Newsy

R. Sadoch: Na koniec roku w budżecie możliwe kilkanaście miliardów złotych nadwyżki. Nie ma także zagrożeń dla przyszłorocznego budżetu

2017-08-24  |  06:50

W I połowie roku wpływy budżetowe przekroczyły połowę zakładanych na cały rok, podczas gdy wydatki nie sięgnęły 45 proc. To stawia budżet w dobrej sytuacji nawet pomimo ponoszonych wydatków na program Rodzina 500 plus i przewidywanych kolejnych, związanych z obniżeniem wieku emerytalnego. Zdaniem Rafała Sadocha z Domu Maklerskiego mBanku w najbliższej przyszłości nie powinno być problemów z realizacją budżetu. To głównie zasługa uszczelnienia systemu podatkowego.

– Wpływy z tytułu podatku VAT rosną w tempie dwucyfrowym już od początku roku, są historycznie rekordowe. Do końca roku pewnie będziemy mieli kilkanaście miliardów nadwyżki ponad plan – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Rafał Sadoch, analityk Domu Maklerskiego mBanku. – Bieżący rok jest absolutnie pod kontrolą, zakładając kontynuację poprawy ściągalności podatku VAT i wprowadzenie reformy emerytalnej jesienią, nawet zakładając wzrost jej kosztów do około 10 mld zł w 2018 roku.

Od stycznia do czerwca 2017 roku dochody budżetu państwa wyniosły 176,7 mld zł, co stanowi ponad 54,3 proc. planu założonego na 2017 rok. W tym niemal 113 mld zł to wpływy z podatków pośrednich, czyli głównie podatku VAT (w ubiegłym roku było to niemal dwie trzecie). W całym 2016 roku dochody te wyniosły 193,4 mld zł. Z VAT wpłynęło wówczas 126,6 mld zł.

– Jeszcze rok czy dwa lata temu wszyscy mieliśmy obawy, czy poprawa ściągalności będzie tak wyglądała. Największe obawy były o 2018 rok, który będzie pierwszym rokiem, gdy będziemy mieli do czynienia z kosztami cofnięcia wieku emerytalnego – mówi Sadoch. – Obecna sytuacja fiskalna i wzrost wpływów z tytułu poprawy ściągalności podatku VAT, uszczelnienia systemu, dalszego wzrostu aktywności gospodarczej sugeruje, że w dającej się przewidzieć przyszłości raczej większych problemów z budżetem nie będzie.

Przestrzega jednak, że te ryzyka mogą się utrzymać w kolejnych latach, gdyż rosnąć będą koszty obniżenia wieku emerytalnego, więc poprawa ze strony uszczelnienia systemu czy wzrostu wpływów podatkowych musi postępować, aby obecna dobra sytuacja się utrzymywała.

– Jeśli chodzi o nadwyżkę, na pewno uszczelnienie systemu i aktywność gospodarcza są głównymi czynnikami, które przyczyniają się do tego, że stan budżetu na chwilę obecną jest tak dobry – ocenia analityk DM mBanku. – Zwroty z tytułu podatku VAT to nie jest tak istotna kwestia, aby mogła w decydujący sposób determinować to, gdzie się znajdujemy, jeśli chodzi o przychody do budżetu i tę zapewne kilkunastomiliardową nadwyżkę, jeśli chodzi o wykonanie w 2017 roku.

Zdaniem analityka także 2018 rok nie jest zagrożony pod względem wykonania budżetu. Były takie obawy z powodu wyższych od zakładanych kosztów programu Rodzina 500 plus (ok. 25 mld zł rocznie), wstrzymanego podatku od sprzedaży detalicznej oraz stosunkowo niewielkich wpływów z podatku bankowego. Według KNF od początku obowiązywania tej daniny, czyli od lutego 2016 roku, banki wpłaciły niespełna 5 mld zł.

– Do 2018 roku nie mamy większych zagrożeń dla polskiej i europejskiej gospodarki. Poprawa aktywności będzie postępować lub co najmniej utrzymywać się na tym poziomie, na którym jesteśmy teraz. Zatem jak najbardziej sytuacja zarówno po stronie konsumenta, jak i po stronie firm powinna się poprawiać i ryzyka są na tę chwilę marginalne – ocenia Rafał Sadoch.

