Mówi: | Karol Domżała |
Funkcja: | zastępca dyrektora Biura Taryfikacji Ubezpieczeń Klientów Indywidualnych |
Firma: | Compensa TU SA Vienna Insurance Group |
W grudniu czterokrotnie rośnie zainteresowanie polisami OC dla pojazdów klasycznych. Właściciele, mimo braku obowiązku, często wybierają ubezpieczenie na cały rok
Właścicieli tzw. oldtimerów, czyli klasycznych i zabytkowych samochodów, które są użytkowane okazjonalnie, nie obowiązuje ciągłość polisy OC. Mogą wykupić krótkoterminowe, np. 30-dniowe ubezpieczenie, na wakacyjny wyjazd czy zlot fanów motoryzacji. Wadą takiej polisy jest jednak konieczność pilnowania terminów, bo krótkoterminowe OC dla samochodów zabytkowych nie przedłuża się automatycznie i ochrona kończy się z ostatnim dniem ważności umowy. Posiadacz zabytkowego samochodu, który się zagapi i wyjedzie na drogę bez ważnej polisy, naraża się nie tylko na mandat, ale i konieczność pokrycia ewentualnych szkód z własnej kieszeni, jeśli spowoduje kolizję lub wypadek. Dlatego właśnie wielu z nich wybiera dłuższe polisy, zawierane na rok, jak w przypadku nowszych pojazdów.
– W grudniu i styczniu każdego roku obserwujemy szczyt pod względem liczby ubezpieczanych samochodów klasycznych. Wzrost jest czterokrotny w porównaniu z innymi miesiącami w ciągu roku – mówi agencji Newseria Biznes Karol Domżała, zastępca dyrektora Biura Taryfikacji Ubezpieczeń Indywidualnych w Compensa TU SA Vienna Insurance Group. – Ta sytuacja ma swoje uwarunkowania historyczne, bo w latach 90. i później ubezpieczenia obowiązkowe były zawierane najczęściej na okres od 1 stycznia do 31 grudnia. Dlatego właściciele samochodów właśnie w grudniu zawierali nowe polisy. Takie auta rzadziej zmieniają swoich właścicieli, dlatego dla wielu z nich polisy kończą się właśnie w tym okresie.
Zabytkowych samochodów jest w Polsce ok. 50 tys. Ich właściciele mają szereg dodatkowych obowiązków, jak np. konieczność uzgadniania z konserwatorem zabytków każdej większej naprawy czy zmiany koloru nadwozia, ale i pewne przywileje. Należy do nich brak wymogu ciągłości ubezpieczenia OC. Taki samochód można bowiem ubezpieczyć tylko na czas, kiedy jest wykorzystywany na drodze. Z przywileju zawierania OC krótkoterminowego mogą korzystać właściciele samochodów zabytkowych, ale także historycznych, czyli takich, które mają co najmniej 40 lat. Wyjątek stanowią tu pojazdy, które zostały uznane przez rzeczoznawcę za unikatowe lub mają duże znaczenie historyczne – wtedy mogą to być również samochody mające 25 lat lub więcej.
Krótkoterminowe, 30-dniowe polisy można wykupić nawet kilka razy w ciągu danego roku. W okresie, gdy pojazd stoi w garażu, nie ma konieczności opłacania obowiązkowej polisy.
– Taka krótkoterminowa polisa jest tańsza niż standardowe ubezpieczenie zawierane na rok, ale wiąże się z pewnymi komplikacjami. Każdorazowo, kiedy chcemy wyjechać na drogę – czy to na zlot, czy to na jakąś imprezę okolicznościową – trzeba znaleźć agenta, który takie ubezpieczenie nam wystawi – przypomina Karol Domżała.
Wadą krótkoterminowych polis jest też konieczność pilnowania terminów. Jeśli posiadacz zabytkowego samochodu się zagapi, przekroczy 30-dniowy termin i wyjedzie na drogę bez ważnego OC, musi już się liczyć z mandatem.
– Wysokość kary zależy od kilku elementów. Pierwszy to rodzaj pojazdu, drugi – okres, w którym nastąpiła przerwa w ubezpieczeniu. Za przerwę trwającą od jednego do trzech dni ustawodawca przewidział karę w wysokości 20 proc. stawki podstawowej, przy przerwie trwającej 4–14 dni mówimy już o karze wynoszącej 50 proc. stawki podstawowej, natomiast dla przerwy przekraczającej 14 dni kara wynosi 100 proc. stawki podstawowej – wyjaśnia ekspert Compensy. – Stawka podstawowa stanowi dwukrotność minimalnego wynagrodzenia w gospodarce i w tym roku jej wysokość to 6020 zł. W przyszłym roku będziemy mieli wzrost minimalnego wynagrodzenia w gospodarce do 3,6 tys. zł, przez co maksymalna wysokość kary za brak ubezpieczenia obowiązkowego OC może wynieść nawet 7,2 tys. zł.
