Newsy

Duże wahania na rynku ropy naftowej. Od początku roku surowiec na giełdach podrożał o ok. 40 proc.

2021-08-27  |  06:15

Po serii silnych spadków ostatnie dwa dni przyniosły znaczące wzrosty cen ropy naftowej na światowych rynkach. W ciągu ostatniego miesiąca notowania ropy Brent wahały się między 65 a 75 dol. Podobną niestabilność wykazywały też ceny teksańskiej WTI. Tak duża niepewność na rynkach to efekt obaw o rozwój czwartej fali pandemii i wprowadzanie kolejnych restrykcji. To też będzie wpływać na notowania w kolejnych tygodniach. Rynki czekają także na decyzję OPEC+ dotyczącą limitów wydobycia surowca.

Na światowych rynkach naftowych mamy w tym momencie dwa czynniki, które decydują o sytuacji cenowej, i są to dwa przeciwstawne czynniki. Z jednej strony mamy rosnący popyt na paliwa w związku z odbudowującą się gospodarką. Ten element spotyka się z ograniczoną podażą, ponieważ członkowie kartelu OPEC i współpracujące z nim kraje cały czas utrzymują limity wydobycia. One są stopniowo luzowane, natomiast nadal tej ropy nie wydobywają tyle co przed pandemią. I to jest czynnik, który w ostatnich miesiącach powodował wzrost notowań ropy naftowej na światowych giełdach – wyjaśnia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Grzegorz Maziak, analityk rynku paliw serwisu E-petrol.pl.

Drugi czynnik to wszechobecne obawy związane z rozprzestrzenianiem się nowego wariantu koronawirusa i, co za tym idzie, ponownym wprowadzaniem obostrzeń w gospodarkach światowych. Na powrót do restrykcji w związku z szalejącym wariantem Delta na początku sierpnia zdecydowały się  m.in. Chiny.

Po gwałtownym załamaniu popytu związanym z lockdownami z ubiegłego roku widzimy jego stopniowe odbudowywanie się. On w dużej mierze jest już zbliżony do poziomu przedpandemicznego, może za wyjątkiem ruchu lotniczego, a dynamika wzrostu zapotrzebowania na paliwa jest duża – mówi Grzegorz Maziak. – Dlatego obawy związane z pojawieniem się nowej fali i obostrzeń, jeżeli faktycznie skala tego będzie zbliżona do tego, co widzieliśmy na początku roku czy w ubiegłym roku, znowu spowodują spadek zapotrzebowania na paliwa. Tym samym będą czynnikiem sprowadzającym ceny paliw na niższe poziomy.

Od poniedziałku 23 sierpnia notowania ropy Brent utrzymują się powyżej 70 dol. za baryłkę. Od początku roku to wzrost o ponad 37 proc. Crude podrożała jeszcze mocniej – o ponad 40 proc. – i dziś kosztuje 68 dol. za baryłkę.

W kolejnych tygodniach wciąż decydujące dla notowań będą doniesienia epidemiczne z najważniejszych gospodarek, ale także polityka wydobycia OPEC+. Kolejne spotkanie krajów producentów ropy naftowej jest zaplanowane na początek września.

Jeszcze niedawno pojawiały się głosy, że tempo luzowania obostrzeń w produkcji jest za wolne, biorąc pod uwagę, jak szybko rósł w ostatnim czasie popyt na paliwa. Natomiast członkowie OPEC+ podtrzymują swoje decyzje, szczególnie obserwując niepokojącą sytuację pandemiczną. Nie należy spodziewać się jakichś większych zmian. Raczej nie zadziała apel amerykańskiej administracji, która zwracała się do producentów, aby przyspieszyć luzowanie obostrzeń – zakłada analityk E-petrol.pl.

Dwa tygodnie temu Stany Zjednoczone zaapelowały do krajów OPEC+ o zwiększenie wydobycia czarnego surowca. Argumentowały to tym, że nie odpowiada ono zapotrzebowaniu w momencie dynamicznego odbicia gospodarczego po pandemii.

 

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Kongres Profesjonalistów Public Relations

Handel

Mercosur to tylko wierzchołek góry lodowej. UE ma ponad 40 umów handlowych, które mogą destabilizować rynek rolny

Umowa handlowa między UE a krajami Mercosur może znacząco zaburzyć konkurencję na rynku rolnym i osłabić pozycję unijnych, w tym polskich, producentów – ostrzegają rolnicy i producenci żywności. Umowie sprzeciwia się część krajów unijnych, które domagają się klauzuli ochronnych oraz limitów importowych. – Problemem jest jednak nie tylko ta konkretna umowa. Chodzi o cały system wolnego handlu, który się kumuluje z dziesiątek innych porozumień – podkreśla Andrzej Gantner, wiceprezes Polskiej Federacji Producentów Żywności.

Firma

Dzięki zdalnej weryfikacji tożsamości z wykorzystaniem AI firmy zminimalizowały liczbę oszustw. Rozwiązania wykorzystuje głównie sektor finansowy

Z najnowszych danych Eurostatu wynika, że w 2024 roku 5,9 proc. polskich firm korzystało z rozwiązań z zakresu sztucznej inteligencji. W 2023 roku był to odsetek na poziomie 3,67 proc. Wciąż jednak jest to wynik poniżej średniej unijnej, która wyniosła 13,48 proc. Jednym z obszarów, który cieszy się coraz większym zainteresowaniem wśród przedsiębiorców, jest weryfikacja tożsamości przez AI, zwłaszcza w takich branżach jak bankowość, ubezpieczenia czy turystyka. Jej zastosowanie ma na celu głównie przeciwdziałać oszustwom i spełniać wymogi regulacyjne.

Prawo

Daniel Obajtek: Własne wydobycie i operacyjne magazyny to filary bezpieczeństwa. Zgoda na magazyny gazu poza krajem to rezygnacja z suwerenności energetycznej

Były prezes Orlenu ostrzega przed zmianami w ustawie o zapasach ropy naftowej, produktów naftowych i gazu ziemnego. Jego zdaniem przygotowana przez rząd nowelizacja tzw. ustawy magazynowej i ujednolicanie unijnej polityki energetycznej to zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego Polski. W jego opinii tylko silna spółka narodowa, własne wydobycie, krajowe magazyny i zbilansowany miks energetyczny zapewnią Polsce bezpieczeństwo i konkurencyjność.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.