Newsy

7 proc. polskich dzieci doświadczyło wykorzystywania seksualnego. Sprawcami były najczęściej osoby z ich bliskiego otoczenia

2019-07-15  |  06:10
Mówi:Marta Skierkowska
Funkcja:psycholog, członkini zarządu
Firma:Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę
  • MP4
  • Ofiarą pedofilów padają przede wszystkim dzieci w wieku 8–12 lat. Wykorzystywanie seksualne częściej dotyczy dziewcząt niż chłopców, a jego sprawcami są najczęściej osoby z bliskiego otoczenia dziecka. Zagrożeniu można zapobiegać, przede wszystkim odpowiednio edukując najmłodszych. Akcja GADKI ma przekonać rodziców, że rozmowy dotyczące bezpieczeństwa w obszarze seksualności mogą być proste, naturalne i stanowić element codzienności.

    Jak pokazują badania przeprowadzone przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę, 7 proc. polskich dzieci w wieku 13–18 lat doświadczyło co najmniej jednej formy wykorzystywania seksualnego. Udziałem 20 proc. badanych stały się natomiast mniej obciążające psychicznie doświadczenia związane z przekraczaniem ich indywidualnych granic seksualnych, np. rozmowy nacechowane erotycznie, podglądanie lub pokazywanie materiałów pornograficznych. Ofiarami wykorzystywania seksualnego najczęściej padają dzieci między 8 a 12 rokiem życia oraz będące tuż przed okresem dojrzewania. Statystyki pokazują ponadto, że znacznie częściej są to dziewczynki niż chłopcy.

    – W niektórych badaniach ta różnica wynosi nawet do 30 proc., natomiast o chłopcach trochę mniej wiadomo, dlatego że jest im trudniej ujawnić wykorzystywanie seksualne. To się wiąże ze stereotypem męskości, z tym, że jeżeli zostali wykorzystani, to została naruszona ich męskość – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Marta Skierkowska, psycholog, członkini zarządu Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę. 

    W nawet 95 proc. przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci sprawcami są osoby z bliskiego otoczenia ofiary, a więc obdarzane przez dziecko zaufaniem. Często są to członkowie rodziny lub sąsiedzi. Eksperci podkreślają, że dzieciom bardzo trudno jest ujawniać wykorzystywanie seksualne, nawet własnym rodzicom. Wiele maluchów nigdy nie usłyszało, że nie zawsze muszą być posłuszne dorosłemu. Dzieci obawiają się również zarzutów, że kłamią, a w przypadku, gdy sprawcą jest bliski krewny – konsekwencji zerwania więzi rodzinnych. Niektórymi kieruje wstyd, nie są bowiem przyzwyczajone do otwartego mówienia o własnej seksualności, oraz poczucie, że to one są winne temu, co je spotkało.

    – Często jest tak, że dzieci mają poczucie winy związane z tym, czego doświadczyły, a też reakcja dorosłych, którzy mówią np.: „Po co ty tam z nim poszedłeś”, „Czemu byłeś o tej porze w takim miejscu”, wiąże się z dodatkowym obciążeniem. Czują się w pewien sposób współwinne tym doświadczeniom i tym trudniej jest im o nich mówić – mówi Marta Skierkowska.

    Sprawcy wykorzystywania seksualnego dzieci mają nad nimi zdecydowaną przewagę: są dorośli i wiedzą, jak stosować mechanizmy manipulacji. Łatwo im krzywdzić dzieci, które z racji wieku nie czują własnych granic i którym brakuje wiedzy o intymnych częściach ciała – jak je nazywać i że są one objęte szczególną ochroną. Dziecko nie musi być jednak całkowicie bezbronne – odpowiednio poprowadzona edukacja seksualna da mu bowiem więcej siły w kontakcie z zagrożeniem. Seksualność jest naturalnym elementem życia człowieka, dlatego warto rozmawiać o niej już z kilkuletnim dzieckiem. W przypadku najmłodszych można zacząć od rozmów na temat różnic anatomicznych między płciami, zasadach społecznych związanych z ciałem oraz granicach, których nie wolno przekraczać.

     Dlatego właśnie rozpoczęliśmy akcję GADKI, żeby dać rodzicom wskazówki i pokazać im, że te rozmowy, które dotyczą bezpieczeństwa w obszarze seksualności, mogą być proste, naturalne i można je zaczynać nawet z małymi dziećmi – mówi Marta Skierkowska.

    Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę namawia dorosłych, by przekazywali je swoim pociechom w ramach profilaktyki wykorzystania seksualnego, mogą bowiem zwiększyć bezpieczeństwo dziecka i zapobiec skrzywdzeniu. Dzieci dowiadują się z nich, że to one decydują o swoim ciele, mają prawo, żeby na coś się nie zgodzić, a gdy są zaniepokojone lub zmartwione, powinny szukać pomocy. Każda z liter wchodzących w skład słowa GADKI odnosi się wskazówki, która pomaga dziecku uniknąć niebezpieczeństwa.

