Newsy

Grunty rolne wciąż drożeją, choć wolniej niż w ciągu poprzednich 8 lat

2014-01-07  |  06:30

Ceny gruntów rolnych w ubiegłym roku po raz kolejny bardzo dynamicznie rosły. Choć wzrost był niższy niż średnia od 2004 r., to w pierwszych trzech kwartałach i tak sięgnął 11 proc. Najlepiej sprzedają się grunty o niskiej jakości i w pobliżu dużych miast, które łatwo przekształcić na tereny budowlane. Tego typu grunty w ubiegłym roku średnio kosztowały prawie 20 tys. zł za hektar.

 – W przypadku gruntów rolnych mieliśmy dobry rok, trochę gorszy niż poprzedni, ale cały czas dobry. Jeżeli spojrzymy na dotychczas posiadane dane ostatnie za III kwartał 2013 roku to okaże się, że przeciętna cena transakcyjna wzrosła w ciągu 12 miesięcy o prawie 11 proc. Od 2004 roku średnia roczna to było 17 proc. – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Bartosz Turek, analityk rynku nieruchomości z Lion's Bank.

Dynamiczny wzrost cen spowodował, że kupujący średnio płacili 25,3 tys. zł za hektar. Najlepiej sprzedawały się jednak tańsze grunty o najniższej jakości. Inwestorzy przekształcają je w tereny budowlane. To szczególnie opłaca się w pobliżu dużych miast. Jak podkreśla Turek, największym zainteresowaniem cieszyły się grunty w odległości do 50-60 km od aglomeracji.

Za grunty o najniższej klasie bonitacyjnej, czyli określającej przydatność do uprawy, inwestorzy płacili w ubiegłym roku niemal 20 tys. zł za hektar. To bardzo duży wzrost, bo jeszcze w grudniu 2004 r. tereny z tej kategorii kosztowały jedynie 4,2 tys. zł za hektar.

 – Mówimy tutaj o skali całego kraju. Inaczej ceny się kształtują w okolicach największych miast. W przypadku Warszawy 100, 150, a nawet 200 tys. zł za hektar  takie ceny są jak najbardziej możliwe – zaznacza Turek. – Oczywiście ceny się różnią w zależności od tego, czy mówimy o dobrych, czy o słabych gruntach. Te dobre cały czas są najdroższe, przeciętna cena transakcyjna to około 35 tys. zł. A przypomnijmy, że jeszcze pod koniec 2004 roku to było mniej niż 10 tys. zł za hektar.

W przypadku gruntów słabej jakości najlepiej sprzedają się tereny w okolicach Warszawy, a także innych dużych miast. Pod względem lepszych gruntów, które będą wykorzystywane rolniczo, dużym zainteresowaniem cieszy się województwo dolnośląskie. Ceny są tam jednak najwyższe. Jak zaznacza Turek, dolnośląskie oferuje nie tylko grunty dobrej jakości, lecz także dobrą infrastrukturę dojazdową. Według niego inwestorzy zwracają także uwagę na środowisko naturalne oraz lokalne uwarunkowania.

 – Im dalej od Warszawy, tym relatywnie taniej – podsumowuje Turek.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Na rynku kapitałowym brakuje indywidualnych inwestorów. Nowe regulacje UE mają pobudzić ich zaangażowanie

– Rola rynku kapitałowego w rozwoju polskiej gospodarki jest nie do przecenienia – podkreśla Tomasz Orlik, członek zarządu PFR TFI. Jak wskazuje, obecnie kluczowy jest wzrost poziomu inwestycji, a w najbliższych latach przed nami duże wyzwanie w postaci zielonej transformacji. Rynek kapitałowy ma w tym procesie do odegrania ważną rolę, ale do tego potrzebuje aktywnych inwestorów, także indywidualnych. Dlatego pilnie potrzebne są działania, które pobudziłyby ich aktywność i zachęciły do lokowania na rynku oszczędności gospodarstw domowych. Pomóc w tym mają nowe regulacje unijne.

Ochrona środowiska

Rośnie liczba producentów ekologicznych zarówno w Polsce, jak i innych krajach Unii. Wciąż jednak jest to ułamek produkcji rolnej

Rolnictwo i hodowla zwierząt to jedna z głównych przyczyn wycinki lasów na świecie, utraty bioróżnorodności i największy emitent metanu. Sektor ten pochłania ogromne zasoby wody i odpowiada w dużym stopniu za zanieczyszczenie gleby. Ekspansja rolnictwa przyczynia się więc do zmian klimatu, a jednocześnie sektor boleśnie odczuwa ich skutki, co odbija się na produkcji rolnej. Zdaniem naukowców transformacja ekologiczna rolnictwa jest dziś koniecznością w walce z postępującymi niekorzystnymi zmianami klimatycznymi.

Transport

Firmy budowlane wyczekują na harmonogram największych krajowych inwestycji. Problemem mogą być terminy i brak rąk do pracy

W kolejnych latach z jednej strony napłynie do Polski  strumień funduszy europejskich z nowej perspektywy oraz Krajowego Planu Odbudowy, z drugiej strony w przygotowaniu są wielkie projekty infrastrukturalne związane z budową Centralnego Portu Komunikacyjnego, kolei dużych prędkości, elektrowni jądrowej czy infrastruktury w obszarze bezpieczeństwa. – Mamy do czynienia z analizą programów po poprzednim rządzie, weryfikacją niektórych inwestycji. Firmy chcą, żeby został podany harmonogram prac – co, kiedy i w jakiej części kraju będzie realizowane, bo one też muszą się do tego przygotować – mówi Adrian Furgalski, prezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. Wyzwaniem w realizacji tych inwestycji mogą się okazać braki kadrowe.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.