Mówi: | Agnieszka Maliszewska |
Funkcja: | dyrektor biura |
Firma: | Polska Izba Mleka |
Producenci mleka liczą na odbiorców z Indii i Chin. Chcą też wejść na dwa nowe rynki: południowoamerykański i afrykański
Polscy producenci mleka chcą zwiększać obecność na perspektywicznych rynkach, na które już trafiają ich produkty, czyli w Indiach i China. Mają również nadzieję na zaistnienie w Ameryce Południowej oraz Afryce. Otwieranie się na nowe rynki jest konieczne, szczególnie w perspektywie zniesienia unijnych kwot mlecznych, które mogą skutkować większą produkcją mleka i niższymi cenami.
– Bardzo interesujący, i to nie tylko z punktu widzenia Polski, ale całej Europy, a nawet świata, jest rynek chiński i indyjski – wskazuje Agnieszka Maliszewska, dyrektor biura Polskiej Izby Mleka (PIM). – Tam na pewno będziemy mocno zaznaczać swoją obecność, chociażby przez kampanię Trade Milk. Istotne jest też pozyskiwanie dostępu do rynków, na których jeszcze nie funkcjonujemy, czyli na przykład Ameryki Południowej oraz Afryki. Chcemy otwierać się na kraje, w których nasza obecność była do tej pory słabo zauważalna.
Według Agencji Rynku Rolnego (ARR) w ciągu pierwszych ośmiu miesięcy roku wartość sprzedanych za granicą produktów mleczarskich oraz mleka sięgnęła 1,4 mld euro i była o 19 proc. większa niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Rosyjskie embargo, które zaczęło obowiązywać na początku sierpnia, nie miało na te wyniki znaczącego wpływu. Rosja w okresie od stycznia do sierpnia miała 7-proc. udział w wartości wywozu produktów mleczarskich. Producentów embargo jednak dotyka pośrednio – przez zwiększoną podaż na rynku unijnym, na który trafia większość polskiej produkcji.
– Eksport rośnie i to zarówno na rynku unijnym, jak i zewnętrznym – zauważa dyrektor biura PIM. – Wszystkie czynniki wskazują na to, że w następnych kwartałach także będzie coraz większy. Choćby z tego powodu, że produkcja mleka po uwolnieniu kwoty mlecznej będzie rosnąć. Korzystać z tego powinno także przetwórstwo, którego oferta będzie się powiększać.
Na razie Unia Europejska nakłada odgórny limit ilości produkcji i sprzedaży mleka, który określa, ile dany producent może sprzedać mleka do skupu w ciągu roku kwotowego (od 1 kwietnia do 31 marca). Aby zwiększyć eksport po zniesieniu kwot w 2015 roku, zarówno PIM, jak i resort rolnictwa pracują nad zdobywaniem kolejnych rynków zbytu.
– Dodatkowych zachęt dla producentów i przetwórców nie są potrzebne, bo widać, że ich aktywność na tamtych rynkach jest bardzo duża – ocenia Maliszewska. – Natomiast łatwiej jest, kiedy na spotkanie z ministrem jedzie przedstawiciel organizacji, który ma ofertę kilkunastu albo kilkudziesięciu firm. Z punktu widzenia odbiorców propozycja współpracy ze strony jednego producenta mogłaby być niewystarczająca. Jeżeli mamy więc okazję zaprezentować ofertę polskiej branży mleczarskiej jako przedstawiciele największej organizacji branżowej, to chętnie z niej korzystamy. Pomaga to później w bezpośrednich kontaktach biznesowych.
Polska Izba Mleka skupia największe firmy, których potencjał wynosi ponad 70 proc. eksportu krajowych produktów mlecznych. Jak podkreśla Maliszewska, polskie produkty zdobyły za granicą uznanie i wiernych klientów.
