Newsy

Słaba pozycja w rankingu wykonawców drogowych bez wpływu na postępowania przetargowe

2012-05-21  |  06:25
Mówi:Urszula Nelken
Funkcja:rzeczniczka
Firma:Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad
  • MP4

    Wyniki kontroli, którą przeprowadza w trakcie trwania kontraktu Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, nie mogą mieć wpływu na postępowanie przetargowe. Jak wyjaśnia rzeczniczka GDDKiA, ranking firm-wykonawców robiony na podstawie tych kontroli nie ma na celu oceny fachowości konkretnej firmy. - Chodzi o to, by jakość wykonywanych prac była jak najwyższa, a błędy naprawione – tłumaczy Urszula Nelken.

    Dwa tygodnie temu GDDKiA opublikowała ranking firm realizujących najważniejsze kontrakty, czyli budowę autostrad i dróg ekspresowych. W rankingu ujęto procentowy udział złych lub dobrych wyników kontroli. Badania zostały przeprowadzone w 2011 roku. Urszula Nelken podkreśla, że we wszystkich przypadkach to, co zostało źle zrobione, zostało już dawno naprawione.

      W badaniach z 2010 roku były przypadki dwóch firm, które miały dużą liczbę złych wyników w ogólnej liczbie badań, a w tym momencie znajdują się w górnej części tego rankingu. Jeśli coś zostanie źle wykonane, musi zostać naprawione, w przypadku np. frezowania jakiegoś dużego fragmentu jezdni i ułożenia od nowa, to są czasami miliony złotych – tłumaczy rzeczniczka GDDKiA.

    Jej zdaniem, to pokazuje, że mimo czynnika ekonomicznego wykonawcom zależy na jakości wykonywanych prac. Urszula Nelken podkreśla, że to, na jakiej pozycji rankingu firma aktualnie się znajduje nie może absolutnie mieć wpływu na postępowanie przetargowe.

     – W tej chwili zapisy w prawie dotyczącym zamówień publicznych mówią wyłącznie o tym, że w ciągu 3 lat nie można dopuścić do postępowania przetargowego w danej instytucji, firmy, która wyrządziła szkodę tej instytucji. Ktoś, kto został z tego kontraktu "wyrzucony", nie może stawać ponownie do przetargu w tej samej instytucji – mówi Nelken.

    Rzeczniczka GDDKiA wyjaśnia, że badania robione w trakcie realizacji inwestycji mają doprowadzić do tego, by jeśli coś zostało źle zrobione, było niezwłocznie naprawione.

     – Wszystko jedno o jaki błąd chodzi, czy to jest frezowanie jezdni, czy to jest nasyp. Był taki przypadek, że firma musiała rozebrać 75 tys. m2 nasypu i ułożyć to ponownie. To kosztowało 4 mln złotych. Te badania są robione po to, by te inwestycje, te autostrady, te drogi, po których będziemy jeździć, służyły nam przez lata – stwierdza rzeczniczka.

    Gwarancja, jaką musi dać wykonawca na zbudowaną drogę, została w ostatnich latach wydłużona.

     – Pierwotnie te gwarancje trwały rok czy dwa, w tej chwili 5-7 lat, a nawet idzie w kierunku 10 lat. To ma służyć podniesieniu jakości. Również ujawnianie tych rankingów to jest transparentność naszych działań, pokazanie, że takie badania robimy i że one przynoszą efekty – dodaje Urszula Nelken.

    GDDKiA systematyczne monitoruje jakość robót, również za pomocą własnych laboratoriów drogowych wyposażonych w nowoczesny sprzęt pomiarowy i diagnostyczny. Laboratoria te wykonują co najmniej 10 proc. badań wymaganych przez specyfikację przetargową. W wyniku przeprowadzonych analiz w sposób szczególny zwracana jest uwaga na tych wykonawców, u których negatywne wyniki badań laboratoryjnych przekroczyły 25 proc. ogółu badań.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Prawo

    Samorządy walczą o ustawę metropolitalną. Powstanie metropolii oznacza dodatkowe środki m.in. na walkę z wykluczeniem transportowym

    O uzyskanie statusu metropolii od lat walczą m.in. Trójmiasto, Łódź czy Warszawa. Teraz miasta łączą siły i dyskutują o jednym wspólnym projekcie ustawy metropolitalnej. Choć każdy ośrodek ma inną specyfikę, wszystkie liczą, że odpowiednie przepisy na temat współpracy największych miast z okolicznymi gminami przyniosą wiele korzyści. Jednym z kluczowych obszarów, który może na tym zyskać, jest transport publiczny. Powstanie metropolii oznaczałoby dodatkowe środki na walkę z wykluczeniem komunikacyjnym w małych miejscowościach.

    Handel

    Europejskie sklepy internetowe skarżą się na nieuczciwą konkurencję z Chin. Apelują o lepszy nadzór nad rynkiem

    Chińskie platformy marketplace podbijają europejski rynek e-commerce, a liczba ich klientów w Europie szybko rośnie – w 2023 roku w państwach UE oraz w Wielkiej Brytanii udział konsumentów, którzy dokonali zakupów w handlu elektronicznym od chińskich sprzedawców, wynosił 40 proc. lub więcej. Działalność chińskich sprzedawców wywołuje jednak szereg zarzutów, dotyczących m.in. sposobu i zakresu zbierania danych osobowych oraz ich późniejszego wykorzystywania, bezpieczeństwa produktów sprzedawanych europejskim konsumentom, sposobu ich reklamowania oraz nieuczciwych metod konkurencji, które szkodzą firmom działającym na terenie Unii. Te podkreślają, że nie boją się konkurencji z Azji, ale apelują do regulatorów o lepszą egzekucję przepisów, które powinny obowiązywać wszystkich graczy na rynku.

    Problemy społeczne

    Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków

    Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.