Mówi: | Magdalena Panasiuk-Krasińska |
Funkcja: | wiceprezes zarządu ds. handlu |
Firma: | SuperDrob |
Nienajlepsze perspektywy dla eksportu polskiego mięsa drobiowego. Producenci muszą konkurować z Ameryką Południową
Rosnąca konsumpcja drobiu napędza rozwój i inwestycje w polskim przemyśle drobiowym. W 2016 roku produkcja wzrosła o 10 proc. – wynika z danych SuperDrob. Polska jest też największym eksporterem drobiu w Unii Europejskiej. Producenci mają ambitne plany zdobywania kolejnych rynków, m.in. w Azji i Afryce. Dynamikę eksportu mogą jednak spowolnić ptasia grypa i silna konkurencja, m.in. ze strony południowoamerykańskich producentów.
– Konsumpcja mięsa drobiowego w Polsce rośnie bardzo stabilnie, choć już nie tak spektakularnie jak jeszcze kilka lat temu. Jest to najbardziej przyswajalne i jednocześnie dostępne cenowo białko zwierzęce, tak ważne w naszej diecie. W 2016 roku konsumpcja wyniosła 28,5 kg na mieszkańca, nieco więcej niż średnia w Europie, która wynosi 26,8 kg. Prognozujemy, że będzie w dalszym ciągu rosła – wskazuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Magdalena Panasiuk-Krasińska, wiceprezes ds. handlu w SuperDrob.
Choć w Polsce wciąż jeszcze najchętniej sięgamy po wieprzowinę (ok. 40 kg rocznie na osobę), to spożycie drobiu systematycznie rośnie. Prognozy Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej Państwowego Instytutu Badawczego wskazują, że w 2017 roku konsumpcja również przekroczy 28 kg. Rośnie również popyt na świecie. Część ekspertów prognozuje, że w perspektywie kilku lat na świecie drób może wyprzedzić wieprzowinę.
– Dzięki wzrastającej konsumpcji mamy możliwość rozwijania się. Od kilku lat sektor drobiarski rozwija się bardzo spektakularnie. W 2016 roku osiągnęliśmy po raz kolejny wzrost blisko 10 proc. w produkcji drobiu przy wzroście europejskim na poziomie tylko 4 proc. Jesteśmy więc w dalszym ciągu dominującym producentem – ocenia Panasiuk-Krasińska.
Polska należy też do czołowych eksporterów drobiu na świecie. Jak wynika z danych Zintegrowanego Systemu Informacji Rolniczej analizowanych przez Krajową Izbę Producentów Drobiu i Pasz, w ciągu 11 miesięcy ubiegłego roku wielkość eksportu (w tonach) wzrosła do 929 tys. ton – to o ponad 21 proc. (czyli o 161 tys. ton) więcej niż w analogicznym okresie 2015 roku. Na ostateczne wyniki za 2016 rok wpływ z pewnością będą miały pierwsze przypadki ptasiej grypy, które wykryto w grudniu.
– Branża jest przygotowana na to, by wciąż rosnąć. Pojawiły się jednak pewne wydarzenia w 2016 roku, jak brexit, który zmienia nieco zasady współpracy z klientami w Anglii. W listopadzie ubiegłego roku faktem stała się zaś grypa ptaków na terenie Polski – analizuje wiceprezes ds. handlu w SuperDrob.
W 2016 roku Polska zwiększyła znacząco eksport do Wielkiej Brytanii (na koniec października wzrost wyniósł 25 proc.). Decyzja Brytyjczyków nie wpłynęła jeszcze na polski przemysł drobiowy, kiedy jednak brexit stanie się faktem, eksport zdaniem ekspertów może znacznie spaść.
Dla polskich eksporterów złą wiadomością jest też ptasia grypa. 31 stycznia Główny Lekarz Weterynarii poinformował o 36. ognisku wysoce zjadliwej grypy ptaków wykrytym w gospodarstwie w województwie małopolskim.
– Z tym wirusem hodowcy mogą walczyć, stosując bioasekurację i naprawdę odpowiedzialny sposób zabezpieczenia. Osoby, które mają stada hodowlane, powinny się zastosować do tego, o co wnioskuje Główny Inspektorat Weterynarii, bo nawet małe stada mogą wpływać na całą sprzedaż branży drobiarskiej za granicą – mówi Magdalena Panasiuk-Krasińska
Wykrycie ptasiej grypy w danym województwie uruchamia w Unii Europejskiej procedurę regionalizacji. Produkty drobiowe mogą być eksportowane tylko z województw, na terenie których nie stwierdzono występowanie ogniska choroby. Podobną procedurę stosują niektóre kraje trzecie, jednak większość spoza unijnych państw wyklucza jakikolwiek przywóz mięsa drobiowego z krajów, w których wykryto ptasią grypę.
Przepisy związane z wystąpieniem w Polsce ptasiej grypy nakazują hodowcom m.in. odosobnienie drobiu lub innych ptaków w zamkniętych obiektach budowlanych, które uniemożliwiają kontakt z drobiem lub innymi ptakami utrzymywanymi w innych gospodarstwach oraz ograniczają ich kontakt z dzikimi ptakami.
