Newsy

Po 1 października duże firmy będą miały obowiązek wykonania audytów energetycznych. Obniży to ich wydatki na energię

2016-09-28  |  06:45

Efektywność energetyczna wciąż nie jest mocną stroną krajowych przedsiębiorstw. Po 1 października duże podmioty będą miały obowiązek wykonania audytów energetycznych. Oszczędności w tym zakresie może osiągnąć każda firma. Zmiana nawyków i regulacja układów urządzeń pozwalają zachować około 10 proc. energii. Zyskane w ten sposób środki można przeznaczyć na inwestycje lub obniżkę ceny.

Aby można było mówić o poprawie efektywności energetycznej, trzeba przede wszystkim wiedzieć, jak ją zużywamy – zauważa w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Maciej Owczarek, współpracownik SGS Polska, audytor energetyczny. – Podstawą jest zidentyfikowanie wszelkiego rodzaju źródeł, odbiorników oraz procesów, w których jest zużywana energia. Potem trzeba się zastanowić, czy faktycznie wykorzystywana jest ona w sposób optymalny, czy istnieją możliwości lepszego nią gospodarowania.

Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego, całkowite zużycie energii pierwotnej przez Polskę w latach 2004–2014 wzrosło z 91 do prawie 94 Mtoe (energetyczny równoważnik tony ropy naftowej o wartości opałowej równej 10 000 kcal/kg), czyli o 0,3 proc. w ciągu dwunastu miesięcy. Progres ten przy tym był prawie nieprzerwany (z wyjątkiem 2009 roku) i wynikał ze stosunkowo szybkiego rozwoju gospodarczego.

W tym samym czasie finalne zużycie energii (ang. Final Consumption, czyli zużycie nośników energii na potrzeby technologiczne, produkcyjne i bytowe bez dalszego przetwarzania) wzrosło z 57 do ponad 60 Mtoe, co oznacza roczne tempo na średnim poziomie 0,6 proc.

Być może przy tej samej energii możliwe jest wyprodukowanie większej liczby wyrobów czy wykonanie większej liczby usług – podkreślał Maciej Owczarek podczas kongresu Standardy Zrównoważonego Rozwoju. – To wymaga, oczywiście, wiedzy, determinacji i zaangażowania na różnym poziomie operacyjnym. Nie tylko zarządczym, lecz także zaangażowania pracowników, bo to najczęściej oni wiedzą, co można poprawić, usprawnić, jak to wykonać i jakie dzięki temu można osiągnąć korzyści, możliwości oraz potencjalne oszczędności.

Posiadane przez Polskę zasoby naturalne wciąż mają znaczący wpływ na strukturę paliw stosowanych w gospodarce. Z danych GUS wynika, że głównym źródłem energii pierwotnej były i są nadal węgiel kamienny oraz brunatny. W przypadku finalnego zużycia dominują natomiast paliwa ropopochodne.

Udział paliw węglowych w zużyciu finalnym energii obniżył się od 2004 roku w ciągu dekady z 20 do 18 proc. Znaczący spadek (z 12 do 9 proc.) wystąpił także w konsumpcji ciepła, zmniejszeniu uległ również udział gazu (z 15 do 14 proc.). Znaczący, bo dwuprocentowy wzrost odnotowano natomiast w przypadku energii elektrycznej (z 16 do 18 proc.) oraz pozostałych nośników (z 7 do 10 proc.).

Przesłanki ekonomiczne powinny wynikać ze świadomości tego, że energia jest kosztem – precyzuje Maciej Owczarek. – To rynkowy towar i im mniej przedsiębiorca za niego zapłaci, tym więcej środków pozostanie mu na rozwój. Może też zaproponować bardziej konkurencyjne ceny za swoje produkty czy usługi. Powinno to być wystarczającą motywacją. Natomiast ustawodawca przewidział jeszcze dodatkowe środki.

Jednym z głównych założeń ustawy o efektywności energetycznej, która ma wejść w życie 1 października br., jest wprowadzenie obowiązku wykonania przez duże przedsiębiorstwa audytów energetycznych wynikających z konieczności realizacji dyrektywy unijnej. Dzięki takiemu działaniu przedsiębiorstwo uzyska informację o możliwych oszczędności energii, a jego rezultaty mogą być wykorzystywane do analiz oraz kontroli. Raport z audytu może być objęty kontrolą Urzędu Regulacji Energetyki. 

Audyt polega właśnie na identyfikacji miejsc największego zużycia energii – wyjaśnia Maciej Owczarek. – Wyniki takiego badania powinny służyć oszczędnościom, ale trafiają także do prezesa URE, który w razie niespełnienia wymagań prawnych może nałożyć karę pieniężną w wysokości do pięciu proc. przychodów za ubiegły rok podatkowy. To dosyć skuteczne narzędzie do tego, aby się zająć poprawą efektywności energetycznej w przedsiębiorstwie.

Wielkość możliwych do uzyskania oszczędności, jak zauważa Maciej Owczarek, zależy od branży i zakresu prowadzonej działalności. Obecna  energochłonność krajowego przemysłu, jak wynika z badań, jest około dwa i pół razy większa, niż wynosi średnia dla Unii Europejskiej.

Około 50 proc. energii można zachować, przynajmniej teoretycznie, przy zastosowaniu różnego rodzaju środków – uważa Maciej Owczarek. – Różnego rodzaju środki operacyjne, takie jak zmiana przyzwyczajeń czy regulacja układów pozwalają zaoszczędzić około 10 proc. To da się zrobić w sposób zupełnie niezwiązany z kosztami finansowymi. Około jednej piątej można zachować dzięki planowanemu rozwojowi, czyli kupowaniu niekoniecznie najtańszych urządzeń, ale takich, które w trakcie eksploatacji zapewnią optymalne parametry energetyczne. Pozostałe 20 proc. to już wysokonakładowe inwestycje, których koszt i tak jest niższy od wartości zaoszczędzonej energii.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Kongres Profesjonalistów Public Relations

Prawo

Trwają dyskusje nad kształtem unijnego budżetu na lata 2028–2034. Mogą być rozbieżności w kwestii Funduszu Spójności czy dopłat dla rolników

Trwają prace nad wieloletnimi unijnymi ramami finansowymi (WRF), które określą priorytety wydatków UE na lata 2028–2034. W maju Parlament Europejski przegłosował rezolucję w sprawie swojego stanowiska w tej sprawie. Postulaty europarlamentarzystów mają zostać uwzględnione we wniosku Komisji Europejskiej w sprawie WRF, który zostanie opublikowany w lipcu 2025 roku. Wciąż jednak nie ma zgody miedzy państwami członkowskimi, m.in. w zakresie Funduszu Spójności czy budżetu na rolnictwo.

Konsument

35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup mieszkania nawet na kredyt. Pomóc może wsparcie budownictwa społecznego i uwolnienie gruntów pod zabudowę

W Polsce co roku oddaje się do użytku ok. 200 tys. mieszkań, co oznacza, że w ciągu dekady teoretycznie potrzeby mieszkaniowe społeczeństwa mogłyby zostać zaspokojone. Jednak większość lokali budują deweloperzy na sprzedaż, a 35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup nawet za pomocą kredytu. Jednocześnie ta grupa zarabia za dużo, by korzystać z mieszkania socjalnego i komunalnego. Zdaniem prof. Bartłomieja Marony z UEK zmniejszeniu skali problemu zaradzić może wyłącznie większa skala budownictwa społecznego zamiast wspierania kolejnymi programami zaciągania kredytów.

Problemy społeczne

Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu​ lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.