Newsy

Liczba kobiet w nauce rośnie bardzo wolno. Zajmują one tylko 10 proc. wysokich stanowisk na uczelniach

2017-01-19  |  06:40
Mówi:dr Katarzyna Pękala
Funkcja:koordynator programu L'Oreal Polska dla Kobiet i Nauki
  • MP4
  • Statystyki pokazują ogromne dysproporcje w obecności obu płci w naukach ścisłych. Kobiety zajmują zaledwie ok. 10 proc. najwyższych stanowisk akademickich. W Unii Europejskiej kobiety stanowią tylko 11 proc. najwyższych stopniem naukowców, a w ciągu dwóch minionych dekad liczba kobiet naukowców wzrosła zaledwie o 3 pkt proc. Żeby poprawić te statystyki, potrzebne są granty, programy stypendialne, promowanie kobiecych osiągnięć naukowych, a przede wszystkim zmiana społecznego postrzegania.

    Zaangażowanie kobiet w naukę można realizować w różnoraki sposób. Jednym ze sposobów jest przyznawanie grantów, dofinansowanie programów edukacyjnych oraz promowanie bardzo szeroko ich osiągnięć nie tylko w środowisku naukowym, lecz także w środowisku publicznym – mówi agencji Newseria Biznes dr Katarzyna Pękala, koordynator programu L’Oreal Polska dla Kobiet i Nauki.

    Z opracowanego przez koncern kosmetyczny raportu „Piękne umysły – rola kobiet w świecie nauki” wynika, że w Unii Europejskiej kobiety stanowią tylko 11 proc. spośród najwyższych stopniem naukowców, 28 proc. profesorów studiów humanistycznych i 19 proc. nauk społecznych oraz niespełna 8 proc. w inżynierii i technologii.

    Statystyki pokazują, że liczba kobiet naukowców rośnie bardzo wolno. Na przestrzeni lat 1990–2010 zwiększyła się z 26 proc. do zaledwie 29 proc. Jednak trzy czwarte Polaków nie uważa tego za negatywne zjawisko: 73 proc. ankietowanych osób zadeklarowało, że jest to normalne, a zmiany wymagają czasu. Odwrotnego zdania są obywatele pozostałych europejskich państw, w których przeprowadzono badanie. 59 proc. Europejczyków w sześciu krajach stwierdziło, że liczba kobiet w nauce rośnie zdecydowanie za wolno. Dla porównania zaledwie co piąty Polak uważa, że liczba kobiet w nauce jest zbyt niska, a zmiana społeczna powinna postępować szybciej.

    Bariery, które przeszkadzają kobietom w osiągnięciu sukcesu w nauce, to m.in. brak wsparcia ze strony przełożonych w instytucjach naukowych i brak wsparcia ze strony partnerów życiowych. Ankietowani wskazali również na problem zajęcia wysokich stanowisk przez mężczyzn, a jednym z głównych powodów, dla których kobiety nie mogą się rozwijać naukowo, jest również brak odpowiednich regulacji prawnych – wskazuje dr Katarzyna Pękala.

    Na warszawskich uczelniach wyższych kobiety stanowią około połowy całkowitej liczby studentów. Ale funkcję rektora pełni tylko 11 kobiet (na 58 mężczyzn). Sytuacja wygląda podobnie w instytucjach naukowych i na uczelniach wyższych w całym kraju. Przykładowo, w Krakowie na 34 uczelnie tylko trzy są zarządzane przez kobiety.

    Autorzy ubiegłorocznego raportu wskazują, że w nauce nadal widoczne są ogromne dysproporcje na niekorzyść kobiet. W naukach ścisłych kobiety zajmują zaledwie ok. 10 proc. najwyższych stanowisk akademickich. Mężczyznom przypada również większość nagród naukowych. Spośród 575 laureatów Nagrody Nobla w dziedzinach ścisłych takich jak medycyna, fizyka i chemia tylko 16 to kobiety.

    Dr Katarzyna Pękala wskazuje, że wspieranie kobiet w rozwoju kariery zawodowej przekłada się na wymierne korzyści dla firm i instytucji, nie tylko w wymiarze finansowym.

    Badania naukowe pokazują, że różnorodność w firmach bardzo się opłaca. Zespoły, które są różnorodne, w których pracują zarówno kobiety, jak i mężczyźni, są bardziej kreatywne i bardziej pomysłowe, a w biznesie właśnie o to chodzi – mówi dr Katarzyna Pękala.

    Globalny koncern kosmetyczny już od 16 lat realizuje w Polsce program stypendialny L’Oreal Polska dla Kobiet i Nauki. Jego celem jest promowanie osiągnięć naukowych kobiet, które prowadzą zaawansowane badania w dziedzinie nauk o życiu. Co roku pięć laureatek konkursu otrzymuje roczne stypendium naukowe, a od początku polskiej edycji programu jury nagrodziło 75 wyróżniających się kobiet naukowców.

    Program jest realizowany we współpracy z Polskim Komitetem ds. UNESCO, Ministerstwem Nauki i Szkolnictwa Wyższego, a w tym roku do grona partnerów przystąpiła również Polska Akademia Nauk – mówi dr Katarzyna Pękala.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Regionalne

    Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes

    Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.

    Transport

    Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze

    Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.

    Polityka

    Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii

    Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.