Mówi: | Michał Ostrowski |
Firma: | Instytut Finansów |
Temat finansów publicznych w centrum uwagi. Wiedza Polaków w tym zakresie jest jednak bardzo pobieżna
Polacy znają pojęcia budżetu państwa, inflacji, deficytu czy długu. Nie rozumieją jednak mechanizmów rządzących finansami publicznymi, błędnie porównując go z budżetem domowym. Dlatego Instytut Finansów przygotował opracowanie, które tłumaczy, w jaki sposób funkcjonuje budżet państwa i cały system połączony finansów publicznych. Sama edukacja szkolna zdaniem przedstawiciela instytutu ma niewielki wpływ na poziom wiedzy finansowej Polaków.
– Ogólnie Polacy wiedzą o tym, że mamy finanse publiczne, budżet, że państwo nie ma własnych pieniędzy, tylko używa pieniędzy zaabsorbowanych z gospodarki w celu realizacji swoich wydatków. Problem leży w technikaliach – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Michał Ostrowski, ekspert Zespołu Polityk Publicznych Instytutu Finansów. – Największy mit wynika z intuicyjnego utożsamiania budżetu domowego z budżetem publicznym. Tymczasem w finansach domowych standardem jest, że osoba dobrze gospodarująca będzie miała jakąś nadwyżkę, tzn. będzie zarabiać więcej, niż wydaje. Natomiast w przypadku sytuacji finansów publicznych jest zupełnie na odwrót z racji tego, że państwo nie ma własnych pieniędzy, tylko absorbuje pieniądze z gospodarki. W takiej sytuacji, jeśli państwo miałoby chroniczne nadwyżki budżetowe, to znaczyłoby, że tych pieniędzy bierze od obywateli za dużo.
Druga kwestia, która wynika z powyższego mitu, wiąże się z przekonaniem, że istnieje jeden budżet państwa, do którego pieniądze wpływają i z którego są wydawane. Jednak, jak przypomina Michał Ostrowski, finanse publiczne są systemem różnych powiązanych ze sobą podbudżetów, a nie, jak w przypadku budżetu domowego, jednolitą strukturą.
– Większość Polaków rozumie definicję tego typu pojęć, szczególnie inflacji, bo jest to pojęcie, które ostatnio często się pojawia w debacie publicznej, ale nie rozumie ich kontekstu. Przykładem może być deficyt budżetu państwa – Polacy wiedzą, że państwo po prostu wtedy wydaje więcej, niż ma dochodów, ale np. nie wiedzą tego, że deficyt budżetu państwa wcale niekoniecznie musi świadczyć o stanie całego systemu finansów publicznych, tak samo do końca nie wiedzą, z czego bierze się ten deficyt, w jaki sposób on jest finansowany – mówi ekspert.
Temat finansów publicznych i deficytu budżetu został nagłośniony w czerwcu, gdy Najwyższa Izba Kontroli po raz pierwszy w historii nie wydała pozytywnej opinii o absolutorium dla rządu z tytułu wykonania budżetu za 2022 rok. Powodem była powiększająca się różnica między państwowym długiem publicznym (PDP), zdefiniowanym w polskiej ustawie o finansach publicznych, a długiem sektora rządowego i samorządowego (EDP), obliczanym według unijnej metodologii. W ubiegłym roku wyniosła ona rekordowe 302,6 mld zł.
Ten rozdźwięk jest kontynuowany w 2023 roku. Także w czerwcu Ministerstwo Finansów opublikowało dane o długu publicznym za I kwartał 2023 roku (kolejny raport ukaże się 11 września). Państwowy dług publiczny (PDP, zadłużenie sektora finansów publicznych po konsolidacji) na koniec I kwartału 2023 roku wyniósł 1 209 798,0 mln zł, co oznaczało wzrost o 192,7 mln zł (+0,02 proc.) w stosunku do końca 2022 roku. Natomiast dług sektora instytucji rządowych i samorządowych (dług EDP), stanowiący jeden z elementów kryterium fiskalnego z Maastricht, wyniósł na koniec I kwartału 2023 roku 1 531 780,5 mln zł, co oznaczało wzrost o 19 546,1 mln zł (+1,3 proc.) w stosunku do końca 2022 roku.
