Newsy

KGHM zamierza unowocześnić swoją strategię. Chce być firmą multimetalową

2013-01-14  |  06:40
Mówi:Herbert Wirth
Funkcja:Prezes Zarządu
Firma:KGHM Polska Miedź
  • MP4

    Wejście na globalny rynek to dobry kierunek dla każdej firmy, która ma coś do zaproponowania – powiedział Herbert Wirth, prezes KGHM, po odebraniu Wektora 2012 za przeprowadzenie największego w historii przejęcia. Wektory, zwane gospodarczymi Oscarami, przyznawane są przez Konfederację Pracodawców Rzeczypospolitej za działalność przynoszącą szczególne korzyści polskiej gospodarce oraz za tworzenie klimatu sprzyjającego rozwojowi przedsiębiorczości.KGHM, który jest potentatem na światowym rynku miedzi i srebra, teraz chce skupić się również na metalach ziem rzadkich, by dostarczać je do polskiego i europejskiego przemysłu. W grę wchodzą zarówno poszukiwania w kraju, jak i zagranicą.

     Dzięki nabyciu kanadyjskiej Quadry w marcu 2012 roku KGHM nadal znajduje się wśród dziesięciu największych  producentów miedzi na świecie. Jest też największym producentem srebra (dane za 2011 rok). Ten rok ma być czasem utrwalania pozycji KGHM na globalnym rynku.

    Bycie firmą globalną to jest dobry kierunek do dywersyfikacji ryzyk, które są w naszym najbliższym otoczeniu – podkreśla Herbert Wirth w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria. – Teraz skupiamy się na  integracji KGHM International z Polską Miedzią i realizacji planu wzrostu wartości naszej kanadyjskie jspółki. Bo jest czas na dokonania, ale jest też czas organicznej pracy.

    Pracy nad tym, by jako producent miedzi być bardziej konkurencyjnym. Spółka zakłada, że w ciągu najbliższych kilku lat średni koszt produkcji spadnie o 1/5. Dzięki przejętym złożom Quadry, m.in. w Chile i w Kanadzie, produkcja surowca zwiększyła się w ubiegłym roku o 100 tys. ton miedzi, co stanowi 25 proc. produkcji z dotychczasowych zasobów. Moce produkcyjne globalnej grupy KGHM oceniane są na ponad 630 tys. ton rocznie. Do 2018 roku spółka ma je zwiększyć do 700 tys. ton.

    Jednak – jak zapewnia prezes Wirth – jeśli pojawią się na rynku okazje biznesowe, to KGHM będzie chciał z nich skorzystać.

    To są okazje, gdzie można uczestniczyć w procesach, które dany kraj uruchomił, procesach przetargowych związanych z nabyciem praw koncesyjnych do dobrych złóż i dobrych metali – mówi Herbert Wirth. – Rok 2013 będzie rokiem unowocześniania naszej strategii. Chcemy docelowo być firmą multimetal, czyli firmą, która nie tylko bazuje na miedzi i srebrze, ale i na innych metalach.

    Koncern chce się zaangażować w poszukiwania i wydobycie metali ziem rzadkich. Metale ziem rzadkich, czyli skand, itr oraz 15 pierwiastków z grupy lantanowców, mają wiele zastosowań w nowych technologiach. Wykorzystywane są m.in. do produkcji elektrowni wiatrowych, smartfonów, płaskich ekranów, silników elektrycznych, urządzeń medycznych, satelitów i broni.

    KGHM czuje na sobie odpowiedzialność za zabezpieczenie tych ważnych surowców dla polskiego i europejskiego przemysłu – przyznaje prezes KGHM.

    I zapowiada, że w tym celu podejmowane będą działania zarówno w kraju, jak i zagranicą. Dziś największe zasoby (blisko połowę) tych pierwiastków posiadają Chiny, następnie Rosja i Stany Zjednoczone. Na ślady istnienia złóż metali ziem rzadkich w Polsce (na Mazurach) natrafił na początku ub.r. Państwowy Instytut Geologiczny podczas badania zasobów gazu łupkowego.

    W kraju przymierzamy się wspólnie z Akademią Górniczo-Hutniczą do dużego projektu, który już jest realizowany. Na razie to pierwszy etap, identyfikacja. Ale koniec tego programu pojawią się  dobre pomysły biznesowe, polegające na  wykorzystaniu tych metali w ostatecznych produktach – tłumaczy Herbert Wirth. – Natomiast jeśli chodzi o złoża zagraniczne, interesujemy się regionami, które mają ściśle zidentyfikowaną  strategię krajową nakierowaną na przemysł wydobywczy i które są traktowane jako stabilne politycznie.

    O perspektywy dla biznesu w obliczu spowolnienia gospodarczego Herbert Wirth jest spokojny. Tym bardziej, że kryzysu w takich krajach jak Chile czy Kanada w ogóle nie dostrzega.

    Branża metalowa, głównie miedziowa, ma przed sobą wiele lat, w których i cena, i zapotrzebowanie, będzie duże. Miedź jest takim metalem, który odzwierciedla poziom aspiracji życia ludzi. I dopóki ludzie mają aspiracje, chcą mieć lepsze warunki bytowania, miedź będzie potrzebna   – mówi.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Regionalne

    Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes

    Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.

    Transport

    Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze

    Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.

    Polityka

    Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii

    Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.