Newsy

Unijna dyrektywa ukróci nieuczciwe promocje. Ochroni też konsumentów przed fałszywymi opiniami o produktach i usługach

2022-05-27  |  06:20

Dyrektywa Omnibus, która wchodzi w życie 28 maja, ma wzmocnić ochronę konsumentów przed nieuczciwymi praktykami handlowymi. Chodzi m.in. o fałszywe przeceny, kiedy sklep najpierw podwyższa ceny, by następnie je obniżyć do pierwotnego poziomu, promując ten zabieg jako znaczącą obniżkę. Producenci nie będą mogli również różnicować składu produktów na poszczególne rynki bez jasnej informacji dla konsumenta o tych praktykach. Polski projekt przepisów implementujących Omnibusa do krajowego prawa wciąż jest na etapie prac rządowych.

– Akty wykonawcze tej dyrektywy mają nas chronić przed fałszywymi okazjami, przecenami, fałszywymi czarnymi piątkami, gdzie ktoś wcześniej podwyższa ceny, a potem próbuje nam mówić, że oto dokonał potężnej przeceny i że to jest fantastyczna okazja. Teoretycznie w momencie, kiedy te akty prawne będą stosowane, takie rzeczy nie powinny mieć miejsca – wyjaśnia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Andrzej Gantner, dyrektor generalny, wiceprezes Polskiej Federacji Producentów Żywności.

Zgodnie z nowymi regulacjami przy obniżce cen sprzedawca będzie miał obowiązek podać najniższą cenę danego towaru czy usługi z ostatnich 30 dni przed wprowadzeniem obniżki. Jeśli towar oferowany jest do sprzedaży krócej, to obok informacji o promocji trzeba będzie podać również informację o najniższej cenie, która obowiązywała od rozpoczęcia sprzedaży. Z kolei w przypadku towarów szybko się psujących, o krótkim terminie przydatności detalista będzie miał obowiązek podania informacji o obniżonej cenie oraz o cenie sprzed pierwszej obniżki. Analogiczna zasada będzie obowiązywać także w reklamach, w których sprzedawca podaje cenę promocyjną. Naruszenie tego obowiązku będzie uznawane za wprowadzenie konsumentów w błąd i może skutkować karą finansową do 20 tys. zł, a jeśli zdarzy się to trzykrotnie w ciągu 12 miesięcy – do 40 tys. zł.

Druga bardzo ważna rzecz to są opinie o produktach, które są umieszczane np. na platformach handlowych. Konsumenci mają być chronieni przed fałszywymi opiniami, przed trollowaniem opinii o produktach czy platformie. Myślę, że to bardzo ważna rzecz, bo bardzo dużo konsumentów szuka takich opinii, sprawdza, co mówią inni, i na tej podstawie podejmuje decyzje przy zakupie z internetu. Teraz to ma być bardziej wiarygodne, co spowoduje, że będziemy się pewniej czuli, dokonując zakupów w internecie – mówi Andrzej Gantner.

Ochrona konsumentów kupujących online jest głównym celem dyrektywy. Dlatego projekt rozszerza definicję produktu o usługi cyfrowe i treści cyfrowe, wprowadza definicję plasowania i internetowej platformy handlowej, dodaje nowy rodzaj działania wprowadzającego w błąd, uzupełniono też czarną listę praktyk  rynkowych nieuczciwych w każdych okolicznościach.

– Jeżeli do tego dodamy coś, co jest jeszcze poza dyrektywą, czyli akty, które mówią o podwójnej jakości, ograniczające zjawisko podwójnej jakości w żywności na terenie Unii Europejskiej, to zaczyna nam się kreować całkiem ładny pakiet rozwiązań, które mają chronić nas, konsumentów – mówi wiceprezes PFPŻ.

Chodzi o wprowadzanie na poszczególne rynki pozornie identycznych produktów, które jednak będą się różnić składem lub właściwościami, a różnicy tej nie da się obiektywnie uzasadnić. Producent będzie mógł zaoferować przykładowo słodycze, które na rynku polskim będą miały inny skład niż na niemieckim, ale konsument musi zostać poinformowany o tych różnicach. Komisja Europejska w dyrektywie uwzględniła listę czynników, które mogą uzasadniać różnicowane składy. Zdaniem eksperta w żywności dopasowywanie produktów do preferencji konsumentów, np. co do wagi opakowania, jego wyglądu czy gramatury produktu, jest standardem.

