tego projektu, żeby tego rodzaju kontrowersji uniknąć.
Czytaj także
- 2025-04-28: Niepewna sytuacja zwracanych do Skarbu Państwa gruntów dzierżawnych. To może się wiązać z likwidacją infrastruktury rolniczej i miejsc pracy
- 2025-04-25: Członek RPP spodziewa się obniżki stóp procentowych już w maju, może nawet o 50 pb. Potem dyskusja o kolejnej obniżce możliwa w lipcu
- 2025-05-02: Im bliżej wyborów prezydenckich, tym więcej dezinformacji. Polacy nie umieją jeszcze jej rozpoznawać
- 2025-04-29: Coraz mniej kredytów bankowych płynie do polskiej gospodarki. Przed sektorem duże wyzwania związane z finansowaniem strategicznych projektów
- 2025-04-23: Eksperci apelują do Ministerstwa Zdrowia o zmianę w polityce nikotynowej. Powinna lepiej chronić dzieci i młodzież
- 2025-04-28: Migranci mogą być ratunkiem dla polskiego rynku pracy. Pracodawcy chcą uwzględnienia ich potrzeb w strategii migracyjnej
- 2025-04-23: Rząd planuje dalsze zmiany w opiece wczesnodziecięcej. Ma to pomóc odwrócić negatywne trendy demograficzne
- 2025-04-24: Niepewność gospodarcza rosnącym zagrożeniem dla firm. Sytuację pogarszają zawirowania w światowym handlu
- 2025-04-25: Trwają prace nad nową ustawą o Rzeczniku MŚP. Urząd zyska nowe kompetencje
- 2025-04-18: Rzecznik MŚP: Obniżenie składki zdrowotnej to nie jest szczyt marzeń. Ideałem byłby powrót do tego, co było przed Polskim Ładem
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności
Parlament Europejski przegłosował w tym tygodniu rezolucję w sprawie priorytetów budżetu UE na lata 2028–2034. Europosłowie są zgodni co do tego, że obecny pułap wydatków w wysokości 1 proc. dochodu narodowego brutto UE-27 nie wystarczy do sprostania rosnącej liczbie wyzwań, przed którymi stoi Europa. Mowa między innymi o wojnie w Ukrainie, trudnych warunkach gospodarczych i społecznych oraz pogłębiającym się kryzysie klimatycznym. Eurodeputowani zwracają też uwagę na ogólnoświatową niestabilność, w tym wycofywanie się Stanów Zjednoczonych ze swojej globalnej roli.
Infrastruktura
Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie

Według stanu na koniec 2024 roku odbudowa Ukrainy wymagać będzie zaangażowania ponad pół biliona euro, a Rosja wciąż powoduje kolejne straty. Najwięcej środków pochłoną sektory mieszkaniowy i transportowy, ale duże są także potrzeby energetyki, handlu czy przemysłu. Polski biznes wykazuje wysokie zaangażowanie w Ukrainie, jednak może ono być jeszcze wyższe w procesie odbudowy. Zdaniem wiceprezesa działającego w tym kraju Kredobanku należącego do Grupy PKO BP firmy powinny szukać partnerów do udziału w odbudowie i w Polsce, i w Ukrainie.
Polityka
Europoseł PiS zapowiada walkę o reparacje wojenne dla Polski na forum UE. Niemiecki rząd uznaje temat za zamknięty

Nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas konferencji prasowej w Polsce ocenił, że temat reparacji wojennych w relacjach polsko-niemieckich jest prawnie zakończony. Nie zgadza się z tym europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który chce do tego tematu wrócić na forum UE. Przygotowana za rządów PiS publikacja „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej” szacuje straty na ponad 6,2 bln zł.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.