Mówi: | Marcin Hydzik |
Funkcja: | prezes |
Firma: | Związek Polskich Przetwórców Mleka |
Polskie mleczarstwo przygotowuje się do silniejszej konkurencji na zagranicznych rynkach. Potrzebuje wsparcia systemowego
Polski sektor mleczarski ma szansę stać się jednym z kluczowych graczy na globalnym rynku. Już teraz jesteśmy trzecim co do wielkości krajem w produkcji mleczarskiej w UE oraz 12. na świecie. Rosnący popyt krajowy i międzynarodowy umożliwiają dalszy dynamiczny rozwój. Wyzwaniem dla sektora są jednak zmieniające się regulacje środowiskowe, rosnące koszty produkcji i silna konkurencja. Wiodące organizacje branżowe opracowały strategię dla polskiego mleczarstwa, która ma wskazać drogę ku zrównoważonemu i rentownemu rozwojowi sektora.
– Branża przygotowała strategię jako początek do dyskusji. To mapa drogowa dla polskiego mleczarstwa, żebyśmy wiedzieli, w jakim kierunku się rozwijamy. Uważamy, że polskie mleczarstwo jest teraz w zwrotnym punkcie swojej historii ze względu na to, że stajemy się potęgą, jeżeli chodzi o produkcję mleka – wskazuje w rozmowie z agencją Newseria Marcin Hydzik, prezes zarządu Związku Polskich Przetwórców Mleka.
„Strategia dla branży mleczarskiej w Polsce” ma wyznaczać ścieżki rozwoju, uwzględniając zarówno potrzeby lokalnych producentów, jak i wymagania konsumentów oraz partnerów na rynkach zagranicznych. Zgodnie z założeniami ma to być przewodnik, który pomoże branży mleczarskiej odnaleźć właściwe miejsce w dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości gospodarczej i środowiskowej. Dokument opracowały organizacje branżowe – Polska Izba Mleka, Związek Polskich Przetwórców Mleka, Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka, Krajowy Związek Spółdzielni Mleczarskich oraz Krajowe Stowarzyszenie Mleczarzy.
– Perspektywa czasowa jest długoterminowa. Chodzi o to, żebyśmy wyznaczyli pewne kierunki. Zdajemy sobie sprawę, że to nie jest tak, że to będzie coś obowiązującego, natomiast musimy zwrócić uwagę naszym firmom przetwarzającym mleko, spółdzielniom, jak wygląda dzisiaj rynek, jak według nas powinni postępować, w jakich kierunkach się rozwijać. Dlatego jest to dokument, który będzie tworzony i będzie żył z rozwojem naszej branży, stąd wszystkie organizacje mleczarskie, które działają na polskim rynku, są zaangażowane w jego tworzenie – mówi Marcin Hydzik.
Jak wynika ze strategii, spożycie nabiału na mieszkańca wyrażone w ekwiwalencie mleka pozostaje w Polsce niezmiennie wysokie od kilkudziesięciu lat i wynosi ok. 300 kg. Polskie mleczarstwo ma więc dostęp do dużego i wciąż rosnącego rynku krajowego, a źródłem jego wzrostu jest rosnące spożycie serów.
Produkcja mleka w Polsce od czasu zniesienia kwot mlecznych w sezonie 2014/2015 rośnie o prawie 2 proc. rocznie. W tym okresie wzrost produkcji nabiału w Polsce był większy niż wzrost jego spożycia w kraju, co skłoniło polską branżę mleczarską do zwiększenia eksportu. W 2023 roku około 20 proc. produkcji przeznaczono na eksport. Głównym źródłem wzrostu był eksport serów, przede wszystkim w obrębie UE. Mleko w proszku trafia zaś do państw trzecich, takich jak kraje Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej.
– Mamy bardzo dużą nadwyżkę mleka, w związku z tym musimy wyeksportować ok. 30 proc. naszych produktów i szukać rynków eksportowych. Z drugiej strony jest olbrzymia konkurencja na świecie, jeżeli chodzi o producentów, głównie Nową Zelandię czy Stany Zjednoczone. Wiele krajów będzie samowystarczalnych, jeżeli chodzi o produkcję mleka, jak np. Chiny, w związku z tym należy oczekiwać, że ich popyt na nasze produkty będzie prawdopodobnie w przyszłości mniejszy – ocenia prezes ZPPM. – Dlatego najważniejsze jest to, żeby podjąć właściwe decyzje strategiczne. Jeżeli będziemy mieć przemyślany plan, to świetnie sobie poradzimy na rynkach międzynarodowych.
