Mówi: | Gerard Reijers |
Funkcja: | dyrektor firmy transportowej HSF Logistics Polska |
Więcej biurokracji i utrudnienia dla firm w całej Europie. Firmy transportowe krytykują propozycje Brukseli dla branży
Przepisy zakładające wyrównywanie płacy minimalnej i składek socjalnych kierowców to część pakietu zmian socjalnych, które najbardziej niepokoją branżę transportową. Propozycje Brukseli mogą prowadzić do zwiększenia biurokracji i ograniczenia konkurencji – alarmują właściciele firm logistycznych. Branża już dziś boryka się z brakiem pracowników i rosnącymi kosztami pracy.
W tzw. pakiecie drogowym Komisja Europejska zaproponowała, by pracownik, który więcej niż trzy dni w miesiącu pracuje na terytorium jednego z krajów Unii Europejskiej, miał zagwarantowaną płacę minimalną i składki socjalne zgodne z przepisami tego kraju.
– To jedno z największych zagrożeń dla polskich pracowników, zresztą nie tylko polskich. Ta propozycja tworzy nadmiar administracji, który jest nie do opanowania – tłumaczy w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Gerard Reijers, dyrektor firmy transportowej HSF Logistics Polska. – My wykonujemy transport w całej Europie, nie wyobrażam sobie, że muszę się rozliczać w Hiszpanii, w Belgii, we Francji, w Niemczech, w Holandii i na dodatek mam obowiązek patrzenia na przepisy polskie. To największe zagrożenie.
Branża obawia się, że to znacząco zwiększy koszty jej działalności, ponieważ już dziś koszty osobowe są jedną z dominujących pozycji w budżetach firm transportowych. Doprowadziłoby to do osłabienia na rynku europejskim pozycji polskich firm – dziś wykonują one ponad 25 proc. wszystkich przewozów drogowych w Europie. Drugi argument, który wysuwa branża, to uciążliwość nowych obowiązków administracyjnych. Te dwa czynniki mogą spowodować, że dla międzynarodowych firm transport stanie się działalnością nieopłacalną.
Zdaniem właścicieli firm transportowych propozycje Brukseli to wynik lobbingu starych państw Unii, które w ten sposób próbują chronić swoje rynki pracy i ograniczyć konkurencję. Wprowadzenie ograniczeń na otwartym europejskim rynku jest jednak bardzo trudne.
– Popatrzmy, co się dzieje: polski pracownik pracuje w Holandii na holenderskim kontrakcie lub w Niemczech, za to w Polsce pracują Ukraińcy, Białorusini –tłumaczy Gerard Reijers. – Zamiast szukać stabilizacji, ściągamy ludzi ze Wschodu i z innych kierunków, co powoduje dużo nieporozumień.
Już dziś branża boryka się z istotnym problemem braku pracowników – z jednej strony zwiększa to presję na wzrost płac, a z drugiej – obniża bezpieczeństwo przewozów.
– Zostają zatrudnieni kierowcy bez doświadczenia, którzy na rynku europejskim powodują niebezpieczeństwo, ludzie z małym doświadczeniem zaczynają jeździć na dalekie trasy. Wymagania są wysokie, a ogólna motywacja jest niższa niż parę lat temu – mówi Gerard Reijers.
Właściciele firm logistycznych są jednocześnie zwolennikami przepisów, które ustabilizują sytuację w branży. Wspólnie lobbują też w Brukseli.
– Staramy się brać udział w dyskusji, w debatach, zanim oficjalnie pakiet drogowy zostanie przyjęty – podkreśla Gerard Reijers. – Musimy uświadomić Komisję, że nie tędy droga. Owszem, bezpieczeństwo i globalizacja to jest bardzo potrzebne, ale nie możemy tego postawić w różnych kadrach. To nie zdaje egzaminu.
Polska branża transportu międzynarodowego to ponad 30 tys. firm, które zatrudniają w sumie ćwierć miliona osób. Rocznie generują przychody w wysokości 15 mld euro.
Czytaj także
- 2025-07-04: Część środków z Planu Społeczno-Klimatycznego trafi na walkę z ubóstwem transportowym. Organizacje branżowe apelują o zmianę priorytetowych projektów [DEPESZA]
- 2025-07-07: Trwa debata o nowych przepisach dotyczących praw pasażerów. Możliwe zmiany w wysokości odszkodowań za opóźnione loty
- 2025-06-20: Polska przeciwna przedłużeniu umowy UE–Ukraina o transporcie drogowym. Uderza ona w krajową branżę transportową
- 2025-07-17: Za 90 proc. wypadków drogowych odpowiada człowiek. Rozwój autonomicznych pojazdów może to ryzyko ograniczyć
- 2025-06-17: Nowe opłaty za emisję CO2 mogą spowodować wzrost kosztów wielu małych i średnich firm. Eksperci apelują o mądre instrumenty wsparcia [DEPESZA]
- 2025-05-22: Roboty w służbie środowisku. Ograniczanie ilości odpadów możliwe dzięki automatyzacji
- 2025-04-30: W połowie maja pierwszym pakietem deregulacyjnym zajmie się Senat. Trwają prace nad drugim pakietem
- 2025-03-14: S. Cichanouska: Białorusini żyją jak w gułagach z czasów stalinowskich. Jednak nie poddają się mimo represji i brutalności reżimu
- 2025-03-12: Przyspiesza proces wstąpienia Mołdawii do UE. Unia przeznaczy dla tego kraju ponad 1,8 mld euro wsparcia
- 2025-03-03: Rusza nowy sezon rowerów publicznych. Na ten element zrównoważonej mobilności stawia coraz więcej polskich miast [DEPESZA]
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

