Newsy

Rosnąca aktywność ruchów antyszczepionkowych może być groźna. Niechęć do szczepień to ryzyko powrotu niektórych chorób zakaźnych

2021-12-17  |  06:05
Mówi:dr hab. n. med. Filip Raciborski
Funkcja:wykładowca Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego
  • MP4
  • W dobie COVID-19 uaktywniły się ruchy antyszczepionkowe, które już przed pandemią podważały skuteczność i potrzebę prowadzenia szczepień ochronnych. W dłuższej perspektywie grozi to powrotem chorób, które zostały opanowane i nie stanowiły do tej pory zagrożenia. – Odchodzenie od szczepień może przynieść pogorszenie jakości życia Polaków, poczucia bezpieczeństwa i ogólnego dobrostanu – przestrzega dr hab. n. med. Filip Raciborski z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Jak pokazały badania, w przypadku szczepień przeciw koronawirusowi najwięcej sceptyków jest wśród ludzi w wieku 25–34 lat, którzy decydują o szczepieniu swoich dzieci.

    – Obecnie jednym z wątków podnoszonych przez ruchy antyszczepionkowe jest kwestia wolności, która w Polsce spotkała się z dużym zainteresowaniem. Jest ona często wykorzystywana do promocji odchodzenia od programów szczepień i obowiązkowości pod hasłem: dajmy wybór. Natomiast pomijana jest kwestia zdrowia publicznego i ochrony innych. A przecież wolność człowieka kończy się tam, gdzie narusza wolność innej osoby. Jeśli przez to, że ja się nie zaszczepię, zachoruje inna osoba, to czy w jakiś sposób nie naruszam jej bezpieczeństwa? Z tym wiąże się również kwestia odpowiedzialności za innych – mówi agencji Newseria Biznes dr hab. n. med. Filip Raciborski.

    Treści określane jako antyszczepionkowe zyskują popularność, bo opierają się na przekazie silnie emocjonalnym, a to trafia do odbiorcy. Często trudno mu nawet ocenić, czy te informacje są prawdziwe, nie włącza się żaden mechanizm krytyczny z uwagi choćby na brak wiedzy i są one przyjmowane za prawdę.

    – Nie ma na to żadnej prostej recepty – mówi ekspert WUM. – Pozostaje problem polemizowania w mediach społecznościowych z treściami, które są nieprawdziwe. Paradoksalnie powoduje to  zwiększanie ich popularności, bo stają się one bardziej widoczne, a każdy komentarz zwiększa ich zasięg. W związku z tym osoby, które w dobrej wierze próbują prostować takie informacje, podawać argumenty naukowe, tak naprawdę powodują, że ta pierwotna nieprawdziwa informacja staje się coraz bardziej popularna. Dlatego zachęcam do sięgania do informacji z wiarygodnych źródeł, instytucji naukowych, rządowych, które publikują sprawdzone dane, oparte na faktach naukowych.

    Polacy w większości nie mają wątpliwości co do skuteczności szczepionek, jednak mają obawy co do ich bezpieczeństwa dla zdrowia. To jeden z głównych wniosków z ubiegłorocznego badania WUM, UW oraz ARC Rynek i Opinia dotyczącego chęci szczepienia się Polaków na koronawirusa. Opinie mówiące, że szczepionki są zarówno bezpieczne, jak i skuteczne, przeważają wśród ludzi młodych w wieku 18–24 lat (45 proc.). Częściej tego zdania są mężczyźni (38 proc.) niż kobiety (34 proc.). Z kolei najbardziej sceptyczni są respondenci w wieku 25–34 lat (31 proc. z nich uważa szczepionki za bezpieczne i skuteczne). Istnieje jednak grupa osób (7 proc.), które uważają szczepionki zarówno za nieskuteczne, jak i za niebezpieczne. Odsetek takich osób jest zbliżony w każdej grupie wiekowej i wśród osób z różnym poziomem wykształcenia.

