Mówi: | Robert Nowicki, wiceminister rozwoju Konrad Płochocki, dyrektor generalny Polskiego Związku Firm Deweloperskich Jacek Siwiński, prezes VELUX Polska |
Od 2021 roku nowe standardy energooszczędności w budownictwie. Mogą oznaczać wzrost cen mieszkań i kosztów remontów
W przyszłym roku wchodzą w życie nowe standardy w budownictwie dotyczące efektywności energetycznej. Producenci materiałów budowlanych, stolarki i chemii budowlanej będą musieli spełnić bardziej restrykcyjne wymogi i wycofać z rynku część tańszych produktów. W ocenie branży przełoży się to na wzrost kosztów o 20–30 proc. To zaś odbije się na portfelach Polaków, którzy planują budowę, remont lub zakup nieruchomości. Branża budowlana podkreśla, że zaostrzenie regulacji zbiega się w czasie z osłabieniem koniunktury wynikającym z pandemią koronawirusa, i proponuje odłożenie nowych regulacji o dwa lata. Ministerstwo Rozwoju podkreśla jednak, że zmiany wynikają z regulacji unijnych, a wyższy koszt będzie rekompensowany przez zwrot z inwestycji w energooszczędność.
– Nowe warunki techniczne dotyczące materiałów budowlanych wejdą w życie 31 grudnia 2020 roku. To wymóg dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady UE, zgodnie z którą podniesione zostaną wymagania dotyczące współczynników przenikalności ciepła, czyli ile zużytej energii ucieka nam z domów – mówi w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Robert Nowicki, wiceminister rozwoju.
Nowe wymogi dla nowo powstających i modernizowanych budynków wynikają z dyrektywy EPBD z 2010 roku. Jak podkreśla wiceminister, Polska wprowadzała zmiany w regulacjach w trzech etapach – od 2014, 2017 i właśnie od 2021 roku. Służyło to temu, żeby wszyscy uczestnicy rynku budowlanego mogli płynnie dostosować się do wprowadzanych zmian. Od przyszłego roku znacznie zaostrzone zostaną m.in. współczynniki zużycia energii i przenikania ciepła w budynkach. Innymi słowy: remontowane i nowo budowane domy będą musiały charakteryzować się bardzo niskim zapotrzebowaniem na energię. W ten sposób Unia Europejska chce dążyć do redukcji zużycia energii i emisji CO2 w budownictwie.
Energooszczędne budownictwo jest tańsze w utrzymaniu i eksploatacji. Taki budynek pozwala zaoszczędzić na kosztach ogrzewania i mediach, jak prąd czy gaz, a przy tym nie wpływa negatywnie na jakość powietrza. Energia jest pozyskiwana ze źródeł takich jak naturalne ciepło gruntu, światło słoneczne lub ciepło, które wytwarzają mieszkańcy i sprzęty. Dzięki ponadstandardowej izolacji straty ciepła są znacznie mniejsze niż w tradycyjnych domach.
– Lepszy wskaźnik przenikalności ciepła to niższe rachunki. Koszty wytworzenia i dostarczenia energii będą wzrastać, to jest nieunikniony trend w całej Europie. Mając szczelny budynek, który wykorzystuje np. tanią energię z fotowoltaiki, można obniżyć wysokość rachunków – mówi Robert Nowicki.
Zaostrzone zostaną wymogi względem izolacyjności cieplnej materiałów budowlanych. Nowe warunki techniczne wymuszą np. stosowanie okien i drzwi o wyższych parametrach energooszczędności, a dachy i ściany będą wymagały grubszej warstwy termoizolacyjnej.
– Efektywność energetyczna budynków jest absolutnie kluczowa. Wpływa na zużycie energii, a więc i wysokość rachunków, ale jest też silnie powiązana z ochroną środowiska i emisją CO2 czy walką ze smogiem. Jednak przy użyciu materiałów budowlanych, które spełniają obecne wymogi, już teraz jesteśmy w stanie budować bardzo energooszczędnie, a w projektach termomodernizacyjnych osiągać oszczędności zużycia energii dochodzące wręcz do 60 proc. względem stanu pierwotnego. Stąd wydaje się, że zaostrzenie przepisów nie jest konieczne – ocenia Jacek Siwiński, prezes VELUX Polska.
W porównaniu do tradycyjnego budownictwo energooszczędne wciąż ma jednak spory minus: jest droższe i wymaga większych nakładów finansowych. Tymczasem ceny materiałów budowlanych i tak rosną już od kilku lat. Według danych GUS w maju br. wzrost cen w budownictwie wyniósł 2,6 proc. w ujęciu rocznym i 0,2 proc. w miesięcznym. Ten trend będzie się utrzymywać m.in. ze względu na brak siły roboczej, wzrost kosztów pracy czy dodatkowe zawirowania rynkowe związane z pandemią SARS-CoV-2.