KE proponuje nowy Fundusz Konkurencyjności. Ma pobudzić inwestycje w strategiczne dla Europy technologie
W środę 16 lipca Komisja Europejska przedstawiła projekt budżetu na lata 2028–2034. Jedna z propozycji zakłada utworzenie Europejskiego Funduszu Konkurencyjności o wartości ponad 400 mld euro, który ma pobudzić inwestycje w technologie strategiczne dla jednolitego rynku. Wśród wspieranych obszarów znalazła się obronność i przestrzeń kosmiczna. Na ten cel ma trafić ponad 130 mld euro, pięciokrotnie więcej niż do tej pory.
Firma
Były prezes PGE: OZE potrzebuje wsparcia magazynów energii. To temat traktowany po macoszemu

Choć udział odnawialnych źródeł energii w miksie energetycznym Polski jest stosunkowo wysoki i rośnie, to ten przyrost jest chaotyczny i nierównomiernie rozłożony miedzy technologiami – wskazuje Forum Energii. Dodatkowo OZE potrzebują wsparcia magazynów energii, a zdaniem Wojciecha Dąbrowskiego, prezesa Fundacji SET, ten temat jest traktowany po macoszemu. Brak magazynów powoduje, że produkcja energii z OZE jest tymczasowo wyłączana, co oznacza marnowanie potencjału tych źródeł.
Infrastruktura
Wzrost wynagrodzeń ekip budowlanych najmocniej wpływa na koszty budowy domu. Zainteresowanie inwestorów mimo to nieznacznie wzrasta

Budowa metra kwadratowego domu w Polsce kosztuje od 5,55 do 6 tys. zł w zależności od województwa – wynika z najnowszych analiz firmy Sekocenbud. Najdrożej jest w Warszawie, gdzie cena za metr kwadratowy domu przekroczyła już 6,2 tys. zł. Na przyrosty kosztów budowy domu wpływają zarówno drożejące materiały budowlane, jak i wyższe wynagrodzenia pracowników. Inwestorzy nie rezygnują jednak z budowy domów jednorodzinnych, co ma związek m.in. z wciąż wysokimi cenami mieszkań czy też obniżką stóp procentowych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.