Instytut Finansów Publicznych (niezależny think tank) wystosował „Apel do Prezesa Rady Ministrów, Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej i Parlamentu Rzeczypospolitej Polskiej o przywrócenie przejrzystości finansów publicznych”. Pod pismem podpisali się przedstawiciele kilkunastu organizacji eksperckich. Padły w nim twierdzenia, że przedstawiając sprawozdanie z wykonania budżetu państwa, rząd ujawnił jedynie 12 proc. rzeczywistego deficytu. Reszta zadłużenia powstała bowiem dzięki funduszom, które poprzez Polski Fundusz Rozwoju lub Bank Gospodarstwa Krajowego zostały utworzone w ostatnich latach w celu zapobieżenia kryzysowi związanemu z COVID-em i wojną w Ukrainie. Te dane Polska raportuje do UE.
– Jesteśmy bombardowani ogromną ilością statystyk o deficytach budżetowych, długach publicznych, inflacjach, nie mamy podanego kontekstu tych statystyk – mówi Michał Ostrowski. – Im więcej widzimy, tym ten obraz bardziej nam się zaciemnia. Żeby zrozumieć finanse publiczne, trzeba by dostać kompleksowe odpowiedzi, niestety takich w mediach nie dostajemy. Dostajemy jaskrawe nagłówki, dostajemy fragmenty, których sami nie jesteśmy sobie w stanie poskładać. Przekaz medialny w finansach publicznych, bez względu na to, kto rządzi, czy jesteśmy w czasach prosperity, czy w czasach wojny i COVID-u, jest w gruncie rzeczy bardzo podobny, cały czas się tylko słyszy mniej więcej o tym, że państwo wydaje na to, na tamto. Nikt nie pokazuje tego jako holistycznego systemu, który rządzi się pewnymi prawami.
Dlatego Instytut Finansów, który jest jednostką sektora finansów publicznych skoncentrowaną na budowaniu świadomości finansowej w społeczeństwie, opracował raport pt. „W jaki sposób państwo finansuje swoje działania? System finansów publicznych od kuchni”. Jego zadaniem jest pokazanie finansów publicznych jako systemu naczyń połączonych oraz praw i zależności, które w nim dominują. Problemem może jednak być dotarcie z tym przekazem do szerokiego gremium.
– Myślę, że trudno jest tak zmienić edukację, żeby zwiększyć świadomość obywateli w kwestii finansów. Jest naprawdę wiele dziedzin, które są nauczane na nieodpowiednim poziomie w szkole, poczynając od podstawowej wiedzy z podatków, rachunkowości, zakładania przedsiębiorstw – ocenia członek Zespołu Polityk Publicznych Instytutu Finansów. – Wydaje mi się, że stworzenie nowego przedmiotu w szkole niewiele tutaj zmieni, a kluczem jest odpowiednia aktywność medialna. Mimo że Polacy czytają mniej, to cały czas dużo osób interesuje się tym, co się dzieje na świecie, czyta różnego rodzaju serwisy informacyjne i to jest główne źródło ich wiedzy. Kluczem byłoby zwiększenie tego przekazu tutaj, czyli dawanie bardziej treściwych, rzetelnych informacji, mniej clickbaitowych, żeby Polakom faktycznie to wytłumaczyć.
Autorzy raportu mają nadzieję, że ułatwi on zrozumienie i interpretację zachodzących zjawisk oraz pojawiających się w przestrzeni publicznej danych, a to umożliwi kontrolę społeczeństwa nad wydatkami pochodzącymi z podatków obywateli i ich rzetelne rozliczanie.
– Brak wiedzy odnośnie do tego, jak działają finanse publiczne, grozi tym, że zostawiamy zarządzanie naszymi pieniędzmi bez żadnej opieki. Im lepiej będziemy wiedzieć, jak one są zarządzane, im aktywniej będziemy patrzeć na ręce osobom nimi zarządzającym, tym więcej państwo będzie w stanie nam zapewnić i mniej nam zabierze, tym lepiej będzie tymi finansami zarządzać. W naszym dobrym interesie jest sprawdzać, aktywnie kontrolować, jak państwo tymi finansami zarządza – podkreśla Michał Ostrowski.