Wprowadzenie na rynek produktów podwójnej jakości może zostać potraktowane jako nieuczciwa praktyka handlowa, za którą przedsiębiorcy grozi kara nawet do 10 proc. rocznych obrotów.

Dla producentów żywności to nie jest wcale zła wiadomość, bo im bardziej wiarygodne są komunikaty, im bardziej eliminujemy z rynku tych, którzy nieuczciwie się komunikują lub nadużywają zachowań konsumenckich, tym lepiej dla uczciwych producentów – mówi Andrzej Gantner.

Jak podkreśla, chociaż kierunek wprowadzanych zmian jest słuszny, to diabeł tkwi w szczegółach. Niektóre kwestie nie są precyzyjnie określone i mogą powodować trudności w praktyce. Przykładem może być informowanie o cenach sprzed promocji w przypadku akcji typu 2+1 – nie wiadomo, czy wówczas pokazywać ceny pojedynczych produktów sprzed promocji, czy ceny zestawów z poprzednich promocji tego rodzaju. Podobnie jest np. w sytuacji, gdy sklep organizuje promocję na cały asortyment z jakiejś kategorii, np. na wszystkie kawy.

Dodatkowo jeszcze Komisja Europejska pracuje nad przepisami, które wzmocnią ochronę konsumentów przed tzw. greenwashingiem.

– To jest bardzo popularne w tej chwili zjawisko, ponieważ wszyscy chcemy być eko, wszyscy chcemy kupować produkty przyjazne dla planety. Ale okazja czyni złodzieja. Spotykamy się z bardzo dużą ilością komunikatów, które nam próbują wmówić, że dana firma, dany produkt jest bardzo prośrodowiskowy, a w rzeczywistości ta prośrodowiskowość jest na tak minimalnym poziomie, że komunikat nie przystaje do wartości. I to również ma się zmienić – greenwashing ma być wpisany w katalog nieuczciwych praktyk handlowych – mówi dyrektor generalny i wiceprezes Polskiej Federacji Producentów Żywności.

Unijna dyrektywa powinna być wdrożona do krajowych przepisów przed 28 maja, ale polska ustawa jeszcze nie dotarła do Sejmu.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

Infrastruktura

Senat zajmie się ustawą o jawności cen lokali na sprzedaż. W praktyce ustawa obejmie tylko 12 proc. rynku

Ustawa o jawności cen miała na celu ułatwić klientowi szybkie sprawdzenie aktualnych cen mieszkań i lepsze zrozumienie oferty dewelopera. Przedstawiciele branży mówią wprost: idea ustawy jest słuszna, jednak kształt, jaki przybrała w praktyce, podobnie jak tryb jej uchwalenia, budzi już niepokój. Błyskawiczny tryb procedowania sprawił, że powstała ustawa, która obejmie 12,4 proc. rynku. Zdaniem Polskiego Związku Firm Deweloperskich ostatnią deską ratunku, by poprawić ten akt, jest Senat, który zajmie się nim już podczas wtorkowego posiedzenia komisji infrastruktury.

Handel

Dzięki sztucznej inteligencji przesyłki mogą trafiać do klientów tego samego dnia. Liczba takich dostaw w Amazon znacząco rośnie

Prognozy rynkowe wskazują, że wart ok. 10 mld dol. globalny rynek dostaw realizowanych jednego dnia będzie w kolejnych latach dynamicznie rosnąć. Wpływają na to przede wszystkim oczekiwania konsumentów co do szybkich i terminowych doręczeń. Zarówno firmy kurierskie, jak i sklepy internetowe coraz mocniej inwestują w ten trend. W Amazon opcja Same-Day Delivery jest już możliwa w 135 lokalizacjach w Europie, a w tym roku przybędzie 20 kolejnych. W I kwartale br. Amazon dostarczył w tym trybie o 80 proc. paczek więcej niż przed rokiem. Głównie były to produkty z kategorii niezbędnych przedmiotów codziennego użytku.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.