Mówi: | Anna Sambor |
Funkcja: | dyrektorka marketingu |
Firma: | Herbapol Lublin |
Rośnie popularność naturalnej żywności. Ten czynnik staje się podstawowym wymogiem wobec producentów
– Konsumenci oczekują, że naturalność ma być oczywistością, czymś podstawowym. Jeszcze kilkanaście lat temu to był na rynku pewien wyróżnik, dzisiaj to jest już standardem. Wiele marek przeszło na komunikację produktów pod kątem naturalności składu – zauważa Anna Sambor, dyrektorka marketingu Herbapolu Lublin. Jak wskazuje, popularność naturalnej żywności – wytworzonej w prosty sposób, z podstawowych składników – wynika z coraz większej dbałości konsumentów o zdrowie i środowisko, a wartość tego segmentu będzie nadal rosnąć. Konsumenci często mają jednak problem z definicją naturalnych produktów, na ogół utożsamiając je z żywnością bio i eko.
– Produkty naturalne cieszą się dużym zainteresowaniem konsumentów. Natomiast trzeba się zastanowić, co na dobrą sprawę to oznacza, ponieważ produkt naturalny ma wiele definicji i jest różnie postrzegany przez wielu konsumentów. Najlepszą jest chyba definicja produktu spożywczego, którego skład jest zrozumiały i nie budzi wątpliwości. Właśnie tak konsument postrzega produkt naturalny, czyli bez dodatków konserwantów, sztucznych barwników, sztucznych aromatów, polepszaczy i innych słów, które są niezrozumiałe – mówi agencji Newseria Biznes Anna Sambor.
Według definicji Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów produkt „naturalny” to produkt wytworzony w prosty sposób (np. poprzez tłoczenie, suszenie, wędzenie, marynowanie), z naturalnych, niskoprzetworzonych i wyłącznie niezbędnych składników. Przykładem są chociażby sery, masło czy jogurty bez dodatków albo śmietanka i śmietana, do których wytworzenia użyto wyłącznie mleka oraz niezbędnych w procesach przetwórczych enzymów i kultur drobnoustrojów lub soli spożywczej. Innymi słowy, termin „naturalny/-e” w odniesieniu do żywności oznacza nieskomplikowany proces produkcji i skład wolny od dodatku sztucznych substancji chemicznych – nie tylko dodatków, barwników czy aromatów, ale także takich substancji jak syntetyczne witaminy czy składniki mineralne.
– Był czas, kiedy producenci prześcigali się na zamienniki cukru, stosując coraz bardziej wysublimowane alternatywy, których nazw konsument często nie rozumiał i postrzegał je jako nienaturalne. Natomiast dzisiaj on czasem tak naprawdę woli widzieć w składzie cukier, bo zna ten składnik, niż np. maltodekstrynę i innego rodzaju słodziki, których działania nie do końca rozumie. To pokazuje, że definicja produktów naturalnych zależy w dużej mierze od świadomości konsumentów – dodaje dyrektorka marketingu Herbapolu Lublin.
Jak wskazuje Narodowe Centrum Edukacji Żywieniowej, „naturalny” w rozumieniu konsumentów oznacza najczęściej: bez dodatków, w tym bez konserwantów i bez sztucznych barwników, za to barwiony składnikami owocowymi lub warzywnymi, minimalnie przetworzony i taki, którego skład jest prosty i zrozumiały.
– Na pewno dużym zainteresowaniem cieszą się produkty, które są właśnie proste w składzie, ze składników, które konsument rozumie i może określić ich pochodzenie, za którymi stoi jakaś historia i które dają poczucie, że są dobre dla zdrowia – mówi Anna Sambor. – Ważne jest też to, że one muszą być smaczne, bo naturalność nigdy nie zwycięży z przyjemnością jedzenia i o tym producenci naturalnej żywności często zapominają. Sam skład i pochodzenie są niewystarczające, produkt spożywczy musi smakować, bo konsument już do niego wtedy nie wróci.
