Mówi: | Bożena Lublińska-Kasprzak, prezes Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości prof. Witold Orłowski, główny doradca ekonomiczny PwC |
Przedsiębiorcy widzą poprawę w gospodarce. Większość z nich szykuje się do inwestycji.
Aktualizacja 2013-09-18 15:10
Poprawiają się nastroje wśród polskich przedsiębiorców. Wprawdzie odczuwają oni jeszcze skutki spowolnienia, ale dostrzegają też szanse na ich zażegnanie – wynika z badań zrealizowanych przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości w ramach Panelu Polskich Przedsiębiorstw. Pokazały one, że kryzys wymusił na szefach firm zmianę sposobu myślenia i poszukiwanie przewag nad konkurencją.
Badanie przeprowadzone na przełomie czerwca i lipca pokazuje poprawę nastrojów polskich przedsiębiorców. Wprawdzie ponad 60 proc. z nich twierdzi, że ich sytuacja finansowa w ostatnim roku pogorszyła się, ale co trzeci przewiduje ożywienie w najbliższym kwartale.
– Te dane zgadzają się z innym badaniem, które Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości prowadziła we współpracy z Małopolską Szkołą Administracji Publicznej w ramach programu Szybkiego Reagowania – mówi prezes Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, Bożena Lublińska-Kasprzak. – Oba pokazują, że kryzys mamy już za sobą, a jego szczyt przypadł na przełom 2012 i 2013 roku.
Większość przedsiębiorców – 51 proc.– prognozuje zakończenie kryzysu ekonomicznego w Polsce w ciągu 2-3 lat, i z nadzieją patrzy w przyszłość.
– Część z nich pojmuje kryzys jako trudne warunki prowadzenia działalności gospodarczej – mówi współautor raportu, ekonomista, prof. Witold Orłowski. – Moment w gospodarce jest trudny, jeżeli chodzi o rynek krajowy, ale większość firm mówi: „jakoś sobie dajemy radę”.
Jak podkreśla prof. Orłowski, raport jest odzwierciedleniem rzeczywistych nastrojów osób prowadzących działalność gospodarczą w Polsce, szczególnie małych i średnich przedsiębiorców. Wyniki badania pokazują, że prowadzący firmy nauczyli się w czasach kryzysu rozważnego podejmowania decyzji, poprzedzonego głębokimi analizami sytuacji na rynku.
– Przede wszystkim pilnujemy kosztów, ale nie płacowych, czyli nie mieliśmy do czynienia z masową presją na zmniejszanie kosztów płacowych, na obniżanie płac albo zwalnianie ludzi – mówi ekonomista. – Szukamy lepszego dojścia do klientów, oferujemy zniżki, szukamy nowych klientów i porozumień z nowymi firmami.
Przedsiębiorcy poszukują też nowej przestrzeni do działania. Chodzi zarówno o nowe rynki, jak i nowe, często innowacyjne produkty.
– Po raz pierwszy udało nam się uzyskać informację, że przedsiębiorcy w momencie pogorszenia koniunktury nie tylko ograniczają koszty, ale również poszukują możliwości rozwoju – powiedziała prezes PARP w czasie Europejskiego Kongresu Małych i Średnich Przedsiębiorstw w Katowicach. – Część z nich widzi możliwości zatrudniania nowych osób i planuje działania o charakterze rozwojowym.
Przedsiębiorcy chcą inwestować przede wszystkim w środki trwałe. Odpowiedziało tak siedmiu na dziesięciu biorących udział w ankiecie. Duża część właścicieli i zarządców firm postawi na rozwój nowych produktów i usług. Ponad 40 proc. zamierza inwestować w kadrę pracowniczą.
– Firmy potrafią się dostosowywać do działania w trudnych warunkach – mówi prof. Witold Orłowski. – Pewnie dlatego Polska była zieloną wyspą na tle wszystkich innych krajów Unii Europejskiej w ciągu minionych pięciu lat.
Jak deklaruje prezes PARP, podobne badania będą realizowane w ciągu kolejnych pięciu lat 25 razy, obrazując tym samym stan różnych obszarów polskiej przedsiębiorczości. Często takich, które do tej pory nie były w ogóle obserwowane.
– Chcemy to badanie wykorzystać do różnych działań Agencji, bo staramy się być instytucją, która działa w oparciu o wiedzę pozyskiwaną od przedsiębiorców – mówi Lublińska-Kasprzak. – Chcemy do ich potrzeb dostosowywać nasze plany, nasze działania i instrumenty realizowane ze środków publicznych.