Wprowadzenie surowszych regulacji z początkiem 2021 roku przełoży się na wzrost cen o kolejne 20–30 proc. Producenci materiałów budowlanych, stolarki i chemii budowlanej będą też musieli wycofać z rynku część tańszych produktów, kupowanych najczęściej przez osoby z mniej zasobnym portfelem.
– Inwestycja we własne mieszkanie czy dom jest obliczona na kilkadziesiąt lat. Po to inwestujemy w nowoczesne źródła czy materiały o wyższym standardzie, które mogą być droższe, abyśmy później mieli niższe koszty energii – mówi wiceminister rozwoju.
– Zaostrzenie wymogów dla materiałów budowlanych poskutkuje w praktyce wzrostem kosztów dla klientów i mniejszą możliwością wyboru technologii. Przykładowo dla nas oznacza to konieczność wycofania z oferty naszych okien dwuszybowych, które są nadal bardzo popularne wśród klientów – mówi prezes VELUX Polska.
Jak podkreśla, odbije się to na portfelach Polaków, którzy planują budowę lub remont domu. Część z nich zniechęci do termomodernizacji, co stoi w sprzeczności z rządowym programem Czyste Powietrze.
– Zaostrzenie przepisów spowoduje wzrost barier wejścia w projekty budowlane, przede wszystkim dla klientów o mniej zasobnych portfelach. W rezultacie okaże się, że projektów termomodernizacyjnych będzie mniej, więc wcale nie zaoszczędzimy więcej energii i bilans będzie ujemny – mówi Jacek Siwiński.
Prezes VELUX Polska zauważa też, że inne kraje Europy, w których budownictwo jest bardziej nowoczesne i energooszczędne, nie mają tak restrykcyjnych wymagań, jakie będą obowiązywać w Polsce. W segmencie okien polskie przepisy dotyczące parametrów energooszczędności też należą już w tej chwili do najostrzejszych w Europie. Z tą opinią zgadza się Konrad Płochocki, dyrektor generalny Polskiego Związku Firm Deweloperskich.
– Od stycznia współczynniki przenikalności ciepła rosną dużo bardziej niż w wielu krajach Europy Zachodniej, do których nasi producenci eksportują produkty budowlane. Wzrost kosztów tych materiałów wyniesie nawet kilkadziesiąt procent, w przypadku okien będzie to ok. 30–40 proc. – wskazuje.
Zdaniem Płochockiego wprowadzenie nowych regulacji tym samym odbije się na cenach mieszkań. Polacy, którzy planowali zakup własnego lokum, muszą więc liczyć się ze wzrostem ceny za mkw.
– W przypadku 50-metrowego mieszkania będzie to kwota kilku tysięcy złotych, dochodząca nawet do 10 tys. zł. Oczywiście to też zależy od mieszkania, bo jeśli będzie w nim dużo przeszklonych przestrzeni, ta różnica może wynieść kilkanaście tysięcy złotych. I nie ma to większego uzasadnienia, ponieważ oszczędność w rachunkach będzie zwracała się przez kilkadziesiąt lat – dodaje prezes PZFD.
Jak wskazuje, nowe standardy, które zaczną obowiązywać z początkiem 2021 roku, zostały określone na podstawie dyrektywy UE sprzed dekady, z 2010 roku – i dzisiaj nie mają już uzasadnienia ekonomicznego, bo technologia poszła w tym czasie do przodu.
– Dużo lepiej jest zastosować rozwiązania innowacyjne np. w fotowoltaice, które są po prostu tańsze i możemy osiągnąć ten sam efekt dużo łatwiej – przekonuje Konrad Płochocki.
Branża budowlana zwraca też uwagę, że zaostrzenie regulacji zbiega się w czasie z osłabieniem koniunktury wynikającym z pandemii koronawirusa.
– Branża budowlana ma duży potencjał generacji wzrostu gospodarczego. To istotne zwłaszcza w tej chwili, w kontekście niwelacji skutków pandemii SARS-CoV-2. To nie jest dobry czas, aby tworzyć nowe bariery dla tej branży. Przesunięcie wejścia w życie tych przepisów o dwa lata, a w międzyczasie ich zrewidowanie byłoby lepszym rozwiązaniem – postuluje Jacek Siwiński.
– Zależy nam, żeby branża budowlana, która stanowi ok. 20 proc. PKB, dalej się rozwijała i była kołem zamachowym gospodarki, zwłaszcza po pandemii SARS-CoV-2 – podkreśla wiceminister Robert Nowicki.
Jak informuje, w ocenie Ministerstwa Rozwoju wymogi, które narzuci od przyszłego roku unijna dyrektywa, nie zahamują rozwoju branży budowlanej, ale resort wsłuchuje się w potrzeby przedsiębiorców i prowadzi z nimi dialog.