Czytaj także
- 2025-02-28: Polsko-brytyjska współpraca gospodarcza nabiera rozpędu. Dobre perspektywy dla wspólnych projektów energetycznych i obronnych
- 2025-02-28: Branża AGD podnosi się po trudnym okresie. Liczy na wsparcie w walce z silną konkurencją z Chin
- 2025-02-27: Polskie produkty rolno-spożywcze za granicą drożeją. Eksporterzy tracą dotychczasowe przewagi kosztowe
- 2025-02-26: Cyfrowe euro coraz bliżej. Europejski Bank Centralny przygotowuje się do rewolucji w systemie płatności
- 2025-02-10: Sieć MOYA planuje otwierać kilkadziesiąt nowych stacji paliw rocznie. Właśnie otworzyła 500. punkt
- 2025-02-19: Polskie mleczarstwo przygotowuje się do silniejszej konkurencji na zagranicznych rynkach. Potrzebuje wsparcia systemowego
- 2025-02-27: Biodegradowalne materiały mogą rozwiązać problem zanieczyszczenia plastikiem. Na razie to jednak kosztowna alternatywa
- 2025-02-06: OECD chwali Polskę za sprawne przejście przez kryzysy. Rekomenduje też rewizję podatków i wydatków budżetowych
- 2025-02-12: Młodzi naukowcy przez niskie płace odchodzą z uczelni. To duże zagrożenie dla rozwoju polskiej gospodarki i technologii
- 2025-02-18: Pogłębia się brak wojskowych kadr medycznych. System ich kształcenia wymaga pilnej reformy
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Prawo

Przedsiębiorcy apelują o deregulację i stabilny system podatkowy. Obecne przepisy są szczególnie uciążliwe dla małych i średnich firm
Deregulacja pozostaje jednym z najważniejszych wyzwań dla polskiej gospodarki. Uproszczenie przepisów i zmniejszenie biurokracji to czynniki, które mogą się przyczynić do wzrostu konkurencyjności polskich przedsiębiorstw i poprawy warunków prowadzenia działalności gospodarczej – wynika z analiz Business Centre Club. Na potrzebę deregulacji i stabilnego systemu podatkowego wskazywali przedsiębiorcy nagrodzeni w finale 32. edycji konkursu Lider Polskiego Biznesu, którego organizatorem jest Business Centre Club.
Konsument
W tym roku 70 proc. odpadów szklanych powinno trafić do recyklingu. Polska sporo poniżej tego poziomu

W Polsce co roku zbierane jest ok. 750 tys. t szkła, czyli nieco ponad połowa szklanych opakowań wprowadzonych na rynek. W dodatku 20 proc. zebranego surowca to zanieczyszczenia innymi materiałami, np. ceramiką czy porcelaną, które nie nadają się do recyklingu. Polska traci na tym ok. 400 tys. t szkła, które mogłoby zostać ponownie przetworzone i wykorzystane. Duża część tej straty to efekt nieodpowiedniej segregacji i niskiej świadomości konsumentów. Zgodnie z wymogami UE w tym roku odsetek zebranego szkła powinien sięgnąć 70 proc.
Firma
Coraz więcej firm decyduje się na automatyzację procesów. Zwroty z inwestycji są możliwe już w ciągu kilku miesięcy

Chociaż odsetek firm wdrażających automatyzację rośnie, to wciąż wiele przedsiębiorstw nie wie, czym ten proces jest i jakie się z nim wiążą korzyści. Tymczasem badania rynkowe wskazują, że przedsiębiorstwa inwestujące w obszar automatyzacji i sztucznej inteligencji są bardziej efektywne i osiągają lepsze wyniki, a zwrot z inwestycji możliwy jest już w ciągu pierwszych kilku miesięcy od wdrożenia. – Warunkiem jest jednak wybór właściwego procesu do zautomatyzowania i odpowiednie przygotowanie go do tej zmiany – podkreślają eksperci platformy FlowDog.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.