Mówi: | Paweł Mazur |
Firma: | ANG Biznes |
Przedsiębiorców wracających w wyniku brexitu do Polski czekają problemy z biurokracją oraz dostępem do kapitału
Według szacunków na Wyspach Brytyjskich przebywa przeszło 800 tys. Polaków. Od 2007 roku powstało tam 40 tys. krajowych podmiotów gospodarczych. Wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej może spowodować trudności na tamtejszym rynku pracy, co może oznaczać, że Polacy będą chcieli wrócić do kraju. Ci, którzy planują tu wystartować z własnym biznesem, muszą być jednak przygotowani na znacznie większe bariery biurokratyczne oraz problemy z dostępem do kapitału.
– Brexit spowoduje wiele problemów wśród polskich właścicieli firm, którzy mieszkają na wyspach, ponieważ znajdą się w zupełnie innym środowisku – przekonuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Paweł Mazur z firmy doradztwa finansowego ANG Biznes. – Jeżeli będą chcieli wrócić do kraju, zostaną zmuszeni do tego, żeby przestawić się mentalnie, przygotować do większej biurokracji. Zapewne nie będą mieć tutaj łatwego startu, więc powinni korzystać z pomocy firm, które zajmują się wsparciem w takiej sytuacji.
Podjęta przez Brytyjczyków decyzja o opuszczeniu Unii Europejskiej będzie wyzwaniem dla mieszkających na wyspach 800 tys. Polaków. Według Brytyjsko-Polskiej Izby Handlowej od 2007 r. rozpoczęło tam działalność ponad 40 tys. polskich przedsiębiorstw. Wyjście z UE może oznaczać dla Polaków wiele trudności na rynku pracy, utratę prawa do zasiłków i trudności w uzyskaniu pozwolenia na pracę.
W wyniku ograniczeń dla osób niebędących obywatelami tego kraju, które zapewne zostaną nałożone po negocjacjach z UE, wielu Polaków zechce wrócić do kraju. W kraju jednak – zdaniem Pawła Mazura – będą musieli się przystosować do mniej przyjaznego środowiska administracyjnego i legislacyjnego oraz gorszych możliwości finansowania.
W opublikowanym pod koniec ubiegłego roku przez Bank Światowy raporcie „Doing Business”, oceniającym warunki prowadzenia biznesu w 189 krajach świata, Polska znalazła się na 25. pozycji. Wprawdzie od 2009 roku awansowaliśmy o 50 miejsce i wyprzedzamy takie kraje, jak Szwajcaria, Hiszpania czy Francja, wciąż jednak bardziej przyjazne dla przedsiębiorczości lokalne otoczenie rynkowe odnotowano w Estonii, Islandii czy na Litwie. Wielka Brytania została sklasyfikowana na wysokiej, szóstej pozycji za Singapurem, Nową Zelandią, Danią, Koreą Południową oraz Hongkongiem.
– Wyspy nastawione są do przedsiębiorczości bardzo korzystnie. To trochę inne środowisko rynkowe, administracyjne i legislacyjne niż w Polsce – ocenia Mazur. – Bardzo wiele osób po powrocie nie będzie miało zdolności kredytowej, żeby zaciągnąć jakiekolwiek zobowiązanie. Banki z dużą rezerwą podchodzą do start-upów. Niewiele takie projekty finansuje.
Według Pawła Mazura powracający przedsiębiorcy powinni szukać pomocy wśród innych, prowadzących działalność gospodarczą w Polsce, osób lub firm doradczych, specjalizujących się m.in. w pozyskiwaniu kapitału.
– Mamy dużo funduszy pożyczkowych, które zajmują się pozabankowym finansowaniem, są dostępne także pieniądze z UE, można więc skorzystać z programów pomocowych – wskazuje Mazur. – Zawsze warto również rozważyć inwestora, czyli dopuścić do przedsiębiorstwa inny podmiot zewnętrzny. Trzeba tylko pamiętać o tym, że projekt musi być dobry, rokujący, rentowny i zapewniać odpowiednią stopę zwrotu.
Przedsiębiorca, który decyduje się natomiast na założenie własnej działalności gospodarczej od zera, jak sugeruje Paweł Mazur, powinien skupić się na tym, żeby firma jak najszybciej zaczęła generować przychody. Rozważając swoje wsparcie dla firmy, instytucje finansowe będą zwracać uwagę przede wszystkim na to, czy ma ona klientów, a rynek jest zainteresowany jej aktywnością.
