Mówi: | Andrzej Kowalski |
Funkcja: | dyrektor |
Firma: | Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej |
Rolnicy uważają zniesienie kwot mlecznych za koniec mleczarstwa w Polsce. Ich obawy są jednak nieuzasadnione
Polscy rolnicy mogą skorzystać na zniesieniu kwot mlecznych. Eksperci podkreślają, że w porównaniu z innymi krajami unijnymi Polska ma mniej liczne stada, także mleczność krów jest niższa niż w Europie. Zniesienie kwot może wpłynąć na zwiększenie mocy produkcyjnej, która wciąż nie jest w pełni wykorzystywana.
Z początkiem kwietnia w Unii Europejskiej przestały obowiązywać limity produkcji mleka, co dla producentów oznacza spore zmiany.
– Jestem przekonany, że w dłuższym okresie zniesienie kwot będzie korzystne dla polskich rolników. Mamy jeden z najnowocześniejszych przemysłów spożywczych, w tym mleczarnie, które w 20-30 proc. nie wykorzystują mocy przerobowych. Mamy też bardzo duże rezerwy wśród producentów mleka z powodu tańszej siły roboczej – przekonuje w rozmowie z agencją Newseria Biznes Andrzej Kowalski, dyrektor Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.
Polski przemysł mleczarski ma duży potencjał. Wskaźnik mleczności krów, choć od kilku lat stopniowo rośnie, jest wciąż niższy niż w krajach zachodnich. Z informacji Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka wynika, że w 2014 roku wydajność wyniosła ponad 7,5 tys. kg mleka (wzrost o 141 kg względem 2013 roku). Dla porównania w Danii wskaźnik ten wynosi 8,5 tys., a w USA – 10 tys.
– Część rolników boi się, że zniesienie kwot oznacza koniec polskiego mleczarstwa. Na pewno będzie to okres trudny, ale tak samo przed wejściem do UE straszono nas, że zaleje nas tania żywność, a nasi producenci świetnie dali sobie radę. Po ustabilizowaniu sytuacji będziemy mogli mówić, że zniesienie kwot nie było tak groźne, jak mogło się niektórym wydawać – mówi Kowalski.
Dotychczas można było produkować mleko do ustalonego wcześniej limitu. Dla Polski na rok rozliczeniowy 2014-2015 było to ponad 10 mln ton. Nadprodukcja wyniosła 7 proc., co w konsekwencji oznacza 700 mln zł kary. Dlatego zniesienie limitów może być dla naszego kraju dobrą wiadomością. Analizy U.S. Dairy Export Council wskazują, że produkcja mleka w Unii skoncentruje się w sześciu krajach. Eksperci oceniają, że najbardziej na zniesieniu kwot zyska Irlandia (wzrost produkcji nawet o 50 proc.), ale wśród beneficjentów ma znaleźć się również Polska.
Zniesienie kwot mlecznych może znacząco wpłynąć na poziom eksportu.
– W tej chwili nadchodzi czas próby, który pokaże, kto się najlepiej przygotował do tych wyzwań. Natomiast rozwój sytuacji na rynku światowym będzie zależał od kilku czynników. Pierwszy i najważniejszy to poziom wzrostu gospodarczego – zaznacza dyrektor IERiGŻ. – Zniesienie kwot będzie miało również istotne znaczenie, jeżeli Unia przystąpi do porozumienia o współpracy z USA. Trzecim czynnikiem jest rosyjskie embargo.
Wprowadzony w sierpniu 2014 roku przez Rosjan zakaz importu żywności m.in. z Polski – wbrew prognozom – nie wpłynął negatywnie na sytuację przemysłu spożywczego. Zdaniem prof. Kowalskiego w niektórych sektorach można nawet mówić o pozytywnym wpływie. Podobnie było w mleczarstwie. Większa dywersyfikacja eksportu sprawiła, że Polska w 2014 roku wyeksportowała o ponad 15 proc. więcej produktów niż w 2013 roku o łącznej wartości 2 mld euro (dane Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich). Do czasu wprowadzenia zakazu przez Rosję tempo wzrostu utrzymywało się na poziomie 23 proc. W całej Unii eksport nabiału wzrósł w ciągu ostatnich pięciu lat o 45 proc. pod względem wielkości i o 95 proc. pod względem wartości.