    Sceptyczne nastawienie widać także wobec szczepień przeciw COVID-19. Tegoroczne badanie WUM oraz ARC Rynek i Opinia („Kto i dlaczego nie chce się szczepić na COVID-19”) wskazało, że zdecydowani przeciwnicy stanowią ok. 27–30 proc. społeczeństwa. Na brak zaufania jako przyczynę wskazało 20 proc. sceptyków, na brak skuteczności i obawę przed skutkami ubocznymi – 17 proc. Wśród przeciwników przeważają kobiety, osoby z wykształceniem podstawowym i zasadniczym zawodowym oraz między 25. a 34. rokiem życia. Najmniej przeciwników szczepień jest w grupie wiekowej 45–65 lat oraz wśród osób z wyższym wykształceniem.

    Mimo poważnych skutków społecznych i gospodarczych obecnej pandemii oraz znaczącej akceptacji dla rutynowych szczepień Polska plasuje się w grupie krajów o najniższej akceptacji dla szczepienia przeciwko COVID-19. Widać to w odsetkach osób zaszczepionych. Średnia dla krajów UE i EOG wynosi dziś ok. 67 proc. (osób w pełni zaszczepionych), a w Polsce to 54 proc. (według COVID-19 Vaccine Tracker). Mniejszy odsetek jest m.in. w Bułgarii (26 proc.), Rumunii, Czechach i na Słowacji, ale w takich krajach jak Norwegia, Finlandia, Islandia, Irlandia, Włochy i Hiszpania przekracza 70 proc., a na Malcie i w Portugali – nawet 80 proc. Poziom niechęci do szczepienia przeciwko COVID-19 jest w większości krajów znacznie wyższy niż zwykła niechęć do szczepień.

    Uważam, że debata wokół szczepień przeciwko COVID-19, ich bezpieczeństwa, potencjalnych działań niepożądanych, ale też skuteczności wpłynie na ogólną świadomość w zakresie szczepień ochronnych. Dlatego że jeżeli ktoś nabierze wątpliwości do jednego typu szczepień, to dlaczego miałby nie przestać wątpić w inny rodzaj? Istnieje więc spore ryzyko, że im większa polaryzacja treści dotyczących potencjalnych działań niepożądanych szczepień przeciwko COVID-19 i straszenie ludzi, tym bardziej będą oni bać się innych szczepień. W konsekwencji obniży się poziom wyszczepialności i bezpieczeństwa z perspektywy całej populacji – dodaje dr hab. n. med. Filip Raciborski.

    Jak podkreśla, ruchy antyszczepionkowe podejmują ostatnio pewną próbę przejścia do sfery polityki. To kolejne ryzyko, które prowadzi do popularyzacji tego rodzaju treści i przeniesienia ich na wyższy poziom komunikacji, bo trafia ona do większej liczby odbiorców. Można dostrzec ich rosnącą popularność na poszczególnych portalach czy kontach antyszczepionkowych. Jeżeli chodzi o potencjalne następstwa zdrowotne tego zjawiska, to jeśli nastąpi dalsza promocja tych treści, to może się okazać, że coraz więcej osób będzie odchodziło od szczepień, obawiając się potencjalnych działań niepożądanych.

    Działania niepożądane oczywiście istnieją, ale są w większości przypadków bardzo rzadkimi zdarzeniami. Generalnie w przypadku szczepień korzyści znacznie przewyższają ryzyko. Natomiast jeżeli ktoś uzna, że jest inaczej, zdecyduje się, że nie będzie szczepił swojego dziecka, to w dłuższej perspektywie możemy na nowo spotkać się z chorobami, które są wyeliminowane i nie stanowią obecnie zagrożenia – podsumowuje ekspert WUM.

