Newsy

W Warszawie blisko 40 proc. mieszkań kupowanych jest na wynajem. Na takiej inwestycji można zarobić nawet do 8 proc. w skali roku

2018-07-19  |  06:15

Co trzecie nowe mieszkanie w dużych miastach, a w Warszawie nawet 40 proc., jest kupowane z myślą o późniejszym najmie. Niskie stopy procentowe zniechęcają Polaków do trzymania swoich oszczędności w bankach. Inwestycje w nieruchomości, choć niosą większe ryzyko niż lokaty czy obligacje, pozwalają na zysk na poziomie 6–8 proc. roku. Stopa zwrotu zależy przede wszystkim od lokalizacji i standardu mieszkania. Najbardziej opłacalne są inwestycje w mieszkania w dużych aglomeracjach, położone blisko centrum i ośrodków akademickich. Zapewnią ciągłość wynajmu i pewny zysk.

– Popyt na mieszkania z rynku pierwotnego nie słabnie. W 2017 roku według danych GUS oddano do użytkowania 178 tys. lokali mieszkalnych. Spodziewamy się, że w 2018 roku i na początku 2019 trend ten się utrzyma. Już widzimy na podstawie pierwszych prognoz i danych, że deweloperzy oddadzą do użytkowania w tym roku ponad 200 tys. lokali mieszkalnych, co będzie nowym rekordem – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Karol Andrzejewski, dyrektor regionalny TuMieszkamy.

Boom mieszkaniowy w Polsce utrzymuje się już od kilku lat. Jak podaje GUS, ze 178 tys. lokali oddanych do użytku w 2017 roku deweloperzy odpowiadają za blisko 90 tys. (wzrost o 13,5 proc. w porównaniu z danymi z 2016 roku) i podpisali umowy na sprzedaż ponad 100 tys. następnych (wzrost o 23,3 proc. w porównaniu z danymi z poprzedniego roku). W tym roku trend wzrostowy się utrzyma, mimo że ceny mieszkań stopniowo rosną, a wymagany wkład własny w bankach wynosi 20 proc. Nawet co trzecie mieszkanie kupowane jest za gotówkę, coraz częściej z myślą o najmie.

 Niskie stopy procentowe zniechęcają Polaków do trzymania swoich środków w bankach i zachęcają do szukania alternatywy. Jedną z nich są nieruchomości na wynajem. To stosunkowo prosta inwestycja, która nie wymaga specjalistycznej wiedzy. Mieszkanie kupione na rynku pierwotnym jest już w wystarczającym standardzie i zazwyczaj w dobrej lokalizacji, aby sprawnie je wynająć. Inwestycja może zapewnić oczekiwaną stopę zwrotu, zwykle nawet kilkukrotnie większą niż na lokacie bankowej – przekonuje Karol Andrzejewski.

Badanie przeprowadzone przez Stowarzyszenie Mieszkanicznik wskazuje, że w 2017 roku w dużych miastach blisko 30 proc. nowych lokali, a w stolicy nawet 40 proc. mieszkań, było kupionych z myślą o późniejszym najmie. Szacunki wskazują, że obecnie ok. 900 tys. lokali jest legalnie wynajmowanych. 

 Przy tej liczbie oddawanych lokali mieszkalnych inwestowanie w wynajem nadal ma sens. Przede wszystkim dlatego, że w ostatnich latach obserwujemy trend zwiększania mobilności. W poszukiwaniu pracy często zmieniamy miejsce zamieszkania, także coraz częściej będziemy poszukiwać mieszkań na wynajem – ocenia ekspert TuMieszkamy.

Z danych Eurostatu wynika, że blisko 5 proc. Polaków wynajmuje mieszkania na rynkowych zasadach. W Niemczech jest to prawie 40 proc. obywateli, w Szwajcarii – blisko połowa (49,2 proc.). Średnia dla całej Unii Europejskiej wynosi 19,7 proc. – taki odsetek obywateli to najemcy, którzy płacą rynkowe stawki czynszu. Jednak zainteresowanie najmem stopniowo rośnie. Dla inwestorów to dobra informacja.

 Obecnie mając mieszkanie w dość dobrej lokalizacji i w przyzwoitym standardzie, mamy przede wszystkim gwarancję, że nie stracimy kapitału. Od kilku lat obserwujemy wzrost cen nieruchomości, co daje nam gwarancję stabilnego wzrostu wartości. Oprócz tego na bieżąco wynajmując mieszkanie, otrzymujemy pasywny dochód z tej nieruchomości, czyli czynsz najmu. Najważniejsze to unikać pustostanów – podkreśla Andrzejewski.

