Mówi: | kmdr Maksymilian Dura |
Funkcja: | były oficer Marynarki Wojennej, dziennikarz portalu Defence24 |
Przetarg na okręty podwodne najszybciej w przyszłym roku. MON wciąż zastanawia się nad wymogami dla dostawców
Ministerstwo Obrony Narodowej zastanawia się nad zmianą wymagań technicznych na trzy nowe okręty podwodne dla Marynarki Wojennej. Przygotowane w ubiegłym roku wstępne kryteria wykluczały z postępowania niemiecki okręt U-212A, dlatego resort zapowiedział, że zamierza je teraz zmienić. Decyzje MON budzą wątpliwości ekspertów, którzy czekają na wyjaśnienia. Problemem jest również to, że większość szczegółów dotyczących wymagań i ofert producentów okrętów została utajniona.
We wrześniu ubiegłego roku MON poinformował, że wstępne wymagania techniczne co do okrętów technicznych są już gotowe.
– Teraz na interpelację poselską posła Jacka Sasina minister nagle odpowiada, że będą zmieniane. Ale nie dlatego, że były złe, ale dlatego, że jeden z okrętów podwodnych nie mieści się w tych wymaganiach i pod ten okręt będą zmieniane – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes komandor Maksymilian Dura, były oficer Marynarki Wojennej i dziennikarz portalu Defence24. – Należałoby odpowiedzieć, dlaczego zrobiono tak, że okręt 212A nie mieści się w tych wstępnych wymaganiach, a po drugie, co się zmieniło, że nagle dla MON ten okręt podwodny stał się bardzo ważny i trzeba te wymogi teraz dostosować.
W odpowiedzi na pojawiające się w mediach zarzuty 14 listopada Ministerstwo Obrony Narodowej wydało komunikat, w którym dementuje, by zapadły już jakiekolwiek decyzje w sprawie okrętów podwodnych. Argumentuje, że trwa jeszcze proces wewnętrznych uzgodnień w sprawie wymogów, jakie sprzęt ma spełniać, a ich ogłoszenie nastąpi w przyszłym roku. Eksperci Defence24 podkreślają, że MON nie odpowiedział jednak na kluczowe pytania.
Program Orka, czyli zakup trzech okrętów podwodnych o wyporności ok. 2 tys. ton, to jeden z kluczowych elementów strategii modernizacji floty polskiej Marynarki Wojennej. Wartość programu Orka wynosi 7,5 mld zł, a całej modernizacji – 10 mld zł. Poza okrętami podwodnymi Marynarka Wojenna kupi też niszczyciele min, okręty patrolowe oraz okręty obrony wybrzeża.
To właśnie program zakupu nowych okrętów podwodnych budzi najwięcej kontrowersji. Najczęściej wymieniane są oferty francuskiego koncernu DCNS oraz niemieckiego TKMS. Francuzi zaoferowali okręty typu Scorpene, deklarując gotowość budowy ich w Polsce oraz transferu technologii. Niemcy mają w ofercie dwa okręty – typów 212A i 214. Okręt 212A nie spełniał wstępnych kryteriów, m.in. z uwagi na nieco mniejszą długość i tylko jeden silnik, ale po ich zmianie może zostać uwzględniony.
– MON próbuje się bronić odwracając sytuację. Oskarża nas, dziennikarzy, że to my chcemy wyeliminować okręt 212A i nie chcemy się zgodzić, by brał on udział w przetargu w postępowaniu na okręty podwodne, chociaż jest dobry. Ale to MON swoimi wymaganiami wykluczył okręt 212A – zaznacza Dura. – Wiemy, że w tej chwili jest rekomendacja w MON na okręt podwodny 212. Należałoby się zastanowić, jak można było napisać rekomendację ministrowi obrony narodowej dla okrętu, który nadal jeszcze nie spełnia wymagań, które MON sam napisał.
Wyjaśnienia wymaga również to, dlaczego wstępne kryteria wykluczyły niemiecki okręt. Jego zdaniem możliwości są trzy. Mogło to być błędem osób ustalających wymagania, ale to podważałoby ich wiedzę. Mogło również dojść do złamania prawa poprzez faworyzowanie modelu 214, ale w ocenie Dury to mało prawdopodobne. Niewykluczone, że kryteria zostały ustalone w taki sposób celowo, gdyż okręt 212A został uznany za nieodpowiedni, ale to z kolei nie tłumaczy, czemu teraz wymagania są zmieniane.
– Nie znamy kryteriów, według których MON chce wybrać okręt podwodny. One zostały utajnione – zauważa Dura. – Oczywiście, są pewne rzeczy, wrażliwe dla oferentów, które nie powinny być ukazywane, ale poza nimi przy przetargu na 2 mld euro wszystko musi być jasne. Nie można kryć tego po gabinetach.
Jego zdaniem, istnieje możliwość, że decyzja MON o zmianie wymogów przetargu to efekt lobbingu strony niemieckiej.
– Ale być może jest też tak, że MON nie ma pieniędzy i chce wypożyczyć niemiecki okręt, bo Niemcy zaproponowali również wypożyczenie okrętu podwodnego i chce szkolić załogi. Być może takie jest rozwiązanie, ale trzeba to powiedzieć, a nie mamić inne firmy, inne państwa, że będzie robiony przetarg według określonych kryteriów – podkreśla Dura.
