Mówi: | dr Stanisław Kluza, Instytut Statystyki i Demografii, Szkoła Główna Handlowa oraz prezes Quant Tank dr Konrad Walczyk, Instytut Rozwoju Gospodarczego, Szkoła Główna Handlowa Krzysztof Mrówczyński, menedżer ds. analiz sektorowych, Bank Pekao SA |
Duże sieci handlowe znaczącymi płatnikami podatku CIT w Polsce. Część z nich płaci go jednak w kraju pochodzenia
Handel odpowiada za około 8 proc. wpływów z podatku od osób prawnych w Polsce, z czego 6 proc. to CIT od dużych sieci handlowych. Udział ten rośnie do 11 proc., jeśli doliczy się podatek od sprzedaży detalicznej, który od 2021 roku odprowadzają największe podmioty. Poza tym sektor handlowy to duży pracodawca, również w regionach o wysokim bezrobociu, a także czynnik stabilizujący ceny żywności. Wobec szybko rosnących kosztów wytworzenia produktów i pracy, które przekładają się na ceny końcowe, konsumenci już wkrótce mogą zacząć oszczędzać, a to zmniejszy realne przychody handlu, a więc i podatki.
– CIT w Polsce to około 40 mld zł. Kluczowe sieci handlowe wpłaciły jakieś 2,5 mld zł. Jeżeli dodamy do nich kilku kolejnych istotnych graczy, to będzie już prawie 6 proc. wpływów z CIT, a jeżeli zsumujemy cały segment handlu detalicznego, zbliżymy się do 8 proc. – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes dr Stanisław Kluza, ekspert Instytutu Statystyki i Demografii w Szkole Głównej Handlowej oraz prezes Quant Tank.
Jak podkreśla, w tym obszarze dochodzi jednak do pewnych optymalizacji podatkowych.
– Poprzez ceny transferowe niektóre sieci handlowe płacą ten CIT przysłowiowo – nie w Polsce, tylko w innych krajach. Są takie, które się zdecydowały w całości płacić w Polsce. Przykładowo Biedronka czy Dino to sieci, które w zasadzie cały dochód ewidencjonują w kraju funkcjonowania i płacą tu cały CIT. Ale inne sieci handlowe, przykładowo francuskie, bardzo często poprzez ceny transferowe ten dochód kreują w kraju pochodzenia, we Francji, i tam płacą podatek dochodowy, a w Polsce minimalnie. To jest bardzo ważne pytanie, na które należałoby odpowiedzieć, czy państwo powinno takie formuły optymalizacji podatkowej dopuszczać, czy jednak im zapobiegać – mówi dr Stanisław Kluza.
Według danych Ministerstwa Finansów za 2020 rok właściciel Biedronki Jeronimo Martins odprowadził z tytułu CIT niemal 690 mln zł i jest w pierwszej czwórce największych płatników w Polsce. Właściciel sieci Lidl wpłacił 265 mln zł, Dino – 116 mln zł, a Kauflandu – ponad 93 mln zł. Podatek należny od Carrefour Polska wyniósł w ubiegłym roku 30 mln zł, a Auchan Polska – 29 mln zł. W sumie 30 największych sieci odpowiadało za 6 proc. przychodów państwa z CIT. A to nie wszystkie daniny.
– Od roku 2021 poza podatkiem dochodowym od osób prawnych duże sieci handlowe, które osiągają obroty miesięczne w wysokości co najmniej 17 mln zł, odprowadzają tzw. podatek od sprzedaży detalicznej, z którego wpływy do budżetu państwa w roku 2021 wyniosły około 2,6 mld zł – wskazuje dr Konrad Walczyk z Instytutu Rozwoju Gospodarczego Szkoły Głównej Handlowej. – Udział wpłat podatku dochodowego od osób prawnych i podatku od sprzedaży detalicznej w całkowitych dochodach z podatku dochodowego od osób prawnych do budżetu państwa wyniósł około 11 proc. To jest bardzo dużo, biorąc pod uwagę, że te trzydzieści parę sieci handlowych to jest mniej więcej jeden promil wszystkich podatników podatku dochodowego od osób prawnych w Polsce.
Udział sektora handlu w łącznym PKB sięga w Polsce 18 proc. i jest jednym z najwyższych w Europie. Cechuje go również na tle innych krajów Unii Europejskiej ponadprzeciętna efektywność. Ma też wpływ na wiele różnych aspektów funkcjonowania gospodarki. Z jednej strony handel to wielki pracodawca, oferujący zatrudnienie także w niepełnym wymiarze godzin, w regionach o wysokim bezrobociu czy osobom o niezbyt wysokich kwalifikacjach.
Z drugiej strony eksperci podkreślają, że w latach 2011–2020 rozwój handlu detalicznego w Polsce i zmiany w jego strukturze istotnie przyczyniły się do obniżenia inflacji i zmniejszenia zmienności cen artykułów detalicznych, między 2014 a 2016 rokiem mieliśmy wręcz deflację. Dzięki długofalowej współpracy z producentami, prekontraktowaniu zakupów dużych wolumenów z wyprzedzeniem, sieci handlowe stwarzały firmom warunki do stabilnego, przewidywalnego rozwoju, co prowadziło do stabilizacji cen. Dzięki temu koszyk podstawowych produktów stawał się coraz bardziej dostępny.
– Ten okres prawdopodobnie już się zakończył, wchodzimy w okres, kiedy inflacja jest wyższa i mamy do czynienia z odroczonym wzrostem cen, który w poprzednich latach był w jakiś sposób spowalniany czy tłumiony przez rozwój sieci detalicznych – przekonuje Radosław Cholewiński, członek zarządu Skarbiec TFI.
