Mówi: | dr Paweł Kłobukowski |
Firma: | Wydział Zarządzania, Uniwersytet Warszawski |
Budowa CPK może spowodować, że Łódź zostanie wchłonięta przez Warszawę. Stolica nie jest na to przygotowana infrastrukturalnie
– Połączenie Warszawy z Łodzią, planowane w ramach CPK, spowoduje, że stolica po prostu wchłonie mniejsze miasto – zauważa dr Paweł Kłobukowski z Uniwersytetu Warszawskiego. Jak podkreśla, Warszawa nie jest na to infrastrukturalnie gotowa i w efekcie może nie być w stanie zapewnić mieszkańcom odpowiednich warunków do życia. – Już mamy za dużą liczbę mieszkańców w Warszawie, powoli dociągamy do maksimum. A tutaj będziemy mieli duże przegrzanie, zbyt dużą liczbę mieszkańców w stosunku do obecnej infrastruktury. Warszawa nie będzie w stanie im zapewnić odpowiednich warunków do życia – ocenia ekspert.
– Budowa CPK pochłonie bardzo dużą ilość środków. Jeszcze nie wiemy ile – i od tego powinniśmy w ogóle zacząć rozmowę o CPK, poznać kilka modeli, które przewidują realny koszt tej inwestycji, bo ten z 2017 roku jest już nieaktualny – zaznacza w rozmowie z agencją Newseria Biznes dr Paweł Kłobukowski z Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego.
Na początku czerwca wiceminister infrastruktury Marcin Horała zapowiedział, że pierwsze prace związane z budową Centralnego Portu Komunikacyjnego mają ruszyć już w przyszłym roku. CPK ma być gotowy w 2027 roku i stanie się nowym hubem dla narodowego przewoźnika, czyli Polskich Linii Lotniczych LOT. W pierwszym etapie będzie w stanie obsługiwać ok. 45 mln pasażerów rocznie.
Inwestycja, która powstanie koło Baranowa, ok. 40 km na południowy zachód od Warszawy, obejmuje nie tylko budowę największego w Polsce portu lotniczego „Solidarność”, ale i ogromny węzeł komunikacyjny, który zintegruje transport lotniczy, kolejowy i drogowy. Ma on umożliwić dotarcie z CPK do dowolnego miejsca w Polsce w maksymalnie krótkim czasie. To w sumie tysiące kilometrów nowych dróg i połączeń kolejowych. Tym samym CPK jest jedną z największych w historii inwestycji infrastrukturalnych i prorozwojowych.
– Problemem CPK jest w zasadzie brak dobrej oferty dla Warszawy – ocenia ekspert Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego. – Zanim budowa CPK się rozpocznie, wpierw Warszawa powinna być bardzo dobrze skomunikowana wewnętrznie ze swoją aglomeracją. Powinniśmy pociągnąć tory maksymalnie szeroko, zoptymalizować dojazd do Warszawy, żeby zmniejszyć liczbę korków w stolicy i zwiększyć rozmiar samej aglomeracji warszawskiej. Dopiero później powinniśmy łączyć ją z aglomeracją łódzką.
Zgodnie z koncepcją w ramach CPK ma powstać m.in. 140-kilometrowy odcinek kolei dużych prędkości Warszawa–Łódź. Spółka odpowiedzialna za tę inwestycję szacuje, że do 2050 roku liczba przejazdów pociągów na tej trasie wzrośnie trzykrotnie względem 2019 roku.
– Jeżeli połączymy Warszawę z aglomeracją łódzką zbyt wcześnie, to spowoduje, że stolica po prostu wchłonie Łódź – prognozuje dr Paweł Kłobukowski. – Tutaj teorie związane z rozwojem regionalnym są dość wyraziste: zawsze wygrywa silniejszy. Przewaga Warszawy nad Łodzią jest gigantyczna. Już w tym momencie jest bardzo silna tendencja, żeby stolica wchłonęła Łódź, a budowa CPK tylko to przyspieszy. Drastyczny tego przykład mieliśmy w Hiszpanii, gdzie połączono Sewillę z Madrytem. Jak się okazało, głównym efektem tej całej inwestycji było to, że większość ludzi jeździ z Sewilli do Madrytu do pracy, większa liczba ludzi jeździ pociągami. Nie spowodowało to boomu gospodarczego, większym zwycięzcą był Madryt. Tak niestety będzie w większości przypadków, bo zawsze wygrywa region centralny.
