Mówi: | Enrico Krog Iversen |
Funkcja: | dyrektor generalny |
Firma: | OnRobot |
W ciągu pięciu lat światowa sprzedaż robotów dla przemysłu wzrośnie dziesięciokrotnie. W Polsce ich wykorzystanie wciąż niewielkie
Popyt na roboty współpracujące, zaprojektowane do pracy z ludźmi, zwiększy się przynajmniej dziesięciokrotnie w ciągu nadchodzących pięciu lat. W Polsce ten wzrost będzie jeszcze większy, bo pod względem wykorzystania robotów w przemyśle na razie odstajemy od sąsiadów – prognozuje Enrico Krog Iversen, dyrektor generalny OnRobot. Dla polskich firm wykorzystanie robotów może być odpowiedzią na niedobory kadr i rosnące płace, a dodatkowo pozwoli zwiększyć wydajność i obniżyć koszty. Zakres możliwości robotów stale się poszerza, więc mogą być wykorzystywane w coraz większej liczbie gałęzi przemysłu.
– Patrząc całościowo na światowy rynek robotów współpracujących [cobotów – red.], w minionym roku udało się ich sprzedać około 20 tys. egzemplarzy. W ciągu najbliższych 5 lat spodziewamy się sprzedaży na poziomie 210–220 tysięcy, a więc oczekiwany wzrost będzie co najmniej dziesięciokrotny – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Enrico Krog Iversen, dyrektor generalny OnRobot, firmy produkującej rozwiązania techniczne montowane na ramionach robotów (m.in. czujniki, chwytaki i inne elementy wyposażenia).
Popyt na roboty przemysłowe na świecie rośnie już od kilku lat. Jak wynika z danych IFR (Międzynarodowa Federacja Robotyki), w 2017 roku sprzedaż wzrosła o 30 proc. do nieco ponad 381,3 tys. sztuk i był to piąty, rekordowy rok z rzędu. Głównymi odbiorcami był przemysł metalowy, elektryczny i elektroniczny oraz motoryzacyjny. Roboty współpracujące – zaprojektowane do pracy z ludźmi – stanowią wciąż kilka procent wszystkich sprzedawanych robotów przemysłowych, ale ten odsetek szybko rośnie.
– Trzeba ponieść koszty inwestycji w samego robota, jednak w większości przypadków – patrząc z perspektywy europejskiej – czas zwrotu z inwestycji w całą instalację waha się od 3 do 9 miesięcy, natomiast okres gwarancji wynosi 12 miesięcy. To oznacza, że zwrot z inwestycji następuje zawsze przed upływem okresu gwarancji. Większość potencjalnych odbiorców ocenia to jako znakomitą inwestycję z finansowego punktu widzenia – mówi Enrico Krog Iversen.
Jak podkreśla, w Polsce ogólna liczba robotów w przeliczeniu na 10 tys. pracowników w przemyśle jest niska (według IFR wynosi ona 36 robotów), zwłaszcza w porównaniu z takimi krajami jak Korea Południowa, jedna z najszybciej rosnących gospodarek świata, gdzie na 10 tys. pracowników przypada średnio 530 robotów. Biorąc pod uwagę spadające bezrobocie i rosnące płace, polskie firmy muszą inwestować w roboty przemysłowe i zwiększać stopień automatyzacji, jeżeli chcą utrzymać konkurencyjność na światowym rynku w perspektywie nadchodzących kilku lat.
– Myślę, że w Polsce wzrost sprzedaży cobotów będzie nawet większy niż dziesięciokrotny, bo liczba obecnie eksploatowanych robotów odstaje od średniej w sąsiednich krajach. Polska ma sporo do nadrobienia, więc wzrost też prawdopodobnie będzie wyższy niż na innych rynkach – mówi Enrico Krog Iversen. – Świadomość rośnie jednak powoli. Myślę, że istnieje ogromna potrzeba działań edukacyjnych w tym zakresie na polskim rynku.
Tradycyjne zastosowania robotów współpracujących jeszcze do niedawna ograniczały się głównie do podnoszenia i przenoszenia dużych obiektów. Jednak w tej chwili dzięki nowym technologiom, które dają robotom zmysły czucia i wzroku, zakres ich możliwości się poszerza. Możliwe jest już nie tylko przenoszenie skrzynek, lecz także wykonywanie podstawowych zadań związanych z montażem, kontrolą jakości, mocowaniem do siebie poszczególnych komponentów czy polerowaniem przedmiotów.