Polscy przetwórcy mleka mogą więc być w stanie wejść na coraz bardziej atrakcyjne finansowo rynki eksportowe. Ich obsługa wymaga od polskiego sektora mleczarskiego wprowadzenia w gospodarstwach i zakładach takich sposobów działania, aby sprostać rosnącym wymaganiom. To m.in. wspieranie działań w zakresie zrównoważonego rozwoju i zwiększanie wydajności łańcucha dostaw.
– Kwestię stabilności prawnej rolników mamy zapewnioną, natomiast rolnicy są już przedsiębiorcami, to nie jest hobby, ale działalność gospodarcza, w związku z tym jak każdy przedsiębiorca muszą patrzeć na koszty i zyski, muszą prowadzić własną księgowość, tworzyć biznesplany – tłumaczy Marcin Hydzik.
W ostatnich trzech dekadach wydajność mleczna wzrosła z 3200 do 7500 kg na krowę rocznie, a obecnie zbliża się do poziomów osiąganych w krajach o największej wydajności. Na skutek likwidacji małych gospodarstw oraz wzrostu wydajności średnia wielkość produkcji mleka w polskim gospodarstwie wzrosła w ciągu 30 lat 15-krotnie, do około 100 tys. l mleka rocznie na gospodarstwo. W porównaniu do wielkości produkcji najlepszych w swojej klasie gospodarstw produkcja wymaga jednak kolejnego wzrostu o co najmniej 5–10 razy. Umożliwi to uzyskanie takich dochodów, dzięki którym hodowla pozostanie atrakcyjnym zawodem. Również spełnienie przyszłych ograniczeń prawnych dotyczących ochrony środowiska, wprowadzanych zarówno na szczeblu krajowym, jak i na poziomie UE stanie się dla rolników coraz bardziej kosztowne. Będzie to opłacalne wyłącznie dla gospodarstw o wystarczającej skali.
– Główną bolączką branży są obecnie rosnące koszty pracy, transportu i energii, ale także związane z dostosowywaniem się do polityki klimatycznej Unii Europejskiej. Dlatego te podstawowe wyzwania to walka z kosztami, stosunkowo niską marżą naszych produktów, polityką sieci handlowych, które dyktują cenę i kwestie związane z eksportem – wylicza prezes ZPPM.
Jak wynika z interpelacji poselskiej Kazimierza Gwiazdowskiego, rosnące koszty energii i gazu znacząco obciążają sektor mleczarski. Brakuje też merytorycznej współpracy w obszarach kluczowych dla przyszłości branży, takich jak wsparcie dla zrównoważonego rolnictwa czy poprawa innowacyjności.
– Wsparcie powinno polegać na pomocy w negocjacji z UE w tworzeniu np. funduszu wsparcia dla rolnictwa regeneratywnego jako tego, które ma najmniejszy wpływ na klimat, a jednocześnie daje bardzo duże zyski rolnikom. Bez instytucjonalnego wsparcia, także ze strony Ministerstwa Rolnictwa, myślę, że sobie nie poradzimy. Bez dodatkowych funduszy rolnicy nie będą w stanie rozwijać takiej działalności – przekonuje Marcin Hydzik.
Sektor mleczarski jest kluczowym elementem gospodarki naszego kraju, a jego stabilność ma bezpośredni wpływ na jakość życia mieszkańców oraz bezpieczeństwo żywnościowe. Gwiazdowski w interpelacji wskazuje, że jednym z kluczowych problemów jest brak włączenia sektora mleczarskiego do infrastruktury krytycznej, czego skutkiem jest podwyższone ryzyko wystąpienia poważnych zakłóceń w przypadku przerw w dostawie energii, cyberataków czy innych kryzysowych sytuacji. W odpowiedzi resort rolnictwa poinformował, że obecnie prowadzone są działania, dzięki którym możliwa będzie nowelizacja ustawy o zarządzaniu kryzysowym, aby również sektor mleczny mógł czuć się bezpiecznie.