Według eksperta ważnym kryterium powinna być produkcja okrętu w Polsce. Eksperci szacują, że kontrakt na zakup okrętów podwodnych może zapewnić w kraju ok. 1000 miejsc pracy w branży stoczniowej i spółkach kooperujących przez co najmniej 8-9 lat. Może to być ogromny impuls technologiczny i ekonomiczny dla polskiego przemysłu i gospodarki. Nie wiadomo jednak, czy będzie to istotne kryterium brane pod uwagę w przetargach.
Czytaj także
- 2024-07-18: Branża tytoniowa alarmuje o drastycznych podwyżkach akcyzy. Są kilkukrotnie wyższe od zaplanowanych do 2027 roku
- 2024-07-09: Poprawa dostępu do finansowania może napędzić innowacje w firmach. Banki będą miały do odegrania ważną rolę w transformacji cyfrowej i energetycznej gospodarki
- 2024-06-28: Samorządy mogą liczyć na rekordowe finansowanie w tej perspektywie finansowej UE. Pierwsze środki już do nich trafiają
- 2024-07-19: Samorządowe budżety będą niezależne od rządowych zmian w podatkach. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od 2025 roku
- 2024-06-17: Reforma finansowania samorządów ma im pomóc wyjść z dramatycznej sytuacji. Zmiany możliwe już od 2025 roku
- 2024-06-19: Polska zwiększa inwestycje w technologie kosmiczne. To element budowania obronności kraju
- 2024-05-17: Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii
- 2024-05-16: Trwają prace nad reformą finansowania samorządów. Mają zyskać większą autonomię i niezależność budżetu od zmian w podatkach
- 2024-04-23: Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami
- 2024-03-19: Jan Wieczorkowski: Ktoś, kto w internecie udostępnia pracę aktorów, zarabia na tym, a my nie. Tantiemy dla aktorów to kluczowa sprawa
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/11111/n-innowacje.png)
Jedynka Newserii
![](/files/11111/n-lifestyle.png)
Prawo
![](https://www.newseria.pl/files/11111/headway-5qgiuubxkwm-unsplash,w_274,_small.jpg)
Przedsiębiorcy czekają na doprecyzowanie przepisów dotyczących Małego ZUS-u Plus. W sądach toczy się ponad 600 spraw z ZUS-em
Oddziały Biura Rzecznika MŚP prowadzą już ponad 600 spraw dotyczących Małego ZUS-u Plus. Przedmiotem sporu z ZUS-em jest interpretacja, jak długo – dwa czy trzy lata – powinna trwać przerwa, po upływie której przedsiębiorca może ponownie skorzystać z niższych składek. Pod koniec czerwca Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim wydał pierwszy wyrok, w którym podzielił korzystną dla przedsiębiorców argumentację Rzecznika MŚP. – Nie stanowi on jeszcze o linii interpretacyjnej. Czekamy na wejście w życie ustawy deregulacyjnej, która ułatwi od stycznia przedsiębiorcom przechodzenie na Mały ZUS Plus – mówi Agnieszka Majewska, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.
Problemy społeczne
Awaria CrowdStrike’a miała podobne skutki jak potencjalny cyberatak. Uzależnienie od technologii to ryzyko wyłączenia całych gałęzi gospodarki
![](https://www.newseria.pl/files/11111/izdebski-awaria-foto-2,w_133,r_png,_small.png)
Ogromna awaria systemu Windows, wywołanego błędem w aktualizacji oprogramowania CrowdStrike, doprowadziła do globalnego paraliżu. Przestały działać systemy istotne z perspektywy codziennego życia milionów ludzi. Tylko w piątek odwołano kilka tysięcy lotów na całym świecie, a w części regionów w USA nie działał numer alarmowy. – To pokazuje, że im bardziej jesteśmy uzależnieni od technologii, tym łatwiej wykluczyć wręcz całe gałęzie gospodarki, a podobne skutki mógłby mieć cyberatak – ocenia Krzysztof Izdebski z Fundacji im. Stefana Batorego. Jego zdaniem tego typu incydenty są nie do uniknięcia i trzeba się na nie lepiej przygotować.
Ochrona środowiska
Nowelizacja przepisów ma przyspieszyć rozwój farm wiatrowych. Do 2040 roku Polska może mieć zainstalowane w nich ponad 40 GW mocy
![](https://www.newseria.pl/files/11111/wiatraki-nowelizacja-2-foto2,w_133,r_png,_small.png)
Jeszcze w tym kwartale ma zostać przyjęty przez rząd projekt zmian w ustawie o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych. Nowelizacja zmniejsza minimalną odległość turbin wiatrowych od zabudowań do 500 m. Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej ocenia, że zmiana odległości zwiększy potencjał energetyki wiatrowej do 2040 roku nawet dwukrotnie, do poziomu 41,1 GW. – Branża czeka też na przyspieszenie procedur, przede wszystkim procedury środowiskowej i całego procesu zmiany przeznaczenia gruntów – mówi Anna Kosińska, członkini zarządu Res Global Investment.
Partner serwisu
Szkolenia
![](https://www.newseria.pl/files/11111/ramka-prawa-akademia-newser_1,w_274,_small.jpg)
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.