Mówi: | dr hab. Bartłomiej Marona |
Funkcja: | prof. Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie |
35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup mieszkania nawet na kredyt. Pomóc może wsparcie budownictwa społecznego i uwolnienie gruntów pod zabudowę
W Polsce co roku oddaje się do użytku ok. 200 tys. mieszkań, co oznacza, że w ciągu dekady teoretycznie potrzeby mieszkaniowe społeczeństwa mogłyby zostać zaspokojone. Jednak większość lokali budują deweloperzy na sprzedaż, a 35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup nawet za pomocą kredytu. Jednocześnie ta grupa zarabia za dużo, by korzystać z mieszkania socjalnego i komunalnego. Zdaniem prof. Bartłomieja Marony z UEK zmniejszeniu skali problemu zaradzić może wyłącznie większa skala budownictwa społecznego zamiast wspierania kolejnymi programami zaciągania kredytów.
– Problem luki mieszkaniowej dotyczy tych gospodarstw domowych, które z jednej strony nie są w stanie zaspokoić swoich potrzeb mieszkaniowych na rynku, czyli ich wynagrodzenia są zbyt małe, żeby zaciągnąć kredyt bądź wynająć mieszkanie, z drugiej strony mają za wysokie dochody, żeby korzystać z mieszkania socjalnego i komunalnego – przypomina w rozmowie z agencją informacyjną Newseria dr hab. Bartłomiej Marona, profesor Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. – Z szacunków wynika, że ta luka wynosi mniej więcej 35 proc., to jest bardzo dużo, natomiast, co jest optymistyczne, ta luka zmniejsza się z roku na rok. Na pewno nie jesteśmy w stanie jej zasypać i rozwiązać problemu bez większej intensywności działań państwa w zakresie TBS-ów czy generalnie budownictwa społecznego.
Między styczniem a kwietniem 2025 roku oddano do użytku ponad 62 tys. mieszkań, o 3,3 proc. mniej niż przed rokiem. W tej grupie ponad jedną trzecią stanowiło budownictwo indywidualne, a ponad 60 proc. mieszkania na sprzedaż lub wynajem, czyli deweloperskie (głównie na sprzedaż, na wynajem przeznaczono 331 lokali z blisko 38 tys.). Mieszkań spółdzielczych oddano 210, a wybudowanych w ramach budownictwa społecznego czynszowego – 991. I choć oznacza to wzrost wobec analogicznego okresu 2024 roku odpowiednio o 76,5 oraz 21,3 proc., to wciąż jest to ułamek całego rynku, nieadekwatny do potrzeb społeczeństwa. Ponadto niemal o połowę zmniejszyła się liczba mieszkań oddanych do użytku w ramach budownictwa komunalnego. Zdaniem ekonomisty w rozwiązaniu problemu pomóc by mogły działania propodażowe, w tym wsparcie budownictwa społecznego, zamiast generowania dodatkowego popytu poprzez tańsze kredyty, co w długim czasie podwyższa ceny i powoduje, że dostęp do mieszkania jest ograniczony.
– Znajdujemy się w momencie dość niekorzystnym z punktu widzenia wskaźnika dostępności mieszkaniowej, czyli relacja pomiędzy dochodami a cenami mieszkań jest stosunkowo niekorzystna, gdybyśmy spojrzeli na ostatnie dwa–trzy lata, natomiast w dłuższym horyzoncie czasowym ta dostępność jednak się zwiększała. Właśnie tutaj mamy do czynienia z przykładem nieadekwatnego programu mieszkaniowego, który wdrożony dwa lata temu pompował ceny mieszkań, doprowadzając do tego, że te wskaźniki wyglądają tak, jak wyglądają – zaznacza prof. UEK.