    Na takie ryzyko wskazuje listopadowy raport Światowej Organizacji Zdrowia oraz Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorób. W trakcie pandemii na całym świecie odnotowano największy od dwóch dekad wzrost liczby dzieci niezaszczepionych przeciw odrze. Liczba niemowląt, które nie otrzymały pierwszej dawki tej szczepionki, była większa o 3 mln niż w 2019 roku. Co prawda liczba odnotowanych przypadków tej choroby w ubiegłym roku była niższa niż w poprzednich latach, ale wykonano też najmniej od ponad dekady badań laboratoryjnych w tym kierunku. Eksperci nazywają ten spadek ciszą przed burzą i przestrzegają przed  rosnącym ryzykiem zachorowania na odrę w kolejnych latach.

    W ostatnich 20 latach liczba zgonów z powodu odry spadła o 94 proc., z ponad miliona do niecałych 70 tys. rocznie. Do końca ubiegłego roku 81 krajów (42 proc.) zdołało utrzymać status eliminacji odry pomimo pandemii, ale do tego grona nie dołączyło żadne nowe państwo.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Bankowość

    Ponad 70 proc. budynków w Polsce wymaga gruntownej modernizacji. 1 mln zł trafi na granty na innowacje w tym obszarze

    Ograniczenie zużycia energii w budynkach to jeden z najbardziej efektywnych ekonomicznie sposobów redukcji emisji dwutlenku węgla. Tymczasem w Unii Europejskiej zdecydowana większość budynków mieszkalnych wymaga poprawy efektywności energetycznej. Innowacji, które mają w tym pomóc, poszukuje ING Bank Śląski w piątej edycji swojego Programu Grantowego dla start-upów i młodych naukowców. Najlepsi mogą liczyć na zastrzyk finansowania z przeznaczeniem na rozwój i komercjalizację swojego pomysłu. Budżet Programu Grantowego ING to 1 mln zł w każdej edycji.

    Infrastruktura

    Branża infrastrukturalna szykuje się na inwestycyjny boom. Projektanci i inżynierowie wskazują na szereg wyzwań w kolejnych latach

    W kolejnych latach w polskiej gospodarce ma być odczuwalne przyspieszenie realizacji inwestycji infrastrukturalnych. Ma to związek z finansową perspektywą unijną na lata 2021–2027 i odblokowaniem środków z KPO. To inwestycje planowane na dziesiątki albo nawet na setki lat, a w dyskusji dotyczącej takich projektów często pomijana jest rola projektantów i inżynierów. Przedstawiciele tych zawodów wskazują na szereg wyzwań, które będą rzutować na planowanie i realizowanie wielkich projektów infrastrukturalnych. Do najważniejszych zaliczają się m.in. relacje z zamawiającymi, coraz mniejsza dostępność kadr, konieczność inwestowania w nowe, cyfrowe technologie oraz unijne regulacje dotyczące zrównoważonego rozwoju w branży budowlanej.

    Konsument

    Techniki genomowe mogą zrewolucjonizować europejskie rolnictwo i uodpornić je na zmiany klimatu. UE pracuje nad nowymi ramami prawnymi

    Techniki genomowe (NTG) pozwalają uzyskiwać rośliny o większej odporności na susze i choroby, a ich hodowla wymaga mniej nawozów i pestycydów. Komisja Europejska wskazuje, że NTG to innowacja, która może m.in. zwiększyć odporność systemu żywnościowego na zmiany klimatu. W tej chwili wszystkie rośliny uzyskane w ten sposób podlegają tym samym, mocno wyśrubowanym zasadom, co GMO. Dlatego w ub.r. KE zaproponowała nowe rozporządzenie dotyczące roślin uzyskiwanych za pomocą technik genomowych. W lutym br. przychylił się do niego Parlament UE, co otworzyło drogę do rozpoczęcia negocjacji z rządami państw UE w Radzie. Wątpliwości wielu państw członkowskich, również Polski, budzi kwestia patentów NGT pozostających w rękach globalnych koncernów, które mogłyby zaszkodzić pozycji europejskich hodowców.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.