Newsy

Dramatycznie niska liczba pielęgniarek, zwłaszcza do opieki długoterminowej. Co roku z rynku odchodzi ich kilka tysięcy

2022-01-04  |  06:20
Mówi:Mariola Łodzińska
Funkcja:wiceprezeska
Firma:Naczelna Rada Pielęgniarek i Położnych
  • MP4
  • W Polsce liczba pracowników medycznych na tysiąc mieszkańców jest znacznie niższa niż w innych krajach UE, a sytuacja pogarsza się z każdym rokiem. Prognozy na kolejne lata także są alarmujące. Średnia wieku pielęgniarek to 53 lata, a według szacunków w 2030 roku będzie to 60 lat. Co roku na emeryturę odchodzi znacznie więcej osób, niż wchodzi do zawodu. W ocenie Marioli Łodzińskiej, wiceprezeski Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych, deficyt kadr jest szczególnie istotny w opiece długoterminowej. Wpływają na to m.in. zasady wynagradzania pracowników służby zdrowia, które zmieniły się w czasie pandemii. 

    Publiczna ochrona zdrowia kona, a opieka długoterminowa jest w tej chwili w agonii – mówi agencji Newseria Biznes Mariola Łodzińska. – Patrząc na nasze dane zawarte w centralnym rejestrze, widać, że mamy ogromny deficyt kadr pielęgniarskich i położniczych, ale nie tylko, mówimy generalnie o wszystkich kadrach medycznych.

    Problem ten mocno uwydatniła pandemia. Jesienią 2020 roku, podczas drugiej fali, zawieszone zostały normy zatrudnienia na oddziałach szpitalnych, zgodnie z którymi na daną liczbę pacjentów musi przypadać określona liczba personelu lekarskiego i pielęgniarskiego. Okazało się wówczas, że jest go za mało, co de facto powinno oznaczać zamknięcie niektórych oddziałów. Niedobór kadr medycznych to wielka bolączka przede wszystkim obszaru opieki długoterminowej.

    – Wynika to z tego, że pielęgniarki muszą zapewnić opiekę pacjentom w publicznych i niepublicznych podmiotach leczniczych. Jeżeli pielęgniarki pracują w tych podmiotach, to podlegają regulacjom płacowym dotyczącym ustawy o płacy minimalnej dla pracowników – wyjaśnia wiceprezeska NIPIP. – Ta ustawa spowodowała, że pielęgniarki zamiast podejmować pracę w opiece długoterminowej, na przykład domowej, nie realizują swoich zadań, ponieważ więcej zarobią w szpitalach.

    Mowa tu o wprowadzonej w lipcu br. nowelizacji ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych. W odpowiedzi na zapisy tej ustawy tysiące pracowników służby zdrowia, w tym pielęgniarek i położnych, wzięło udział w manifestacji 11 września 2021 roku w Warszawie. Wśród postulatów znalazły się m.in. natychmiastowa zmiana wspomnianej ustawy, uznanej za krzywdzącą personel z długoletnim stażem, ale bez tytułów licencjata czy magistra, ponadto realny wzrost wyceny świadczeń, ryczałtów i tzw. dobokaretki, zatrudnienia dodatkowych pracowników obsługi administracyjnej i personelu pomocniczego oraz wprowadzenia norm zatrudnienia uzależnionych od liczby pacjentów. 

    W opiece długoterminowej domowej stawka nie została podniesiona od 2016 roku. Została wyceniona w 2015 roku według danych na 2013 rok. A borykamy się z inflacją, ceny poszły do góry, a wycena tej formy opieki została na poziomie niezmiennym od lat – tłumaczy Mariola Łodzińska.

    Jak podkreśla, to o tyle istotne, że w opiece długoterminowej rola pielęgniarki powinna być wiodąca.

    – Pielęgniarka nadaje rytm pracy, wyznacza cele. W mojej ocenie powinna mieć do pomocy opiekunów, którzy odciążą ją z pracy pielęgnacyjno-opiekuńczej. Pielęgniarki powinny być przygotowane do czynności specjalistycznych, edukacji, promowania zdrowia, do utrzymania zdrowia w należytym stanie, co u nas nie ma miejsca. Obecnie wymagane są tylko pielęgniarki do opieki nad pacjentem, natomiast jedni widzą potrzebę zatrudnienia opiekunów, a inni takiej potrzeby nie widzą. Dlatego braki i przeciążenie grupy pielęgniarek i położnych są znaczące. Marnotrawi się potencjał tych pielęgniarek na czynności, które mogłyby wykonać inne zawody medyczne – zauważa przedstawicielka NIPiP.