Ekspert zauważa, że Mazowsze i aglomeracja warszawska są już w tej chwili najbardziej rozwiniętym regionem Polski, który konkurencyjnością przewyższa wszystkie pozostałe. Kolejna potężna inwestycja w ten region może jeszcze pogłębić to rozwarstwienie.
– Już od lat 80. obserwujemy bardzo silną tendencję do wzmacniania roli aglomeracji. One rosną w siłę i stają się takimi małymi państwami. Wbrew pozorom tę tendencję trzeba zrównoważyć. Jeżeli tego nie zrobimy, będziemy mieli dwa różne kraje, żyjące dwoma różnymi cyklami koniunkturalnymi, z zupełnie innymi pensjami. Będziemy mieli gigantyczne rozwarstwienie dochodowe i w konsekwencji zerwanie związków gospodarczych – mówi badacz z Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego.
Jak podkreśla, przewaga Warszawy i Mazowsza nad resztą kraju i tak będzie naturalnie wzrastać. To, o co należy zadbać, to zwiększenie liczby regionów, które mogą skorzystać na współpracy z Mazowszem.
– Musimy zapewnić lepsze warunki mieszkaniowe poza regionem centralnym albo rozszerzać aglomerację, a to powodują m.in. inwestycje w kapitał ludzki. Musimy postarać się np. wyprowadzić firmy innowacyjne na obrzeża aglomeracji warszawskiej, co spowoduje, że ona się będzie rozlewała, jej związki z regionem będą silniejsze – mówi dr Paweł Kłobukowski.
Jego zdaniem inwestycja w CPK w obecnym kształcie będzie dla Warszawy i Mazowsza prowzrostowa, ale nie prorozwojowa. Podkreśla, że zaniechanie inwestycji związanych z rozlewaniem się aglomeracji może skutkować tym, że w przyszłości nie będzie już na nie środków. Budowa CPK pochłonie bowiem ogromny budżet. W rezultacie Warszawa będzie przegrywać rywalizację o mieszkańców i przyjazne miejsce do życia z innymi miastami, nie tylko w Polsce, lecz również w krajach sąsiednich, np. z Berlinem.
Czytaj także
- 2024-12-19: Polska centralna przyciąga coraz więcej inwestycji. W Łodzi powstaje nowe centrum dystrybucyjne dla Della
- 2024-12-20: Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
- 2024-12-13: Alicja Węgorzewska: Nie wierzę w zabobony jak piątek trzynastego czy czarny kot. To my panujemy nad własnym losem
- 2024-12-11: Kobiety nie wierzą w swoje kompetencje dotyczące inwestowania. Niska samoocena często przeszkadza w podjęciu pierwszych kroków
- 2024-12-04: Ulga na badania i rozwój może być lekiem na rosnące koszty zatrudnienia. Korzysta z niej tylko 1/4 uprawnionych firm
- 2024-10-31: Rosnące ceny energii i usług podbijają inflację. W pierwszej połowie przyszłego roku będzie się utrzymywać około 5-proc. wzrost cen
- 2024-11-08: Spadek sprzedaży detalicznej może się okazać tymczasowy. Konsumenci dalej są skłonni do dużych zakupów
- 2024-10-22: Wiarygodność ekonomiczna Polski sukcesywnie się pogarsza. To negatywnie wpływa na postrzeganie Polski przez inwestorów
- 2024-10-22: Coraz więcej inwestycji na Mazurach. Skokowy przyrost zabudowy niszczy jednak krajobraz regionu
- 2024-10-28: Ochrona krajobrazu mało istotna w nowych inwestycjach. Mazurskie gminy chcą to zmienić
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania
Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.
Przemysł
Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.
Prawo
Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów
Coraz popularniejsze na rynku saszetki z nikotyną do tej pory funkcjonują poza systemem fiskalnym i zdrowotnym. Nie są objęte akcyzą ani zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dlatego też sami producenci od dawna apelują do rządu o objęcie ich regulacjami, w tym podatkiem akcyzowym, żeby uporządkować rosnący rynek i zabezpieczyć wpływy budżetowe państwa. Ministerstwo Zdrowia do projektu ustawy porządkującej rynek e-papierosów bez zapowiedzi dodało regulację dotyczącą saszetek nikotynowych, która jednak w praktyce mogła zlikwidować tę kategorię wyrobów na rynku. Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania sposobem, w jaki wprowadzane są zmiany w przepisach regulujących rynek.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.