Mówi: | Kamil Wyszkowski, dyrektor wykonawczy UN Global Compact Network Poland Aleksandra Zybała, menedżerka ds. komunikacji VELUX Polska Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, prezeska zarządu, Fundacja ClientEarth Prawnicy dla Ziemi |
Wiele firm pozornie „zazielenia” swoją działalność i strategię. Planowane sankcje mogą ukrócić greenwashing
Greenwashing, czyli pozorowane działania na rzecz środowiska, to domena zarówno globalnych korporacji, jak i mniejszych firm i producentów, którzy stosują dezinformację, żeby poprawić swój wizerunek. Takie praktyki mogą być bardzo szkodliwe społecznie – konsumenci, którzy nabrali się na „ekościemę”, tracą wiarę w to, że ich prośrodowiskowe zachowania i decyzje zakupowe mogą się realnie przyczynić do ochrony klimatu i poprawy stanu środowiska. Tracą też zaufanie do firm, które naprawdę dbają o ekologię. Zjawisku greenwashingu mają przeciwdziałać sankcje, które chce wprowadzić Unia Europejska.
– Greenwashing jest niestety zjawiskiem powszechnym, ponieważ jeszcze do niedawna nie było nawet narzędzi, które pozwoliłyby mu przeciwdziałać. Jeżeli marka chwaliła się jakimiś osiągnięciami albo działaniami proekologicznymi, to nie było żadnych sankcji za nieprawdę, bo czas pokazał, że większość takich planów okazała się niezrealizowana. Co więcej, bardzo często nie podejmowano nawet próby ich realizacji – mówi agencji Newseria Biznes Kamil Wyszkowski, dyrektor wykonawczy UN Global Compact Network Poland. – Europejska taksonomia i powiązane z nią regulacje dadzą temu odpór, ponieważ pojawi się osobista odpowiedzialność rad nadzorczych i członków zarządów za tego rodzaju informacje. Trzeba będzie wziąć prawną odpowiedzialność za nieprawdę bądź półprawdę oraz wprowadzenie w błąd klientów i akcjonariuszy.
Greenwashing oznacza, że firma wprowadza konsumentów w błąd odnośnie do swojej działalności na rzecz ochrony środowiska albo ekologicznych właściwości swojego produktu bądź usługi. Innymi słowy, greenwashing to po prostu pozorowane, fałszywe działania „proekologiczne” podejmowane tylko dla poprawy wizerunku firmy. Sam termin ukuty został z dwóch słów: „green” (w odniesieniu do ekologii, a nie koloru) oraz „whitewash” oznaczającego mydlenie oczu, wybielanie.
– Mamy obecnie wysyp pseudostrategii, takich pudrowanych strategii zrównoważonego rozwoju, które są jedynie deklaracjami, ale nie są rzeczywiście realizowane. Z badań wynika, że już ok. 90 proc. firm deklaruje posiadanie strategii zrównoważonego rozwoju, ale tylko 60 proc. z nich jest rzeczywiście wdrażanych w życie – mówi Aleksandra Zybała, menedżerka ds. komunikacji w VELUX Polska.
Tegoroczna edycja „Corporate Climate Responsibility Monitor” pokazuje, że firmy lubią się chwalić swoimi działaniami na rzecz klimatu i ekologii, ale na ogół kończy się tylko na deklaracjach i marketingu. W raporcie przeanalizowano transparentność i uczciwość zobowiązań podjętych przez 24 największe globalne korporacje, których łączne przychody sięgają około 3,16 bln dol., a całkowite emisje gazów cieplarnianych wynoszą ok. 2,2 GtCO2e, czyli ok. 4 proc. wszystkich globalnych emisji. Pomimo obietnic dążenia do neutralności klimatycznej i twierdzenia, że analizowane firmy są liderami w dziedzinie ochrony klimatu, żadna z nich nie uzyskała wysokiej oceny uczciwości.
Co istotne, przyjmuje się, że do 2050 roku korporacje powinny zredukować swoje emisje o 90–95 proc. w porównaniu z obecnymi poziomami, żeby osiągnąć cele neutralności klimatycznej. Jednak według szacunków CCRM liczone łącznie zerowe deklaracje netto 24 analizowanych korporacji wyniosą raptem 36 proc. do połowy stulecia.
– Jeżeli się dobrze wczytać w plany inwestycyjne konkretnych firm, to z nich wynika, czy rzeczywiście tam są realnie zaplanowane cele redukcyjne, bo to po prostu się łatwo przekłada na nakłady versus inwestycje, później konkretny efekt w postaci redukcji zanieczyszczeń czy redukcji innych szkodliwych elementów związanych z łańcuchem dostaw – mówi Kamil Wyszkowski.