– Producenci muszą oczywiście dostosowywać się do wymagań, jakie dyktuje zagraniczny rynek, np. jeśli chodzi o opakowania i ich rozmiar – zauważa Maliszewska. – Jesteśmy postrzegani jako producent bardzo dobrej żywności, bardzo dobrych produktów mleczarskich i myślę, że jest to wielki sukces naszych przetwórców. To oni razem z rolnikami stworzyli te artykuły. My jako organizacja, minister jako strona rządowa, wspieramy tylko wysoką jakość w eksporcie.
Czytaj także
- 2025-06-04: Rynek nieprzygotowany do wdrożenia systemu kaucyjnego. Może się opóźnić nawet o kilka miesięcy
- 2025-05-20: Ważą się losy nowej umowy między Unią Europejską a Ukrainą na temat zasad handlu. Obecne przepisy wygasają 5 czerwca
- 2025-05-07: PE pracuje nad zmianą rozliczania redukcji emisji CO2 dla nowych aut. Producenci mogą uniknąć wysokich kar
- 2025-05-02: Zmiany w globalnej gospodarce będą wspierać reindustrializację. To szansa dla Śląska
- 2025-05-22: Unijne programy szansą dla polskiego przemysłu zbrojeniowego. Wkrótce uruchomione będzie 150 mld euro na niskooprocentowane pożyczki
- 2025-04-22: Kwestie bezpieczeństwa priorytetem UE. Polska prezydencja ma w tym swój udział
- 2025-04-08: Projekt unijnego budżetu po 2027 roku będzie przedstawiony w lipcu. Polska może odegrać istotną rolę w pracach nad nim
- 2025-04-09: Jeszcze większe wsparcie dla konkurencyjności i rozwoju polskiej gospodarki. BGK prezentuje nową strategię
- 2025-04-10: Na platformach sprzedażowych mogą się znajdować szkodliwe produkty. Dotyczy to całego rynku online
- 2025-03-14: Odwetowe cła z UE na amerykańskie towary mogą być kolejnym etapem wojny handlowej. Następne decyzje spowodują dalszy wzrost cen
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Ze względu na różnice w cenach surowce wtórne przegrywają z pierwotnymi. To powoduje problemy branży recyklingowej
Rozporządzenie PPWR stawia ambitne cele w zakresie wykorzystania recyklatów w poszczególnych rodzajach opakowań. To będzie oznaczało wzrost popytu na materiały wtórne pochodzące z recyklingu. Obecnie problemy branży recyklingu mogą spowodować, że popyt będzie zaspokajany głównie przez import. Dziś do dobrowolnego wykorzystania recyklatów nie zachęcają przede wszystkim ceny – surowiec pierwotny można kupić taniej niż ten z recyklingu.
Przemysł spożywczy
Rośnie presja konkurencyjna na unijne rolnictwo. Bez rekompensat sytuacja rolników może się pogarszać

Rolnictwo i żywność, w tym rybołówstwo, są sektorami strategicznymi dla UE. System rolno-spożywczy, oparty na jednolitym rynku europejskim, wytwarza ponad 900 mld euro wartości dodanej. Jego konkurencyjność stoi jednak przed wieloma wyzwaniami – to przede wszystkim eksport z Ukrainy i niedługo także z krajów Mercosur, a także presja związana z oczekiwaniami konsumentów i Zielonym Ładem. Bez rekompensat rolnikom może być trudno tym wyzwaniom sprostać.
Transport
Infrastruktury ładowania elektryków przybywa w szybkim tempie. Inwestorzy jednak napotykają szereg barier

Liczba punktów ładowania samochodów elektrycznych wynosi dziś ok. 10 tys., a tempo wzrostu wynosi ok. 50 proc. r/r. Dynamika ta przez wiele miesięcy była wyższa niż wyniki samego rynku samochodów elektrycznych, na które w poprzednim roku wpływało zawieszenie rządowych dopłat do zakupu elektryka. Pierwszy kwartał br. zamknął się 22-proc. wzrostem liczby rejestracji w ujęciu rocznym, ale kwiecień przyniósł już wyraźne odbicie – o 100 proc.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.