W I kwartale roku polska gospodarka wzrosła o 4 proc., w II – o 3,9 proc. Wprawdzie dynamika ta odnosi się do słabego pod tym względem roku 2016, gdy w całym roku udało się zwiększyć PKB o jedynie 2,8 proc. wobec oczekiwanych 3,8 proc. Wciąż najmocniejszym filarem wzrostu jest konsumpcja prywatna, choć ekonomiści obserwują także powolne ożywienie w inwestycjach.

– Przyszły rok będzie trudniejszy pod tym względem. Będziemy mieli do czynienia z wyższą bazą odniesienia z 2017 roku, więc te dynamiki siłą rzeczy naturalnie mogą być niższe. Ale chodzi nam o wartość nominalną, aby wpływy podatkowe rosły i były w stanie kompensować rosnące wydatki – podkreśla analityk.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Coraz więcej głosów za przesunięciem systemu kaucyjnego na 2026 rok. Pospieszne zmiany mogą wywołać problemy w gminach

System kaucyjny w Polsce, zgodnie z ustawą, powinien zacząć działać od 2025 roku. To sposób na motywowanie konsumentów do zwrotu zużytych butelek i puszek, by zwiększyć poziom recyklingu. Zmniejszy się w ten sposób także ilość zmieszanych odpadów komunalnych odbieranych przez gminy. Zdaniem ekspertów bez wcześniejszego albo równoległego wprowadzenia rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP) nowe przepisy mogą oznaczać jednak poważne reperkusje dla gmin. – Odpady pochodzące z systemu kaucyjnego mogą wyciągnąć ze strumieni gminnych ok. 30 proc. najbardziej przychodowego surowca – ocenia  Klaudia Subutkiewicz, dyrektorka Wydziału Gospodarki Odpadami w Urzędzie Miasta Bydgoszczy.

Finanse

Rekordowe notowania złota. Ryzyko eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie będzie napędzać dalsze wzrosty

W ostatni piątek, kiedy światowe media zdominował temat planowanego irańskiego ataku na Izrael, ceny złota pobiły kolejny rekord, docierając do poziomu 2,4 tys. dol. za uncję. Inwestorzy, obawiając się o eskalację konfliktu na Bliskim Wschodzie, będą bardzo chętnie trzymać ten kruszec w swoich portfelach, co raczej nie wskazuje na możliwość korekty notowań. Podobnie jak zapowiadane obniżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, i to mimo wyższego od oczekiwań odczytu inflacji w marcu. – Bazowym scenariuszem jest łagodzenie polityki monetarnej, a niskie stopy zazwyczaj sprzyjają wyższym cenom złota – mówi Dorota Sierakowska, analityczka surowcowa z DM BOŚ.

Infrastruktura

Szybko rośnie udział odnawialnych źródeł w krajowym miksie energetycznym. Potrzebne przyspieszenie w inwestycjach w sieci przesyłowe

W ubiegłym roku odnawialne źródła energii stanowiły już ponad 40 proc. mocy zainstalowanej w krajowym miksie energetycznym i odpowiadały za 27 proc. całkowitej produkcji energii. Tym samym Polska pobiła kolejne rekordy, ale w kontekście rozwoju OZE na rodzimym rynku wciąż pozostaje wiele do zrobienia. Eksperci i branża wskazują m.in. na konieczność aktualizacji strategicznych dokumentów wyznaczających kierunki polityki energetycznej, szerszego wdrożenia magazynów energii, a przede wszystkim – pilną potrzebę rozwoju systemu przesyłowego i dystrybucyjnego oraz regulacji sprzyjających inwestorom. – Zielona energia potrzebuje przede wszystkim stabilności regulacyjnej i niskiego kosztu kapitału. To kluczowe elementy, które definiują ryzyko i tempo, w jakim możemy budować nowe źródła – mówi Piotr Maciołek, członek zarządu Polenergii.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.