Mówi: | Natalia Zdrojewska |
Funkcja: | head of growth |
Firma: | Pomagam.pl |
Zbiórki internetowe przestały się już kojarzyć wyłącznie z finansowaniem leczenia. Ludzie zbierają także na podstawowe potrzeby i realizację marzeń
Połowa Polaków wspiera zbiórki charytatywne online – wynika z raportu przygotowanego przez SW Research dla Allegro. Najczęściej przekazujemy datki na pomoc humanitarną związaną z kataklizmami, wsparcie chorych, pomoc dzieciom czy zwierzętom. Jeszcze do niedawna zbiórki internetowe kojarzyły się głównie z finansowaniem terapii czy rehabilitacji dla ciężko chorych, ale coraz częściej ludzie zbierają na podstawowe potrzeby, takie jak żywność czy opał na zimę, ale również na realizację marzeń.
– W przypadku zbiórek internetowych główną kategorią w 2024 roku była jesienna powódź. Od września bardzo mocno wzrosła liczba zbiórek w tej kategorii. Potrzeby były przeróżne. Od pierwszych dni widzieliśmy wzrost zbiórek najpierw na najbardziej palące potrzeby, takie jak żywność, woda, ale później na bardziej specjalistyczne produkty, jak osuszacze czy agregaty prądotwórcze, ale również na wsparcie służb ratunkowych – mówi agencji Newseria Natalia Zdrojewska, head of growth w Pomagam.pl.
W serwisie crowdfundingowym Pomagam.pl wciąż trwa zbiórka dla ofiar powodzi „SOS Powódź: Południe Polski potrzebuje pomocy", na której zebrano niemal 2,9 mln zł. Celem zbiórki jest wsparcie organizacji pozarządowych, które organizują pomoc na terenach dotkniętych powodzią. Na Pomagam.pl powstała również dedykowana strona, gdzie można zakładać zbiórki dla konkretnych rodzin poszkodowanych podczas wrześniowej powodzi czy na konkretne cele, takie jak zakup mebli do odbudowywanego mieszkania, zakup bud dla psich powodzian czy organizacje koncertu dla powodzian. Trwają również zbiórki dla osób poszkodowanych przez wichury czy pożary.
Z raportu przygotowanego przez SW Research na zlecenie Allegro wynika, że 56 proc. Polaków, którzy angażują się w pomoc online, wspiera pomoc humanitarną związaną z kataklizmami. Badani wskazywali także na wspieranie osób chorych (48 proc.), dzieci (43 proc.) oraz zwierząt (34 proc.).
– Jeszcze kilka lat temu zbiórki internetowe były postrzegane głównie poprzez te na leczenie i rehabilitację. Teraz widzimy, że z roku na rok rosną zbiórki na leczenie naszych czworonożnych przyjaciół. Ale również coraz chętniej zakładamy i wspieramy zbiórki na realizację marzeń, na przykład na wyjazd na mistrzostwa świata, na igrzyska olimpijskie czy na wydanie płyty, więc te kategorie zbiórek rosną – wskazuje Natalia Zdrojewska.
Obecnie w serwisie Pomagam.pl można zbierać pieniądze w 20 kategoriach, m.in. na leczenie, rehabilitację, podstawowe potrzeby, kulturę czy na nagły wydatek związany z koniecznością wyjścia z trudnej sytuacji życiowej.
– Zbiórki internetowe są pierwszym frontem, który pokazuje wszystkie trendy, zarówno społeczne, jak i ekonomiczne. Z roku na rok rosną zbiórki na najbardziej palące i podstawowe potrzeby, na przykład na zakup żywności, utrzymanie się czy zakup opału na zimę – mówi przedstawicielka Pomagam.pl.
Z najnowszego raportu „Poverty Watch 2024” przygotowanego przez Polski Komitet Europejskiej Sieci Przeciwdziałania Ubóstwu (EAPN) wynika, że w skrajnym ubóstwie żyje 2,5 mln Polaków, kolejne 17 mln – poniżej minimum socjalnego. Skrajne ubóstwo najdotkliwiej wzrosło m.in. wśród dzieci i seniorów.
– Zbiórki internetowe wpływają na budowę świadomości, nie tylko na co można zbierać, ale również w ogóle mówią o tym, że można na to zbierać. Regularnie dostajemy takie zapytania, czy warto założyć zbiórkę pieniędzy, bardzo często stykamy się też ze wstydem przyznania się do tego, że potrzebujemy pomocy. To pokazuje, że cały czas jest to temat tabu. Mimo że bardzo lubimy pomagać, to proszenie o pomoc cały czas jest trudnością, szczególnie że mówimy o proszeniu o pomoc finansową – zauważa ekspertka.
Badanie SW Research wskazuje, że średnia kwota wsparcia zbiórek internetowych wynosi 80 zł. Najwięcej na akcje charytatywne przeznaczają osoby mieszkające w dużych miastach powyżej 500 tys. (24 proc.), średnio wydając 102 zł. 18 proc. pochodzi od osób zamieszkujących wsie, a średnia wartość wsparcia to 71 zł. Najchętniej pomagają osoby w wieku 25–34 lata (38 proc.). Najczęściej wskazywane powody zaangażowania się w pomoc online to satysfakcja związana ze wspierania potrzebujących (58 proc.) oraz współczucie (56 proc.). Połowa respondentów wskazuje, że chcieliby też otrzymać pomoc, gdyby sami znaleźli się w trudnej sytuacji.
