Mówi: | Krzysztof Trofiniak |
Funkcja: | Prezes Zarządu |
Firma: | Huta Stalowa Wola |
40 mln zł inwestycji w przyszłym roku w Hucie Stalowa Wola. Ten rok zakończy na plusie
Nawet 100 mln złotych w ciągu 4 lat planują na inwestycje i programy badawczo-rozwojowe przeznaczyć władze Huty Stalowa Wola. Dzięki temu ma tu powstawać najnowocześniejszy w kraju sprzęt dla wojska. Armia planuje w ciągu 10 lat wydać na modernizację 100 mld złotych. Rząd zapowiada, że około 7,5 mld złotych trafi właśnie do Huty Stalowa Wola.
Rząd chce, by krajowe centrum polskiej zbrojeniówki znajdowało się właśnie w Hucie Stalowa Wola. Tu będzie powstawać najnowocześniejszy sprzęt, którego używać będą nasi żołnierze.
Teraz w spółce powstają samobieżne haubice, transportery opancerzone i wyrzutnie rakiet. Obecnie zakład zatrudnia ponad 1,3 tys. osób. Do 2016 roku firma planuje zainwestować w swój rozwój około 100 mln złotych.
– Bardzo chętnie bym patrzył na uruchomienie pewnych rodzajów produkcji w zakresie sprzętu zbrojeniowego, których my obecnie w ogóle w Polsce nie posiadamy. Z tym że to jest tak wczesny etap, że na razie chciałbym dokończyć te inwestycje, które rozpoczęliśmy – podkreśla w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Krzysztof Trofiniak, prezes Huty Stalowa Wola. S.A
Jedna z nich to budowa nowej siedziby Huty Stalowa Wola, która jest zlokalizowana jest tuż przy zakładzie produkcyjnym. Przeprowadzka zaplanowana jest na 2014 rok.
Plan inwestycyjny spółki na ten rok zakłada wydatki na poziomie 20 mln zł.
– Nie jestem pewien, czy zdążymy zrealizować to wszystko, co zamierzyliśmy, ale jeżeli nawet nie, to część tych inwestycji przejdzie na pierwszy kwartał przyszłego roku. Na przyszły rok planujemy inwestycje w naszą firmę i w naszą spółkę zależną, bo to jest połączoną inwestycja w zasoby produkcyjne Jelcz-Komponenty i HSW S.A. na poziomie 40 mln złotych – tłumaczy prezes Huty.
Firma, która jeszcze w 2009 roku zanotowała straty w wysokości 20 mln zł, zawdzięcza odbicie się od dna szybkiej restrukturyzacji. Zakład podzielono na dwie firmy, z których jedna odpowiada za produkcję sprzętu wojskowego, a druga za produkcję komercyjną. Część wojskowa HSW trzy lata temu trafiła pod skrzydła rządu. Natomiast cywilna, zajmująca się m.in. produkcją koparek i ładowarek, w tym roku zyskała chińskiego inwestora LiuGong Machinery. Efekty w obu częściach są już widoczne.
– Dla mnie bardzo ważne, że po trudnym 2009 roku, 2010 i 2011 rok zamknęliśmy niewielkim, ale jednak zyskiem w firmie. W tym roku też się zapowiada, że powinniśmy być na plusie, około 2 mln zł. Oczywiście ten plus też nie zadowala mnie do końca, dlatego że chciałbym, żeby był on na poziomie przynajmniej 7-8 proc. wartości sprzedaży – wyjaśnia Krzysztof Trofiniak.
Na to jednak potrzeba lepszej kondycji w gospodarce. Prezes HSW prognozuje, że wzrostów w branży produkcji i wykorzystania metalu należy spodziewać się najwcześniej w połowie przyszłego roku.
– Budowa domów, wszelkich dużych obiektów infrastrukturalnych czy też obiektów użyteczności społecznej, które wiążą się z największym zużyciem stali, na pewno nie ruszą wcześniej niż w połowie przyszłego roku, a to też napędzi producentów maszyn budowlanych. To jest taki łańcuszek. Jeżeli chodzi o kryzys to, moim zdaniem, te najniższe punkty już mamy za sobą. Raczej nie przewiduję dalszego spadku popytu wszelkich dóbr inwestycyjnych – mówi Krzysztof Trofiniak.