Wraz z rosnącą popularnością żywności naturalnej w przemyśle spożywczym coraz częściej stosuje się pojęcie „clean label”, czyli czysta etykieta, na której lista składników powinna być krótka i klarowna, a syntetyczne lub obco brzmiące nazwy wyeliminowane. Często podkreślają to już dobrze znane konsumentom hasła takie jak „bez konserwantów”, „wyłącznie naturalne barwniki” czy „bez sztucznych dodatków”. „Clean label” nie jest jednak pojęciem prawnym, a jego definicja nie jest do końca sformalizowana, dlatego – sięgając po taki produkt – zawsze warto sprawdzić i przyjrzeć się temu, czy deklaracje producenta to nie tylko pusty frazes.
– Jeszcze kilkanaście lat temu naturalność to był pewien wyróżnik. Wiele firm, marek przeszło na komunikację produktów pod kątem naturalności składu i w tej chwili to jest już podstawą w branży spożywczej – zauważa ekspertka. – Oczywiście jeszcze nie wszyscy producenci są po tej stronie mocy, czasami technologie nie pozwalają, czasami sam produkt jest taki, a nie inny i trudno w nim szukać naturalności. Niemniej jednak w kategoriach spożywczych doszliśmy do tego, że naturalność jest pewnego rodzaju oczekiwaniem konsumentów, że jest to standard produktu, a nie coś, czego trzeba się doszukiwać, rozumieć, edukować.
Popularność żywności ekologicznej wynika z coraz większej dbałości konsumentów o zdrowie i środowisko. Stąd ich coraz bardziej świadome i etyczne wybory zakupowe.
– Prognozy dla tego rynku są oczywiste – każdy z producentów będzie dalej dążył do tego, żeby jego produkty były w jak największym stopniu naturalne, zdrowe dla konsumentów, ale też dobre dla środowiska. Ten trend będzie tylko postępować, będzie coraz bardziej powszechnym standardem – ocenia dyrektorka marketingu Herbapolu Lublin.
Jak wskazuje, żywność naturalna bywa utożsamiana z żywnością bio i eko. To jednak nie do końca to samo – produkty ekologiczne muszą m.in. mieć odpowiednie certyfikaty, a produkty naturalne nie. Poza tym to określenie stosuje się raczej do żywności wyprodukowanej bez chemicznych środków ochrony roślin, sztucznych nawozów, antybiotyków etc. Produkty bio i eko często z założenia są jednak naturalne.
– Nie ma danych dla tak zdefiniowanego rynku. Są dane dla rynku produktów bio, produktów organicznych, ponieważ tu są wymagane konkretne certyfikaty, które należy zdobyć dla takiego produktu. Natomiast w przypadku szeroko pojętego rynku produktów naturalnych trudno dyskutować o jego wielkości, ponieważ on nie jest monitorowany – mówi Anna Sambor.
Według raportu Koalicji na Rzecz Rozwoju Rynku Żywności BIO i NielsenIQ wartość samego rynku żywności ekologicznej w Polsce jest szacowana na ok. 1,36 mld zł w cenach detalicznych brutto (0,5 proc. całego rynku spożywczego). W 2020 roku ta wartość wzrosła o 10 proc. r/r, a – jak wskazują eksperci – popyt na takie produkty dodatkowo zwiększyła pandemia COVID-19, ponieważ konsumenci zaczęli przykładać większą wagę do swojego zdrowia. Jednak uśrednione wydatki Polaków na certyfikowaną żywność ekologiczną per capita wciąż są niewielkie i wynoszą ok. 8 euro (ok. 35 zł) rocznie, podczas gdy średnia unijna to ok. 76 euro rocznie.
– Produkty organiczne i bio, których ceny się zmieniają, są coraz bardziej dostępne, naprawdę wielu Polaków już na nie stać, nawet w dobie kryzysu. Natomiast jesteśmy też w przełomowym momencie, kiedy rozmawiamy o jakości pożywienia, a nie o jego ilości. Czasami te wybory konsumenckie nie są podyktowane ceną, ale mają wiele motywacji, które stoją za wyborem w sklepie. Czasem klient woli zjeść dany produkt w wersji takiej, która naprawdę da mu poczucie satysfakcji z wielu względów: smakowych, zdrowotnych, dobra dla planety, jeśli chodzi o skład, opakowanie, pozyskiwanie surowców. Dla mnie takim produktem jest na przykład czekolada – jem ją rzadko, ale kiedy kupuję, to już naprawdę bardzo dobrej jakości – mówi ekspertka.