To, że zjawisko greenwashingu jest powszechne nie tylko wśród globalnych gigantów, potwierdza również raport opublikowany na początku tego roku przez UN Global Compact („Etyczna i odpowiedzialna komunikacja w biznesie"). Przytaczane w nim badanie, przeprowadzone przez amerykańską agencję consultingową TerraChoice, pokazało, że na ponad 1 tys. produktów oferowanych klientom przez amerykańskie hipermarkety i promowanych jako zgodne z zasadami ochrony środowiska całkowicie wolny od greenwashingu był tylko jeden.
Greenwashing rozpowszechnił się, kiedy ekologia zaczęła stawać się modna, a firmy się zorientowały, że dodanie tego elementu do komunikacji buduje ich pozytywny wizerunek i zwiększa popyt. Działania ekologiczne są też ważnym elementem oceny dla agencji ratingowych, co przekłada się na liczby i notowania spółek.
– Naszym sztandarowym przykładem jest walka z ekogroszkiem. To jest drobny węgiel używany do ogrzewania gospodarstw indywidualnych, który poprzez dodanie nazwy eko, zielonego koloru i elementów roślinnych na opakowaniach wprowadza konsumentów w błąd. Dlatego podjęliśmy szereg działań, od napisania do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, aby wszczął postępowanie, po wytoczenie powództwa sądowego przeciwko jednemu z producentów ekogroszku – mówi Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, prezeska zarządu Fundacji ClientEarth.
Z raportu UN Global Compact wynika, że w celu „zazielenienia” swojej działalności firmy stosują dziś cały wachlarz praktyk dezinformacyjnych. To m.in. sugerowanie, że produkt jest zgodny z zasadami ochrony środowiska przy jednoczesnym prezentowaniu tylko fragmentu jego cyklu życia, a także ekologiczne deklaracje niemożliwe do zweryfikowania i niepotwierdzone przez jakiekolwiek uznane instytucje certyfikujące. Zdarzają się także: nieprecyzyjna, umyślnie wprowadzająca w błąd komunikacja, stosowanie pojęć naukowych niezrozumiałych dla przeciętnego nabywcy albo barw sugerujących ekologiczne walory produktu, takich jak zieleń czy tzw. kolory ziemi, czy wreszcie działania, które są wręcz niezgodne z prawem, jak np. nieuprawnione używanie znaków certyfikacji czy podawanie nieprawdziwych danych o zawartości materiału z recyklingu lub przydatności produktu do recyklingu.
– Greenwashing dotyczy nie tylko nazw produktów, konsumenci powinni zwracać uwagę także na ich skład, ślad węglowy producenta etc. Jednak mam wrażenie, że polscy konsumenci i konsumentki oraz polskie firmy są coraz bardziej świadomi, że na „ekościemę” nie ma miejsca – dodaje Zuzanna Rudzińska-Bluszcz.
W Polsce taka „ekościema” może trafić na podatny grunt, ponieważ rodzimi konsumenci przykładają do ochrony środowiska coraz większą wagę. Według przytoczonego w raporcie badania Kantar prawie 1/3 Polaków ma wyrzuty sumienia z powodu ignorowania wymogów ekologii, a 16 proc. stara się żyć ekologicznie, segregować śmieci, oszczędzać wodę i sięgać w sklepie po produkty oznaczone jako bio, eko czy green, nawet jeśli ich cena jest wyższa niż nieekologicznych odpowiedników. Polscy konsumenci są też coraz bardziej świadomi greenwashingowych praktyk stosowanych przez biznes.
– Świadomy konsument jest w stanie rozróżnić, czy dany produkt bądź usługa jest podszyta fałszem, czy rzeczywiście jest wysokojakościowa. Za tą wysoką jakością najczęściej idzie też wyższa cena, ale konsumenci chętniej płacą za dobrze wykonany produkt. To ma też konsekwencje dla środowiska, bo taki produkt posłuży dłużej i nie będzie zwiększać problemu związanego z odpadami – mówi Kamil Wyszkowski.
Co istotne, greenwashing jest zjawiskiem bardzo szkodliwym społecznie. Konsumenci, którzy nabrali się na „ekościemę”, tracą wiarę w to, że ich prośrodowiskowe zachowania i decyzje zakupowe mogą się realnie przyczynić do ochrony klimatu i poprawy stanu środowiska. Tracą też zaufanie do firm, które naprawdę dbają o ekologię. Dlatego długofalowo takie praktyki są dla rynku zwyczajnie nieopłacalne.
– Coraz więcej klientów zwraca w tej chwili uwagę na to, czy produkty i rozwiązania, które wybierają, są ekologiczne i zrównoważone. Jeśli więc jako producenci przyłożymy do tego realną wagę, to możemy też liczyć, że popyt na nasze produkty będzie większy. To jest sytuacja win-win – mówi Aleksandra Zybała.
Jak wskazuje, ekologia i dbałość o klimat mogą być dla firm opłacalne, jeżeli działaniom na tym polu będzie przyświecać rzeczywista chęć zmian na lepsze.
