Mówi: | Jakub Tyczkowski |
Funkcja: | prezes |
Firma: | Rekopol Organizacja Odzysku Opakowań |
Szara strefa w branży odpadowej może sięgać nawet 30–40 proc. Eksperci postulują większą informatyzację systemu
Szara strefa może stanowić między 30 a 40 proc. wartości całej gospodarki odpadami i być warta nawet 6 mld zł rocznie – wynika z danych Departamentu Zwalczania Przestępczości Środowiskowej GIOŚ. Jej funkcjonowanie nie tylko zaburza konkurencję, ale ma też negatywne konsekwencje środowiskowe i finansowe. Może się też przyczynić do niewypełnienia przez Polskę unijnych wymogów dotyczących poziomów recyklingu odpadów. Jak wskazuje w swoim raporcie UN Global Compact Network Poland, mimo postępów w ostatnich latach polski system kontroli nad uczestnikami obrotu odpadów wciąż jest nieszczelny, a problemem jest niewielka wykrywalność przestępstw popełnianych na tym rynku. Dlatego eksperci postulują m.in. jego informatyzację i lepszą koordynację działań po stronie organów administracji.
Jak wynika z raportu opublikowanego przez UN GCNP („Przeciwdziałanie szarej strefie w latach 2014–2021”), przeciętny Europejczyk produkuje rocznie ok. 505 kg odpadów komunalnych. Polacy wytwarzają ich średnio o ponad 140 kg mniej, ale liczby z roku na rok rosną. W 2021 roku było to średnio 358 kg na osobę (o 4,2 proc., czyli 16 kg więcej niż w 2020 roku), czyli sumarycznie 13,7 mln t. Duża część zebranych odpadów komunalnych wciąż jest w Polsce unieszkodliwiana poprzez ich składowanie (38,7 proc.), jednak zgodnie z wiążącymi celami UE do 2035 roku ten odsetek nie powinien już przekraczać 10 proc. Na początku ub.r. zaczęło obowiązywać też nowe rozporządzenie, które określa poziomy recyklingu odpadów opakowaniowych w poszczególnych latach aż do 2030 roku. Szacuje się, że mniej więcej połowa z nich jest generowana właśnie w gospodarstwach domowych, za drugą połowę odpowiada zaś handel i przemysł.
– Zgodnie z unijnymi wymogami Polska ma do zrealizowania konkretne cele dotyczące poziomów recyklingu odpadów opakowaniowych. Musimy zebrać z rynku określoną ilość tych odpadów i je przetworzyć. Jeśli okazuje się, że ktoś zapłacił za ich przetworzenie i raportujemy, że ono miało miejsce, ale w praktyce nie doszło do zbiórki i te odpady wcale nie zostały przekazane do recyklingu, to mamy ewidentny przykład szarej strefy – mówi agencji Newseria Biznes Jakub Tyczkowski, prezes Organizacji Odzysku Opakowań Rekopol.
Innym przykładem nieprawidłowości na rynku odpadów, który zresztą ostatnio staje się znacznie bardziej uciążliwy, jest nielegalne transgraniczne przewożenie odpadów do Polski (przemyt odpadów). To tym groźniejszy proceder, że często dotyczy odpadów niebezpiecznych, takich jak azbest. Branża liczy, że w walce z nim pomoże zaostrzenie kar za przestępstwa i wykroczenia przeciwko środowisku. Zgodnie z nowymi przepisami za nielegalny transfer odpadów niebezpiecznych na terytorium RP grozi do 12 lat więzienia. Dużym problemem jest jednak niska wykrywalność tego rodzaju przestępstw.
Zgodnie z danymi Departamentu Zwalczania Przestępczości Środowiskowej GIOŚ, zawartymi w podsumowaniu za 2021 rok, szara strefa w branży odpadowej może być warta nawet 6 mld zł rocznie. W praktyce oszacowanie jej rzeczywistych rozmiarów jest jednak bardzo trudne, głównie ze względu na brak spójnych i rzetelnych danych. Jak wskazuje w swoim raporcie UN GCNP, to właśnie jedna z największych bolączek polskiego systemu gospodarowania odpadami.
– Firmy działające w szarej strefie oczywiście generują zysk, ale ich działalność nie wpływa na poprawę stanu środowiska. Nie przyczynia się do tego, że coraz więcej odpadów jest zbieranych i przetwarzanych. Natomiast uczciwie działające firmy robią to, co do nich należy, ale rozwój ich działalności jest ograniczany właśnie przez szarą strefę – mówi Jakub Tyczkowski.
Jak wskazuje, funkcjonowanie szarej strefy w branży odpadowej nie tylko nakręca nieuczciwą konkurencję, ale ma też wymierne konsekwencje środowiskowe i finansowe.
– Ta branża bazuje na finansowaniu różnego rodzaju rozwiązań z zakresu gospodarki odpadami. Natomiast szara strefa powoduje, że ten poziom finansowania jest niewystarczający, ponieważ nie działają główne zasady wolnego rynku, czyli popyt i podaż, które wyznaczają stawki. Z drugiej strony część pieniędzy, która ma finansować gospodarkę odpadami, znika. I to jest główny problem – mówi prezes Rekopolu. – Konsekwencje dla środowiska są z kolei oczywiste, ponieważ te odpady, które powinny zostać zebrane i właściwie przetworzone, nie są poddawane temu procesowi. Zresztą możemy się też zastanowić, czy elementem tej szarej strefy nie jest również palenie śmieciami w gospodarstwach domowych, w tzw. kopciuchach. Dym, który się z nich ulatnia, jest szary, a niekiedy nawet i czarny.
Mimo postępów w ostatnich latach polski system kontroli nad uczestnikami obrotu odpadów wciąż jest nieszczelny, a problemem jest niewielka wykrywalność przestępstw popełnianych na tym rynku. Dlatego eksperci postulują m.in. lepszą koordynację działań po stronie resortów, GIOŚ, KAS czy urzędów marszałkowskich w zwalczaniu szarej strefy w branży odpadowej. Jak wskazują, ta branża wciąż czeka również na odpowiednie rozwiązania prawne dotyczące recyklingu i odpowiedzialności za wprowadzane na rynek produkty, które później stają się odpadem, oraz takie instrumenty, które ułatwiłyby współpracę między uczciwymi podmiotami, samorządami i administracją rządową.
– Powinniśmy zinformatyzować to, co możemy. Już dzisiaj mamy systemy informatyczne, które śledzą obieg odpadów. Jednak powinniśmy mieć też systemy informatyczne, które śledzą obieg dokumentacji, ponieważ część dokumentów związanych z gospodarką odpadami to są ciągle transakcje robione na papierze. A gdzie papier, tam i fałszerstwo – mówi Jakub Tyczkowski.
Branża od lat postuluje także utworzenie rejestru podmiotów zaufanych w sektorze odpadowym. Służyłby on m.in. samorządom do weryfikowania swoich kontrahentów.
Czytaj także
- 2025-04-11: Spada udział chowu klatkowego w hodowli drobiu. Wciąż jednak 67 proc. kur trzymanych jest w klatkach
- 2025-04-03: Krakowska fabryka Philip Morris przestawia się na produkcję wkładów tytoniowych do nowych podgrzewaczy. Amerykański koncern ogłosił zakończenie inwestycji o wartości blisko 1 mld zł
- 2025-04-07: Krzysztof Skórzyński: Elektrośmieci są dzisiaj gigantycznym problemem. Wciąż nie nauczyliśmy się segregować takich odpadów
- 2025-04-24: Krzysztof Skórzyński: Lubimy mówić, że dbamy o środowisko i dajemy rzeczom drugie życie. A potem idziemy do galerii i kupujemy nowe ubrania
- 2025-04-29: Julia Kamińska: Założyłam sobie, że w tym roku nie będę kupować żadnych nowych ubrań. Z sukcesem sprzedaję też swoje rzeczy na popularnej platformie
- 2025-03-27: Drugie życie zużytego oleju spożywczego. Można go wykorzystać do produkcji biopaliw, ale też kosmetyków czy farb
- 2025-03-07: Malwina Wędzikowska: Luksusowe marki bardzo podupadły. Miliarderzy noszą się bez logo, a influencerzy przebodźcowali odbiorców towarami z górnej półki
- 2025-02-21: Polacy przerzucają się na piwa bezalkoholowe. Segment rośnie o 17 proc., podczas gdy cały rynek piwa się kurczy
- 2025-02-20: Wysoka akcyza na e-papierosy to nokaut dla polskiej branży vapingowej. Eksperci ostrzegają przed upadłościami, ale i problemami z fiskusem
- 2025-02-26: Cyfrowe euro coraz bliżej. Europejski Bank Centralny przygotowuje się do rewolucji w systemie płatności
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Bankowość

