Mówi: | Karolina Gałecka |
Funkcja: | rzeczniczka prasowa |
Firma: | Urząd m.st. Warszawy |
W Warszawie wciąż nie udało się utworzyć 2/3 obwodowych komisji wyborczych. Brakuje chętnych do pracy przy wyborach
W Warszawie powołano dotychczas tylko ok. 240 z 750 komisji obwodowych. – W pozostałych brakuje wymaganych minimum pięciu osób do składu komisji – mówi Karolina Gałecka, rzeczniczka Urzędu m.st. Warszawy. Sejm przegłosował ustawę, która pozwoliłaby przeprowadzić wybory prezydenckie za pośrednictwem Poczty Polskiej. Dopóki jednak nie zajmie się nią Senat, obowiązują dotychczasowe przepisy, a zgodnie z nimi do 20 kwietnia komisarze wyborczy powinni powołać obwodowe komisje wyborcze. – To z powodu obowiązujących przepisów nie jest możliwe przekazanie Poczcie Polskiej danych osobowych wyborców – dodaje rzeczniczka.
– Przygotowujemy się zgodnie z Kodeksem wyborczym i kalendarzem do przeprowadzenia wyborów prezydenckich. Jednak te przygotowania z pewnością nie przebiegają w sposób naturalny, jak to miało miejsce do tej pory przy każdych innych wyborach sprzed pandemii – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Karolina Gałecka, rzeczniczka prasowa Urzędu m.st. Warszawy.
Komisji wyborczych w Polsce jest 27 tys. Potrzeba około 250 tys. osób, by je obsadzić, chętnych jednak brakuje. Problem występuje m.in. w Warszawie, gdzie do obsadzenia jest 730 obwodowych komisji wyborczych. W każdej z nich powinno znaleźć się minimum pięć osób. Ze względu na pandemię koronawirusa potrzebne są dodatkowe osoby, które mogłyby kontrolować kwestie sanitarno-higieniczne podczas wyborów.
– Na 22 kwietnia zostało w Warszawie powołanych 237 na 750 komisji obwodowych. Tam, gdzie nie zostały one powołane, wynika to z faktu, że brakuje liczby osób do minimalnego składu komisji – wskazuje Karolina Gałecka.
Ustawę, która pozwoli przeprowadzić wybory prezydenckie korespondencyjnie za pośrednictwem Poczty Polskiej, Sejm przyjął na początku kwietnia. Teraz czeka na głosowanie w Senacie, więc teoretycznie obowiązują dotychczasowe przepisy. To z tego powodu – jak podkreśla rzeczniczka prasowa Urzędu m.st. Warszawy – niemożliwe jest przekazanie Poczcie Polskiej danych wyborców. O taką prośbę spółka zgłosiła się do gmin.
– Formalnie nie mamy żadnej podstawy prawnej, która pozwoliłaby nam przekazać Poczcie Polskiej dane osobowe. Gdybyśmy w tym momencie je przekazali, byłoby to przestępstwo – podkreśla Karolina Gałecka. – Otrzymaliśmy również anonimowo pismo od mieszkańca, w którym informuje on, że gdyby jego dane zostały przekazane, podejmie formalne kroki prawne przeciwko samorządowi i prezydentowi.
Jak mówi, przygotowania do wyborów muszą siłą rzeczy zejść w tej chwili na dalszy plan w związku z liczbą wyzwań, przed którymi stoi miasto i mieszkańcy w związku z pandemią koronawirusa. Ratusz pracuje nad wsparciem dla przedsiębiorców, którzy w wyniku pandemii stracili całość lub część swoich dochodów, a także dla potrzebujących mieszkańców.
– Mamy wiele osób, które do tej pory nie korzystały z ośrodków pomocy społecznej, a teraz takiego wsparcia potrzebują. To na przykład pomoc związana z dożywianiem dzieci. Zgłaszają się nie tylko rodziny najuboższe, lecz również takie, które do tej pory nie miały problemów finansowych – podkreśla rzeczniczka prasowa Urzędu m.st. Warszawy.
W stolicy w tym roku szkolnym prawie 5 tys. uczniów korzystało z dofinansowanych posiłków. Na ten cel z budżetu miasta przeznaczono ok. 5 mln zł rocznie. Dla ok. 2 tys. uczniów przygotowywane są paczki z półproduktami, z których można przygotować posiłki. Dzieci z rodzin w najtrudniejszej sytuacji finansowej korzystają również z programu „Posiłek w szkole i w domu”, a w tym roku szkolnym zakwalifikowało się do niego ok. 2,5 tys. osób. Ze względu na pandemię zmieniono formę wsparcia – zamiast posiłku w szkole jest świadczenie pieniężne na zakup jedzenia lub paczki żywnościowe. W marcu oraz pierwszym tygodniu kwietnia wsparcie finansowe otrzymało 506 rodzin z dziećmi, a do 102 rodzin trafiły paczki z żywnością.
– To są realne problemy mieszkańców Warszawy i to nie jest tylko kwestia przedsiębiorców, osób, które nie pracują, salonów kosmetycznych, fryzjerów, restauratorów, ale to także problem dożywiania dzieci – mówi Karolina Gałecka. – Przeprowadzenie wyborów w stanie pandemii, przy tak dużych realnych problemach mieszkańców, nie jest naszym zdaniem najlepszym rozwiązaniem.
