Newsy

Polska gospodarka nieźle sobie radzi z pandemią. W pierwszym półroczu zanotowaliśmy jeden z najniższych spadków PKB w UE

2020-08-24  |  06:25

Zgodnie z szybkim szacunkiem GUS-u polski PKB w II kwartale skurczył się o 8,2 proc. rok do roku i 8,9 proc. w porównaniu do poprzedniego kwartału. Ten wynik jest najgorszy od 25 lat, ale i tak lepszy od prognoz i wyników innych krajów Unii Europejskiej. W całym pierwszym półroczu zanotowaliśmy jeden z najmniejszych spadków PKB w UE. To zasługa m.in. wprowadzenia obostrzeń na wczesnym etapie pandemii oraz utrzymania produkcji przemysłowej i transportu międzynarodowego.

– W stosunku do takich krajów jak Hiszpania, Włochy i Wielka Brytania, które radzą sobie w Europie najgorzej, Polska poradziła sobie całkiem dobrze, zarówno pod względem pewnej konsekwencji, jak i logiki prowadzonych działań. Dzięki temu nasze koszty gospodarcze związane z pandemią są mniejsze. Wynika to też z faktu, że nasza gospodarka jest zdywersyfikowana i nie jest tak zależna od turystyki jak np. gospodarki Hiszpanii czy Włoch. Spadek PKB, który nastąpił w II kwartale, jest jednym z najniższych wśród krajów Unii Europejskiej. Według prognoz, co do których zgadzają się ekonomiści, również w całym 2020 roku spadek będzie należał do najniższych w UE – mówi agencji Newseria Biznes Stefan Kawalec, prezes Capital Strategy, były wiceminister finansów i jeden z współtwórców tzw. planu Balcerowicza.

Jak podkreśla, kryzys wywołany pandemią koronawirusa spowodował w światowej gospodarce największą recesję od czasu wielkiego kryzysu z lat 30. ubiegłego stulecia, a w Polsce – największe załamanie od początku lat 90. Zgodnie z szybkim szacunkiem GUS-u polski PKB w II kwartale skurczył się o 8,2 proc. rok do roku i 8,9 proc. w porównaniu do poprzedniego kwartału. W I półroczu spadek wyniósł 9,8 proc. Wyniki te okazały się lepsze od prognoz większości ekonomistów, ale i tak były najgorsze od 25 lat.

Jak wskazują analizy Banku Pekao SA na podstawie danych Eurostatu i krajowych urzędów statystycznych, najmocniej w II kwartale ucierpiała Wielka Brytania, która zanotowała 20,4 proc. spadku PKB, za nią znalazły się Hiszpania (-18,5 proc.) i Węgry (-14,5 proc.). O wiele bardziej ucierpiały też gospodarki bardziej rozwiniętych europejskich państw, jak Niemcy (-10,1 proc.) czy Francja (-13,8 proc.).

 Szczyt załamania w Polsce przypadł na kwiecień, w czerwcu nastąpiło już w znacznym stopniu odbicie, czego dowodem jest to, że produkcja przemysłowa w czerwcu zbliżyła się do poziomu sprzed kryzysu. Według szacunków ekonomistów w całym 2020 roku polski PKB skurczy się o 4 proc., a w następnym już wzrośnie i znajdzie się na poziomie zbliżonym do roku 2019 – mówi Stefan Kawalec.

Jak podkreśla, polski rząd na dość wczesnym etapie pandemii SARS-CoV-2 wprowadził reżim i ograniczenia w funkcjonowaniu gospodarki, dzięki czemu skutki koronawirusa okazały się mniej bolesne niż w innych krajach UE. Ponadto w Polsce te ograniczenia dotyczyły głównie życia codziennego, rozrywki, handlu i usług takich jak gastronomia, siłownie, kluby czy kina. Jednak trzon gospodarki, czyli działalność przemysłowa, ale również budowlana, został utrzymany.