Coraz mniej kredytów bankowych płynie do polskiej gospodarki. Przed sektorem duże wyzwania związane z finansowaniem strategicznych projektów
Polskie przedsiębiorstwa w coraz mniejszym stopniu finansują się kredytem bankowym, zwłaszcza w porównaniu z rosnącym PKB. Powoduje to wysoką nadpłynność sektora bankowego. Deregulacja mogłaby pomóc w skróceniu drogi firm do finansowania bankowego, zwłaszcza że Polskę czekają ogromne wydatki na transformację energetyczną i obronność. Sektor ma bardzo dobre wyniki finansowe, co powoduje, że politycy patrzą w stronę jego zysków. Ryzyko prawne, jakim wciąż są kredyty frankowe, pociąga za sobą brak zainteresowania ze strony zagranicznych inwestorów.
Firma
Bezrobocie może zacząć rosnąć. Ochłodzenie odczuwane szczególnie w branży budowlanej i automotive

W Polsce od kilku lat stopa bezrobocia utrzymuje się poniżej 6 proc., a według metodologii unijnej jest o połowę niższa i jedna z najniższych w Unii. Pracownicy przywykli już, że sytuacja na rynku pracy jest dla nich korzystna. Jednak zaczynają się pojawiać pierwsze niepokojące sygnały zwiastujące możliwą zmianę trendu. Część branż ucierpiała np. z powodu spowolnienia w Niemczech, inne rozważają wybór innej niż Polska lokalizacji ze względu na wysokie koszty pracy czy energii. Na razie ogromnym wyzwaniem pozostaje aktywizacja osób biernych zawodowo.
Ochrona środowiska
Rozwój sztucznej inteligencji drastycznie zwiększa zapotrzebowanie na energię. Rozwiązaniem są zrównoważone centra danych

Centra danych to jeden z dynamicznie rozwijających się, ale przy tym energochłonnych sektorów gospodarki. Prognozy PMR wskazują, że do 2030 roku operatorzy w Polsce będą dysponować centrami danych o mocy przekraczającej 500 MW, co oznacza, że wzrośnie ona ponad trzykrotnie względem 2024 roku. Przyspieszona cyfryzacja i dynamiczny rozwój sztucznej inteligencji sprawiają, że w ciągu kilku następnych lat zużycie energii elektrycznej w centrach danych tylko w Europie wzrośnie o 66 proc. Dlatego coraz więcej firm sięga po zrównoważone rozwiązania i energię pochodzącą ze źródeł odnawialnych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.