Newsy

Cyberataki terrorystyczne to tylko kwestia czasu. Narażone są szczególnie sektor energetyczny, finansowy i administracja

2017-05-23  |  06:35

Rośnie ryzyko cyberataków terrorystycznych. Eksperci przestrzegają, że ich wystąpienie to tylko kwestia czasu. Mimo że infrastruktura krytyczna w Polsce jest solidnie zabezpieczona, to skutki ewentualnego ataku mogą być bardzo dotkliwe. Szczególnie narażone są sektor finansowy, administracja publiczna, sieci energetyczne oraz firmy wysokiej technologii.

– Cyberterroryzm dotyczy Polski w takim samym stopniu jak innych krajów. To realne ryzyko, które jeszcze się nie zmaterializowało, ale musimy się z tym liczyć. Dotyczy to także polskiej infrastruktury krytycznej, na szczęście jest ona jednak dobrze zabezpieczona. Cyberterroryzm, jeśli się zmaterializuje, będzie naprawdę dotkliwy. Będzie to też precedens, ponieważ cyberataków terrorystycznych dotychczas nie było, ale jest to jedynie kwestia czasu – przekonuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Leszek Tasiemski, wiceprezes Rapid Detection Center w F-Secure.

Na celowniku cyberterrorystów mogą się znaleźć takie obiekty jak lotniska czy duże elektrownie. Według ekspertów cyberzagrożenia będą się stawały stopniowo bardziej groźne niż terroryzm w tradycyjnym rozumieniu tego słowa.

Ostatnie miesiące pokazały, że cyberprzestępcy atakują coraz śmielej nie tylko firmy, lecz także rządy i jednostki administracji. Wykorzystują do tego luki w zabezpieczeniach, nieostrożność pracowników i inne środki, dzięki którym złośliwe oprogramowanie w klasycznym wydaniu odchodzi do lamusa.

– Narażeni są wszyscy, ale przede wszystkim sektor finansowy, administracja publiczna, bo to one przechowują bardzo ważne dane, oraz firmy wysokich technologii, które mają własności intelektualne i projekty, które są wartościowe dla złodziei – mówi Tasiemski.

Badania przeprowadzane przez firmę F-Secure między październikiem 2016 a marcem 2017 roku wskazują, że dziennie dochodzi w Polsce do około 100 tysięcy cyberataków. Najczęstsze ataki to reckon (skanowanie urządzeń i wykrywanie niezabezpieczonych urządzeń), tworzenie botnetów (grupa komputerów zainfekowanych przez szkodliwe programy, które umożliwiają zdalne kontrolowanie komputera) oraz próby infekcji złośliwym oprogramowaniem, przede wszystkim ransomware i adware.

– Z jednej strony możemy się zabezpieczyć poprzez testy penetracyjne, czyli zanim nastąpi atak, zasymulować go i zobaczyć, w jaki sposób organizacja jest przygotowana. Jeśli atak już nastąpi, potrzebna jest pomoc przy analizie powłamaniowej i tzw. incident response, czyli pomoc w zarządzaniu tą sytuacją. Profesjonaliści pomogą klientowi wrócić do stanu operacyjnego, wyczyszczą system z resztek włamania i upewnią się, że używając tego samego wektora, nie dojdzie do ponownego włamania – tłumaczy Tasiemski.

Z wyliczeń Deloitte wynika, że w jednej organizacji jest ok. 150–200 potencjalnych miejsc, które mogą zostać wykorzystane do ataku. Cyberwłamania do firmowych serwerów mogą się okazać bardzo kosztowne. Według badania „Cost of Data Breach Study” z 2016 roku w Stanach Zjednoczonych, na które powołuje się Check Point, pojedynczy koszt wycieku danych z sieci korporacyjnej wynosi 4 mln dol. (wzrost o 5 proc. w stosunku do 2015 roku). Badanie Ponemon Institute dowiodło zaś, że koszt jednorazowego ataku typu malware na jedno urządzenie mobile kosztuje średnio 9,5 tys. dol. Jak jednak przekonuje ekspert, części ataków firmy mogą skutecznie zapobiegać we własnym zakresie. Źródłem cyberataków bardzo często są sami pracownicy.

– Cyberbezpieczeństwo powinno wrosnąć w kulturę organizacyjną, od recepcji po zarząd. To nie tylko domena IT. Powinny być także wdrożone działania mające zachować higienę internetową i zachęcające ludzi do aktywnego raportowania podejrzanych sytuacji. Dość często widzimy, że pracownicy zdają sobie sprawę z tego, że coś jest nie tak, ale obawiają się, że to była ich wina i boją się konsekwencji. Dochodzi więc do incydentu, który przez dłuższy okres pozostaje niezauważony i następuje jego eskalacja – podkreśla Leszek Tasiemski.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Kongres MOVE

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Infrastruktura

Sektor ochrony zdrowia odpowiada za większe emisje CO2 niż lotnictwo. Zielone zmiany wymagają drastycznego przyspieszenia

Sektor ochrony zdrowia ponosi znaczące konsekwencje wynikające z rosnącej liczby ekstremalnych zjawisk klimatycznych, ale też poważnego zanieczyszczenia powietrza, a koszty z tym związane będą rosły. Z drugiej strony sam sektor też się przyczynia do zmian klimatycznych – odpowiada za 4 proc. emisji CO2, czym wyprzedza takie branże jak żegluga czy lotnictwo. O potrzebie przyspieszenia zielonych zmian w ochronie zdrowia coraz więcej się mówi, ale to wymaga konkretnych działań. Temu ma służyć powołana właśnie do życia Zielona Koalicja dla Zdrowia, w której uczestniczy prawie 30 podmiotów i której patronuje m.in. Narodowy Fundusz Zdrowia.

Ochrona środowiska

Nowa kadencja samorządów pod znakiem działań energetycznych i klimatycznych. 15 mld euro z UE może przyspieszyć zmiany w tym zakresie

Do wyborów samorządowych pozostał nieco ponad tydzień. Jak pokazuje nowy raport Fundacji Instytut na rzecz Ekorozwoju, na samorządowców nadchodzącej kadencji będzie czekać wiele wyzwań związanych z energetyką i polityką klimatyczną, które wynikają zarówno z regulacji UE, jak i oczekiwań społecznych. Jednak w praktyce możliwości aktywnego działania samorządów w tym obszarze są tak szerokie, jak umożliwiają im to regulacje prawne. – Tutaj pewnych rozwiązań po prostu nie ma albo są w dość dokuczliwy sposób szczegółowe i stwarzają samorządom duże trudności. Dlatego potrzebna jest interwencja rządu, żeby umożliwić samorządom aktywne działania – ocenia dr Wojciech Szymalski, prezes Fundacji Instytut na rzecz Ekorozwoju.

Prawo

Postęp technologiczny rewolucjonizuje pracę specjalistów ds. finansów. Stają się strategicznymi doradcami biznesu

Częste zmiany regulacyjne i postęp technologiczny wymuszają na specjalistach ds. finansów ciągłe nabywanie nowych kompetencji, doszkalanie i uaktualnianie swojej wiedzy. Ci, którzy potrafią się dostosować do szybkich zmian i wesprzeć swoimi umiejętnościami rozwój biznesu, mogą jednak liczyć na większe możliwości rozwoju kariery. – Finanse operują w świecie, który coraz szybciej się zmienia. To powoduje, że w przyszłości ludzie z obszaru finansów będą musieli poświęcać dużo więcej energii na to, żeby dotrzymać tempa – mówi Kuba Neneman, head of finance.ai, commercial data science manager w Shellu.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.