Mówi: | Wiesław Różański |
Funkcja: | prezes |
Firma: | Unia Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego |
Zakaz importu wieprzowiny przez Rosję i inne rynki wschodnie uderza w polską gospodarkę. Straty eksporterów mogą przekroczyć 220 mln euro w skali roku
Polscy producenci tracą na rosyjskim embargo na mięso wieprzowe. W ubiegłym roku eksport wieprzowiny do Rosji, Białorusi i Kazachstanu wyniósł 80 tys. ton wyrobów o wartości 220 mln euro. Pod koniec czerwca Rosjanie mają przeprowadzić kontrolę w polskich zakładach, która być może doprowadzi do zniesienia zakazu. Podobne embargo nałożyła na Polskę Ukraina. Ale tu polska dyplomacja już odniosła sukces: wschodni sąsiad otworzy swój rynek na polską wieprzowinę od 17 czerwca.
– Nie możemy już być optymistami. Rynek ukraiński nie przyjmie takich ilości produktów, jakie przyjmował w przeszłości. W ubiegłym roku sprzedaliśmy prawie 19 tys. ton mięsa i jego produktów – mówi Wiesław Różański, prezes Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego (UPEMI). – Poza tym ze względu na niski kurs hrywny opłacalność eksportu na ten rynek jest minimalna.
Pozytywnie ocenia jednak zmianę podejścia wschodnich sąsiadów do polskich firm.
– Sytuacja gospodarcza się zmienia i miejmy nadzieję, że do naszych przyjaciół na Ukrainie będziemy mogli te produkty w dobrych cenach eksportować. Wiemy, że dziś ceny na Białorusi, Ukrainie czy w Rosji są wielokrotnie wyższe niż w Polsce i te produkty są im potrzebne – podkreśla Różański.
Według Agencji Rynku Rolnego eksport żywca, mięsa, tłuszczów i przetworów wieprzowych w pierwszym kwartale 2014 r. osiągnął 140 tys. ton. To o 7 proc. mniej niż w adekwatnym okresie ubiegłego roku. W związku z rosyjskim embargiem w całej Unii Europejskiej wywieziono w tym czasie za granicę 654 tys. ton produktów wieprzowych – o 9 proc. mniej niż rok wcześniej. Zmalał przede wszystkim eksport na Białoruś (o 75 proc.) i do Rosji (71 proc.). Wzrosła sprzedaż do Korei Południowej – o 91 proc. – i na Filipiny (69 proc.). To jednak rynki mniej chłonne niż rosyjski.
– W 2013 r. sprzedaliśmy na rynki Unii Celnej [Białoruś, Rosja i Kazachstan – red.] 80 tys. ton wyrobów wieprzowych za 220 mln euro. Utraciliśmy duży rynek ze względu na nie do końca zrozumiałe decyzje polityczne – komentuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Wiesław Różański.
Po wprowadzeniu embarga wydawało się, że polskie firmy będą mogły eksportować przetwory z mięsa wieprzowego zgodnie ze specyficznymi warunkami narzucanymi przez stronę rosyjską, ale w kwietniu okazało się, że blokada objęła cały eksport. Problemy hodowców pogłębiły się po tym, jak po odkryciu kolejnych przypadków afrykańskiego pomoru świń importu polskiego mięsa zakazały także inne rynki, np. Ukraina i Chiny.
Decyzje blokujące eksport zaburzyły światowy rynek. Po pojawieniu się przypadków ASF cena skupu żywca spadła o 1,50 zł na każdym kilogramie. Stracili przede wszystkim hodowcy. Jak podkreśla Różański, to oni są obciążani przez przetwórstwo i handel kosztami związanymi z mniejszą sprzedażą lub niższymi cenami. Sytuacji hodowców i producentów nie sprzyjają również zmieniające się gusta konsumentów.