21 kwietnia Związek Miast Polskich i Unia Metropolii Polskich ponownie zaapelowały do rządu o wprowadzenie stanu klęski żywiołowej ze względu na to, że obecna sytuacja już od wielu tygodni wyczerpuje przesłanki i znamiona takiego stanu. Jego wprowadzenie oznaczałoby automatycznie odwołanie wyborów i referendów lokalnych. Jak informują zarządy ZMP i UMP, tylko na kwiecień w kalendarium wyborczym prowadzonym przez Krajowe Biuro Wyborcze zaplanowano 42 takie wydarzenia, a część z nich już przekładano, nawet na kilka dni przed zaplanowanym terminem.
Czytaj także
- 2024-07-18: Sebastian Wątroba: Uwielbiamy wakacje nad Bałtykiem. Aby spędzić je pod palmami, wcale nie musimy wyjeżdżać do ciepłych krajów, wystarczy przyjechać do Międzyzdrojów
- 2024-07-10: Wydawcy polskich mediów liczą na zmiany w przyjętej przez Sejm nowelizacji prawa autorskiego. Ruszają kolejne rozmowy z rządem
- 2024-07-11: Investors TFI: Wybory prezydenckie w USA mogą sprzyjać krótkoterminowym korektom na giełdach. Dla wielu inwestorów będzie to okazja do zakupów
- 2024-07-11: Świadomość społeczna na temat ryzyka publikowania wizerunków dzieci w internecie nadal bardzo niska. UODO apeluje o ostrożność
- 2024-07-08: Trwają prace nad pierwszym pakietem ułatwień dla biznesu. Założenia drugiego będą znane na przełomie lipca i sierpnia
- 2024-07-18: Większość małych i średnich firm przez całą swoją działalność nie zmienia banku. Wysoko oceniają dostępność do usług bankowych
- 2024-07-12: Coraz wyższy poziom imigracji w Polsce nie zrównoważy mniejszej liczby urodzeń. Najszybciej będą się wyludniać wsie i mniej atrakcyjne miasta
- 2024-07-04: Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków
- 2024-06-28: Samorządy mogą liczyć na rekordowe finansowanie w tej perspektywie finansowej UE. Pierwsze środki już do nich trafiają
- 2024-06-28: Co 6,5 minuty ktoś w Polsce doznaje udaru mózgu. Edukacja dzieci może zapobiec katastrofalnym skutkom i uratować życie dorosłym
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/11111/n-innowacje.png)
Jedynka Newserii
![](/files/11111/n-lifestyle.png)
Handel
![](https://www.newseria.pl/files/11111/e-papieros1,w_274,_small.jpg)
Od przyszłego roku akcyza na e-liquidy ma wzrosnąć o 75 proc. To trzy razy więcej niż na tradycyjne papierosy
– Na rynku e-liquidów mamy największą szarą strefę, z którą fiskus niezbyt dobrze sobie radzi. Gwałtowna podwyżka akcyzy nie pomoże w rozwiązaniu tego problemu, tylko go spotęguje – mówi Piotr Leonarski, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich. Krajowi producenci płynów do e-papierosów zaapelowali już do ministra finansów o rewizję planowanych podwyżek akcyzy na wyroby tytoniowe. W przypadku e-liquidów ma być ona największa i w 2025 roku wyniesie 75 proc. Branża podkreśla, że to przyczyni się do jeszcze większego rozrostu szarej strefy, a ponadto będzie zachętą dla konsumentów, żeby zamiast korzystać z alternatyw, wrócili do palenia tradycyjnych papierosów.
Infrastruktura
Zielone zamówienia publiczne stanowią dziś zaledwie kilka procent rynku. Rządowy zespół ma opracować specjalne kryteria dla nich
![](https://www.newseria.pl/files/11111/oigd-zielone-regulacje-foto,w_133,r_png,_small.png)
Zielone zamówienia publiczne stają się w ostatnich latach coraz bardziej powszechną praktyką, choć w Polsce odpowiadają za kilka procent ogólnej liczby zamówień. Duży nacisk na ten aspekt, w postaci nowych regulacji i wytycznych, kładzie także Unia Europejska. Dlatego też w maju br. zarządzeniem prezesa Rady Ministrów został powołany specjalny rządowy zespół, którego zadaniem będzie uwzględnienie aspektów środowiskowych w polskim systemie zamówień publicznych oraz opracowanie wytycznych dla zamawiających. – Ważne, żeby te opracowywane kryteria były dostosowane do realiów polskiego rynku – wskazuje Barbara Dzieciuchowicz, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa.
IT i technologie
Boom na sztuczną inteligencję w ochronie zdrowia ma dopiero nastąpić. Wyzwaniem pozostają regulacje i zaufanie do tej technologii
![](https://www.newseria.pl/files/11111/upmedic-ai-foto,w_133,r_png,_small.png)
Sztuczna inteligencja ma potencjał, żeby zrewolucjonizować podejście do profilaktyki, diagnostyki i leczenia pacjentów, jednocześnie redukując ich koszty. W globalnej skali wartość rynku rozwiązań opartych na AI w opiece zdrowotnej rośnie lawinowo – w ub.r. wynosiła ponad 32 mld dol., ale do 2030 roku ta kwota ma się zwiększyć ponad sześciokrotnie. Również w Polsce narzędzia bazujące na AI zaczynają być wdrażane coraz szerzej, choć – jak wynika z lipcowego raportu SGH – prawdziwy rozwój potencjału sztucznej inteligencji w polskiej branży ochrony zdrowia ma dopiero nastąpić. Warunkiem jest stworzenie stabilnego i bezpiecznego środowiska dla rozwoju tej technologii, opartego na regulacjach prawnych i zaufaniu wszystkich interesariuszy.
Partner serwisu
Szkolenia
![](https://www.newseria.pl/files/11111/ramka-prawa-akademia-newser_1,w_274,_small.jpg)
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.