– To najszybsza droga do tego, żeby zbudować zdolność kredytową w bankach – przekonuje Paweł Mazur. – Jeżeli uda się wygenerować przychody w ciągu pierwszych trzech miesięcy, to pojawią się możliwości zdobycia finansowania. Gdy ktoś zaciągnie już takie zobowiązanie, musi pamiętać o tym, aby regulować je terminowo, spłacać swoje raty, pokazując bankom, że pożyczone środki oddaje na czas i jest wiarygodny.
Powracający do kraju Polacy mogą również korzystać z usług doradców podatkowych i biur rachunkowych, które poprowadzą ich przez zawiłości systemu fiskalnego. Przyda się także profesjonalny doradca finansowy. Pozwoli on skupić się na prowadzeniu biznesu zamiast na wizytach w instytucjach finansowych w poszukiwaniu kapitału.
Czytaj także
- 2025-05-09: PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności
- 2025-05-06: Przed Europą wiele lat zwiększonych wydatków na zbrojenia. To obciąży krajowe budżety
- 2025-04-24: Niepewność gospodarcza rosnącym zagrożeniem dla firm. Sytuację pogarszają zawirowania w światowym handlu
- 2025-04-22: Rynek agencji PR staje się coraz bardziej rozproszony. Zdecydowanie rośnie liczba jednoosobowych działalności gospodarczych
- 2025-04-23: Rynek oczekuje pierwszego cięcia stóp procentowych w Polsce w maju. Są ku temu przesłanki ekonomiczne
- 2025-05-06: Duże projekty fotowoltaiczne w Polsce mocno spowolnione. Największymi problemami nadmierna biurokracja i chaos interpretacyjny
- 2025-04-08: Projekt unijnego budżetu po 2027 roku będzie przedstawiony w lipcu. Polska może odegrać istotną rolę w pracach nad nim
- 2025-04-07: Różnice w prawodawstwie państw UE hamują eksport i rozwój firm. Biznes apeluje o ujednolicenie przepisów
- 2025-04-15: Obciążenia regulacyjne uderzają w branżę nowych technologii i start-upy. To może hamować innowacje
- 2025-04-11: Niektóre państwa członkowskie mają dużą skłonność do nadregulacji prawa unijnego. Bariery wewnątrz Unii mają efekt podobny do wysokich ceł
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności
Parlament Europejski przegłosował w tym tygodniu rezolucję w sprawie priorytetów budżetu UE na lata 2028–2034. Europosłowie są zgodni co do tego, że obecny pułap wydatków w wysokości 1 proc. dochodu narodowego brutto UE-27 nie wystarczy do sprostania rosnącej liczbie wyzwań, przed którymi stoi Europa. Mowa między innymi o wojnie w Ukrainie, trudnych warunkach gospodarczych i społecznych oraz pogłębiającym się kryzysie klimatycznym. Eurodeputowani zwracają też uwagę na ogólnoświatową niestabilność, w tym wycofywanie się Stanów Zjednoczonych ze swojej globalnej roli.
Infrastruktura
Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie

Według stanu na koniec 2024 roku odbudowa Ukrainy wymagać będzie zaangażowania ponad pół biliona euro, a Rosja wciąż powoduje kolejne straty. Najwięcej środków pochłoną sektory mieszkaniowy i transportowy, ale duże są także potrzeby energetyki, handlu czy przemysłu. Polski biznes wykazuje wysokie zaangażowanie w Ukrainie, jednak może ono być jeszcze wyższe w procesie odbudowy. Zdaniem wiceprezesa działającego w tym kraju Kredobanku należącego do Grupy PKO BP firmy powinny szukać partnerów do udziału w odbudowie i w Polsce, i w Ukrainie.
Polityka
Europoseł PiS zapowiada walkę o reparacje wojenne dla Polski na forum UE. Niemiecki rząd uznaje temat za zamknięty

Nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas konferencji prasowej w Polsce ocenił, że temat reparacji wojennych w relacjach polsko-niemieckich jest prawnie zakończony. Nie zgadza się z tym europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który chce do tego tematu wrócić na forum UE. Przygotowana za rządów PiS publikacja „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej” szacuje straty na ponad 6,2 bln zł.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.