Newsy

Słaby rok branży mleczarskiej. Spadły ceny mleka i wartość polskiego eksportu

2015-11-23  |  06:35

Z powodu niższych cen mleka na światowych rynkach obecny rok jest słaby dla branży mleczarskiej. Przychody z produkcji mleka mogą być w tym roku niższe nawet o 3 mld zł niż w 2014 roku. Spada też wartość eksportu polskiego nabiału. W I połowie roku zyski spadły o 18 proc. Dla producentów szansą mogą być nowe rynki zbytu i większa konsolidacja branży.

To trudny rok dla branży mleczarskiej, a ceny były stosunkowo niskie – ocenia w rozmowie z agencją Newseria Tadeusz Bruj, członek zarządu grupy Polmlek, producenta wyrobów mlecznych. – Trudno określić, jak będą kształtowały się ceny w przyszłym roku. Wydaje mi się jednak i taką mam nadzieję, że dołek, który miał miejsce w 2015 roku, już się kończy.

Spadek cen rozpoczął się już w 2014 roku. Z danych GUS wynika, że w październiku tego roku za 1 hektolitr mleka płacono w skupie 112,03 zł. To wprawdzie o 3 proc. więcej niż we wrześniu, ale o blisko 10 proc. mniej niż przed rokiem.

Z wrześniowych danych banku BGŻ BNP Paribas wynika, że ceny odtłuszczonego mleka w proszku spadły o 25 proc. względem 2014 roku, serów dojrzewających – o 19 proc., a masła – o 5 proc. Z kolei o 6–8 proc. niższe są ceny produktów płynnych (śmietany, jogurty i kefiry).

Różnice są duże, bo w samym tylko 2015 roku ceny mleka w proszku różniły się o prawie 40 proc. Trudno dlatego mówić o mocno skonsolidowanym budżecie. Wpływ na to ma również surowiec, który mocno staniał w ostatnim okresie – podkreśla Bruj.

Od kwietnia tego roku nie obowiązują limity produkcji mleka, czyli kwoty mleczne, co sprawia, że wzrosła produkcja.  W pierwszych trzech kwartałach tego roku w zakładach zatrudniających powyżej 49 osób wyprodukowano ponad 2,2 mld litrów mleka płynnego, czyli o ponad 8 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2014 roku.

Nadprodukcja spowodowała, że ceny utrzymują się na rekordowo niskich poziomach, popyt na rynku wewnętrznym spada, szansą dla producentów jest więc zwiększenie eksportu.

Rynek zagraniczny dla nas kształtuje się obecnie na poziomie 20 proc. Myślę, że będzie się dynamicznie rozwijał, gdyż mleka w naszym kraju szybko przybywa. W związku z tym trzeba będzie je zagospodarować, bo konsumentom w Polsce trudno będzie sprzedać więcej. Szansą są rynki zewnętrzne – analizuje przedstawiciel Polmleku.

Niekorzystna koniunktura branży przełożyła się na eksport. Dane FAMMU/ FAPA wskazują, że w pierwszej połowie tego roku ze sprzedaży nabiału osiągnięto 842,6 mln euro, czyli o 18 proc. mniej niż w analogicznym okresie 2014 roku. W ujęciu ilościowym zanotowano jednak poprawę. Mimo rosyjskiego embarga wysłano z Polski 648 tys. ton artykułów mleczarskich, czyli o 11,7 proc. więcej niż rok wcześniej.

Jak podkreśla Bruj, szansą dla branży na zwiększenie eksportu może być umowa o transatlantyckim partnerstwie handlowo-inwestycyjnym.

Jestem optymistą, uważam, że to są nowe możliwości działania na ogromnym rynku. Rynek amerykański jest mocno skonfliktowany, ze względu na liczne ograniczenia, kontyngenty i limity. Jeżeli to by się udało pokonać, to myślę, że powinno być nie najgorzej – mówi Bruj. – Na pewno będziemy chcieli na ten rynek wchodzić.

Choć przed wejściem do Unii polski rynek był zdecydowanie bardziej rozdrobniony niż teraz, to aby zwiększyć możliwości sprzedażowe, branża mleczarska w Polsce powinna się konsolidować. Obecnie jest 140 tys. dostawców mleka ( 350 tys. w 2004 r.), a zakładów mleczarskich ok. 200 (300 przed wejściem do UE).

Połączenia następują wolno, ale jeśli nie nastąpi konsolidacja, nie będziemy nigdy postrzegani jako duzi producenci. Mlekovita i Polmlek zapoczątkowały takie przejęcia, myślę, że w tym kierunku będzie to dalej postępować – ocenia Tadeusz Bruj i dodaje, że jego firma nie wyklucza w przyszłości przejęć.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Na rynku kapitałowym brakuje indywidualnych inwestorów. Nowe regulacje UE mają pobudzić ich zaangażowanie

– Rola rynku kapitałowego w rozwoju polskiej gospodarki jest nie do przecenienia – podkreśla Tomasz Orlik, członek zarządu PFR TFI. Jak wskazuje, obecnie kluczowy jest wzrost poziomu inwestycji, a w najbliższych latach przed nami duże wyzwanie w postaci zielonej transformacji. Rynek kapitałowy ma w tym procesie do odegrania ważną rolę, ale do tego potrzebuje aktywnych inwestorów, także indywidualnych. Dlatego pilnie potrzebne są działania, które pobudziłyby ich aktywność i zachęciły do lokowania na rynku oszczędności gospodarstw domowych. Pomóc w tym mają nowe regulacje unijne.

Ochrona środowiska

Rośnie liczba producentów ekologicznych zarówno w Polsce, jak i innych krajach Unii. Wciąż jednak jest to ułamek produkcji rolnej

Rolnictwo i hodowla zwierząt to jedna z głównych przyczyn wycinki lasów na świecie, utraty bioróżnorodności i największy emitent metanu. Sektor ten pochłania ogromne zasoby wody i odpowiada w dużym stopniu za zanieczyszczenie gleby. Ekspansja rolnictwa przyczynia się więc do zmian klimatu, a jednocześnie sektor boleśnie odczuwa ich skutki, co odbija się na produkcji rolnej. Zdaniem naukowców transformacja ekologiczna rolnictwa jest dziś koniecznością w walce z postępującymi niekorzystnymi zmianami klimatycznymi.

Transport

Firmy budowlane wyczekują na harmonogram największych krajowych inwestycji. Problemem mogą być terminy i brak rąk do pracy

W kolejnych latach z jednej strony napłynie do Polski  strumień funduszy europejskich z nowej perspektywy oraz Krajowego Planu Odbudowy, z drugiej strony w przygotowaniu są wielkie projekty infrastrukturalne związane z budową Centralnego Portu Komunikacyjnego, kolei dużych prędkości, elektrowni jądrowej czy infrastruktury w obszarze bezpieczeństwa. – Mamy do czynienia z analizą programów po poprzednim rządzie, weryfikacją niektórych inwestycji. Firmy chcą, żeby został podany harmonogram prac – co, kiedy i w jakiej części kraju będzie realizowane, bo one też muszą się do tego przygotować – mówi Adrian Furgalski, prezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. Wyzwaniem w realizacji tych inwestycji mogą się okazać braki kadrowe.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.