– Embargo nie okazało się jednak tak groźne dla Europy, jak się wydawało. Sam byłem pesymistą, myślałem, że część rynków się załamie – przyznaje Andrzej Kowalski i wskazuje, że na embargo najbardziej traci Rosja. – Pytanie, czy zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami embargo zostanie zniesione po roku. Na tamtejszy rynek nie wpływa 40-50 proc. potrzebnej żywności i nie zostało to zastąpione importem z innych stron – mówi.
Czytaj także
- 2025-03-25: Brakuje kompleksowej strategii dotyczącej uzależnień dzieci i młodzieży. Problemem nie tylko alkohol i nikotyna
- 2025-03-13: Tarcza Wschód flagowym projektem na rzecz wspólnego bezpieczeństwa UE. To przełom w zakresie unijnej obronności
- 2025-04-01: Europejczycy popierają większe zaangażowanie UE w obronność. Prawie 90 proc. oczekuje ściślejszej współpracy państw członkowskich
- 2025-02-28: Branża AGD podnosi się po trudnym okresie. Liczy na wsparcie w walce z silną konkurencją z Chin
- 2025-03-19: Rekordowy eksport polskiej żywności. Koszty produkcji będą jednak rosły z powodu zmieniających się norm wraz z wprowadzaniem Zielonego Ładu
- 2025-02-27: Polskie produkty rolno-spożywcze za granicą drożeją. Eksporterzy tracą dotychczasowe przewagi kosztowe
- 2025-02-27: Komisja Europejska podtrzymuje dążenie do pełnej dekarbonizacji. Polityka klimatyczna zakładać będzie wsparcie przemysłu
- 2025-02-17: Cła Trumpa uderzają w Europę. UE zapowiada reakcję, ale wciąż nie wypracowała wspólnej strategii
- 2025-02-21: Trzy lata wojny w Ukrainie. UE i kraje członkowskie przeznaczyły na wsparcie dla Ukrainy ponad 134 mld euro
- 2025-02-13: Europa zapowiada ogromne inwestycje w sztuczną inteligencję. UE i USA mają wspólne interesy w obszarze AI
Transmisje online
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Obowiązki w zakresie zrównoważonego rozwoju staną się mniej uciążliwe. Będą dotyczyć tylko największych firm
Na pierwszy ogień deregulacji w Unii Europejskiej poszły przepisy dotyczące sprawozdawczości zrównoważonego rozwoju. Obowiązki w tym zakresie będą, zgodnie z planem KE, się koncentrowały na największych podmiotach, co stanowi duże ułatwienie dla średnich podmiotów i małych firm w łańcuchach dostaw, ale też może zmienić proces dochodzenia do neutralności klimatycznej w UE. Raportowanie wpływu na środowisko rzeczywiście wiąże się z dużym wysiłkiem i kosztami, czego firmy się obawiają, ale z drugiej strony coraz więcej podmiotów widzi w tym cenne narzędzie do analizy i dodatkową wartość.
Telekomunikacja
Wykluczenie cyfrowe szczególnie dotyka generacji silver. T-Mobile wystartował z darmowymi kursami z obsługi smartfona

44 proc. Polaków w 2023 roku posiadało przynajmniej podstawowe kompetencje cyfrowe przy średniej unijnej na poziomie 56 proc. – wynika z danych Eurostatu. Dla grupy osób powyżej 55. roku życia odsetek ten wynosi kilkanaście procent. T-Mobile – w ramach projektu „Sieć Pokoleń” – burzy cyfrowe bariery oraz pokazuje, jakie możliwości daje technologia. W tym prowadzi cykl warsztatów stacjonarnych oraz udostępnia kurs online z podstaw obsługi smartfona.
Konsument
Spada spożycie alkoholu wśród młodzieży. Coraz mniej nastolatków wskazuje na jego łatwą dostępność

Alkohol jest najbardziej rozpowszechnioną wśród polskiej młodzieży substancją psychoaktywną, choć jego spożycie przez nastolatków znacznie spadło w ciągu trzech ostatnich dekad. Wciąż spory odsetek 15–16-latków uważa, że alkohol jest dla nich łatwo dostępny, ale o ile w przypadku piwa spadek w tym obszarze jest znaczący, o tyle w przypadku wódki delikatny trend spadkowy został w ostatnim badaniu zahamowany. Dostępność zaczyna się jednak nie w sklepie, ale już w domu. Co piąty rodzic jest w tej kwestii na tyle liberalny, że godzi się na spożywanie alkoholu przez dziecko w swojej obecności.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.