Mówi: | prof. Elżbieta Mączyńska |
Funkcja: | prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego |
Stopy procentowe pozostaną na niskim poziomie również w 2019 roku. Będzie to sprzyjać gospodarce i inwestycjom
Mimo wyraźnego wzrostu gospodarczego i dobrej koniunktury ceny towarów i usług rosną w tempie bardzo umiarkowanym. Sprzyja temu rywalizacja cenowa między producentami i detalistami, ale też względnie łatwy dostęp do taniego pieniądza – czyli kredytów bankowych – na inwestycje. Zdaniem ekonomistów wszystko wskazuje na to, że oprocentowanie nie wzrośnie także w przyszłym roku.
– Stopy procentowe kształtują się na niskim poziomie. Prezes NBP Adam Glapiński co prawda nie mówi, że nie będzie podwyżki stóp procentowych, ale podkreśla, że w zasadzie nie ma podstaw, żeby je zwiększać i prawdopodobnie ten trend utrzymywania się niskich stóp procentowych będzie podtrzymany jeszcze w 2019 roku – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes prof. Elżbieta Mączyńska, prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego. – To oznacza tani pieniądz, tanie kredyty, więc niska stopa procentowa sprzyja gospodarce i inwestycjom.
Stopy procentowe w Polsce pozostają na rekordowo niskim poziomie od marca 2015 roku. Stopa referencyjna wynosi od tej pory 1,5 proc. Warto przypomnieć, że w 1998 roku miała ona wartość 24 proc., a poniżej dwucyfrowego poziomu zeszła dopiero na początku 2002 roku przy inflacji na poziomie 3,4 proc. w ujęciu rocznym. Choć przed dwoma laty ceny przestały spadać tylko raz, w listopadzie 2017 roku, ich dynamika dotknęła celu inflacyjnego na poziomie 2,5 proc. W tym roku ani razu inflacja nie przyspieszyła do więcej niż 2 proc. rok do roku.
– W momencie, kiedy koniunktura światowa i u naszych sąsiadów spada, podwyższenie stopy procentowej nie byłoby zasadne, z tym zastrzeżeniem, że stopa procentowa musi uwzględniać inflację – wyjaśnia prof. Elżbieta Mączyńska. – Tutaj problem z inflacją jest taki, że ekonomiści ciągle kraczą, że będzie inflacja, natomiast prawie zawsze jest tak, że prognozy są wyższe niż rzeczywistość. W skali światowej mamy do czynienia w krajach rozwiniętych z gospodarką nadmiaru, półki się uginają – i te dosłowne, i te elektroniczne, więc jeśli tylko mamy pieniądze, to każdy produkt jest w zasięgu naszej ręki. W związku z tym producenci nie mają swobody w podnoszeniu cen.
Narodowy Bank Polski, który trzy razy do roku publikuje raporty o inflacji, przewidując, jakich poziomów może ona sięgnąć przyszłości, przez ostatnie trzy edycje obniżał swoje prognozy na 2018 rok. W listopadzie 2017 roku sądził, że średnioroczna inflacja wyniesie 2,3 proc., w marcu br., że ceny wzrosną średnio o 2,1 proc., a cztery miesiące później – że już tylko o 1,9 proc.
Ze względu na niskie bezrobocie rosną natomiast płace. Średnie wynagrodzenie w przedsiębiorstwach było we wrześniu br. o 6,7 proc. wyższe niż rok wcześniej, a w trzech kwartałach roku nawet o 7,2 proc. Zatrudnienie wzrosło natomiast o 3,7 proc.
– Producenci zwracają uwagę, że rosną ich koszty, bo zwiększają się płace. Wskazują, że to może osłabić ich wyniki i chęć inwestowania. Nie słyszałam jednak, żeby jakikolwiek producent mówił o tym, że przecież wzrost płac to też wzrost konsumpcji, bo przecież te płace na coś idą, czyli na zakupy. Zwiększając płace, producenci tworzą dodatkowy popyt – tłumaczy prezes PTE. – To jest motor, który dotychczas napędzał naszą gospodarkę, czyli konsumpcja.
Spożycie ogółem w II kwartale br. było wyższe niż przed rokiem o 4,8 proc., przy czym w gospodarstwach domowych wyniosło 4,9 proc., a w sektorze publicznym – 4,4 proc. Nakłady brutto na środki trwałe, czyli inwestycje, zwiększyły się o 4,5 proc. Stopa inwestycji – relacja nakładów brutto na środki trwałe do produktu krajowego brutto w cenach bieżących – wyniosła, podobnie jak przed rokiem, 16,2 proc. Natomiast bezrobocie jest w Polsce jednym z najniższych w UE: we wrześniu według unijnej metodologii zatrzymało się na poziomie 3,4 proc., podobnie jak w Niemczech. Niższe było jedynie w Czechach (2,3 proc.). Te dwa czynniki – wyższe koszty wynagrodzeń i brak rąk do pracy – mogą przyczynić się do zastępowania pracy ludzkiej przez roboty.
– Jeżeli płace rosną, to producenci muszą się zastanawiać, czy będzie im się opłacało inwestowanie w pracooszczędne technologie. Na razie wolą zatrudnić tańszych Ukraińców czy innych cudzoziemców zamiast inwestować w tańsze technologie, ale jeżeli sytuacja będzie się utrzymywała, jeżeli wzrost płac będzie się utrzymywał, to z pewnością będzie to dodatkowy bodziec do tego, żeby przemyśleć politykę inwestycyjną – uważa prof. Elżbieta Mączyńska. – Na razie przedsiębiorcy dość słabo inwestują, więc jeszcze jest przestrzeń do wzrostu. Jednak żeby inwestowali, muszą mieć pewność, że ich produkty znajdą nabywców, a wzrost płac oznacza, że szanse na znalezienie nabywców rosną.
Czytaj także
- 2019-12-11: System gospodarki odpadami w gminach wymaga poprawy. Potrzeba więcej pieniędzy i nowoczesnych instalacji
- 2019-12-04: 10 firm będzie dostarczać odpady do najnowocześniejszej spalarni w Polsce. Rzeszowska PGE EC będzie je przetwarzać na ciepło i energię
- 2019-12-03: Branża budowlana przechodzi cyfrową rewolucję. Robotyzacja i systemy modelowania 3D to mniej błędów w projektach i niższe koszty inwestycji
- 2019-11-29: Polska pozostanie wśród liderów Europy pod względem tempa wzrostu gospodarczego. Musi jednak inwestować w innowacje i poprawę klimatu
- 2019-11-28: Estoński CIT wcale nie musi pobudzić inwestycji małych firm. Może jednak ograniczyć inwestycje samorządów
- 2019-12-10: Ekspert UW: Zostało nam 30 lat na całkowite ograniczenie emisji dwutlenku węgla. Tylko to pozwoli nam się uratować
- 2019-11-27: Konflikt wokół praworządności w Polsce z wpływem na gospodarkę. Inwestorzy zagraniczni mogą szukać innych rynków
- 2019-11-22: Prof. Jerzy Bralczyk: Pierwsze posiedzenie nowego Sejmu natchnęło mnie optymizmem. Niektórzy politycy pokazali wolę porozumiewania się
- 2019-11-15: Tempo wzrostu gospodarki hamuje. Kryzys w Niemczech jeszcze nie spowalnia eksportu, ale wstrzymuje inwestycje firm
- 2019-11-25: Niemiecki rynek otwiera się na Ukraińców. Choć większość z nich jest zadowolona z pracy w Polsce, wyjechać może nawet 500 tys. osób
Więcej ważnych informacji
Kalendarium
Konsument