Czytaj także
- 2024-08-13: FSC wprowadza nowy standard certyfikacji lasów dla Polski. Zacznie obowiązywać za niecałe dwa miesiące
- 2024-07-26: Polskie firmy z szansą na zdobycie azjatyckich rynków. Mogą otrzymać wsparcie na promocję podczas Expo 2025 w Osace
- 2024-07-25: Polscy producenci gier coraz mocniej obecni na zagranicznych rynkach. Wykorzystanie nowych technologii, w tym sztucznej inteligencji, może zwiększyć ich konkurencyjność
- 2024-07-22: Przedsiębiorcy czekają na doprecyzowanie przepisów dotyczących Małego ZUS-u Plus. W sądach toczy się ponad 600 spraw z ZUS-em
- 2024-07-29: Koszty instalacji robotów wciąż zbyt wysokie dla firm. Są one jednak świadome konieczności takich inwestycji
- 2024-07-09: Poprawa dostępu do finansowania może napędzić innowacje w firmach. Banki będą miały do odegrania ważną rolę w transformacji cyfrowej i energetycznej gospodarki
- 2024-07-12: Małe firmy mają utrudniony dostęp do finansowania działalności innowacyjnej. Fundusze unijne pomogą odblokować środki na takie inwestycje
- 2024-07-12: Coraz wyższy poziom imigracji w Polsce nie zrównoważy mniejszej liczby urodzeń. Najszybciej będą się wyludniać wsie i mniej atrakcyjne miasta
- 2024-07-24: Zielone zamówienia publiczne stanowią dziś zaledwie kilka procent rynku. Rządowy zespół ma opracować specjalne kryteria dla nich
- 2024-07-02: Konsumenci w coraz lepszych nastrojach. Mogą być dźwignią polskiej gospodarki
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Polscy producenci czereśni chcą połączyć siły. Tylko w ten sposób mogą walczyć z importem owoców niskiej jakości
Import czereśni niskiej jakości w polskim sezonie jest wyzwaniem dla krajowych producentów tych owoców. To antyreklama dla polskiej czereśni – podkreślają sadownicy. Konsumenci oczekują ładnych, dużych i słodkich owoców i są gotowi zapłacić za nie więcej, ale często brakuje ich w dużych sieciach sklepów. Pozycja pojedynczych sadowników względem sieci jest jednak zbyt słaba. – Jako producenci widzimy potrzebę zrzeszenia się. Moglibyśmy wówczas sprzedawać sieciom duże partie jednolitego towaru. Dobrym rozwiązaniem byłoby też centrum dystrybucji czereśni – przekonuje Krzysztof Czarnecki, producent czereśni, wiceprezes Związku Sadowników RP.
Handel
Rosnąca konsumpcja może się wkrótce przełożyć na lepsze wyniki branży logistycznej. Są już pierwsze oznaki ożywienia
Branża logistyczna, wciąż mierząca się ze skutkami wysokiej inflacji i gwałtownego wzrostu kosztów prowadzenia działalności, wykazuje coraz więcej oznak ożywienia. Wpływają na to m.in. stopniowy wzrost w e-commerce i duże zainteresowanie inwestorów lokalizowaniem hubów logistycznych w Polsce. Branża liczy także na to, że wkrótce zacznie pozytywnie odczuwać wpływ rosnącej w Polsce konsumpcji. – W perspektywie kilku lat na pewno pojawią się wzrosty, spodziewamy się bardzo dużo reorganizacji, jeżeli chodzi o logistykę paneuropejską. Ponadto konsumpcja ciągle będzie rosła, bo jednak odbiegamy pod tym względem od Europy Zachodniej – ocenia Sławomir Rodak, dyrektor komercyjny w ID Logistics Polska.
Problemy społeczne
Kryzysy humanitarne nabierają na sile. Organizacje pomocowe potrzebują coraz więcej pracowników
Nowe i przedłużające się konflikty zbrojne oraz coraz częstsze katastrofy naturalne powodują, że na całym świecie już ponad 300 mln ludzi potrzebuje pomocy humanitarnej. To pociąga za sobą gwałtowny wzrost zapotrzebowania na pracowników humanitarnych. Organizacje na całym świecie poszukują do pracy osób zajmujących się nie tylko projektami pomocowymi, lecz również inżynierów, księgowych, psychologów, ekspertów od fundraisingu czy logistyków. – Ta praca naprawdę jest wymagająca, ale też satysfakcjonująca, właśnie dlatego warto odróżnić ją od wolontariatu – przypomina Magdalena Irzycka z Polskiej Akcji Humanitarnej z okazji przypadającego 19 sierpnia Światowego Dnia Pomocy Humanitarnej.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.