Jak przypomina dyrektor regionalny marki TuMieszkamy, najważniejsza przy zakupie mieszkania na wynajem jest lokalizacja – położenie blisko centrum, ośrodków akademickich lub w miejscu dobrze skomunikowanym z centrum pozwoli uniknąć przestoju w wynajmie. Dobrze sprawdzą się mieszkania 3–5 pokojowe do 70 mkw. oraz tzw. studia, czyli kawalerki z osobną kuchnią.

– Klienci coraz częściej zwracają uwagę na wyposażenie, standard wykończenia, ale i na sam budynek: w jakiej dzielnicy się on znajduje, jak wyglądają budynki okoliczne oraz cała okolica, czy jest zieleń, czy są dogodne miejsca parkingowe – wymienia ekspert.

Stopa zwrotu z takiej inwestycji zależy od wielu czynników, m.in. od miasta, choć średnio zysk wynosi ok. 6 proc. w skali roku.

– Kupując mieszkanie w Warszawie, możemy oczekiwać stopy zwrotu między 3 a 4 proc., co jest podyktowane tym, że ceny są dużo wyższe niż w innych aglomeracjach. W Poznaniu, Wrocławiu czy Krakowie będzie to 6–8 proc., a w Katowicach czy w Łodzi możemy oczekiwać najwyższych stóp zwrotu. Wynika to głównie z cen zakupu, które w Warszawie, Łodzi czy Wrocławiu są nieporównywalne, podczas gdy ceny wynajmu jednego pokoju są w granicach 800 zł i niewiele różnią się pomiędzy miastami. Kiedy mamy do wyboru kupić kawalerkę w Warszawie za 300 tys. złotych, dużo lepiej kupić dwie kawalerki w Katowicach – przekonuje Karol Andrzejewski.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Bankowość

Banki spółdzielcze z coraz większą rolą w finansowaniu rolników i firm. Nadmierne regulacje i niejednoznaczne przepisy ograniczają ich rozwój

Banki spółdzielcze odpowiadają w Polsce za ponad 60 proc. finansowania rolnictwa i niemal 20 proc. finansowania MŚP, a także obsługują 60 proc. jednostek samorządu terytorialnego. Ich rola w lokalnych społecznościach jest więc znacząca, bo są tam pierwszym wyborem dla rolników i mniejszych firm. Zmienność środowiska prawnego – zarówno nowe inicjatywy legislacyjne, jak i niepewność związana z interpretacją prawa – wpłynęła jednak na spadek przewidywalności warunków funkcjonowania banków. – Potrzebujemy deregulacji, zmniejszenia liczby przepisów, zwiększenia ich przejrzystości i jednoznaczności – podkreśla Krzysztof Karwowski, prezes zarządu Banku Spółdzielczego w Szczytnie.

Handel

E-konsumenci wybierają jak najszybsze i najprostsze opcje płatności online. Coraz bardziej interesują się płatnościami odroczonymi i ratalnymi

Szybkie płatności, a w szczególności Blik, to metody najchętniej wybierane przez klientów podczas zakupów internetowych. W ostatnim czasie rośnie jednak popularność płatności odroczonych oraz rozłożenia płatności na raty – twierdzą przedstawiciele e-commerce. Niezmiennie ktoś, kto chce osiągnąć sukces w handlu w sieci, musi oferować wszystkie możliwe metody płatności. Jeśli klient nie znajdzie na stronie swojej ulubionej, zwykle rezygnuje z zakupu.

Firma

Polscy producenci gier coraz mocniej obecni na zagranicznych rynkach. Wykorzystanie nowych technologii, w tym sztucznej inteligencji, może zwiększyć ich konkurencyjność

Jeszcze w tym roku rynek gier mobilnych w Polsce może przekroczyć wartość 142 mln dol., a do 2027 roku liczba użytkowników może sięgnąć 6,5 mln – wynika z danych portalu Statista. Również cała szeroko rozumiana branża gier wideo ma przed sobą dobre perspektywy, czemu sprzyjają zmiany technologiczne oraz pokoleniowe. Na tych trendach korzystają polskie firmy gamingowe i widzą w tym szanse na coraz mocniejszą ekspansję na zagranicznych rynkach. Studio Lichthund, które niedawno zadebiutowało na NewConnect, korzysta z narzędzi opartych na sztucznej inteligencji w procesie tworzenia gier. W ciągu roku planuje wypuścić dwie nowe produkcje – Food Truck Empire i Bulldog.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.