– Zdecydowanie uważamy, że sektor mleczarski powinien być objęty infrastrukturą krytyczną. Wystąpiliśmy o to jeszcze w czasach COVID-u, gdy baliśmy się o nasze sieci związane z transportem, z przerwaniem łańcucha dostaw i rzeczywiście były pewne kłopoty, zwłaszcza jeżeli chodzi o transport z Chinami. Najgorsze, że o tym myślimy tylko wtedy, gdy następuje kryzys, a powinniśmy myśleć o tym wcześniej, żeby – ze względu na bezpieczeństwo żywnościowe Polski – zakłady, które wytwarzają podstawowe produkty, były objęte ochroną – podkreśla prezes Związku Polskich Przetwórców Mleka.
Czytaj także
- 2025-04-15: 400 gmin w Polsce nie ma na swoim terenie apteki i sytuacja co roku się pogarsza. Samorządowcy apelują o zmiany w prawie
- 2025-04-16: Brakuje decyzji KOWR o przyszłości dzierżawionej ziemi rolnej. To zagrożenie dla polskiego rolnictwa i zatrudnionych w nim pracowników
- 2025-04-11: Inwestorzy już odczuwają skutki wprowadzania ceł przez Donalda Trumpa. Finalnie najwięcej stracą na tej polityce Amerykanie
- 2025-04-15: 1 mln zł na innowacyjne rozwiązania dla miast. Granty mogą otrzymać naukowcy i start-upy
- 2025-04-08: Projekt unijnego budżetu po 2027 roku będzie przedstawiony w lipcu. Polska może odegrać istotną rolę w pracach nad nim
- 2025-04-09: Jeszcze większe wsparcie dla konkurencyjności i rozwoju polskiej gospodarki. BGK prezentuje nową strategię
- 2025-04-07: Księża zgłaszają duże poczucie zagrożenia. Połowa badanych doświadczyła agresji w ostatnim roku
- 2025-04-11: Czeski ubezpieczyciel wchodzi na polski rynek. Oferował będzie na początek ubezpieczenia komunikacyjne
- 2025-04-07: Duże zmiany w globalnym handlu. Polska może stracić nawet 0,43 proc. PKB
- 2025-04-04: Wykluczenie cyfrowe szczególnie dotyka generacji silver. T-Mobile wystartował z darmowymi kursami z obsługi smartfona
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

PGE mocno inwestuje w odnawialne źródła energii. Prowadzi też analizy dotyczące Bełchatowa jako lokalizacji drugiej elektrowni jądrowej
Rekordowe w historii zyski Grupy PGE pozwolą na dalszą transformację energetyczną i kolejne inwestycje. Spółka planuje budowę bateryjnych magazynów energii, będzie też intensywnie rozwijać inwestycje w odnawialne źródła energii, szczególnie offshore, a także sieci dystrybucyjne. Analizuje też możliwość budowy elektrowni jądrowej w Bełchatowie. – Nasze plany to dalsza transformacja grupy zmierzająca w stronę tego, czego oczekuje od nas rynek – zapowiada Dariusz Marzec, prezes zarządu PGE Polskiej Grupy Energetycznej.
Handel
Niepewność powodowana amerykańskimi cłami wstrzymuje inwestycje. Firmy skupiają się na gromadzeniu zapasów

Chaotyczna polityka celna administracji Donalda Trumpa, polegająca na zapowiadaniu, wprowadzaniu, a potem zawieszaniu ceł na różne sektory działalności i kraje, utrudnia planowanie działalności gospodarczej i inwestowanie w warunkach rosnącej niepewności. W tej sytuacji wiele firm wstrzymuje się z inwestycjami bądź gromadzi zapasy surowców i półproduktów na kolejne tygodnie działalności. Amerykańskie cła powodują wprowadzenie taryf odwetowych ze strony dotkniętych nowymi przepisami krajów. W efekcie globalny handel wyhamuje, a wraz z nimi spowolni rozwój gospodarczy.
Bankowość
Phishing największym cyberzagrożeniem. Przestępcy będą coraz częściej sięgać po AI, by skutecznie docierać do potencjalnych ofiar

Choć liczba zablokowanych przez CyberTarczę fałszywych stron internetowych wyłudzających dane spadła w ubiegłym roku z 360 tys. do 305 tys., to wciąż najczęstszym typem ataku, po jaki sięgają cyberprzestępcy, jest phishing. Ten trend prawdopodobnie utrzyma się w najbliższych latach, m.in. dlatego że sztuczna inteligencja umożliwia hakerom dużo łatwiejsze podszywanie się pod cudzą tożsamość. Choć CyberTarcza działająca w sieci Orange Polska skutecznie chroni internautów przed atakami, to wciąż jednak to właśnie człowiek jest ich głównym celem.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.