Aby uniknąć ryzyka przeoczenia terminu, w którym wygasa polisa OC, wielu właścicieli aut zabytkowych wybiera dłuższe umowy ubezpieczenia, które odnawia się raz w roku. Są na rynku oferty, w których składka z tytułu takiego ubezpieczenia zaczyna się już od 100 zł.
– To z pewnością jest kwota, którą dużo łatwiej zapłacić, niż ryzykować otrzymanie kary w pełnej wysokości – mówi Karol Domżała.
Kolejne ryzyko wiąże się z tym, że w razie spowodowania wypadku czy kolizji właściciel auta bez OC będzie musiał z własnej kieszeni pokryć szkody, które wyrządził – czy to majątkowe, związane z naprawą drugiego pojazdu, czy osobowe, czyli koszty leczenia lub rehabilitacji.
Korzyścią z posiadania rocznego ubezpieczenia – poza brakiem konieczności zawierania go za każdym razem, kiedy właściciel zabytkowego pojazdu chce wyjechać nim na drogę – jest też klauzula automatycznej prolongaty. Oznacza ona, że polisa automatycznie wznowi się na kolejny okres, o ile została opłacona.
– Dodatkowo ubezpieczyciele przy wycenie składki biorą pod uwagę naszą historię ubezpieczeniową, a umowa roczna jest z tego punktu widzenia dużo korzystniejsza niż krótkoterminowa – mówi ekspert Compensy.
W przypadku Compensy dodatkowe zniżki naliczane są np. za posiadanie OC innych pojazdów klasycznych czy dla członków różnych klubów zrzeszających fanów zabytkowych pojazdów. Poza tym im starszy pojazd, tym wyższa zniżka za jego wiek. Ubezpieczyciel umożliwia także, tak jak w przypadku polis dla nowych samochodów, także rozszerzenie OC np. o pakiet assistance, NNW czy ubezpieczenie opon.
Czytaj także
- 2024-11-07: Ekstremalne zjawiska pogodowe w Polsce to kilka miliardów strat rocznie. To duże wyzwanie dla branży ubezpieczeniowej
- 2024-10-09: Zakaz silników spalinowych od 2035 roku nierealny. Rewizja przepisów ma być ratunkiem dla sektora motoryzacyjnego w UE
- 2024-10-11: D. Obajtek: UE nie dorosła technologicznie do rezygnacji z samochodów spalinowych. Europejski rynek motoryzacyjny upada
- 2024-10-24: Qczaj: Robię kurs na prawo jazdy. Będę jeździł fajnym samochodem „na bogato”, bo zapracowałem na porządne auto
- 2024-10-14: Wyniki sprzedaży elektryków w Polsce jedne z najniższych w Europie. Eksperci widzą jednak duży potencjał
- 2024-10-17: Mała liczba punktów ładowania spowalnia rozwój elektromobilności. Powodem długi czas oczekiwania na przyłącza prądowe
- 2024-11-13: Zadyszka na rynku ładowania samochodów elektrycznych. Rozwój infrastruktury przyhamował
- 2024-11-06: Rośnie zapotrzebowanie na szkolenia z gaszenia elektryków. Wiedza na ten temat jest coraz szersza
- 2024-10-21: Przyszłość motoryzacji to niekoniecznie auta bateryjne. Zainteresowanie kierowców mniejsze niż oczekiwane
- 2024-10-03: Zapowiadane oskładkowanie wszystkich umów-zleceń i o dzieło to wyzwanie dla ZUS. Zakład będzie potrzebował 3–6 miesięcy na przygotowanie się do zmian
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Trwają prace nad ostatecznym kształtem ustawy o związkach partnerskich. Kluczowe są kwestie tzw. małej pieczy
– Trwają rozmowy nad wypracowaniem konsensusu, który pozwoli na poparcie ustawy o związkach partnerskich przez większość sejmową – mówi ministra ds. równości Katarzyna Kotula. Jak podkreśla, rządowy projekt jest minimum, ale dlatego trzeba go wykorzystać do maksimum, by zabezpieczyć partnerów i dzieci wychowujące się w takich rodzinach. Szczególnie ważna jest kwestia tzw. małej pieczy. W toku konsultacji publicznych i międzyresortowych wpłynęło kilkaset stron uwag i kilka tysięcy maili.
Handel
Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież
Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.
Problemy społeczne
Dane satelitarne będą częściej pomagać w walce z żywiołami w Polsce. Nowy system testowany był w czasie wrześniowej powodzi
Światowa Organizacja Meteorologiczna podaje, że w ciągu ostatnich 50 lat pięciokrotnie zwiększyła się liczba katastrof naturalnych na świecie. Jednocześnie nowe możliwości w zakresie wczesnego ostrzegania i zarządzania kryzysowego pozwoliły ograniczyć liczbę ofiar trzykrotnie. Coraz częściej pomagają w tym dane satelitarne, czego przykładem było wykorzystanie nowego systemu Poland’s Civil Security Hub w trakcie wrześniowej powodzi na południowym zachodzie kraju.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.