Newsy

System gospodarki odpadami w gminach wymaga poprawy. Potrzeba więcej pieniędzy i nowoczesnych instalacji

2019-12-11  |  06:30
Mówi:Grzegorz Gilewicz, dyrektor PGE Energia Ciepła Oddział Elektrociepłownia w RzeszowieGrzegorz Ożóg, wójt gminy Ostrów
Andrzej Kulig, dyrektor Departamentu Ochrony Środowiska w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Podkarpackiego
  • MP4
  • Koszty gospodarowania odpadami w gminach rosną, stanowiąc coraz większe obciążenie dla ich budżetów. Samorządy mają też problem z zagospodarowaniem dużych ilości odpadów komunalnych, których nie da się poddać recyklingowi i nie można składować. W Rzeszowie takie odpady trafiają do należącej do PGE Energia Ciepła instalacji, która w procesie termicznego przetwarzania odzyskuje z nich energię i ciepło. Korzystają z nich mieszkańcy i jednostki samorządu. Eksperci podkreślają, że w całym systemie gospodarki odpadami w Polsce potrzebnych jest więcej takich instalacji, żeby rozwiązać problem zalewu śmieci, z którym borykają się gminy.

    – Dziś cały system gospodarowania odpadów w Polsce trzeba zbudować od początku. Wszystkie gminy dbają o to, żeby zagospodarowanie odpadów było możliwe w sposób zgodny z prawem i wymogami ochrony środowiska, abyśmy nie stali się przysłowiowym śmietnikiem. Gminy zaczynają rozmawiać ze sobą o możliwości pozyskania środków zewnętrznych na ten cel w kolejnej perspektywie. Myślimy o powołaniu związków międzygminnych, żeby wspólnie rozwiązywać problemy odpadowe – mówi agencji Newseria Biznes Grzegorz Ożóg, wójt gminy Ostrów.

    Koszty gospodarowania odpadami stanowią istotną pozycję w budżetach gmin. Są z roku na rok coraz wyższe, co wynika m.in. ze wzrostu cen energii, wody, transportu czy paliwa. W części samorządów koszty za odbiór odpadów komunalnych po stronie mieszkańców są też po prostu źle skalkulowane.

    – Jest wiele do zrobienia, żeby ceny gospodarki odpadami w gminach nie rosły. Począwszy od samej gminy, która powinna doskonalić swój system zbiórki selektywnej, co w dzisiejszych warunkach nie jest proste, bo często trudno jest zbyć selektywnie zebrane odpady. Trudno też zrozumieć, jak do odpadów zmieszanych trafiają szkło, popiół czy odpady metalowe – to jest już ewidentnie wina systemu zbiórki odpadów, która generuje koszt. Jeżeli zbierzemy metale, szkło i popiół, a płacimy za zmieszane odpady, które są najdroższe w tym systemie, to na pewno nie działa na korzyść gminy – mówi Andrzej Kulig, dyrektor Departamentu Ochrony Środowiska Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podkarpackiego.

    Eksperci podkreślają, że w Polsce zmian wymaga cały system finansowania, zbiórki i gospodarki odpadami, w którym m.in. większą odpowiedzialność powinni wziąć na siebie producenci odpadów opakowaniowych.

    – Trzeba podnieść odpowiedzialność producentów za wytwarzane produkty tak, aby one dłużej nam służyły i można było je później poddać recyklingowi. W pewien sposób wspomagał to system kaucyjny, dzięki któremu odpady z rynku łatwiej było zebrać do ponownego recyklingu. Te wszystkie elementy muszą zadziałać razem, żeby ceny w gminach przestały rosnąć – podkreśla Andrzej Kulig. – Niestety dziś za produkty, które powinny być surowcami, zbierający muszą płacić, bo brakuje instalacji poddających odpady recyklingowi. Brakuje też instalacji do termicznego odzysku energii z tych odpadów. Ten obszar gospodarki jest niedoinwestowany, muszą pojawić się w nim pieniądze i nowe technologie.

    Jedną z najnowocześniejszych w Polsce tego typu instalacji jest Instalacja Termicznego Przetwarzania z Odzyskiem Energii (ITPOE) w Rzeszowie należąca do PGE Energia Ciepła. Spalarnia umożliwia przekształcanie odpadów komunalnych w ciepło i energię elektryczną, z której następnie korzystają m.in. jednostki samorządowe i mieszkańcy Rzeszowa.

    – Stwarzamy możliwość zagospodarowania tych odpadów, z którymi nic już nie można zrobić. Hierarchia postępowania z odpadami jest taka, że najpierw powinniśmy w ogóle unikać ich generowania, następnie – jeżeli już powstają – poddać je recyklingowi i dopiero na koniec, kiedy nie ma lepszej metody, przetwarzamy je termicznie, uzyskując z nich energię. W tym przypadku służy ona do zasilania miejskiej sieci ciepłowniczej i systemów elektroenergetycznych. Konsumentem tej energii jest miasto, które ma dzięki temu relatywnie tanie ciepło – mówi Grzegorz Gilewicz, dyrektor Oddziału PGE Energia Ciepła, Oddział w Rzeszowie.

    Obiekt, który działa od października ubiegłego roku, spełnia wyśrubowane normy ekologiczne UE m.in. w zakresie emisji dwutlenku węgla, które są 10-krotnie niższe niż dla instalacji spalających węgiel kamienny.