Do 17 grudnia powinny być znane nowe taryfy za energię na 2020 rok. URE: Punktem odniesienia powinien być rok 2019
Do wtorku 17 grudnia Urząd Regulacji Energetyki powinien wydać decyzję w sprawie taryf za energię elektryczną na 2020 rok. To umożliwi przedsiębiorcom wprowadzenie nowych stawek od 1 stycznia, chyba że dialog ze spółkami obrotu się przeciągnie. Jak podkreśla prezes URE, przy podejmowaniu decyzji urząd bierze pod uwagę zmianę otoczenia gospodarczego i inne czynniki, które mają wpływ na cenę. – Te w ciągu ostatniego roku nie zmieniły się znacząco – podkreśla Rafał Gawin.
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Idą święta

Propozycja materiałów
Pięć ostatnich publikacji dotyczących Świąt Bożego Narodzenia oraz Sylwestra
Komunikat

Ważne informacje dla dziennikarzy radiowych
Dziennikarze radiowi mają możliwość pobierania oryginalnego klipu dźwiękowego oraz z lektorem w przypadku materiałów, w których ekspertami są obcokrajowcy.
Zapraszamy do kontaktu media|newseria.pl?subject=Kontakt%20dla%20medi%C3%B3w| style="background-color: rgb(255, 255, 255);"|media|newseria.pl
Jak korzystać z materiałów Newserii?
Ważne informacje dla dziennikarzy i mediów
Wszystkie materiały publikowane w serwisach agencji informacyjnej Newseria przeznaczone są do bezpłatnej dystrybucji poprzez serwisy internetowe, stacje radiowe i telewizje, wydawców prasy oraz aplikacje pełniące funkcję agregatorów newsów.
Szczegóły dotyczące warunków współpracy znajdują się tutaj.

Motoryzacja
Niebezpieczne miejsca na drogach w pobliżu szkół będą eliminowane. W ubiegłym roku doszło do blisko 3 tys. wypadków z udziałem najmłodszych

Dzieci coraz częściej poruszają się po drogach zapatrzone w ekrany smartfonów, ze słuchawkami na uszach. Bez względu na to, czy poruszają się pieszo, czy jeżdżą hulajnogami, zwiększa to ryzyko wypadku. Każdego roku na drogach UE ginie około 600 dzieci. W Polsce w ubiegłym roku doszło do blisko 3 tys. wypadków z udziałem najmłodszych. Do poprawy statystyk ma się przyczynić zainicjowany przez Budimex program społeczny Hello ICE. Jego główny cel to zwiększyć świadomość najmłodszych oraz znaleźć i wyeliminować niebezpieczne miejsca na drogach, które znajdują się w pobliżu szkół i przedszkoli. Do tej pory rodzice i nauczyciele zgłosili już blisko 300 takich czarnych punktów.
Problemy społeczne
Osoby 50+ cenne dla pracodawców. Są dobrze wykształcone, aktywne w social mediach i znają języki obce

Na rynku pracy wciąż funkcjonują stereotypy dotyczące pokolenia 50+, ale badania pokazują, że wiele z nich to mity. Wbrew powszechnym opiniom silversi to wartościowa grupa pracowników. Wyróżnia ich m.in. duże doświadczenie zawodowe i życiowe oraz dobre wykształcenie. Ponad 30 proc. to absolwenci wyższych uczelni, a 59 proc. z nich ukończyło dodatkowo studia podyplomowe, ma stopień naukowy doktora lub wyższy. Nieobce są im także nowe technologie.