– Istotne jest również to, że mimo zamknięcia granic i wprowadzenia obowiązku kwarantanny ochronione zostały przewozy międzynarodowe. Kierowcy zawodowi nie zostali objęci obowiązkiem kwarantanny przy przekraczaniu granicy. Po pewnych problemach, które wystąpiły w pierwszych dniach lockdownu na granicy polsko-niemieckiej, gdzie ze względu na wprowadzenie nowych obowiązków dokumentacyjnych ustawiały się wielokilometrowe i wielogodzinne kolejki samochodów, wymogi zostały zmienione i kolejki znikły. Nie było więc fizycznej bariery dla przepływu towarów. Spadek eksportu wystąpił w związku z tym, że niektóre branże odnotowały spadek popytu i sprzedaży na rynkach eksportowych. Z kolei teraz eksport się odbudowuje. Wyniki czerwcowe są nawet lepsze od ubiegłorocznych, co częściowo może być efektem przesunięcia eksportu z poprzednich miesięcy – mówi prezes Capital Strategy

Jak poinformował GUS, w okresie od stycznia do końca czerwca polski eksport był o 7 proc. niższy niż w I półroczu 2019 roku (109,7 mld euro). W samym czerwcu odnotowano jednak wzrost względem ubiegłego roku (19 mld euro). Ekonomiści Krajowej Izby Gospodarczej podkreślają, że dodatniej dynamiki eksportu oczekiwano znacznie później.

Według lipcowej projekcji NBP w całym 2020 roku polski produkt krajowy brutto spadnie o 5,4 proc., ale w kolejnych latach będzie już sukcesywnie wzrastać – wzrost o 4,9 proc. w 2021 roku i 3,7 proc. w 2022 roku. Jak podkreśla prezes Capital Strategy, tempo powrotu do normalności będzie jednak zależeć od sytuacji epidemiologicznej w Polsce w kolejnych miesiącach.

Pandemia się jeszcze nie skończyła. Dziś liczba zachorowań jest większa niż wtedy, kiedy wprowadzano ograniczenia. W tej chwili strategia polega na tym, żeby robić testy, lokalizować ogniska zakażenia i wprowadzać dodatkowe ograniczenia, ale tylko punktowo, bez dotkliwych obostrzeń w całym kraju. Taka sytuacja może potrwać jeszcze przez bliżej nieokreślony czas – do momentu, kiedy będziemy mieli szczepionkę albo skuteczne lekarstwo. Jednak gdyby szacunki ekonomistów się spełniły i za rok PKB Polski wróciłby do poziomu z 2019 roku, to nie oznaczałoby, że strata spowodowana pandemią została odrobiona. PKB w roku 2021 byłby wówczas o 6–7 proc. niższy niż poziom, jaki byśmy osiągnęli, gdyby nie było recesji w roku 2020. Strata w naszej zamożności pozostanie, ale to, czy pozostanie tak w dłuższej perspektywie, zależy od tego, jak pandemia wpłynie na zdolność naszej gospodarki do wzrostu w dłuższym okresie – mówi Stefan Kawalec.

Więcej na temat
Handel Pandemia ograniczyła konsumpcjonizm Polaków. Aż 30 proc. zrezygnowało w tym roku z wakacji, co przekłada się na kondycję środowiska Wszystkie newsy
2020-08-20 | 06:30

Pandemia ograniczyła konsumpcjonizm Polaków. Aż 30 proc. zrezygnowało w tym roku z wakacji, co przekłada się na kondycję środowiska

Pandemia przyczyniła się do zmiany nawyków konsumenckich i ograniczenia nadmiernego konsumpcjonizmu. 37 proc. Polaków zaczęło dokładniej planować zakupy spożywcze,
Serwis specjalny
#BatalieBiznesu
Niepewność hamuje odmrażanie transportu lotniczego. Przewoźnicy liczą, że tegoroczny sezon urlopowy się wydłuży
2020-08-18 | 06:25

