Newsy

Fundusze inwestycyjne będą wspierać innowacyjne produkty polskich firm

2013-02-15  |  06:45
Mówi:prof. Krzysztof Jan Kurzydłowski
Funkcja:Dyrektor
Firma:Narodowe Centrum Badań i Rozwoju
  • MP4
  • Będzie więcej pieniędzy na wsparcie innowacyjnych projektów naukowych, które mają szanse na rynkowy sukces. Sfinansuje je Narodowe Centrum Badań i Rozwoju oraz prywatne fundusze kapitałowe. Trwa analiza wniosków w konkursie na partnerów programu BRIdge VC. Jak podkreśla dyrektor NCBiR profesor Krzysztof Jan Kurzydłowski, przedsięwzięcie cieszyło się dużym zainteresowaniem. Rozstrzygnięcia można spodziewać się w najbliższych dniach.

    Potencjalnych inwestorów nie przestraszyła nawet kwota 50 mln zł, jaką musiały zadeklarować jako wkład w projekt. Wręcz przeciwnie. Jak podkreśla profesor Kurzydłowski, pojawiły się propozycje zaangażowania znacznie większych środków finansowych.

    Zainteresowane fundusze miały czas do 31 stycznia na zadeklarowanie chęci udziału w projekcie.

    – Jesteśmy w trakcie oceny wniosków, aplikacji, jakie dostaliśmy od różnych funduszy inwestycyjnych. Wygląda na to, że nasze przedsięwzięcie spotkało się z bardzo dużym zainteresowaniem – mówi Agencji Informacyjnej Newseria dyrektor Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. – Mamy w czym wybierać – zapewnia.

    Trudno na razie spekulować, jaki będzie łączny budżet programu BRIdge VC. Może sięgać kilkuset milionów złotych. NCBiR przeznaczy na ten cel 240 mln zł. Zgromadzone środki podzielone będą głównie pośród przedsiębiorców, którzy komercjalizują badania naukowe. O pieniądze będą mogli starać się wszyscy biorący udział w konkursach ogłaszanych przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. W szczególności adresowany jest do firm i zespołów naukowych, mających konkretną wizję produktów, które miałyby szansę na rynkowy debiut.

     – Czyli dla tych, którzy mają pomysł na biznes oparty o badania i prace rozwojowe już dosyć skonkretyzowane – mówi prof. Krzysztof Jan Kurzydłowski.

    W pierwszej kolejności mowa tu o przedsiębiorcach. Wymogiem, jaki będą im stawiać autorzy programu jest aktywna współpraca ze światem nauki.

     – Dlatego, żeby produkt był innowacyjny na bazie wiedzy, a nie tylko np. na bazie pomysłu organizacyjnego, żeby wymagał zaangażowania szarych komórek – tłumaczy szef NCBR.

    Pilotażowy program adresowany jest do osób z inicjatywą, z pomysłem, które same prowadzą badania naukowe, albo wiedzą, jak z sukcesem wcielić w życie ich efekty. Są to zazwyczaj projekty wysokiego ryzyka, obarczone dużym prawdopodobieństwem niepowodzenia w procesie komercjalizacji. Dlatego trudno było do tej pory znaleźć środki na ich finansowanie.

     – Była to pewnego rodzaju słabość, nie tylko zresztą w Polsce, że my finansowaliśmy zgodnie z regułami sztuki prace badawcze i rozwojowe, ale czym bliżej rynku był pomysł, tym mniej pieniędzy mogliśmy dawać również z powodów ograniczeń formalnych – mówi prof. Krzysztof Jan Kurzydłowski

    Wsparcie ze strony prywatnych inwestorów, głównie funduszy venture capital,  skutecznym lekarstwem na te bolączki. Tym bardziej, że te instytucje mają nie tylko pieniądze, ale i doświadczenie w pilotowaniu tego typu projektów.

    Czytaj także

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Kongres Profesjonalistów Public Relations

    Edukacja

    Konsument

    Branża pomp ciepła w Polsce odczuwa konsekwencje dezinformacji. Krążące mity zniechęcają do tej technologii

    Przedstawiciele branży pomp ciepła biją na alarm: mity i dezinformacja krążące w przestrzeni publicznej, brak wystarczającego wsparcia informacyjnego rządu i nieprawidłowości w działalności nieuczciwych firm w poprzedniej edycji programu Czyste Powietrze – to główne przyczyny pogorszenia wizerunku tej technologii. Branża walczy z dezinformacją i stara się wzmacniać świadomość społeczną w zakresie ekologicznych i ekonomicznych korzyści z instalacji pomp ciepła. Jednocześnie podkreśla potrzebę kompleksowych działań ze wsparciem rządu.

    Handel

    W UE trwa dyskusja o większej kontroli przesyłek e-commerce o wartości poniżej 150 euro. Zwolnienie z cła jest nadużywane

    Do Europy w ubiegłym roku trafiło ok. 4,5 mld przesyłek e-commerce o niskiej wartości, czyli poniżej progu 150 euro, który zwalnia z cła. To dwa razy więcej niż w 2023 roku. W 65 proc. przypadków wartość przesyłki jest zaniżana właśnie z uwagi na politykę celną, co zdaniem instytucji unijnych jest naruszeniem uczciwej konkurencji. W dodatku wiele z tych produktów nie spełnia norm bezpieczeństwa czy norm środowiskowych wymaganych w Europie. Dlatego trwa dyskusja nad tym, jak zwiększyć kontrolę nad wpływającymi z zagranicy paczkami.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.