Newsy

T. Chmal: Rynek gazu dojrzewa do liberalizacji. Wzrost cen może być mniej radykalny

2012-04-06  |  06:45
Mówi:Tomasz Chmal
Funkcja:Ekspert Rynku Paliw
Firma:Instytut Sobieskiego
  • MP4

    Planowane zniesienie taryf gazowych i wprowadzenie wolnego rynku może skutkować podwyżkami cen gazu, co szczególnie odczułyby gospodarstwa domowe. Stąd pomysł, by - podobnie jak w przypadku energii elektrycznej - najpierw liberalizować rynek hurtowy. - To słuszne podejście - uważa Tomasz Chmal z Instytutu Sobieskiego.

    Gaz ziemny to jeden z niewielu towarów, których cena zależy od decyzji administracyjnej. O minusach takiego rozwiązania w ostatnim czasie przekonało się Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, które przez kilka miesięcy wnioskowało do Urzędu Regulacji Energetyki o podwyżkę taryf gazowych w związku z rosnącymi kosztami importu surowca. Prezes URE nie zgadzał się na proponowane przez spółkę stawki, ponieważ były zbyt wysokie. Porozumienie osiągnięto w połowie marca, a nowe, wyższe taryfy obowiązują od kilku dni.

     - Dzisiaj prezes Urzędu Regulacji Energetyki jest pewnym stabilizatorem rynku. Waży interesy przedsiębiorstw i gospodarstw domowych. Chroni gospodarstwa domowe przed bardzo trudnymi konsekwencjami rynku - mówi Tomasz Chmal, ekspert rynku paliw Instytutu Sobieskiego.

    W przypadku uwolnienia cen gazu konsekwencje rynku mogłyby być jeszcze trudniejsze. Eksperci szacują, że wolny rynek wiązałby się ze znaczną podwyżką cen dla odbiorców końcowych.

     - W związku z tym pomysł jest taki, żeby nie zwalniać gospodarstw domowych czy PGNiG-u z taryfowania dostaw dla gospodarstw domowych, tylko w pierwszej kolejności zwalniać z obowiązku przedstawienia taryf te grupy, które dotyczą biznesu. Czyli w pierwszej kolejności, biznes miałby wolność konkurowania. Natomiast gospodarstwa domowe nadal podlegałyby ochronie. To jest słuszne podejście - przyznaje Tomasz Chmal.

    Podobną praktykę przyjęto w procesie liberalizacji rynku energii elektrycznej. Przedsiębiorcy mogą kupować energię na rynku od lipca 2007 roku, natomiast prace nad uwolnieniem cen dla gospodarstw domowych wciąż trwają.

     - Ten rynek nadal jest chroniony i dojrzewa do tego, aby w najbliższej perspektywie je uwolnić i może te podwyżki nie będą tak radykalne - mówi ekspert Instytutu Sobieskiego.

    Zgodnie z zapowiedziami prezesa URE Marka Woszczyka rynek gazu dla odbiorców hurtowych może zacząć funkcjonować od 1 stycznia 2013 roku. Warunkiem jest jednak sukces Programu Uwalniania Gazu, przygotowanego przez PGNiG w oparciu o zalecenia URE. Urząd chce, by w połowie roku gazowa spółka dobrowolnie udostępniła konkurentom 70 proc. gazu, zużywanego rocznie przez odbiorców przemysłowych.

     - Jeżeli chcemy mówić o konkurencyjnym rynku gazu, to musimy doprowadzić do takiej sytuacji, że będą dostawcy gazu alternatywni i cena, która się ukształtuje, będzie ceną rynkową. Nie wierzę, że uda się to zrobić w 100 proc. i w krótkim czasie. Będzie to stopniowy proces, uzależniony od rozbudowy połączeń międzysystemowych, od budowy terminala na gaz skroplony, od kwestii własnego wydobycia. Dopiero wtedy możemy ukształtować na nowo cały rynek gazu - uważa Tomasz Chmal.

    Mapa drogowa uwalniania cen gazu, opracowana przez URE, zakłada, że wolny rynek surowca dla odbiorców indywidualnych będzie możliwy po 2015 roku.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Kongres Profesjonalistów Public Relations

    Prawo

    Firma

    Były prezes PGE: OZE potrzebuje wsparcia magazynów energii. To temat traktowany po macoszemu

    Choć udział odnawialnych źródeł energii w miksie energetycznym Polski jest stosunkowo wysoki i rośnie, to ten przyrost jest chaotyczny i nierównomiernie rozłożony miedzy technologiami – wskazuje Forum Energii. Dodatkowo OZE potrzebują wsparcia magazynów energii, a zdaniem Wojciecha Dąbrowskiego, prezesa Fundacji SET, ten temat jest traktowany po macoszemu. Brak magazynów powoduje, że produkcja energii z OZE jest tymczasowo wyłączana, co oznacza marnowanie potencjału tych źródeł.

    Infrastruktura

    Wzrost wynagrodzeń ekip budowlanych najmocniej wpływa na koszty budowy domu. Zainteresowanie inwestorów mimo to nieznacznie wzrasta

    Budowa metra kwadratowego domu w Polsce kosztuje od 5,55 do 6 tys. zł w zależności od województwa – wynika z najnowszych analiz firmy Sekocenbud. Najdrożej jest w Warszawie, gdzie cena za metr kwadratowy domu przekroczyła już 6,2 tys. zł. Na przyrosty kosztów budowy domu wpływają zarówno drożejące materiały budowlane, jak i wyższe wynagrodzenia pracowników. Inwestorzy nie rezygnują jednak z budowy domów jednorodzinnych, co ma związek m.in. z wciąż wysokimi cenami mieszkań czy też obniżką stóp procentowych.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.