    – Gdy mówisz nie, to znaczy nie, czyli zasada, która mówi o tym, że dziecko ma prawo się sprzeciwić, a osoba dorosła powinna to uszanować. A – alarmuj, gdy potrzebujesz pomocy, krzycz, kiedy dzieje się coś niepokojącego. Ale to też znaczy: możesz do mnie przyjść i powiedzieć, kiedy dzieje się coś złego – mówi Marta Skierkowska.

    Kolejne litery akronimu to: D – dobrze zrobisz, mówiąc o tajemnicach, które Cię niepokoją, K – koniecznie pamiętaj, że Twoje ciało należy tylko do Ciebie, I – intymne części ciała są szczególnie chronione. Akcja daje rodzicom narzędzia do rozmów z dzieckiem, które często są dla nich stresującym przeżyciem. Dorośli obawiają się, czy używanie takich słów jak „pedofilia” lub „seks” nie jest przedwczesne na tym etapie rozwoju ich pociechy. Tymczasem GADKI to proste rozmowy przedstawiające podstawowe zasady bezpieczeństwa w sposób przystępny dla dziecka i dostosowany do jego możliwości rozwojowych.

     Akcji towarzyszy filmik dla dzieci „GADKI z psem”, gdzie sympatyczny pies, którego pokocha każde dziecko, tłumaczy te pięć zasad. To może być doskonały wstęp dla rodziców, żeby mogli zacząć rozmowę, jeżeli szukają jakiegoś pretekstu, dobrego momentu, albo je uzupełnić, jeżeli chcieliby podsumować. Można to robić tak często, jak się chce, do tych rozmów warto wracać regularnie – mówi Marta Skierkowska.

    Badania wskazują, że profilaktyczne rozmowy z dziećmi nie tylko wpływają pozytywnie na ich bezpieczeństwo, lecz także sprzyjają szybszemu ujawnieniu ewentualnych problemów i łatwiejszemu powrotowi do równowagi, gdy dziecko ma za sobą trudne doświadczenia.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Handel

    Od przyszłego roku akcyza na e-liquidy ma wzrosnąć o 75 proc. To trzy razy więcej niż na tradycyjne papierosy

     Na rynku e-liquidów mamy największą szarą strefę, z którą fiskus niezbyt dobrze sobie radzi. Gwałtowna podwyżka akcyzy nie pomoże w rozwiązaniu tego problemu, tylko go spotęguje – mówi Piotr Leonarski, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich. Krajowi producenci płynów do e-papierosów zaapelowali już do ministra finansów o rewizję planowanych podwyżek akcyzy na wyroby tytoniowe. W przypadku e-liquidów ma być ona największa i w 2025 roku wyniesie 75 proc. Branża podkreśla, że to przyczyni się do jeszcze większego rozrostu szarej strefy, a ponadto będzie zachętą dla konsumentów, żeby zamiast korzystać z alternatyw, wrócili do palenia tradycyjnych papierosów.

    Infrastruktura

    Zielone zamówienia publiczne stanowią dziś zaledwie kilka procent rynku. Rządowy zespół ma opracować specjalne kryteria dla nich

    Zielone zamówienia publiczne stają się w ostatnich latach coraz bardziej powszechną praktyką, choć w Polsce odpowiadają za kilka procent ogólnej liczby zamówień. Duży nacisk na ten aspekt, w postaci nowych regulacji i wytycznych, kładzie także Unia Europejska. Dlatego też w maju br. zarządzeniem prezesa Rady Ministrów został powołany specjalny rządowy zespół, którego zadaniem będzie uwzględnienie aspektów środowiskowych w polskim systemie zamówień publicznych oraz opracowanie wytycznych dla zamawiających. – Ważne, żeby te opracowywane kryteria były dostosowane do realiów polskiego rynku – wskazuje Barbara Dzieciuchowicz, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa.

    IT i technologie

    Boom na sztuczną inteligencję w ochronie zdrowia ma dopiero nastąpić. Wyzwaniem pozostają regulacje i zaufanie do tej technologii

    Sztuczna inteligencja ma potencjał, żeby zrewolucjonizować podejście do profilaktyki, diagnostyki i leczenia pacjentów, jednocześnie redukując ich koszty. W globalnej skali wartość rynku rozwiązań opartych na AI w opiece zdrowotnej rośnie lawinowo – w ub.r. wynosiła ponad 32 mld dol., ale do 2030 roku ta kwota ma się zwiększyć ponad sześciokrotnie. Również w Polsce narzędzia bazujące na AI zaczynają być wdrażane coraz szerzej, choć – jak wynika z lipcowego raportu SGH – prawdziwy rozwój potencjału sztucznej inteligencji w polskiej branży ochrony zdrowia ma dopiero nastąpić. Warunkiem jest stworzenie stabilnego i bezpiecznego środowiska dla rozwoju tej technologii, opartego na regulacjach prawnych i zaufaniu wszystkich interesariuszy.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.