– Widzimy darczyńców, którzy są coraz bardziej hojni i decydują się wpłacać więcej niż na jedną zbiórkę. Taka jednorazowa wpłata to nie jest złotówka, 5 czy 10 zł, ale najczęściej kilkadziesiąt złotych. Można powiedzieć, że jako społeczeństwo dojrzewamy i coraz chętniej wspieramy różne inicjatywy, nie tylko zbiórki charytatywne, ale również realizację marzeń – mówi Natalia Zdrojewska.
Zbiórki charytatywne na portalach crowdfundingowych na leczenie sprawiają, że rośnie też świadomość społeczna w zakresie chorób rzadkich. Tak wyniki swojego badania komentują eksperci think tanku Institute for Health. Przykładem mogą być apele rodziców o pomoc na terapie genowe dla dzieci chorych na SMA, dystrofię mięśniową Duchenne’a czy mukowiscydozę. Zdaniem ekspertki Pomagam.pl podobnie jest w przypadku chorób psychicznych.
– Wiele opisów zbiórek zawiera historię medyczną. Potrzebujący dzielą się w nich tym, gdzie szukają pomocy, z jakimi schorzeniami i objawami się zmagają, jakie mają potrzeby, ale też jak wygląda przebieg leczenia, rehabilitacji, mówią również o tym, jakie są koszty. Im więcej mówi się w zbiórkach o schorzeniach, tym więcej się o nich dowiadujemy, dzięki czemu empatia i świadomość wśród społeczeństwa rośnie – ocenia Natalia Zdrojewska.
Czytaj także
- 2025-06-06: Qczaj: Moja siostra przeszła załamanie psychiczne. Dźwigamy na swoich barkach bardzo dużo i czasami po prostu nie mamy już siły
- 2025-05-27: Po debacie prezydenckiej wzrosło zainteresowanie woreczkami nikotynowymi. Niesłusznie mylone są z nielegalnymi w Polsce snusami
- 2025-05-23: Gminne komisje szacują już straty w uprawach spowodowane przez majowe przymrozki. Najbardziej poszkodowani są sadownicy
- 2025-05-28: UE przywraca ograniczenia handlowe z Ukrainą. Trwają negocjacje ws. długoterminowych ram
- 2025-06-06: Rośnie presja konkurencyjna na unijne rolnictwo. Bez rekompensat sytuacja rolników może się pogarszać
- 2025-05-28: Więcej mieszkań może powstawać na gruntach Skarbu Państwa. Trwa zagospodarowywanie 800 ha
- 2025-05-15: Z UE na pomoc Ukrainie trafiło 148 mld euro. Potrzebne jest dalsze wsparcie, także w kontekście wypracowania sprawiedliwego pokoju
- 2025-05-07: Rynek saszetek nikotynowych w Polsce będzie uregulowany. Osoby nieletnie nie będą mogły ich kupić
- 2025-05-07: PE pracuje nad zmianą rozliczania redukcji emisji CO2 dla nowych aut. Producenci mogą uniknąć wysokich kar
- 2025-05-02: Zmiany w globalnej gospodarce będą wspierać reindustrializację. To szansa dla Śląska
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Ze względu na różnice w cenach surowce wtórne przegrywają z pierwotnymi. To powoduje problemy branży recyklingowej
Rozporządzenie PPWR stawia ambitne cele w zakresie wykorzystania recyklatów w poszczególnych rodzajach opakowań. To będzie oznaczało wzrost popytu na materiały wtórne pochodzące z recyklingu. Obecnie problemy branży recyklingu mogą spowodować, że popyt będzie zaspokajany głównie przez import. Dziś do dobrowolnego wykorzystania recyklatów nie zachęcają przede wszystkim ceny – surowiec pierwotny można kupić taniej niż ten z recyklingu.
Przemysł spożywczy
Rośnie presja konkurencyjna na unijne rolnictwo. Bez rekompensat sytuacja rolników może się pogarszać

Rolnictwo i żywność, w tym rybołówstwo, są sektorami strategicznymi dla UE. System rolno-spożywczy, oparty na jednolitym rynku europejskim, wytwarza ponad 900 mld euro wartości dodanej. Jego konkurencyjność stoi jednak przed wieloma wyzwaniami – to przede wszystkim eksport z Ukrainy i niedługo także z krajów Mercosur, a także presja związana z oczekiwaniami konsumentów i Zielonym Ładem. Bez rekompensat rolnikom może być trudno tym wyzwaniom sprostać.
Transport
Infrastruktury ładowania elektryków przybywa w szybkim tempie. Inwestorzy jednak napotykają szereg barier

Liczba punktów ładowania samochodów elektrycznych wynosi dziś ok. 10 tys., a tempo wzrostu wynosi ok. 50 proc. r/r. Dynamika ta przez wiele miesięcy była wyższa niż wyniki samego rynku samochodów elektrycznych, na które w poprzednim roku wpływało zawieszenie rządowych dopłat do zakupu elektryka. Pierwszy kwartał br. zamknął się 22-proc. wzrostem liczby rejestracji w ujęciu rocznym, ale kwiecień przyniósł już wyraźne odbicie – o 100 proc.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.