– Nasza organizacja stoi na straży hodowców. Dlatego wdrażamy system jakościowy, który spowoduje, że rolnicy poczują się bezpiecznie – mówi prezes UPEMI. – Tendencja żywieniowa i gusta konsumenckie w Polsce się zmieniają, spożywamy coraz mniej wieprzowiny. W ciągu ostatnich kilku lat spożycie spadło o blisko 4 kg: z 40 kg do 36 kg. Niestety, to jest sytuacja niekorzystna dla polskich producentów żywca i stąd też mamy określone problemy.
Czytaj także
- 2025-05-12: Zmiany w obowiązku magazynowania gazu mogą obniżyć ceny surowca. To pomoże się przygotować do sezonu zimowego
- 2025-05-20: Rosyjskie surowce przestaną płynąć do UE. Spóźniony, ale ambitny i istotny plan ma być wdrożony do 2027 roku
- 2025-05-06: Duże projekty fotowoltaiczne w Polsce mocno spowolnione. Największymi problemami nadmierna biurokracja i chaos interpretacyjny
- 2025-04-18: Konsumpcja jaj w Polsce rośnie. Przy zakupie Polacy zwracają uwagę na to, z jakiego chowu pochodzą
- 2025-04-08: Eliza Gwiazda: Polskie hotele to już nie są te sprzed 10-15 lat. Nie ma takiej zachcianki, której pięciogwiazdkowe obiekty by nie spełniły
- 2025-03-14: S. Cichanouska: Białorusini żyją jak w gułagach z czasów stalinowskich. Jednak nie poddają się mimo represji i brutalności reżimu
- 2025-03-24: Odsetki to za mało. Parlament Europejski chce, by zamrożone rosyjskie aktywa stopniowo wspierały Ukrainę
- 2025-03-05: Sztuczna inteligencja usprawni załatwianie spraw urzędowych. Polski model językowy PLLuM zadebiutuje w mObywatelu
- 2025-02-28: Polsko-brytyjska współpraca gospodarcza nabiera rozpędu. Dobre perspektywy dla wspólnych projektów energetycznych i obronnych
- 2025-02-21: Polacy przerzucają się na piwa bezalkoholowe. Segment rośnie o 17 proc., podczas gdy cały rynek piwa się kurczy
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Ze względu na różnice w cenach surowce wtórne przegrywają z pierwotnymi. To powoduje problemy branży recyklingowej
Rozporządzenie PPWR stawia ambitne cele w zakresie wykorzystania recyklatów w poszczególnych rodzajach opakowań. To będzie oznaczało wzrost popytu na materiały wtórne pochodzące z recyklingu. Obecnie problemy branży recyklingu mogą spowodować, że popyt będzie zaspokajany głównie przez import. Dziś do dobrowolnego wykorzystania recyklatów nie zachęcają przede wszystkim ceny – surowiec pierwotny można kupić taniej niż ten z recyklingu.
Przemysł spożywczy
Rośnie presja konkurencyjna na unijne rolnictwo. Bez rekompensat sytuacja rolników może się pogarszać

Rolnictwo i żywność, w tym rybołówstwo, są sektorami strategicznymi dla UE. System rolno-spożywczy, oparty na jednolitym rynku europejskim, wytwarza ponad 900 mld euro wartości dodanej. Jego konkurencyjność stoi jednak przed wieloma wyzwaniami – to przede wszystkim eksport z Ukrainy i niedługo także z krajów Mercosur, a także presja związana z oczekiwaniami konsumentów i Zielonym Ładem. Bez rekompensat rolnikom może być trudno tym wyzwaniom sprostać.
Transport
Infrastruktury ładowania elektryków przybywa w szybkim tempie. Inwestorzy jednak napotykają szereg barier

Liczba punktów ładowania samochodów elektrycznych wynosi dziś ok. 10 tys., a tempo wzrostu wynosi ok. 50 proc. r/r. Dynamika ta przez wiele miesięcy była wyższa niż wyniki samego rynku samochodów elektrycznych, na które w poprzednim roku wpływało zawieszenie rządowych dopłat do zakupu elektryka. Pierwszy kwartał br. zamknął się 22-proc. wzrostem liczby rejestracji w ujęciu rocznym, ale kwiecień przyniósł już wyraźne odbicie – o 100 proc.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.