– Obecnie największym zagrożeniem jest sytuacja globalna, zarówno makroekonomiczna, jak i geopolityczna. Związana z nią olbrzymia presja podażowa przekłada się na dużą presję kosztową – ocenia Krzysztof Mrówczyński, menedżer ds. analiz sektorowych w Banku Pekao SA. – Tej presji kosztowej nie da się nie przełożyć na ceny produktów. Rosnąca inflacja może przekładać się z czasem na spadek konsumpcji wielu wyrobów w Polsce. Tym bardziej że w ślad za inflacją podążają stopy procentowe. Natomiast nie mówiłbym, że jest to zagrożenie dla sektora, raczej wyzwanie, i myślę, że jedynie w perspektywie roku, dwóch. Generalnie sektor handlowy w przeszłości wykazywał dużą zdolność do pokonywania tego rodzaju wyzwań.
Nadmierny wzrost cen zuboży portfele konsumentów i może spowodować, że ograniczą oni zakupy, dlatego wolumen nabywanych dóbr i usług może w najbliższym czasie rosnąć dużo wolniej niż w poprzednich latach. W marcu inflacja wyniosła 10,9 proc. i była najwyższa od blisko 22 lat. Rada Polityki Pieniężnej od października ub.r. podnosi wprawdzie stopy procentowe, ale wciąż daleko im choćby do połowy poziomu wzrostu cen.
– Wysoka inflacja nie jest korzystna dla zakupów konsumenckich – przekonuje Radosław Cholewiński. – Pewnym wsparciem może być napływ osób uciekających przed wojną w Ukrainie, którzy również będą tutaj dokonywać zakupów, w związku z tym mogą wesprzeć handel detaliczny od tej strony. Natomiast jeżeli wysoka inflacja pozostanie z nami dłużej, to należy się spodziewać, że dobra trwałego użytkowania, poważniejsze zakupy będą dokonywane rzadziej. W związku z tym to jest pewną barierą dla rozwoju handlu detalicznego.
O wpływie sektora handlu na gospodarkę i firmy eksperci debatowali podczas konferencji naukowej pt. „Rola handlu detalicznego dla rozwoju społeczno-gospodarczego Polski” zorganizowanej przez Instytut Rozwoju Gospodarczego SGH, Instytut Statystyki i Demografii SGH oraz Quant Tank – Instytut Debaty Eksperckiej i Analiz.
Czytaj także
- 2024-10-31: Rosnące ceny energii i usług podbijają inflację. W pierwszej połowie przyszłego roku będzie się utrzymywać około 5-proc. wzrost cen
- 2024-11-08: Spadek sprzedaży detalicznej może się okazać tymczasowy. Konsumenci dalej są skłonni do dużych zakupów
- 2024-11-07: Eksport produktów spożywczych z Polski spowalnia. Producentom coraz trudniej konkurować niższą ceną
- 2024-10-09: Zakaz silników spalinowych od 2035 roku nierealny. Rewizja przepisów ma być ratunkiem dla sektora motoryzacyjnego w UE
- 2024-10-25: Obrót elektroniką z drugiej ręki sprzyja środowisku. Polacy coraz chętniej sięgają po używane i odnowione smartfony
- 2024-10-14: Wyniki sprzedaży elektryków w Polsce jedne z najniższych w Europie. Eksperci widzą jednak duży potencjał
- 2024-09-16: Konsumenci coraz częściej sięgają po ryby ze zrównoważonych połowów. Sprzedaż certyfikowanych produktów sięga 18 tys. t
- 2024-09-12: Sektor kosmiczny potrzebuje nowych pracowników. To szansa dla młodych inżynierów
- 2024-09-10: Polska biotechnologia mierzy się z ogromnym niedofinansowaniem. Mimo to ma duży potencjał rozwoju, w szczególności segment badań klinicznych
- 2024-08-19: Rosnąca konsumpcja może się wkrótce przełożyć na lepsze wyniki branży logistycznej. Są już pierwsze oznaki ożywienia
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Trwają prace nad ostatecznym kształtem ustawy o związkach partnerskich. Kluczowe są kwestie tzw. małej pieczy
– Trwają rozmowy nad wypracowaniem konsensusu, który pozwoli na poparcie ustawy o związkach partnerskich przez większość sejmową – mówi ministra ds. równości Katarzyna Kotula. Jak podkreśla, rządowy projekt jest minimum, ale dlatego trzeba go wykorzystać do maksimum, by zabezpieczyć partnerów i dzieci wychowujące się w takich rodzinach. Szczególnie ważna jest kwestia tzw. małej pieczy. W toku konsultacji publicznych i międzyresortowych wpłynęło kilkaset stron uwag i kilka tysięcy maili.
Handel
Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież
Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.
Problemy społeczne
Dane satelitarne będą częściej pomagać w walce z żywiołami w Polsce. Nowy system testowany był w czasie wrześniowej powodzi
Światowa Organizacja Meteorologiczna podaje, że w ciągu ostatnich 50 lat pięciokrotnie zwiększyła się liczba katastrof naturalnych na świecie. Jednocześnie nowe możliwości w zakresie wczesnego ostrzegania i zarządzania kryzysowego pozwoliły ograniczyć liczbę ofiar trzykrotnie. Coraz częściej pomagają w tym dane satelitarne, czego przykładem było wykorzystanie nowego systemu Poland’s Civil Security Hub w trakcie wrześniowej powodzi na południowym zachodzie kraju.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.