    Dane OECD i KE (raport „State of Health in the EU: Companion Report 2021”) wskazują, że liczba praktykujących lekarzy na każdy tysiąc populacji wynosi w Polsce 2,4, a liczba pielęgniarek – niecałe 6. Średnia dla UE to odpowiednio – 3,9 oraz 8,4. Krajowe wyniki są jednymi z najgorszych wśród państw członkowskich.

    Od lat informujemy rządzących, niezależnie od ekipy, która była u sterów władzy, jak wygląda sytuacja. Obecnie realizuje się czarny scenariusz. Średni wiek polskiej pielęgniarki w tej chwili to 53 lata, położnej – dwa lata mniej – wylicza Mariola Łodzińska.

    Raport Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych z 2021 roku wskazuje, że prawie 36 proc. pielęgniarek (ponad 83 tys.) jest w wieku między 51 a 60 lat. Mimo nabycia uprawnień emerytalnych w zawodzie ciągle pracuje 63 tys. osób, stanowiących aż 27,2 proc. ogółu. Podobnie sytuacja wygląda wśród położnych. Prognozy zawarte w raporcie wskazują, że do 2025 roku liczba zatrudnionych pielęgniarek i położnych zmniejszy się o ponad 16,7 tys., a do 2030 roku – aż o blisko 36,3 tys. osób.

    Do systemu nie wchodzi tyle pielęgniarek, ile powinno. Rokrocznie ok. 10 tys. pielęgniarek nabywa prawa emerytalne. Żeby utrzymać status quo, powinno ich wchodzić do systemu 10 tys. W tym roku prawo wykonywania zawodu odebrało 6,8 tys., to jest zdecydowanie więcej niż w roku poprzednim, kiedy było to 5,5 tys. pielęgniarek, natomiast do systemu weszło tylko 2,35 tys. Pytanie, gdzie jest cała reszta – mówi wiceprezeska NIPiP. – To pytanie powinno nurtować Ministerstwo Zdrowia i osoby decyzyjne w tym kraju, ponieważ Polski nie stać jest na kształcenie tak drogich kadr, jakimi są pielęgniarki i położne.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Infrastruktura

    Szybki rozwój 5G w Orange Polska. Do końca roku operator uruchomi 3 tys. stacji dających dostęp do nowej technologii

    – W całym kraju jest już 1,5 tys. stacji 5G obsługujących pasmo C, ale cały czas pracujemy nad zwiększeniem zasięgu i włączamy kolejne. Do końca roku klienci Orange Polska będą korzystać łącznie z 3 tys. stacji, które włączamy zarówno w dużych aglomeracjach, jak i w mniejszych miejscowościach – zapowiada Jolanta Dudek, wiceprezes Orange Polska ds. rynku konsumenckiego. Jak podkreśla, ta technologia, która na dobre ruszyła w Polsce z początkiem tego roku, jest dla konsumentów rewolucją w korzystaniu z mobilnego internetu. Wraz z jej upowszechnianiem Polacy kupują też coraz więcej telefonów obsługujących sieć 5G – łącznie w ich rękach jest już 3,25 mln takich smartfonów, a dostępność takiego sprzętu poprawiają coraz bardziej przystępne ceny.

    Finanse

    Trwają prace nad reformą finansowania samorządów. Mają zyskać większą autonomię i niezależność budżetu od zmian w podatkach

    Ministerstwo Finansów przedstawiło założenia reformy finansowania jednostek samorządu terytorialnego. Resort przekonuje, że po jej wprowadzeniu dochody samorządów będą wyższe i niezależne od decyzji podatkowych podejmowanych na szczeblu centralnym. Dochody JST mają być określane poprzez wskazanie procentowego udziału danej jednostki w dochodach podatkowych na jej terenie, nie tylko w przypadku PIT-u i CIT-u, ale też podatku zryczałtowanego. Ministerstwa do końca maja mają też dokonać przeglądu zadań zlecanych samorządom, co będzie służyć ich wystandaryzowaniu.

    Transport

    Nadchodzi kumulacja inwestycji finansowanych ze środków UE. Wykonawcy muszą się przygotować na problemy z dostępnością kadr i zasobów

    W związku z odblokowaniem środków unijnych firmy – zwłaszcza z sektora budowlanego – spodziewają się w tym roku boomu w inwestycjach infrastrukturalnych. Barierą dla ich realizacji może się jednak okazać dostępność rąk do pracy. Przedsiębiorcy obawiają się też, że kumulacja inwestycji w krótkim czasie może pociągnąć za sobą wzrost popytu nie tylko na kadry, ale i materiały czy specjalistyczne usługi podwykonawcze, co z kolei może się przełożyć na wzrost cen. – Od strony formalnej jesteśmy przygotowani do poradzenia sobie z tą kumulacją. Jest możliwość punktowych zmian w prawie zamówień publicznych i tego nie wykluczam – mówi Hubert Nowak, prezes Urzędu Zamówień Publicznych.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.