Mowa o Bezpiecznym Kredycie 2 proc., który został wprowadzony w 2023 roku przez rząd Mateusza Morawieckiego. Działał on przez kilka miesięcy i zakładał dopłaty państwa do rat kredytu mieszkaniowego tak, by przez 10 lat oprocentowanie pożyczki dla kredytobiorcy wynosiło jedynie 2 proc. Program spotkał się z ogromnym zainteresowaniem i w efekcie wywindował ceny mieszkań. Według danych ze stycznia 2024 roku z programu skorzystało 82,5 tys. osób, co oznaczało 59,6 tys. udzielonych kredytów i 24,2 mld zł akcji kredytowej, czyli około połowy akcji kredytowej w drugim półroczu 2023 roku. Z danych NBP wynika, że wskutek funkcjonowania programu ceny mieszkań na rynku wtórnym wzrosły najmocniej od 2007 roku. Między lipcem 2023 a czerwcem 2024 roku ceny w siedmiu największych miastach w Polsce urosły według wskazań tzw. indeksu hedonicznego o 19,2 proc. Na rynku pierwotnym ceny poszły w górę o 20,4 proc. wobec wzrostu o niespełna 5 proc. rok wcześniej.
– Drugim komponentem dostępności mieszkaniowej w kontekście zakupu jest kredyt i w sytuacji wysokiej inflacji, wysokich stóp procentowych kredyt jest drogi, najdroższy w Unii Europejskiej. Natomiast też widzę pewnego rodzaju światełko w tunelu w kontekście polityki makroekonomicznej, monetarnej – jest tendencja do obniżania się inflacji, zatem obniżania się stóp procentowych, w kolejnej fazie obniżania WIBOR-u i zwiększenia dostępności kredytowej – mówi prof. Bartłomiej Marona.
Jak podkreśla, programy mieszkaniowe powinny być skierowane raczej w stronę propodażową, w tym wsparcie budownictwa społecznego, a w mniejszym stopniu na generowanie dodatkowego popytu, który w długim czasie podwyższa ceny i powoduje, że dostęp do mieszkania jest ograniczony.
– Nie chodzi o to, żeby mieszkanie posiadać na własność, z punktu widzenia polityki mieszkaniowej państwa chodzi o to, żeby wszyscy obywatele mogli i mieli warunki do zaspokajania swoich potrzeb mieszkaniowych – wskazuje ekspert. – Dlatego tak ważne jest budownictwo społeczne, które jest narzędziem w wielu rozwiniętych krajach świata: Azji, Europy w zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych.
Barierą dla sektora komunalnego i społecznego, podobnie zresztą jak dla deweloperów, jest ograniczony zasób gruntów.
– Na tę chwilę w takich miastach jak Kraków nie ma areałów, w które można by zainwestować. Jest pewnego rodzaju perspektywa uwolnienia tych terenów w kontekście ostatniej zmiany w ustawie o planowaniu przestrzennym i narzuconym obowiązku wprowadzenia planów ogólnych – wskazuje prof. Bartłomiej Marona.
Jesienią 2023 roku weszła w życie znowelizowana ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, która zobligowała gminy do sporządzenia planów ogólnych – nowych opracowań planistycznych w randze aktu prawa miejscowego, obejmujących całą gminę i sporządzanych wyłącznie w formie cyfrowej. Dokument ten w znacznej mierze zastąpi dotychczasowe studia uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gmin, które zgodnie z niedawną nowelą stracą moc najpóźniej 1 lipca 2026 roku.
– Dodatkową bolączką sektora komunalnego i społecznego, która niekoniecznie występuje w sektorze prywatnym, są oczywiście pieniądze na wsparcie budownictwa. Te pieniądze pojawiają się w obecnych deklaracjach rządu, możemy się spodziewać 2 mld zł na sektor budownictwa społecznego. Mam nadzieję, że te pieniądze zostaną wykorzystane przez samorządy na powstanie nowej substancji mieszkaniowej bądź remonty aktualnych pustostanów mieszkaniowych – mówi prof. UEK.