– Tradycyjnym przykładem jest obrabiarka, w której trzeba umieścić część, a następnie ją z niej wyjąć. Robot zajmie się więc odebraniem ukończonej części i podaniem nowej, jeszcze nieobrobionej. Z nowszych przykładów w kontekście montażu można przywołać telefony komórkowe. W typowym smartfonie jest cały szereg elementów, które trzeba ze sobą odpowiednio połączyć. Kiedy możemy przyłożyć odpowiednią siłę i wiemy dokładnie, jak duży nacisk musi zastosować robot, by złączyć ze sobą elementy, takie nowe zastosowanie staje się możliwe – mówi Enrico Krog Iversen.
Jak podkreśla, nowe możliwości cobotów powodują, że rośnie też liczba branż, w których znajdują one zastosowanie.
– W wielu branżach istnieje potrzeba polerowania produktów aż do uzyskania gładkiej powierzchni. Dzięki zastosowaniu robota z naszą technologią sensorów można utrzymać jednakowy nacisk i jednakową siłę przez cały czas, niezależnie od kształtu powierzchni. To pozwala nam zatrudniać roboty do prac, które wcześniej można było wykonywać tylko ręcznie – tłumaczy Enrico Krog Iversen.
Zastosowanie technologii sensorów powoduje, że robot zyskuje zmysł dotyku. Dzięki nim wyczuwa, czy trzyma stal czy jajko, i jest w stanie odpowiednio dostosować siłę chwytu i nacisku.
Dyrektor generalny OnRobot podkreśla, że ze względu na ogromny potencjał cobotów na polskim rynku firma zdecydowała się rozszerzyć tu działalność, zakładając nowe biuro w Warszawie, które obsługuje region Europy Środkowo-Wschodniej.
Czytaj także
- 2025-05-16: W Amazon pracuje ponad 750 tys. robotów. Najnowszy jest wyposażony w „zmysł” dotyku
- 2025-05-07: PE pracuje nad zmianą rozliczania redukcji emisji CO2 dla nowych aut. Producenci mogą uniknąć wysokich kar
- 2025-05-02: Zmiany w globalnej gospodarce będą wspierać reindustrializację. To szansa dla Śląska
- 2025-05-22: Unijne programy szansą dla polskiego przemysłu zbrojeniowego. Wkrótce uruchomione będzie 150 mld euro na niskooprocentowane pożyczki
- 2025-04-29: Coraz mniej kredytów bankowych płynie do polskiej gospodarki. Przed sektorem duże wyzwania związane z finansowaniem strategicznych projektów
- 2025-05-29: Stabilność zatrudnienia jedną z najważniejszych kwestii dla pokolenia Z. Nie chodzi jednak o wieloletnią pracę na etacie
- 2025-05-19: Robotyzacja i automatyzacja stają się codziennością w produkcji i logistyce. To odpowiedź na wyzwania demograficzne
- 2025-03-04: Coraz więcej firm decyduje się na automatyzację procesów. Zwroty z inwestycji są możliwe już w ciągu kilku miesięcy
- 2025-03-03: Drony coraz częściej wykorzystywane w akcjach ratowniczych. Państwowa Straż Pożarna tworzy grupy dronowe w całej Polsce
- 2025-02-19: Biomimetyczny dron z nogami sprawdzi się w dostawach i misjach ratunkowych. Technologia inspirowana jest wronami
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Trwają dyskusje nad kształtem unijnego budżetu na lata 2028–2034. Mogą być rozbieżności w kwestii Funduszu Spójności czy dopłat dla rolników
Trwają prace nad wieloletnimi unijnymi ramami finansowymi (WRF), które określą priorytety wydatków UE na lata 2028–2034. W maju Parlament Europejski przegłosował rezolucję w sprawie swojego stanowiska w tej sprawie. Postulaty europarlamentarzystów mają zostać uwzględnione we wniosku Komisji Europejskiej w sprawie WRF, który zostanie opublikowany w lipcu 2025 roku. Wciąż jednak nie ma zgody miedzy państwami członkowskimi, m.in. w zakresie Funduszu Spójności czy budżetu na rolnictwo.
Konsument
35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup mieszkania nawet na kredyt. Pomóc może wsparcie budownictwa społecznego i uwolnienie gruntów pod zabudowę

W Polsce co roku oddaje się do użytku ok. 200 tys. mieszkań, co oznacza, że w ciągu dekady teoretycznie potrzeby mieszkaniowe społeczeństwa mogłyby zostać zaspokojone. Jednak większość lokali budują deweloperzy na sprzedaż, a 35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup nawet za pomocą kredytu. Jednocześnie ta grupa zarabia za dużo, by korzystać z mieszkania socjalnego i komunalnego. Zdaniem prof. Bartłomieja Marony z UEK zmniejszeniu skali problemu zaradzić może wyłącznie większa skala budownictwa społecznego zamiast wspierania kolejnymi programami zaciągania kredytów.
Problemy społeczne
Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.