Newsy

Prezes PAN: Akademia wymaga reformy i usprawnienia. Nie będzie ona skuteczna przy obecnym poziomie finansowania

2024-09-10  |  06:20

Od dwóch miesięcy temat zaproponowanej przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego reformy Polskiej Akademii Nauk dominuje w dyskusjach o tej instytucji. Środowisko naukowe, przedstawiciele PAN i instytutów naukowych mają poważne zastrzeżenia do projektu resortu, który – w ich opinii – obniża rangę akademii i ogranicza jej autonomię. Podczas ubiegłotygodniowego spotkania z ministrem Dariuszem Wieczorkiem Zgromadzenie Ogólne PAN zaapelowało o powrót do dyskusji o koniecznych zmianach w tej instytucji. Również minister zapewniał, że jest otwarty na propozycje i nic nie zostanie zmienione bez dialogu. 

– Polska Akademia Nauk wymaga wewnętrznej zmiany, która usprawni funkcjonowanie tej instytucji, ale nie poprzez zbliżenie jej do świata polityki, co też czyni ta ustawa, tylko poprzez zwiększenie naszej samodzielności. Ale ona nie będzie skuteczna, jeżeli w dalszym ciągu poziom finansowania, szczególnie instytutów Polskiej Akademii Nauk, będzie taki jak obecnie – mówi agencji Newseria Biznes prof. Marek Konarzewski, prezes PAN.

W tym roku MNiSW zwiększyło finansowanie instytutów PAN o blisko 190 mln zł. Jak wyliczyli dyrektorzy tych jednostek, to ok. 20 proc. wzrostu w porównaniu z poprzednim rokiem, podczas gdy subwencje dla uczelni wzrosły o 27 proc. r/r.

– Ten wzrost z ledwością skompensował potrzeby związane z podwyżką pensji, które dokonały się we wszystkich instytucjach systemu nauki i szkolnictwa wyższego – podkreśla prezes PAN. – Nie chcemy być lepiej traktowani, tylko równo, więc w tym roku tylko do wyrównania brakuje nam 50 mln zł i o te pieniądze będziemy się upominać, żeby instytuty mogły przetrwać. Ja już nie mówię o rozwoju, mówię tutaj tylko o tym, żebyśmy mogli zachować to poczesne miejsce w systemie nauki w Polsce. Trzeba przypomnieć, że mimo tego, że jesteśmy małą jednostką w kontekście całego systemu, to jednak wciąż  jest to część polskiej nauki, która jest najlepsza, co pokazują wszystkie rankingi międzynarodowe.

Jak podaje PAN, zsumowany dorobek naukowy sieci 68 instytutów naukowych, gdyby został ujęty łącznie, pozwoliłby na uplasowanie się około 100. miejsca w rankingu szanghajskim, podczas gdy najlepsze polskie uniwersytety (dysponujące dużo liczniejszą kadrą naukową) zajmują miejsca około 500.

W przyszłorocznym budżecie również znacznego wzrostu środków na naukę nie będzie, co dla wielu instytutów naukowych PAN może oznaczać pogłębienie problemów finansowych. I to niezależnie od kształtu reformy. W jednym z poprzednich wywiadów prezes akademii podkreślił, że w 2023 roku 40 proc. pensji w instytutach PAN było poniżej minimalnego wynagrodzenia – ze względu na ograniczone finansowanie wzrost płac nie nadążał za wzrostem pensji minimalnej. Dużym problemem był też dynamiczny wzrost kosztów mediów i eksploatacji aparatury naukowej.

W przeciwieństwie do innych branż i gałęzi gospodarki polska nauka nie wiąże dużych nadziei na ożywienie i poprawę sytuacji z płynącymi do Polski środkami z Krajowego Planu Odbudowy.