Czytaj także
- 2025-06-17: Zdaniem 80 proc. Polaków ceny nieruchomości są wysokie lub bardzo wysokie. Mimo to i tak wolimy posiadać na własność, niż wynajmować
- 2025-06-18: Konieczna większa edukacja na temat dbania o zdrowie i dostępnych leków. To kluczowe dla rozwoju samoleczenia
- 2025-05-26: Dyrektywa o przejrzystości płac zmniejszy lukę płacową między kobietami a mężczyznami. Obniży za to skłonność pracodawców do podwyżek
- 2025-05-19: 60 proc. młodych ludzi chce posiadać mieszkanie na własność. Główna bariera to brak wkładu własnego
- 2025-05-28: Więcej mieszkań może powstawać na gruntach Skarbu Państwa. Trwa zagospodarowywanie 800 ha
- 2025-05-13: Senat zajmie się ustawą o jawności cen lokali na sprzedaż. W praktyce ustawa obejmie tylko 12 proc. rynku
- 2025-06-04: Trwa budowa nowoczesnego systemu ostrzegania i alarmowania. Ma być gotowy do końca tego roku
- 2025-05-08: Budownictwo modułowe coraz popularniejsze w samorządach. Teraz rozwój sektora jest napędzany przez KPO
- 2025-04-23: Eksperci apelują do Ministerstwa Zdrowia o zmianę w polityce nikotynowej. Powinna lepiej chronić dzieci i młodzież
- 2025-04-25: Trwają prace nad nową ustawą o Rzeczniku MŚP. Urząd zyska nowe kompetencje
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Transport

Polska przeciwna przedłużeniu umowy UE–Ukraina o transporcie drogowym. Uderza ona w krajową branżę transportową
Parlament Europejski większością głosów poparł przedłużenie umowy o transporcie drogowym między Unią Europejską a Ukrainą do końca 2025 roku. Zdaniem polskich europosłów, którzy głosowali przeciw, podtrzymanie liberalizacji przewozów drogowych przyczyni się do dalszego obniżenia konkurencyjności polskich firm transportowych. W przeciwieństwie do ukraińskich przewoźników muszą one spełniać szereg unijnych wymogów. Polska delegacja planuje przedstawić swoje stanowisko europejskiemu komisarzowi ds. zrównoważonego transportu i turystyki.
Transport
M.Kobosko: Wszyscy zapłacimy za eskalację między Izraelem a Iranem. Kraje UE powinny robić więcej dla budowy swojego własnego bezpieczeństwa

– Mrzonki o armii europejskiej są mrzonkami, to trzeba sobie jasno powiedzieć. Każdy z krajów członkowskich Unii Europejskiej musi, i to się na szczęście już dzieje, nie tylko myśleć i mówić, ale też robić coraz więcej dla budowy swojego własnego bezpieczeństwa w koordynacji wspólnej – uważa Michał Kobosko, poseł do Parlamentu Europejskiego z Polska 2050. W kontekście światowych konfliktów, w tym na linii Izrael–Iran, jego zdaniem Polska powinna się skupić na współpracy zarówno ze Wspólnotą, jak i Stanami Zjednoczonymi.
Muzyka
Trwający Festiwal Mozartowski przyciąga tłumy melomanów. To jedno z najważniejszych wydarzeń w stolicy

Artystka zaznacza, że za sprawą Warszawskiej Opery Kameralnej jeszcze przez dwa tygodnie Warszawa będzie rozbrzmiewać Mozartem. Kolejna edycja festiwalu poświęconego temu wybitnemu kompozytorowi zajmuje ważne miejsce w kulturalnym kalendarzu stolicy i przyciąga tłumy melomanów. A przed nimi jeszcze sporo atrakcji. Alicja Węgorzewska szczególnie zaprasza na dwie premiery, jedną skierowaną do młodych odbiorców, drugą – dedykowaną koneserom. Niezwykle ciekawie zapowiada się także nowy sezon artystyczny w WOK-u. Twórcy już pracują nad kolejnymi spektaklami i nagrywają nowe płyty.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.