Ceny ciepła rosną. Wytwórcy energii przeznaczają ogromne nakłady na proekologiczne inwestycje
#BatalieBiznesu

Inwestycje w zielone źródła energii mogą pomóc Polsce wyjść z kryzysu po pandemii. To potencjał na wiele nowych miejsc pracy i rozwój technologii

Firmy szukają możliwości oszczędzania na rachunkach za energię. Coraz więcej decyduje się na inwestycje w panele fotowoltaiczne
Czytaj także
- 2025-07-31: Czipowanie pozwala o jedną czwartą zmniejszyć bezdomność psów i kotów. UE chce wprowadzić taki obowiązek
- 2025-07-30: 70 proc. Polaków planuje wyjazd na urlop w sezonie letnim 2025. Do łask wracają wakacje last minute
- 2025-08-04: Tylko 35 proc. Celów Zrównoważonego Rozwoju ONZ możliwe do osiągnięcia przed 2030 r. Potrzebna ściślejsza współpraca międzynarodowa
- 2025-07-11: Polskie MŚP otrzymają większe wsparcie w ekspansji międzynarodowej. To cel nowej inicjatywy sześciu instytucji
- 2025-07-21: Dane statystyczne pomogą przyspieszyć rozwój turystyki. Posłużą również do promocji turystycznej Polski
- 2025-07-24: Rynek domów prefabrykowanych może do 2030 roku być wart 7 mld zł. Inwestorów przekonuje krótszy czas budowy
- 2025-07-03: Grzyby rozkładające tekstylia nagrodzone w konkursie ING. 1 mln zł trafi na innowacyjne projekty dla zrównoważonych miast
- 2025-07-04: Firmy będą mogły przetestować krótszy tydzień pracy z rządowym wsparciem. Nabór wniosków ruszy w sierpniu
- 2025-06-27: Komisja Europejska chce wprowadzić ujednolicone przepisy dotyczące wyrobów tytoniowych. Europosłowie mówią o kolejnej nadregulacji
- 2025-06-30: Kończą się konsultacje Planu Społeczno-Klimatycznego. 2,4 mld euro trafi na sektor transportu po 2026 roku
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Mercosur to tylko wierzchołek góry lodowej. UE ma ponad 40 umów handlowych, które mogą destabilizować rynek rolny
Umowa handlowa między UE a krajami Mercosur może znacząco zaburzyć konkurencję na rynku rolnym i osłabić pozycję unijnych, w tym polskich, producentów – ostrzegają rolnicy i producenci żywności. Umowie sprzeciwia się część krajów unijnych, które domagają się klauzuli ochronnych oraz limitów importowych. – Problemem jest jednak nie tylko ta konkretna umowa. Chodzi o cały system wolnego handlu, który się kumuluje z dziesiątek innych porozumień – podkreśla Andrzej Gantner, wiceprezes Polskiej Federacji Producentów Żywności.
Firma
Dzięki zdalnej weryfikacji tożsamości z wykorzystaniem AI firmy zminimalizowały liczbę oszustw. Rozwiązania wykorzystuje głównie sektor finansowy

Z najnowszych danych Eurostatu wynika, że w 2024 roku 5,9 proc. polskich firm korzystało z rozwiązań z zakresu sztucznej inteligencji. W 2023 roku był to odsetek na poziomie 3,67 proc. Wciąż jednak jest to wynik poniżej średniej unijnej, która wyniosła 13,48 proc. Jednym z obszarów, który cieszy się coraz większym zainteresowaniem wśród przedsiębiorców, jest weryfikacja tożsamości przez AI, zwłaszcza w takich branżach jak bankowość, ubezpieczenia czy turystyka. Jej zastosowanie ma na celu głównie przeciwdziałać oszustwom i spełniać wymogi regulacyjne.
Prawo
Daniel Obajtek: Własne wydobycie i operacyjne magazyny to filary bezpieczeństwa. Zgoda na magazyny gazu poza krajem to rezygnacja z suwerenności energetycznej

Były prezes Orlenu ostrzega przed zmianami w ustawie o zapasach ropy naftowej, produktów naftowych i gazu ziemnego. Jego zdaniem przygotowana przez rząd nowelizacja tzw. ustawy magazynowej i ujednolicanie unijnej polityki energetycznej to zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego Polski. W jego opinii tylko silna spółka narodowa, własne wydobycie, krajowe magazyny i zbilansowany miks energetyczny zapewnią Polsce bezpieczeństwo i konkurencyjność.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.