– Mamy ambicje, żeby rozwijać się dalej na rynkach trzecich, wyjść poza kraje europejskie do Azji czy Afryki. Muszą być jednak spełnione warunki dopuszczenia, nad którymi pracuje Krajowa Rada wraz z Głównym Inspektoratem Weterynarii, jak też kwestia uporania się z ptasią grypą – podkreśla wiceprezes ds. handlu w SuperDrob.
Z Polski drób jest przede wszystkim eksportowany do krajów europejskich. Do końca października z ok. 800 tys. ton, blisko 600 tys. trafiło do 14 europejskich odbiorców. Perspektywy na rynku europejskim są jednak znacznie gorsze, niż te, które dzięki rosnącemu popytowi na drób generują kraje trzecie – przede wszystkim z Azji i Afryki. Chiny i Hongkong już znalazły się wśród 16 największych odbiorców polskiego drobiu.
Produkty SuperDrobu trafiają do kilkunastu krajów. Już w 2015 roku eksport wzrósł o 11 proc., obecnie eksport w przychodach spółki przekraczają 50 proc. SuperDrob dostarczał też drób do Chin, które ze względu na wykrycie w Polsce ognisk ptasiej grypy zamknęły swój rynek dla polskich firm. Jak zapowiada Panasiuk-Krasińska, już w tym roku produkty SuperDrob mogą trafić do kolejnych krajów trzecich.
– GIW prowadzi bardzo dużo rozmów i uzgadnia świadectwa z poszczególnymi krajami. Rozmawiamy z Wietnamem, Tajwanem i Koreą, Chiny to już też jest nasz partner biznesowy, z którym od kilku lat prowadzimy kooperację. Niemniej jednak nowe kraje typu RPA czy Zjednoczone Emiraty Arabskie, to kierunki, które mogą zostać otwarte dzięki wspólnym działaniom branży i GIW-u – zapowiada Magdalena Panasiuk-Krasińska.
KIPDiP ocenia, że problemem dla polskich producentów może być także silna konkurencja ze strony m.in. eksporterów południowoamerykańskich, głównie brazylijskich. Silnymi rywalami na rynkach azjatyckich i afrykańskich są producenci z Rosji, Ukrainy i Turcji.
Czytaj także
- 2024-11-20: Średnio co trzy dni zamykana jest w Polsce księgarnia. Branża apeluje o regulacje porządkujące rynek
- 2024-11-14: Dane satelitarne wspomagają leśników. Pomagają przeciwdziałać pożarom oraz kradzieżom drewna
- 2024-10-31: Rosnące ceny energii i usług podbijają inflację. W pierwszej połowie przyszłego roku będzie się utrzymywać około 5-proc. wzrost cen
- 2024-11-08: Spadek sprzedaży detalicznej może się okazać tymczasowy. Konsumenci dalej są skłonni do dużych zakupów
- 2024-11-05: Wyniki wyborów w USA kluczowe dla przyszłości NATO i Ukrainy. Ewentualna wygrana Donalda Trumpa będzie bardziej nieprzewidywalna
- 2024-11-19: Rozwój rolnictwa kluczowy dla przetrwania Ukrainy. Odpowiada ono za ponad 60 proc. dochodów z eksportu
- 2024-11-07: Eksport produktów spożywczych z Polski spowalnia. Producentom coraz trudniej konkurować niższą ceną
- 2024-11-04: Polski rynek roślinny rozwija się wolniej niż na Zachodzie. Kraje z największą konsumpcją mamy szansę dogonić za kilkanaście lat
- 2024-10-30: Wraca temat zakazu hodowli zwierząt na futra. Polska może dołączyć do 22 krajów z podobnymi ograniczeniami
- 2024-10-28: Polski przemysł nie jest gotowy na większy udział OZE. Potrzebne są inwestycje w magazyny energii
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Trwają prace nad ostatecznym kształtem ustawy o związkach partnerskich. Kluczowe są kwestie tzw. małej pieczy
– Trwają rozmowy nad wypracowaniem konsensusu, który pozwoli na poparcie ustawy o związkach partnerskich przez większość sejmową – mówi ministra ds. równości Katarzyna Kotula. Jak podkreśla, rządowy projekt jest minimum, ale dlatego trzeba go wykorzystać do maksimum, by zabezpieczyć partnerów i dzieci wychowujące się w takich rodzinach. Szczególnie ważna jest kwestia tzw. małej pieczy. W toku konsultacji publicznych i międzyresortowych wpłynęło kilkaset stron uwag i kilka tysięcy maili.
Handel
Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież
Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.
Problemy społeczne
Dane satelitarne będą częściej pomagać w walce z żywiołami w Polsce. Nowy system testowany był w czasie wrześniowej powodzi
Światowa Organizacja Meteorologiczna podaje, że w ciągu ostatnich 50 lat pięciokrotnie zwiększyła się liczba katastrof naturalnych na świecie. Jednocześnie nowe możliwości w zakresie wczesnego ostrzegania i zarządzania kryzysowego pozwoliły ograniczyć liczbę ofiar trzykrotnie. Coraz częściej pomagają w tym dane satelitarne, czego przykładem było wykorzystanie nowego systemu Poland’s Civil Security Hub w trakcie wrześniowej powodzi na południowym zachodzie kraju.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.