Newsy

Ekspert Akademii Marynarki Wojennej: inne państwa NATO mają większy potencjał obronny od Polski

2013-07-09  |  06:30
Mówi:Tomasz Szubrycht
Funkcja:Dziekan Wydziału dowodzenia i operacji morskich
Firma:Akademia Marynarki Wojennej
  • MP4
  • Aktualizacja 15:40

    Państwa Sojuszu Północnoatlantyckiego stale pracują nad rozbudową swoich sił zbrojnych. Duża ich część ma większy potencjał obronny od Polski. Gorsze pod tym względem są jedynie Chorwacja, Litwa, Łotwa i Estonia. Zdaniem Tomasza Szubrychta z Akademii Marynarki Wojennej kluczowym elementem systemu obronnego jest obecnie zbudowanie silnej Marynarki Wojennej.

    Ekspert podkreśla, że mimo naszej przynależności do NATO zapewnienie własnego bezpieczeństwa leży przede wszystkim w naszych rękach. Dlatego prewencyjnie powinniśmy posiadać solidny sprzęt obronny. Tym bardziej, że w ramach Sojuszu ciążą na nas pewne zobowiązania.

     – Nie powinniśmy pytać, co NATO może zrobić dla nas, tylko co my możemy zrobić dla NATO. Kiedy naprawdę pojawi się zagrożenie, jest za późno, żeby pozyskiwać sprzęt. Nawet jeśli pozyskamy sprzęt, to nie będzie ludzi do ich obsługi albo ludzi zdolnych efektywnie wykorzystać te uzbrojenia – przestrzega Tomasz Szubrycht, dziekan Wydziału dowodzenia i operacji morskich z Akademii Marynarki Wojennej.

    Wskazuje również, że większość państw Sojuszu ma większy potencjał obronny od naszego. Gorsze pod tym względem od Polski są jedynie Chorwacja, Litwa, Łotwa i Estonia. Dlatego ekspert Akademii Marynarki Wojennej radzi, by uczyć się od innych tego, co najlepsze.

     – Jeśli chodzi o siły zbrojne Marynarki Wojennej nie można robić: kopiuj-wklej. Trzeba popatrzeć na to, co inne państwa mają najlepszego i zaadaptować to na nasze warunki i możliwości – radzi ekspert.

    Zgodnie z planami Ministerstwa Obrony Narodowej w ramach programu modernizacji sił morskich (do 2022 roku, z perspektywą do 2030 roku) Marynarka Wojenna ma otrzymać 20 nowych jednostek pływających, w tym trzy nowe okręty podwodne. Ponadto ma dostać kilkanaście samolotów, śmigłowców i bezzałogowców.

    Jednak to okręty podwodne wyposażone w pociski manewrujące mają być najbardziej istotnym elementem tego wyposażenia.

     – Posiadając to uzbrojenie można skutecznie odstraszać albo stwarzać zagrożenie dla potencjalnego przeciwnika – tłumaczy ekspert.

    Do budowania systemu odstraszania zobowiązują nas m.in. sojusze międzynarodowe.

     – Jeśli chcemy być istotnym i ważnym członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego, to nie możemy mieć tylko zbudowanych sił powietrznych, wojsk lądowych czy sił specjalnych. Musi być również Marynarka Wojenna – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Tomasz Szubrycht.

    Tym bardziej, że – jak podkreśla ekspert – 79 proc. powierzchni globu zajmują morza i oceany, co potwierdza kluczowe znaczenie statków.

    Okręty podwodne przenoszące pociski manewrujące to również jedyne dostępne dla Polski uzbrojenie o charakterze ofensywnym. Dają one możliwość rażenia newralgicznych celów przeciwnika w sposób trudny do obrony.

     – Posiadanie pocisków manewrujących sprawia, że każdy dwa albo trzy razy się zastanowi nad tym czy można takie państwo zaatakować albo godzić w jego interes – podkreśla.

    Czytaj także

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Kongres Profesjonalistów Public Relations

    Prawo

    Kolejne polskie miasta chcą być przyjazne dzieciom. Planują stworzyć najmłodszym dobre warunki do rozwoju

    Cztery miasta w Polsce posiadają tytuł Miasta Przyjaznego Dzieciom nadany przez UNICEF Polska. Dziewięć kolejnych miast czeka na certyfikację, a w ostatnich miesiącach do programu zgłosiło się kilka następnych. Na całym świecie inicjatywa została przyjęta już w ponad 4 tys. samorządów, a w Hiszpanii objęła połowę dziecięcej populacji miast. Program UNICEF-u ma na celu zachęcenie włodarzy do traktowania najmłodszych obywateli w sposób podmiotowy, respektowania ich praw i zaproszenia ich do współdecydowania o przyszłości.

    Przemysł

    W ciągu roku w Polsce ubyło 500 przedsiębiorstw odzieżowo-tekstylnych. Problemem są spadki zamówień z Europy Zachodniej i wzrost kosztów

    Wartość rynku odzieżowego w Polsce wynosi 66,9 mld zł, z czego 10 mld zł to wartość krajowej produkcji – wynika z danych PIOT. Od czasu pandemii branża mierzy się z szeregiem wyzwań, wśród których najpoważniejsze to wzrost kosztów pracy i produkcji, przerwane łańcuchy dostaw i spadek zamówień – zarówno w kraju, jak i za granicą, a także wzrost nieuczciwej konkurencji na rynku, czyli głównie importu z Chin. Skala wyzwań sprawia, że w ubiegłym roku z rynku zniknęło 500 firm. Producenci odzieży apelują do rządu o wsparcie.

    Handel

    D. Obajtek: Orlen powinien być o 30–40 proc. większą spółką. Byłoby to z korzyścią dla konsumentów

    Orlen jest największym polskim przedsiębiorstwem. Jego przychody ze sprzedaży w 2024 roku wyniosły blisko 295 mln zł, a rok wcześniej – ponad 372 mln – wynika z raportu Rzeczpospolitej „Lista 500”. W ubiegłorocznym rankingu Fortune 500 uwzględniającym największe korporacje znalazł się na 216. miejscu na świecie i 44. w Europie. Według Daniela Obajtka, europosła PiS-u i byłego prezesa Orlenu, spółka powinna jeszcze urosnąć, tym samym gwarantując konsumentom szereg korzyści, a także przyspieszać inwestycje m.in. w obszarze petrochemii i energetyki zero- oraz niskoemisyjnej.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.