– Rozwiązania proekologiczne to oczywiście z jednej strony koszt, ale z drugiej przede wszystkim inwestycja. Na takie inwestycje trzeba patrzeć długofalowo, ponieważ realizacja strategii zrównoważonego rozwoju i ESG zawsze oznacza dla firmy rozwój, innowacje, postęp, myślenie o tym, co możemy zrobić inaczej – mówi menedżerka ds. komunikacji w VELUX Polska. – W pierwszej kolejności niezbędne jest jednak opracowanie takiej strategii, która rzeczywiście będzie realizowana. Nie wszystkie organizacje mają w tym doświadczenie i wiedzę, dlatego warto skorzystać ze wsparcia instytucji, które się tym zajmują i mogą wesprzeć biznes w realizacji ich zobowiązań klimatycznych i środowiskowych.
– Wierzę, że kropla drąży skałę i ta zmiana będzie zachodzić, zarówno facylitowana przez regulacje prawne, jak i zmiana mentalnościowa. Wszyscy uznamy, że ta zmiana się nam opłaca wobec zachodzących zmian klimatycznych i konieczności odejścia od paliw kopalnych – podkreśla prezeska Fundacji ClientEarth.
Czytaj także
- 2024-12-12: 15 proc. Polaków na co dzień korzysta z miejskich rowerów publicznych. To rosnący potencjał dla reklamodawców
- 2024-12-18: Rolnictwo czekają znaczące inwestycje. Bez nich trudno będzie zapewnić żywność 10 mld ludzi
- 2024-12-19: Unijny system handlu emisjami do zmiany. Po 2030 roku może objąć technologie pochłaniania CO2
- 2024-12-10: Europosłowie PiS: Europa traci na konkurencyjności. Potrzeba redefinicji polityki klimatycznej
- 2024-11-27: Fundusze Norweskie wspierają innowacje w polskich firmach. Ponad 200 projektów otrzymało granty o wartości 92 mln euro
- 2024-11-27: Tylko co trzecia firma wdraża zasady zrównoważonego rozwoju. Mniejsze przedsiębiorstwa potrzebują wsparcia w tym procesie
- 2024-12-09: Firmy nie znają korzyści z wdrażania zrównoważonego rozwoju. Swój ślad węglowy mierzy tylko co piąta firma
- 2024-11-13: Europejscy rolnicy przeciw umowie UE i Mercosur. Obawiają się zalewu taniej żywności z Ameryki Południowej
- 2024-11-25: Dane satelitarne w użyciu urbanistów i samorządowców. Mogą im służyć do przygotowania na zmiany klimatu
- 2024-11-14: Odwożenie dzieci do szkoły samochodem nie bez wpływu na jakość powietrza. Wielu rodziców tylko po to uruchamia auto
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Rekordowy przelew dla Polski z KPO. Część pieniędzy trafi na termomodernizację domów i mieszkań
Przed świętami Bożego Narodzenia do Polski wpłynął największy jak dotąd przelew unijnych pieniędzy – nieco ponad 40 mld zł z Krajowego Planu Odbudowy. Zgodnie z celami UE ponad 44 proc. tych środków zostanie przeznaczona na transformację energetyczną, w tym m.in. termomodernizację domów i mieszkań czy wymianę źródeł ciepła. Od początku tego roku na ten cel trafiło 3,75 mld zł z KPO, które sfinansowały program Czyste Powietrze.
Prawo
W lutym zmiana na stanowisku Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Co roku trafia do niego kilka tysięcy spraw związanych z instytucjami unijnymi
W ubiegłym tygodniu Parlament Europejski wybrał Portugalkę Teresę Anjinho na stanowisko Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Ombudsman przyjmuje i rozpatruje skargi dotyczące przypadków niewłaściwego administrowania przez instytucje unijne lub inne organy UE. Tylko w 2023 roku pomógł ponad 17,5 tys. osobom i rozpatrzył niemal 2,4 tys. skarg.
Problemy społeczne
Przeciętny Polak spędza w sieci ponad trzy godziny dziennie. Tylko 11 proc. podejmuje próby ograniczenia tego czasu
Polacy średnio spędzają w internecie ponad trzy godziny dziennie. Jednocześnie, według badania na temat higieny cyfrowej, jedynie 14 proc. respondentów kontroluje swój czas ekranowy, a co piąty ogranicza liczbę powiadomień w telefonie czy komputerze. Nadmierne korzystanie z ekranów może wpływać na zaniedbywanie obowiązków i relacji z innymi, a także obniżenie nastroju i samooceny. Kampania Fundacji Orange „Nie przescrolluj życia” zwraca uwagę na potrzebę dbania o higienę cyfrową. Szczególnie okres świątecznego wypoczynku sprzyja takiej refleksji.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.