Niepewność hamuje odmrażanie transportu lotniczego. Przewoźnicy liczą, że tegoroczny sezon urlopowy się wydłuży

W czerwcu największe w Polsce Lotniska Chopina odprawiło raptem 46 tys. pasażerów, o ponad 97 proc. mniej niż rok wcześniej. W lipcu skorzystało z niego 444 tys.
Finanse Transformacja cyfrowa polskich firm przyczyni się do stworzenia tysięcy nowych miejsc pracy. Postawią na nią najbardziej poszkodowane sektory, jak turystyka czy rozrywka
2020-08-18 | 06:15

Transformacja cyfrowa polskich firm przyczyni się do stworzenia tysięcy nowych miejsc pracy. Postawią na nią najbardziej poszkodowane sektory, jak turystyka czy rozrywka

Mimo recesji i strat przedsiębiorstwa nie będą w najbliższych miesiącach ciąć inwestycji w cyfryzację. – Postawią na nią zwłaszcza te sektory, które

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Od przyszłego roku akcyza na e-liquidy ma wzrosnąć o 75 proc. To trzy razy więcej niż na tradycyjne papierosy

 Na rynku e-liquidów mamy największą szarą strefę, z którą fiskus niezbyt dobrze sobie radzi. Gwałtowna podwyżka akcyzy nie pomoże w rozwiązaniu tego problemu, tylko go spotęguje – mówi Piotr Leonarski, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich. Krajowi producenci płynów do e-papierosów zaapelowali już do ministra finansów o rewizję planowanych podwyżek akcyzy na wyroby tytoniowe. W przypadku e-liquidów ma być ona największa i w 2025 roku wyniesie 75 proc. Branża podkreśla, że to przyczyni się do jeszcze większego rozrostu szarej strefy, a ponadto będzie zachętą dla konsumentów, żeby zamiast korzystać z alternatyw, wrócili do palenia tradycyjnych papierosów.

Infrastruktura

Zielone zamówienia publiczne stanowią dziś zaledwie kilka procent rynku. Rządowy zespół ma opracować specjalne kryteria dla nich

Zielone zamówienia publiczne stają się w ostatnich latach coraz bardziej powszechną praktyką, choć w Polsce odpowiadają za kilka procent ogólnej liczby zamówień. Duży nacisk na ten aspekt, w postaci nowych regulacji i wytycznych, kładzie także Unia Europejska. Dlatego też w maju br. zarządzeniem prezesa Rady Ministrów został powołany specjalny rządowy zespół, którego zadaniem będzie uwzględnienie aspektów środowiskowych w polskim systemie zamówień publicznych oraz opracowanie wytycznych dla zamawiających. – Ważne, żeby te opracowywane kryteria były dostosowane do realiów polskiego rynku – wskazuje Barbara Dzieciuchowicz, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa.

IT i technologie

Boom na sztuczną inteligencję w ochronie zdrowia ma dopiero nastąpić. Wyzwaniem pozostają regulacje i zaufanie do tej technologii

Sztuczna inteligencja ma potencjał, żeby zrewolucjonizować podejście do profilaktyki, diagnostyki i leczenia pacjentów, jednocześnie redukując ich koszty. W globalnej skali wartość rynku rozwiązań opartych na AI w opiece zdrowotnej rośnie lawinowo – w ub.r. wynosiła ponad 32 mld dol., ale do 2030 roku ta kwota ma się zwiększyć ponad sześciokrotnie. Również w Polsce narzędzia bazujące na AI zaczynają być wdrażane coraz szerzej, choć – jak wynika z lipcowego raportu SGH – prawdziwy rozwój potencjału sztucznej inteligencji w polskiej branży ochrony zdrowia ma dopiero nastąpić. Warunkiem jest stworzenie stabilnego i bezpiecznego środowiska dla rozwoju tej technologii, opartego na regulacjach prawnych i zaufaniu wszystkich interesariuszy.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.