Czytaj także
- 2024-11-14: Dane satelitarne wspomagają leśników. Pomagają przeciwdziałać pożarom oraz kradzieżom drewna
- 2024-11-19: Rozwój rolnictwa kluczowy dla przetrwania Ukrainy. Odpowiada ono za ponad 60 proc. dochodów z eksportu
- 2024-11-07: Eksport produktów spożywczych z Polski spowalnia. Producentom coraz trudniej konkurować niższą ceną
- 2024-10-28: Polski przemysł nie jest gotowy na większy udział OZE. Potrzebne są inwestycje w magazyny energii
- 2024-10-29: Technologia wirtualnych bliźniaków rewolucjonizuje produkcję w firmach. Pomaga im też ograniczać ślad węglowy produktów
- 2024-11-13: Dekarbonizacja jest wyzwaniem dla firm przemysłowych. Wymaga zmian w całym łańcuchu dostaw
- 2024-11-12: Ekstremalne zjawiska pogodowe będą coraz częstsze. To może pociągnąć za sobą problemy z dostępnością ubezpieczeń
- 2024-10-09: Zakaz silników spalinowych od 2035 roku nierealny. Rewizja przepisów ma być ratunkiem dla sektora motoryzacyjnego w UE
- 2024-10-17: Mała liczba punktów ładowania spowalnia rozwój elektromobilności. Powodem długi czas oczekiwania na przyłącza prądowe
- 2024-09-16: Konsumenci coraz częściej sięgają po ryby ze zrównoważonych połowów. Sprzedaż certyfikowanych produktów sięga 18 tys. t
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Rozwój rolnictwa kluczowy dla przetrwania Ukrainy. Odpowiada ono za ponad 60 proc. dochodów z eksportu
Instytut Europy Środkowej podaje, że w ciągu niespełna trzech lat areał zasiewów w Ukrainie zmniejszył się o ponad 21 proc., z 28,6 mln ha w 2021 roku do 22,5 mln ha w 2024 roku. Jednocześnie sektor rolny stał się kluczowym źródłem dochodów budżetu państwa. Chociaż wartość eksportu spadła, to jego udział w dochodach ze sprzedaży zagranicznej wzrósł z 41 do 61 proc. – Rozwój rolnictwa jest kluczowy dla przetrwania Ukrainy – podkreśla dr n. ekon. Oksana Kiforenko z IERiGŻ-PIB.
Transport
Czas na nowe podejście do lotnisk regionalnych. Również do ich finansowania
Czas pandemii COVID-19 był okresem próby dla lotnisk regionalnych, ale też pokazał konieczność unowocześnienia podejścia biznesowego w strukturze właścicielskiej i modelu zarządzania – wskazuje ubiegłoroczna rządowa strategia rozwoju lotnictwa. Jak podkreśla Karol Halicki z Podlaskiej Izby Lotniczej, to może być dobry moment na rozpoczęcie debaty o częściowej prywatyzacji tych lotnisk. Analiza nowych modeli powinna uwzględniać nie tylko kwestie ekonomiczne, ale również wpływ lotnisk na rozwój regionów czy bezpieczeństwo kraju.
Ochrona środowiska
Polacy wprowadzają na razie tylko drobne nawyki proekologiczne. Do większych zmian potrzebują wsparcia
Zdecydowana większość Polaków dostrzega niekorzystne zmiany klimatu – wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie ING Banku Śląskiego. Są wprawdzie gotowi, by zmieniać swoje nawyki na bardziej ekologiczne, ale często odstraszają ich koszty i brak wiedzy. Jednocześnie liczą na większe wsparcie i zaangażowanie ze strony rządu i biznesu, a prawie 40 proc. Polaków oczekuje, że to start-upy będą pracowały nad innowacjami proklimatycznymi. One same chętnie się w ten obszar angażują, ale widzą wiele barier, m.in. w pozyskiwaniu kapitału.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.