– Z ubolewaniem muszę powiedzieć, że Polska Akademia Nauk nie jest, zresztą tak jak cały system, beneficjentem KPO. Niestety w przeciwieństwie do innych krajów, chociażby Portugalii czy Hiszpanii, do nauki w Polsce popłynie niecały 1 proc. środków z KPO, więc to jest margines. A to bardzo niedobrze, dlatego że KPO przecież w swojej naturze ma służyć unowocześnieniu kraju, więc to pytanie do decydentów, w jaki sposób mamy unowocześnić kraj bez nauki? Ja nie znam odpowiedzi – mówi prof. Marek Konarzewski.

Jak podkreśla, część środków z KPO mogłaby trafić na rozwój myśli naukowej, szczególnie w sektorach ważnych dla modernizacji Polski, które znalazły się wśród priorytetów planu. Ekspertyzy przygotowywane dla rządu nie są jednak projektami komercyjnymi.

– To m.in. energetyka, ochrona środowiska, lepsze zarządzanie infrastrukturą. Mamy bardzo dużo do powiedzenia w bardzo konkretnych sprawach, chociażby CPK czy tego, w jaki sposób budować energetykę jądrową. To wszystko pewnie byłoby znacznie lepiej wykorzystane, gdyby środki z KPO popłynęły do nauki w Polsce, w tym do Polskiej Akademii Nauk. Ale niestety są to marginalne środki, które do nas dotrą – mówi prof. Marek Konarzewski.

W jego opinii to może się przełożyć również na efektywność wykorzystania środków z KPO w całej gospodarce.

Jestem ciekaw tego, kiedy za chwilę te środki będą rozdysponowywane i rozliczane, to czy się przypadkiem nie okaże, że będziemy wtedy poproszeni wręcz o to, żeby z nich skorzystać, bo te instytucje, do których te środki są kierowane, nie będą po prostu z nich robić dobrego użytku – analizuje prezes PAN.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Szkolenie Online IMM

Prawo

UE lepiej przygotowana na reagowanie na klęski żywiołowe. Od czasu powodzi w Polsce pojawiło się wiele usprawnień

Na tereny dotknięte ubiegłoroczną powodzią od rządu trafiło ponad 4 mld zł. Pierwsze formy wsparcia, w tym zasiłki, pomoc materialna czy wsparcie dla przedsiębiorców, pojawiły się już w pierwszych dniach od wystąpienia kataklizmu. Do Polski ma też trafić 5 mld euro z Funduszu Spójności UE na likwidację skutków powodzi. Doświadczenia ostatnich lat powodują, że UE jest coraz lepiej przygotowana, by elastycznie reagować na występujące klęski żywiołowe.

Prawo

Rzecznik MŚP: Obniżenie składki zdrowotnej to nie jest szczyt marzeń. Ideałem byłby powrót do tego, co było przed Polskim Ładem

Podczas najbliższego posiedzenia, które odbędzie się 23 i 24 kwietnia, Senat ma się zająć ustawą o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Zakłada ona korzystne zmiany w składkach zdrowotnych płaconych przez przedsiębiorców. Rzecznik MŚP apeluje do izby wyższej i prezydenta o przyjęcie i podpisanie nowych przepisów. Pojawiają się jednak głosy, że uprzywilejowują one właścicieli firm względem pracowników, a ponadto nie podlegały uzgodnieniom, konsultacjom i opiniowaniu.

Handel

Konsumpcja jaj w Polsce rośnie. Przy zakupie Polacy zwracają uwagę na to, z jakiego chowu pochodzą

Zarówno spożycie, jak i produkcja jaj w Polsce notują wzrosty. Znacząca większość konsumentów przy zakupie jajek zwraca uwagę na to, czy pochodzą one z chowu klatkowego. Polska jest jednym z liderów w produkcji i eksporcie jajek w UE, ale ma też wśród nich największy udział kur w chowie klatkowym. Oczekiwania konsumentów przyczyniają się powoli do zmiany tych statystyk.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.