Jak podkreśla, najbliższe miesiące będą trudne, ponieważ dołek kryzysu, w którym jest branża, przypadł w okresie zimowym, co powoduje obniżenie popytu na dobra inwestycyjne.
Czytaj także
- 2025-02-04: Rekordowy wzrost sprzedaży samochodów Mercedes-Benz. Rośnie zainteresowanie przede wszystkim autami niskoemisyjnymi
- 2025-01-28: Branża drzewna obawia się zalewu mebli z importu. Apeluje o wypracowanie strategii leśnej państwa
- 2025-01-24: MŚP coraz więcej wnoszą do polskiego eksportu. Postęp technologiczny ułatwia im ekspansję
- 2025-01-07: Kupujący nieruchomości mogą jeszcze liczyć na rabaty. Zwłaszcza w przypadku nowych inwestycji deweloperskich
- 2024-12-16: Polscy młodzi chemicy tworzą innowacje na światowym poziomie. Część projektów ma szansę trafić potem do przemysłu
- 2024-12-20: Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
- 2024-12-13: PZU chce mocniej inwestować w sektor zdrowia i transformację energetyki. W strategii do 2027 roku zapowiada duże zmiany w strukturze grupy
- 2024-12-02: Wzmocniona ochrona ponad 1,2 mln ha lasów. Część zostanie wyłączona z pozyskiwania drewna
- 2024-12-05: Walka z globalnym wylesianiem przesunięta o rok. Rozporządzenie UE prawdopodobnie zacznie obowiązywać dopiero w grudniu 2025 roku
- 2024-11-14: Dane satelitarne wspomagają leśników. Pomagają przeciwdziałać pożarom oraz kradzieżom drewna
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Prawo
Wdrożenie dyrektywy o jawności wynagrodzeń będzie dużym wyzwaniem dla ustawodawcy. Pracodawcy muszą się liczyć z nowymi obowiązkami
Za niespełna półtora roku do polskiego prawa powinna zostać wdrożona dyrektywa o jawności wynagrodzeń, która nałoży na pracodawców obowiązek informowania kandydatów do pracy o widełkach płacowych dla oferowanych stanowisk. Także każdy zatrudniony pracownik będzie miał prawo do informacji na temat średnich wynagrodzeń osób zajmujących podobne stanowiska lub wykonujących pracę o tej samej wartości. Dla pracodawców oznacza to konieczność usystematyzowania siatki płac, a także – w niektórych przypadkach – ich raportowania.
Polityka
Na skrajnie prawicową AfD chce głosować co piąty Niemiec. Coraz więcej zwolenników ma jej polityka migracyjna i energetyczna
W poprzednich wyborach do Bundestagu w 2021 roku Alternatywa dla Niemiec (AfD) uzyskała 10 proc. głosów. Najnowsze sondaże przed lutowymi wyborami dają jej dwukrotnie większe poparcie, tym samym prawicowo-populistyczna partia może stać się drugą siłą polityczną. Coraz więcej Niemców popiera postulaty AfD – 68 proc. chce zaostrzenia polityki migracyjnej, podobny odsetek popiera wykorzystanie energii jądrowej, a blisko połowa – budowę nowych elektrowni.
Konsument
Młodzież w Polsce sięga po alkohol rzadziej niż 20 lat temu. Obniża się zwłaszcza spożycie piwa
Alkohol staje się coraz mniej popularny wśród młodzieży, przede wszystkim w grupie wiekowej 15–16 lat, ale pozytywne zmiany widoczne są również w grupie 17- i 18-latków – wynika z badania ESPAD z 2024 roku przedstawionego niedawno podczas konferencji w Sejmie. Mniej nastolatków niż 20 lat temu przyznaje się do zakupu alkoholu i tych, którzy oceniają, że jest on łatwy do zdobycia. Wciąż jednak na wysokim poziomie utrzymuje się odsetek młodzieży, która pije w sposób ryzykowny. Ministerstwo Zdrowia zapowiada działania ograniczające sprzedaż alkoholu.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.