    – Spalarnia jest objęta pełnym monitoringiem, zarówno technologicznym, jak i emisyjnym. Prowadzimy monitoring ciągły dla bardzo wielu substancji, są pomiary okresowe, czego nie ma w instalacjach do spalania węgla, które również prowadzą proces spalania – wyjaśnia Andrzej Kulig.

    Aktualnie ITPOE w Rzeszowie utylizuje ok. 100 tys. ton odpadów, jednak planowana jest rozbudowa instalacji, która niemal podwoi jej wydajność (do 180 tys. ton rocznie). Inwestycja ma się zakończyć w ciągu około dwóch lat od zakończenia formalności i analiz rynkowych.

    – Na dziś analizujemy zasadność budowy II linii ITPOE, obliczonej na przetwarzanie ok. 80 tys. ton odpadów rocznie, i mamy nadzieję szybko ją zrealizować. Jest to instalacja oparta na najnowocześniejszej technologii rusztowej, wyposażonej w tzw. fabrykę chemiczną do oczyszczania spalin, czyli w instalację do odsiarczania, odazotowania, odpylania, także do usuwania potencjalnych ciężkich węglowodorów takich jak dioksyny i furany – tłumaczy Grzegorz Gilewicz.

    Prezes rzeszowskiego oddziału PGE EC podkreśla też, że korzyścią dla samorządu jest nie tylko relatywnie tanie ciepło, które powstaje w procesie termicznego przekształcania odpadów komunalnych, lecz również miejsca pracy oraz wpływy budżetowe w wysokości około 1,4 mln zł rocznie.

    – Planujemy kolejne inwestycje. Oprócz rozbudowy ITPOE o II linię, musimy dostosować nasze instalacje węglowe do dyrektywy IED [w sprawie emisji przemysłowych – red.]. W sumie w ciągu najbliższych czterech lat na remonty, modernizacje i inwestycje zamierzamy przeznaczyć ok. 600 mln zł – mówi Grzegorz Gilewicz.

    – W obecnych warunkach rozbudowa instalacji do termicznego przekształcania odpadów z odzyskiem ciepła i wytwarzaniem energii elektrycznej jest niezbędna. Na pewno musi powstać – i to jak najszybciej – określona liczba takich urządzeń, bo mamy w systemie potężną lukę. Dziś nie ma co zrobić z dużą ilością odpadów palnych, których nie da się poddać recyklingowi i nie można ich składować – podkreśla dyrektor Departamentu Ochrony Środowiska Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podkarpackiego.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Handel

    Od przyszłego roku akcyza na e-liquidy ma wzrosnąć o 75 proc. To trzy razy więcej niż na tradycyjne papierosy

     Na rynku e-liquidów mamy największą szarą strefę, z którą fiskus niezbyt dobrze sobie radzi. Gwałtowna podwyżka akcyzy nie pomoże w rozwiązaniu tego problemu, tylko go spotęguje – mówi Piotr Leonarski, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich. Krajowi producenci płynów do e-papierosów zaapelowali już do ministra finansów o rewizję planowanych podwyżek akcyzy na wyroby tytoniowe. W przypadku e-liquidów ma być ona największa i w 2025 roku wyniesie 75 proc. Branża podkreśla, że to przyczyni się do jeszcze większego rozrostu szarej strefy, a ponadto będzie zachętą dla konsumentów, żeby zamiast korzystać z alternatyw, wrócili do palenia tradycyjnych papierosów.

    Infrastruktura

    Zielone zamówienia publiczne stanowią dziś zaledwie kilka procent rynku. Rządowy zespół ma opracować specjalne kryteria dla nich

    Zielone zamówienia publiczne stają się w ostatnich latach coraz bardziej powszechną praktyką, choć w Polsce odpowiadają za kilka procent ogólnej liczby zamówień. Duży nacisk na ten aspekt, w postaci nowych regulacji i wytycznych, kładzie także Unia Europejska. Dlatego też w maju br. zarządzeniem prezesa Rady Ministrów został powołany specjalny rządowy zespół, którego zadaniem będzie uwzględnienie aspektów środowiskowych w polskim systemie zamówień publicznych oraz opracowanie wytycznych dla zamawiających. – Ważne, żeby te opracowywane kryteria były dostosowane do realiów polskiego rynku – wskazuje Barbara Dzieciuchowicz, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa.

    IT i technologie

    Boom na sztuczną inteligencję w ochronie zdrowia ma dopiero nastąpić. Wyzwaniem pozostają regulacje i zaufanie do tej technologii

    Sztuczna inteligencja ma potencjał, żeby zrewolucjonizować podejście do profilaktyki, diagnostyki i leczenia pacjentów, jednocześnie redukując ich koszty. W globalnej skali wartość rynku rozwiązań opartych na AI w opiece zdrowotnej rośnie lawinowo – w ub.r. wynosiła ponad 32 mld dol., ale do 2030 roku ta kwota ma się zwiększyć ponad sześciokrotnie. Również w Polsce narzędzia bazujące na AI zaczynają być wdrażane coraz szerzej, choć – jak wynika z lipcowego raportu SGH – prawdziwy rozwój potencjału sztucznej inteligencji w polskiej branży ochrony zdrowia ma dopiero nastąpić. Warunkiem jest stworzenie stabilnego i bezpiecznego środowiska dla rozwoju tej technologii, opartego na regulacjach prawnych i zaufaniu wszystkich interesariuszy.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.